Osobliwe dzieje Raciborza
Racibórz i ziemia raciborska leżą w dolinie rzeki Odry. Na południe od miasta znajduje się Brama Morawska, oddzielająca Sudety od Karpat, Przez nią prowadziły najstarsze szlaki handlowe, łączące Europę północną i południową Początki osadnictwa na ziemi raciborskiej należą do najstarszych w Polsce. Pierwsze gromady ludzkie przybyły na te tereny w okresie przedostatniego zlodowacenia. Na ziemi raciborskiej występują też liczne znaleziska z paleolitu, mezolitu i neolitu. Znaleziono sporo ceramiki, ale też niemało innych wyrobów. Również osadnictwo z epoki brązu i żelaza było na tym terenie bardzo żywe. Ze starszego okresu wczesnego średniowiecza pochodzi grodzisko w Lubomii pod Raciborzem i prawdopodobnie także drugie w Miedoni. Nieco młodsze jest grodzisko w Borucinie.
W źródłach pisanych nazwa miasta Raciborza ukazuje się dopiero w 1108 roku, choć nie ma wątpliwości, że gród w tym miejscu, najprawdopodobniej na Ostrogu istniał już wcześniej. Tu mogła się znajdować jedna z siedzib plemienia Gołęszyców.. Przypuszcza się, ze kościół Św. Jana Chrzciciela mógł powstać około 1000 roku. Są również świadectwa, ze już w XI stuleciu istniała w tym mieście synagoga. Nie ma dowodów wskazujących, ze Racibórz należał do państwa Mieszka i Bolesława, prawdopodobnie aż do 1108 znajdował się w państwie czeskim. Praktycznie od początku swego istnienia, przez wieleset lat Racibórz pełnił doniosłą a specyficzną rolę polityczną. Stawał się mianowicie swego rodzaju azylem dla bezdomnych książąt. W 1146 miał tu znaleźć schronienie Władysław Wygnaniec, w 1177 Mieszko Stary, a w latach XXX XIII stulecia Władysław Laskonogi. Oprócz książąt ze swoistego raciborskiego azylu korzystał w 1287 roku również biskup wrocławski Tomasz II, w czasie swojego konfliktu z księciem Henrykiem IV Probusem, poważnym kandydatem do korony polskiej. Od 1173 roku Racibórz stał się stolicą dzielnicy górnośląskiej, znajdującej się we władaniu Mieszka I Plątonogiego. Pozostał nią nawet po zajęciu przez tego księcia Opola w 1201. Między rokiem 1211 a 1217 następca Mieszka, Kazimierz dokonał lokacji miasta na prawie flamandzkim. Ważnym etapem w rozwoju ziemi raciborskiej w średniowieczu była lokacja klasztorów: dominikanów, dominikanek, bożogrobców i franciszkanów w Raciborzu oraz cystersów w Rudach. Zwłaszcza ten ostatni klasztor miał doniosłe znaczenie dla kultury. Tu prawdopodobnie powstał tak zwany Katalog Magii Rudolfa będący świadectwem ludowych praktyk z pogranicza religii i magii na terenie ówczesnego Śląska. Oprócz klastorów duże znaczenie miała raciborska kolegiata. Ustanowił ją biskup TomaszII, który, jak już wiemy chronił się w Raciborzu, podnosząc do tej rangi kaplicę zamkową. Kaplica ta jest pod wezwaniem Św. Tomasza Kantuaryjskiego, czyli Becketa. Był to angielski męczennik z 1170 roku, zabity na polecenie króla Henryka II, z którym prowadził spór. Oczywiście, biskup Tomasz II widział w tym analogie do swoich losów. Prawdopodobnie na wybór takiego patrona wpłynęli również dominikanie, propagujący kult św. Stanisława, który był niejako odpowiednikiem Becketa. W 1416 roku kolegiatę przeniesiono do okazałego kościoła farnego pw. Wniebowzięcia NMP, znajdującego się przy rynku. Wszystkie wymienione klasztory, jak również kapituła kolegiacka uległy likwidacji w czasie pruskiej sekularyzacji w 1810 roku.
