Realizm i awangarda jako dwa sposoby prezentowania świata w literaturze XX-lecia .Omów temat w oparciu o utwory literackie.
W okresie pomiędzy I a II wojna światową zachodziło bardzo dużo przemian i przewrotów we wszystkich dziedzinach życia: nauce, medycynie, przemyśle jak i sztuce, co za tym idzie w literaturze. Mówiąc wprost panowała moda na dziwność.
Zmieniło się kryterium piękna. Wszystko co dotąd uchodziło za piękne ustapiło miejsca przedmiotom zwykłym, brzydkim i pozbawionym jakichkolwiek walorów estetycznych, takich jak przedmioty codziennegom użytku którym nigdy nie poświęcano zbytnio czasu a 20-leciu oddawano im cześc jak np. muszla klozetowa czy miazga żelaza będąca rzeźbą. Jednym słowem kicz i prowokacja, będąca jednak najlepszą formą sprzeciwu wobec tradycji i dorobku kultury, którego zwolennicy psychoanalizy i teorii "czystej formy"- byli przeciwnikami.
Znalazło to swoje odbicie w literaturze, ponieważ odchodzono od założeń dziewietnastowiecznej prozy realistycznej, traktując ją jako nie odkrywczą, a jedynie odtwarzającą świat. Odczuwano potrzebę zmian, innowacji, eksperymentów i zastapienia "wysłużonych" środków stylistycznych nowymi, które wzbudzały by zaciekawienie i powodowały odzew czytelników i publiczności. Prekursorzy tego gatunku w Polsce, tacy jak S.I.Witkiewicz czy W. Gombrowicz, szokowali i przyciągali uwagę poprzez stosowanie groteski, absurdu, wyolbrzymienia, deformacji, wyszukanych metafor, neologizmów i mnóstwa nowatorskich pomysłów i chwytów literackich. Jednak sam "język" utworu nie świadczył o jego wartosci artystycznej lecz sposób przedstawienia świata, mówiąc ściślej -jego deformacji. Dotąd literatura znała jeden główny typ powieści, była to powieść realistyczna ze wszystkimi swoimi odmianami, która zgodnie z założeniami realizmu, czyli "metody twórczej dażącej do odtworzenia zjawisk, przedmiotów i osób, zgodnie z prawdziwym obrazem rzeczywistości", była najcześciej uprawianą metodą twórczą przez wieki, a w szczególności w XIX wieku.Uprawiali ją również z powodzeniem pisarze doby XX-lecia, choćby Z.Nałkowska, S. Żeromski czy osławiona Maria Dąbrowska Obok prozy realistycznej istniało mnóstwo innych gatunków literackich, istniała przecież "fantastyka", która wzięła swój początek z podań i wierzeń ludowych i która dała również początek utworom nowatorskim, surrealistycznym, awangardowym, powstałym w XX leciu.
Świat można opisywać na wiele sposobów, gdyż wszystko zależy od naszych intencji oraz punktu widzenia. W literaturze mozliwości się zwiększają, ponieważ jest to sztuka kreacji w której możliwe jest wszystko. W XX-leciu międzywojennym autorzy stanęli przed dylematem wyboru drogi pisarskiej i sposobu pisania: realizm czy awangarda? Innymi słowy tradycja czy nowatorstwo; ład i harmonia czy chaos; spuścizna czy eksperymentatorstwo? Realizm, jako metodę twórczą wybrali uznani już wtedy pisarze, jak Żeromski, piszący już na przełomie trzech epok i trzymający się obranego gatunku. Tę drugą możliwość wybrali, można by powiedzieć debiutanci, rozpoczynający kariere i mający może trochę mniej do stracenia.
