Czy miłość romantyczna jest aktualna i dziś?
Głos w dyskusji
„Miłość – głębokie uczucie do drugiej osoby połączone zwykle z silnym pragnieniem stałego obcowania z nią i chęcią obdarzenia jej szczęściem”. Tyle mówi definicja zawarta w „Słowniku współczesnym języka polskiego”.
Słowo miłość słyszymy w różnym kontekście. Mówimy o miłości braterskiej, do bliźniego, do kobiety, miłości platonicznej, matczynej, romantycznej.
Dziś zajmiemy się miłością romantyczną tak często przedstawianą w literaturze XIX wieku. Opisywane uczucie to uczucie tragiczne, niespełnione, naznaczone smutkiem i cierpieniem psychicznym.
W wielu dziełach przedstawiona jest w podobny sposób: młody, wrażliwy mężczyzna zakochuje się i wyznaje uczucie wybrance. Łączą ich wspólne zainteresowania, upodobania, pasja do rozmów, dyskusji. Niestety nie mogą być razem. Na ich drodze stoją różne przeciwności. Są nimi rodzice, stan majątkowy, pozycja społeczna, poglądy polityczne rodziców, toczące się walki lub konieczność emigracji. Kochankowie spotykają się potajemnie lub piszą listy i marzą o byciu razem. Najczęściej dwoje młodych ludzi rezygnuje z uczucia kierując się rozsądkiem i podejmują decyzje o rozstaniu, ale kochają wybrańca do końca życia.
W dzisiejszych czasach miłość wydaje się uczuciem łatwiejszym. Uczucie to ewaluowało na przełomie lat Młodzi, zakochani rzadko liczą się ze zdaniem czy wolą rodziców. Nie ma tak wielu przeciwności, a i miłość trwa krócej. Często słyszymy, że „ktoś się odkochał”, ktoś zmienił obiekt swoich westchnień. Taka niestałość jest niepokojąca, ale może jest tak dlatego, że młodzi ludzie szukają, błądzą, aby trafić na „tą jedyna” lub „tego jedynego”.
Poszukujemy partnerów wrażliwych, troskliwych, opiekuńczych, mądrych i zaradnych.
Mimo zmian, które zaszły w naszej rzeczywistości, uważam, że miłość romantyczna istnieje, jest głęboka i wieczna. Nie zawsze jest motorem dalszych działań, ale często dostarcza rozczarowań.
Przykładem jest uczucie, które przeżywa moja ciocia. Zakochała się w chłopaku innej wiary i niestety nie doszli do porozumienia w jakim kościele wezmą ślub ani jak będą wychowywać dzieci. Postanowili się rozstać, ale oboje do tej pory są samotni i nieszczęśliwi. Miłość mojej cioci to miłość typowo romantyczna czyli tragiczna i niespełniona.
Innym przykładem jest mój prapradziadek, który porwał swoją wybrankę.
Rodzice panny młodej pochodzili z rodziny katolickiej, a pan młody był wyznania mariawickiego. Zamieszkali w domu własnoręcznie zbudowanym w Puszczy Kampinoskiej i żyli długo i szczęśliwie. Ale brak kontaktu z rodziną był dla obojga bardzo trudny.
Podsumowują, mogę z całą pewnością stwierdzić, że miłość romantyczna istnieje, bywa smutna, tragiczna i niespełniona, ale także dająca szczęście i nadzieje na spełnienie.