Pod koniec wieku XIII ukształtowało się ostatecznie księstwo raciborskie, co było korzystne dla miasta, gdyż obecność dworu ożywiała rzemiosło i handel. Księstwo to cieszyło się przez pewien czas dużą samodzielnością, a jego zależność od Czech była czysto formalna. Na księciu Leszku zmarłym w 1336 roku zakończyła się linia Piastów raciborskich. Zgodnie z wolą zmarłego dziedziczył po nim książę Mikołaj Opawski z rodu Przemyślidów. Podczas raciborskich rządów tej dynastii doszło w Czechach do rewolty husyckiej, która odbiła się silnym echem również i na Śląsku, w tym także w Księstwie Raciborskim. Doniosłym wydarzeniem było zatrzymanie przez księcia Jana II Żelaznego poselstwa czeskiego spieszącego do Polski, by ofiarować tron i koronę Św. Wacława Władysławowi Jagielle. Czynem tym książę opawski i raciborski jednoznacznie opowiedział się przeciwko husytom i był odtąd przez nich uważany za wroga.
Po roku 1431 wpływy husyckie na Śląsku zmalały, ale husycki klimat religijny przetrwał i miał wpływ na szerzenie się reformacji w wiek później. W średniowieczu księstwo raciborskie, podobnie jak cały Śląsk było terenem o stosunkowo wysokim stopniu upowszechnienia edukacji. Szczególna role w krzewieniu edukacji w księstwie pełniła przyklasztorna szkoła cysterska w Rudach.. Absolwenci tej szkoły studiowali na różnych uniwersytetach Europy. Istniała ona jako szkoła klasztorna do drugiej połowy XVIII wieku, kiedy to została przekształcona w gimnazjum. Przemyślidzi rządzili Raciborzem do 1521 roku, kiedy to zmarł ich ostatni przedstawiciel, chorowity książę Walentyn. Po jego śmierci księstwo na krótko przeszło w ręce księcia Jana II Dobrego, Piasta opolskiego, gdyż był miedzy nimi układ o dziedziczeniu,. Trzecim sygnatariuszem tego układu był margrabia Jerzy Hohenzollern, który objął obydwa księstwa po śmierci Jana w 1532 roku .
Hohenzollernowie krótko rządzili Raciborzem, gdyż w 1551 Ferdynand Habsburg odebrał im księstwo (wykupiwszy zastaw) i dał Janowi Zygmuntowi Zapolyi, księciu siedmiogrodzkiemu, w którego imieniu, jako że był małoletni, rządziła jego matka, Izabela Jagiellonka. Zdążyli jednak zaszczepić w mieście reformację. Również Zapolya z matką, Izabelą Jagiellonką rządzili tu krótko. Odtąd książętami byli Habsburgowie, jako królowie czescy, oddając księstwo w dzierżawę, to temu, to owemu, na przykład Wazom. Właśnie w owym okresie Racibórz znów pełnił wspomnianą wyżej funkcję azylu, czy też lenna zastępczego. Otóż wśród owych książąt, których Habsburgowie osadzali w Raciborzu było aż czterech władców Siedmiogrodu. Otrzymywali oni Racibórz jako rekompensatę za odebrane im przez cesarza rodzinne księstwo. Oprócz wspomnianego wyżej Jana Zygmunta Zapolyi, byli to: Zygmunt Batory, Gabor Bethlen i Fryderyk Rakoczy.
Dość podatny grunt znalazła w Księstwie Raciborskim reformacja. Niemały wpływ na jej rozprzestrzenienie się miały pozostałości husytyzmu. Zresztą heterodoksja na Raciborszczyźnie miała silną tradycje. Już w 1349 roku zanotowano tu biczowników, a zapewne były i inne sekty, skoro powstała tu placówka dominikanów, którzy zajmowali się głównie zwalczaniem herezji. Również wpływy husyckie były na tym terenie spore. W takich warunkach, przy dodatkowo sprzyjającej koniunkturze politycznej introdukcja luteranizmu była zjawiskiem naturalnym. Jak już wspomniałem wyżej dokonał jej książę Jerzy Hohenzollern, zwany przez protestantów Pobożnym. Sprzyjała reformacji również Izabela. Racibórz miał w tym czasie minimum dwa zbory. Prawdopodobnie jeden z nich był luterański, a drugi kalwiński, bo sympatie Jagiellonki skłaniały się ku tej drugiej konfesji. W samym Raciborzu protestantyzm zdobył więc zrazu silną pozycję. Od 1542 roku nie wolno było katolikom urządzać w tym mieście procesji Bożego Ciała. Przez następne stulecie protestantyzm miał tu ( nie tylko w mieście, ale w całej okolicy) pozycję przynajmniej równą katolicyzmowi. Stan ten zakończyła dopiero wojna trzydziestoletnia. Jednak juz z początkiem XVII w. zaczęły się w Księstwie pewne działania kontrreformacyjne, między innymi w 1604r. cesarz Rudolf II zakazał przyjmowania protestantów w poczet obywateli Raciborza. Po roku 1623 starosta Fryderyk Oppersdorf sprowadził do miasta jezuitów. Po wojnie trzydziestoletniej luteranie stali się w mieście zdecydowana mniejszością, jednak do II wojny światowej mieli swą parafię i kościół. Religijnego krajobrazu miasta dopełniali żydzi. Kolejne synagogi w Raciborzu działały od średniowiecza do lat trzydziestych dwudziestego wieku.