Świat w utworach S.Żeromskiego przedstawiony został w sposób tradycyjny, czyli realistyczny, kopiując naszą rzeczywistość, wzbogacając ją o litetacką fikcje. W "Przedwiośniu", utworze pochodzącym właśnie z tego okresu twórczości Żeromskiego,autor opisuje ze wszystkimi detalami obraz ówczesnej Polski z jej upadkiem gospodarki, biedą i ciężkim położeniem najuboższych warstw. Poprzez szczegółowy opis warstw społecznych i warunków w jakich mieszkają, ukazuje rozwarstwienie społeczenstwa polskiego i nierówności społeczne. Jednym aż się "przelewa" (ziemiaństwu czyli szlachcie) a inni:
"(...)po to tylko żyją zeby nie zdychać z głodu..."
jak chłopi czy klasa robotnicza. Autor w naturalistyczny sposób przedstawia złe warunki bytowania najuboższych, choćby chłopów w Chłodku czy tych, którzy mieli zamieszkiwać symboliczne "szklane domy", będące przenośnią utopijnych idei,którymi Baryka rozczarował się po przekroczeniu granicy, gdy zobaczył obdarte budynki, odpadajacy tynk, wszystko zardzewiałe i wyniszczone, co w żaden sposób nie przypominało "szklanych domów". Właśnie tak wyglądała Polska w tamtych czasach, zdewastowana po wojnie i latach niewoli, nie wszędzie lecz w szczególności na kresach wschodnich, które jako pierwsze przyszło Baryce zobaczyć. Poza tym wszystkie zdarzenia w utworze mają logiczne zakończenie i akcje przyczynowo skutkową, co dowodzi spójności powieści i jej realistycznemu prezentowaniu świata.
Jest to powieść o wymowie patriotyczno-społecznej , mającej na celu ukazać różne koncepcje przemian dla Polski.
Utworem o podobnej tematyce jest "Granica" Zofi Nałkowskiej. Utwór ten jest jak najbardziej realistyczny, choć niektóre sceny mogą nas zaskoczyć, jak choćby oblanie kwasem Zeniona Ziembiewicza lecz kompozycja utworu jest tradycyjna jak również sposób prezentowania świata, chociaż autorka zastosowała dość nietypowy chwyt literacki, mianowicie rozpoczęła utwór od powiadomienia czytelnika o przyszłych wydarzeniach i końcowych losach głównego bohatera. Nie zachwiało to jednak spójności utworu i jego walorów, wręcz przeciwnie, dodatkowo je wzbogaciło. Utwór jest wielowątkowy, wystepuje w nim wiele dygresji, anegdot i zawiłości, które z wielką precyzją autorka doprowadza do końca. Nie są one oderwane od siebie, przenikają się nawzajem, wynikają z siebie, tworząc jednolitą i zwartą akcje.Jak już wspomniałam "Granica" jest również utworem, będącym przekrojem przez polskie społeczeństwo, ze szczególnym naciskiem na ukazanie nierówności i niesprawiedliwości społecznej o czym mówi cytat:
" Co dla jednych jest podłogą, to dla innych staje się sufitem"
traktujący o ciężkich warunkach bytowania najniższej klasy robotniczej w miastach. Autorka ze szczegółami opisuje jak całe rodziny zamieszkiwały "komórkę" piwniczną, którą "przystosowano" do celów mieszkalnych, jak kamienica pani Kolichowskiej. W jednym pomieszczeniu, które nie nadawało się do życia nawet na najniższym poziomie, mieściła się "sypialnia", "pokój dzienny", " kuchnia" i inne prowizoryczne "apartamenty" najuboższych. Co gorsza autorka ukazuje jaki stosunek do tych ludzi mieli "ludzie nawierzchni", zamieszkujący kamienice, mianowicie brzydzili się tych ludzi i nazywali ich "ludnością podziemia". Poprzez naturalistyczne opisy ich życia, brak sanitariatów, szerzące się choroby i nieetyczne postępowanie do którego zmuszały ich waruki, choćby usunięcie dziecka przez Justyne Bogutówne, autorka prezentuje czarne strony ludzkiej egzystencji i potrzebę przemian, przejaskrawiając realia życia klasy robotniczej.
Nieco mniej pesymistycznym utworem są "Noce i dnie" Marii Dąbrowskiej, opowiadające losy Bogumiła i Barbary Nichciców. Ziemiaństwa i ich zmagań z nową rzeczywistością. Bogumił, poczciwy szlachcic, który nie wstydzi się pracy i opuszcza "salony" by osobiście dopilnowywać swoich pól i podległych mu chłopów.
