Dawno temu żył sobie ubogi książę. Nie miał dużego królestwa, ale marzył o ślubie z córką cesarza. Postanowił więc zabiegać o jej względy.Młodzieniec zapragnął podarować księżniczce coś niezwykłego, dlatego zerwał z grobu swojego ojca wspaniałą różę, która zakwitała tylko raz na pięć lat. Pachniała ona słodko, a wąchając ją zapominało się o wszystkich kłopotach. Oprócz kwiatka do srebrnej szkatułki włożył także słowika, który śpiewał tak pięknie, że każdy od razu zakochiwał się w jego głosie. Ale księżniczka wcale nie była zachwycona tymi prezentami. Nie podobał jej się kwiat, ponieważ był prawdziwy, a słowika postanowiła wypuścić na wolność. Ale ubogi książę nie zamierzał rezygnować. Przebrał się za wieśniaka, pomalował twarz na czarno i zapukał do bram pałacu, prosząc króla o pracę. Władca zatrudnił go do pilnowania świń i w ten sposób książę został nadwornym świniopasem. Całymi dniami ciężko pracował, nocował zaś w ciasnym pomieszczeniu obok chlewu. Ale pewnego wieczoru skonstruował mały garnuszek z dzwoneczkami wokoło, więc kiedy w garnku gotowała się woda instrumenty pięknie wygrywały znaną melodię. Natomiast para wydobywająca się z garnka miała zapach wszystkich potraw, jakie tylko gotowano w królestwie....Jak są błędy to przepraszam ale chyb anie ma ba z słownikiem pisałam
Krótkie streszczenie do baśni Świniopas
Krótkie streszczenie do baśni Świniopas...