Już od średniowiecza mieszkańcy miasta i księstwa mieli istotny wkład w kulturę, między innymi polską. Bertold z Raciborza był sekretarzem sądu nad Krzyżakami za Kazimierza III. Wincenty z Kielczy, przeor Klasztoru dominikanów w Raciborzu również zaznaczył się w polskiej kulturze (był znanym historykiem, autorem kilku wersji żywota świętego Stanisława, wraz z hymnem Gaude Mater Polonia, a także zaginionej kroniki, w której prawdopododobnie zapisano pierwsze polskie zdanie Gorze szo nam stało oraz kapelanem biskupa krakowskiego). Gąsowiec z Wodzisławia był trzykrotnym rektorem Akademii Krakowskiej i lekarzem nadwornym Kazimierza IV. Wawrzyniec z Raciborza, również rektor tejże uczelni leczył Władysława Jagiellończyka, pisał dzieła medyczne, a także teologiczne w duchu koncyliaryzmu. Podobnie jak Wincenty z Kielczy, dominikaninem był Peregryn z Opola, zwany także Peregrynem z Raciborza, zyskał sławę ogólnoeuropejską jako kaznodzieja i autor zbioru kazań Sermones de tempore et de sanctis. Nadto był inkwizytorem i prowincjałem dominikanów. Żył na przełomie XIII i XIV wieku, a jego dzieło było wznawiane jeszcze przez dwa kolejne stulecia.
Nie tylko wieki średnie, ale także późniejsze wydawały wielkich raciborzan. Należał do nich Jan Melchior Osterreich, najwybitniejszy śląski rzeźbiarz barokowy. Pochodził z Austrii, kształcił się w Wiedniu. W Raciborzu żył i działał od 1725 roku. Stworzył niemało wspaniałych, wolnostojących rzeźb, zwłaszcza sakralnych. W Raciborzu zostały po nim kolumna maryjna i dwie figury ogromnie w tych stronach popularnego św. Jana Nepomucena. Bodaj najsłynniejszym, spośród związanych z Raciborzem był Joseph von Eichendorff, jeden z najwiekszych poetów niemieckiego romantyzmu. Reprezentował on kierunek konserwatywny i katolicki, może być porównywany do naszego Zygmunta Krasińskiego. Dzieciństwo i częściowo młodość spędził on w podraciborskich Łubowicach.
W roku 1742 do Raciborza wkroczyły wojska pruskie, a w roku następnym, na mocy traktatu wrocławskiego defininitywnie księstwo znalazło się w granicach Prus. Wtedy też przestało istnieć jako byt prawny. W czasach pruskich tytuł książąt raciborskich miał znaczenie honorowe i nie wiązał się z żadna władzą. Nosili go w XIX i XX wieku zamieszkali w Rudach członkowie rodu von Hohenlohe, znani również odtąd jako von Ratibor. Mieszkali oni na rudzkim zamku do 1945 roku, ale do dziś cieszą się sporym szacunkiem mieszkańców Raciborza i okolic. Szczególnie wielkim poważaniem jest obdarzany aktualny książę, Franciszek Albrecht I, urodzony w 1920, wielki przyjaciel Polski i Polaków. Sympatyzował on z naszym krajem juz przed wojną, gdy Racibórz był niemiecki, co ściągnęło nań niechęć ojca i represje ze strony nazistów.