Dąbrowska czerpała z wzorców prozy realistycznej XIX w. i modernistycznej, przeciwstawiając się modnym na owe czasy nowatorskim tendencjom. Utwór zaliczany jest do "powieści rzeki" (ze względu na swoją długość),oraz sagi rodzinnej, charakterystycznej dla ówczesnej literatury europejskiej. Jest przepełniony opisami przyrody, wieloma wątkami i drobiazgowoscią w opisywaniu otaczajacego świata. Powieśc jest również epopeją, gdyż ukazuje losy bohaterów na tle przełomowych wydarzeń i zmian społecznych, nawiązując do historii Polski i jej przemian. Najogólniej mówiąc jest to powieśc społeczno-obyczjowa, ukazujaca problemy (nieodbiegajace od rzeczywistości) ziemiaństwa, zwłaszcza upadku wielkiej własności ziemskiej po upadku powstania styczniowego,a także powstania nowej klasy społecznej-polskiej inteligencji i ciężkiego położenia chłopów.Świat przedstawiony w utworze nie odbiega od realiów ówczesnej Polski i prezentowany jest w sposób realistyczny i naturalistyczny.
Jak juz wspomniałam oprócz tradycyjnych powieści, bazujących na dorobku przeszlości powstały nowe typy utworów i sposoby prezentowania świata w literaturze. Wzięło się to z chęci zmian i próby ukazania błędów i potrzeby przemian w nieco odmienny,niestandardowy i nieklasyczny sposób.Przykładem na to jest utwór Witolda Gombrowicza pt: "Ferdydurke", który podzielił wówczas krytyków i szokuje nowe pokolenia po dziś dzień. Podstawą tego całego zamieszania jest sama oś ksiązki, która opiera się na paradoksalnym umieszczeniu trzydziestoletniego mężczyzny Józefa w szóstej klasie wśród kilkunastoletnich chłopców, przez profesora T.Pimko z powodu niedorosłości Józia. Cały obraz świata wykreowany przez Gombrowicza jest nierealny, paradoksalny, jakby zdeformowany i przedstawiony w krzywym zwierciadle. Nic w nim nie trzyma się "kupy", nie ma najmniejszego ( w rozumieniu dosłownym) sensu i związku przyczynowo-skutkowego. Wszystko jest w nim absurdalne, uczniowie przyjmują Józia jak zwykłego chłopca, nie zauważając dzielacej ich różnicy wieku. Zajęcia w szkole toczą się w idiotyczny sposób, zamiast nakłaniać uczniów do myślenia, powtarza im się wyświechtane i powielane formułki, jak chociażby że:
"Słowacki wielkim poeta był" i to wszystko a klasa ma to bezmyślnie powtarzać. Z jednego absurdalnego środowiska zostaje wtracony do jeszcze większego "bagna". Musi zamieszkiwać na stancji u rodziny Młodziaków, którzy na siłę chcą być nowocześni w duchu sportu i byciu "młodzieżowymi" i " na luzie", że aż stają się komiczni i żałośni, w szczególności iż w końcu wychodzi na jaw ich obłuda, zakłamanie i maska nowoczesności. Tak samo z resztą jak ich córka,Zuta, wysportowana i głupiutka nastolatka, która wszystkich chce uwieść, podkreslając tym swoją nowoczesność.Gombrowicz wyśmiewa i obnaża idiotyzm ludzkiego myślenia i postępowania, fałszu i zakłamania. Główny bohater Józio, któremu cały śwait zarzuca infantylność, w rzeczywistosci jest najbardziej dorosły i inteligentny ze wszystkich tych ludzi. Próbuje uciec z tego świata, towarzyszy mu Miętus, który chce się "bratać z ludem", kolejny paradoks, gdyż chłopak rozumie to w sensie zbyt dosłownym, szuka "parobka", przyjaciela który umożliwiłby mu poczucie że żyje na prawdę, a w konsekwencji do niczego to nie prowadzi, jedynie do ośmieszenia siebie samego. Ziemiańswtu również się "dostało" od Gombrowicza. W utworze reprezentowane jest przez rodzinę Hurleckich, do których trafili po napadnięciu ich przez szczekające psy i ludzi, którzy im wtórowali w szczekaniu( kolejny komiczny paradoks), przedstawione jest znowu w sposób skrajnie tradycyjny i nawiązujący do sarmackich korzeni. Żyją sobie w podupadłym majatku, tak jakby nie zdając sobie sprawy z tego co dzieje się wokół nich. Są zastani, tjb. zatrzymali się w przestrzeni, zgorzkniali i schorowani i nawet nie próbują tego ukryć lecz wręcz przeciwnie-podkreślają i narzekają na swoje zmyślone choroby i ułomności. Wszystko to tworzy tak żałosny obraz ich życia,a raczej wegatacji, że aż komiczny i bawiący.
Cała powieść jest jedną wielką groteską, pełną sprzeczności, absurdalną, nielogiczną,nonsensowną i wyolbrzymioną, napisaną w sposób awangardowy,czyli dziwaczny i zdeformowany a świat w niej przedtawiony rodem ze szpitala dla psychicznie chorych bądż filmów D. Lyncha bąź Q.Tarantino.
Realizm ze swoich powieśći odrzucił również Stanisław Ignacy Witkiewicz zwany Witkacym. Jego twórczość była nawet jeszcze bardziej trudna w odbiorze a to ze względu na całkowite odrzucenie spójności i sensowności utworów. W dramacie "W małym dworku" sparodiował całkowicie teatr realistyczny. Wymieszał patos z komizmem, realizm z fantastyką a także groze z humorem a świat widziany jego oczami a raczej oczami jego bohaterów, jako jeden wielki chaos i nieład. Świat w utworze przedstawiony jest całkowicie w sposób awangardowy, z odrzuceniem związków przyczynowo-skutkowych i wszelkiej konwencji. Fabuła oparta jest na dość banalnych intrygach miłosnych: mąż morduje swoją żone z zazdrości za jej liczne romanse i zdrady,. ta jednak powraca jako widmo i zostaje przyjęta w naturalny sposób, jakby to by naturalną koleją rzeczy i niczym dziwnym. Córki się cieszą z powrotu matki, bawią się z nią w ogrodzie z zwracają się do niej jak do normalnej, żyjącrej osoby. Nikt z domowników nie wykazuje zdziwienia i wszystko toczy się swym normalnym torem. Dodatkowo duch żony, nie odmawia sobie ludzkich uciech i pije nawt wódke z domownikami. Nibek(mąż) w złości wygraża nawet żonie że ją zabije, zapominając iż ta już nie zyje a gdy umierają córki po wypiciu trucizny, jego reakcja również budzi zastrzeżenia:
"I wtedy to mnie spotyka, kiedy zboże jest po 162 i kiedy mógłbym naprawdę zostac bogatym człowiekeim i dać im wszystko"
Postępowanie bohaterów pozbawione jest sensu, zaskakuje swą absurdalnością a świat nie trzyma się żadnych ustalonych reguł. Witkacy uważał, iż realizm to degeneracja sztuki, a sztuka ma wywoływać "wstrząs metafizyczny", aby była zgodna z jego teorią "czystej formy"-czyli sztuki dla sztuki. Świat w utworach Witkacego jest więc całkowicie odrealniony, pozbawiony jakiegokolwiek sensu i znaczenia, zdeformowany do granic przyzwoitosci- po prostu awangardowy.
Na koniec pragnełabym przedstawić świat wykreowany w książce "MIstrz i Małgorzata" Miachała Bułhakowa. Utwór ten z pozoru dziwaczny i awangardowy, ma swój ukryty sens i morał, jest nim ukazanie zniewolenia narodu rosyjskiego wobec wzrostu propagandy i ustroju totalitarnego. Autor skonstruował go na zasadzie wielkiej metafory by książka mogła przejść przez rosyjską cenzure. Co ciekawe ksiażka zawiera w sobie tjb. dwie książki, dwie różne odrębne opowieści, które w sensie dosłownym nie maja ze soba wiele wspólnego. Jest nim opis Moskwy i wypadków jakie nastapiły po przyjeździe Wolanda(uosobienia Szatana) i jego świty, a także opowieści biblijnej o losach Jezusa i Jego ukrzyżowaniu.. Zajmijmy się tą pierwszą historią, która do czasu pojawienia się Wolanda jest typową realistyczną powieścią, w której autor opowiada losy grupy pisarzy, członków Massolitu( związku literatów). Jednak od momentu pojawienia się "siły nieczystej" życie w Moskwie zamienia się w pasmo nieszcześć i dziwnych zjawisk, których przyczyn próbuje dowieść śmietanka intelektualna Moskwy .Ludzie przestają sobie radzić z ogarnięciem całej tej sytuacji. Wielu z nich trafia do szpitala psychiatrycznego, będącego "najlepszym" sposobem pozbycia sie problemu przez władze. NIe ma jednak jak wytłumaczyć zniknięcia głowy Berlioza, "deszczu czerwońców" w teatrze podczas przedstawienia Wolanda, podajacego się za profesora czarnej magii,zniknięcia sukien które otrzymały kobiety podczas popisów, samoistnego zdewastowania budynku i donosów, jakoby widziano gołą kobiete na miotle i drugą dame, która unosiła się na "wieprzu" w przestworzach. Oprócz tego my (czytelnicy) wiemy o wielu innych niestworzonych rzeczach, jak choćby o balu u Szatana na którego przybyły same znane osobistości ze świata przeklętych i potępionych umarłych. Świat prezentowany w utworze nie rozgranicza świata baśni i fantazji od świata rzeczywistego. Wiedźmy na miotłach przelatujące nad miastem to "normalka" dla "diabelskiej ekipy" natomiast ludzie reagują na to ze zdziwieniem i strachem, co jest akurat normalnym zachowaniem i rakcją. Jednak Bułhakow wykreował nietypowy świat w swym utworze, niewątpliwie awangardowy, nierealny i zaskakujący,ukazując jak człowiek może być bezsilny wobec niewytłumaczalnych zjawisk.
Niezwykłą rzeczą jest jak wiele może dziać się w literaturze, gdyż w sztuce nie ma prawideł, sztuka sama się toruje. Najlepiej udowodnił to okres XX-lecia w którym zerwano z tradycją i nadano sztuce nowy wymiar, pokazano iż nie ma granic i ciągle może powstawać coś nowego. To poszukiwanie "nowych brzegów" dostarcza coraz to nowszych odkryć w sztuce i sprawia że ludzie nadal chcą czytać książki i śledzić kulture. W zamierzchłych czasach indywidualizm był tłamszony i spychany na boczny tor, nierozumiany i niedoceniany, czego przykładem może być utwór Juliusza Słowackiego" Genezis z Ducha". Gdyby pan Słowacki tworzył wiek później, uznano by go jeszcze za "ojca" i prekursora awangardy. W okresie powojennym wszystko stało się dopuszczalne i mogło ujrzeć światło dzienne. Pozwoliło to ukazać się utworom Gombrowicza czy Witkacego, a także B. Schulza czy Franza Kafki, którzy mówili trochę innym językiem w swoich utworach a przypatrujac się ówczesnemu światu, którego oblicze zmieniło się po wojnie i wszystkim współczesnym problemom, nie mogli oddać się opisom przyrody i sławieniu ludzkich uczuć poprzez zapisywanie rzeczywistości, realizm. Musieli zastosować mocniejsze środki wyrazu, bardziej skomplikowane metafory, niedopowiedzenia, skróty myślowe itp. by udowodnić ludziom że świat zboczył nieco z toru i co gorsza nigdy nie będzie już taki sam, jak przed I wojną światową. Ukazanie świata w krzywym zwierciadle i zdeformowaniu było tym manifestem, sprzeciwem wobec tradycji i zastanym konwencjom. Nie trafiało to jednak do wszystkich czytelników, nawet nie do większości. Zwolenników klasycznych utworów było znacznie więcej. "Noce i dnie" drukowano przecież fragmentami w czasopiśmie. Nie ma w tym nic złego, przecież przeciętny czytelnik nie rozumiał awangardowych utworów, ukrytych znaczeń, symbolów i nawiązań, a przecież w zamiarze autora jest trafienie do czytelnika. Skłonienie go do refleksji i myślenia w odniesieniu do siebie i swojego otoczenia. Dlatego w obydwu sposobach prezentowania świata, czy to w sposób realistyczny czy awangardowy jest dużo dobrego i racji po obu stronach.