Energetyka jądrowa
Budowanie elektrowni atomowych wzbudza wiele kontrowersji. Już od jakiegoś czasu trwa spór między naukowcami przedstawiającymi argumenty „za” i ekologami przedstawiającymi argumenty „przeciw”. Żadna ze stron nie chce ustąpić twierdząc, że ich teoria jest słuszna. Ja przedstawię argumenty obu tych stron.
Obecnie działa 437 reaktorów jądrowych w 31 krajach i wytwarzają one ok. 17% energii elektrycznej.
Energetykę jądrową wykorzystuje się przede wszystkim w krajach Dalekiego Wschodu, Korei Południowej oraz Japonii. Nowe elektrownie pojawiają się także w krajach rozwijających się takich jak: Indie, Pakistan, Iran. Kraje europejskie również liczą się z możliwością znacznego wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną, dlatego też, została uruchomiona elektrownia jądrowa w Słowacji, a rząd czeski zadecydował o kontynuacji budowy elektrowni atomowej. Kolejne reaktory jądrowe tworzą: Federacja Rosyjska, Ukraina i Rumunia. W energetykę jądrową inwestują także Brazylia i Argentyna. Natomiast we Francji buduje się następną elektrownię atomową. Łącznie na świecie powstaje 14 nowych obiektów tego rodzaju.
Obecnie większość osób twierdzi, że elektrownie jądrowe stanowią zagrożenie. Naukowcy zastanawiają się, czy i kiedy Polska będzie zmuszona sięgnąć po energię atomową aby zaspokoić potrzeby energetyczne kraju. Szacuje się, że zapotrzebowanie na energię wzrośnie do 2020 roku od 60 do 120 %. Przekracza to znacznie możliwości obecnie działających elektrowni.
Oto zdanie profesora Andrzeja Hrynkiewicza, który jest jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników rozwoju energii atomowej:
"Na całym świecie energia elektryczna jest uważana za najlepszą postać energii końcowej, czyli tej, która powinna dotrzeć do konsumentów. Tymczasem w naszym kraju tylko niewielka część energii dociera do odbiorców pod tą postacią. Aż 27% energii dostarczanej odbiorcom to węgiel. Ale to nie koniec problemu - aż 97% energii elektrycznej w Polsce produkowana jest z węgla kamiennego lub brunatnego. Sytuacja taka budzi niepokój, gdyż energia z węgla jest bardzo szkodliwa dla środowiska"
Ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju należałoby - wg Piotra Kieracińskiego - doprowadzić do większej dywersyfikacji źródeł pozyskiwania energii. I tu wprowadzenie energetyki jądrowej byłoby korzystne. Poza tym jedyną nie emitującą żadnych szkodliwych zanieczyszczeń energią jest właśnie energetyka atomowa. Wielu analityków uważa, że przy obecnej strukturze pozyskiwania energii wykonalne jest spełnienie zobowiązań ekologicznych do ok. 2010r. później może się ono okazać zbyt kosztowne. Wtedy jedną z opcji będzie wybudowanie elektrowni atomowych. Zdania są podzielone, jedni twierdzą, że będzie to rok 2010, inni iż nastąpi to w roku 2020.
Czy warto produkować energię atomową, przy tak ogromnych kosztach inwestycyjnych? Wybudowanie elektrowni atomowej jest o połowę droższe od utworzenia nowoczesnej elektrowni węglowej. Lecz okazuje się, że w chwili obecnej najdroższym paliwem energetycznym jest gaz ziemny, a poza tym przewiduje się, że będzie on drożał. Najbardziej stabilna sytuacja panuje natomiast na rynku paliwa jądrowego. Ponieważ nie potrzeba go zbyt wiele, tym łatwiej jest zgromadzić zapasy na kilka lat. Tymczasem paliwa kopalne nie tylko są kosztowne, ale i ich zapasy szybko się wyczerpują. Zwróćmy także uwagę na to, iż transport - który pochłania duże koszta i wciąż stanowi jedno z poważniejszych źródeł zanieczyszczeń powietrza – w przypadku elektrowni atomowych ogranicza się do cyklu inwestycyjnego, a do pracy elektrowni węglowych potrzeba go bardzo dużo. Należy dodać do tego jeszcze ogromne ilości odpadów. Aby elektrownia gazowa pracowała potrzeba miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego, który przesyła się ogromnymi, kosztownymi rurociągami. Kraje zachodnie przeprowadziły dwa programy, dzięki którym ustalono, że koszty produkcji energii z gazu są 10 razy wyższe od kosztów energii uzyskanej w elektrowni atomowej, a koszty energii z węgla stukrotnie wyższe.
Zdaniem Tomasza Terleckiego z „Federacji Zielonych” argumentacja zwolenników energetyki jądrowej opiera się na założeniu, że jeśli chcemy uniknąć kryzysu energetycznego, to musimy produkować więcej energii, tymczasem logika ekologiczna zaczyna się od przekonania, że lepiej oszczędnie i racjonalnie używać tego co jest, niż wytwarzać nowe rzeczy. W kraju ubogim, żeby na coś dać trzeba skądś wziąć. Wydatki, które pochłonie energetyka jądrowa zablokują środki na strukturalne zmiany w gospodarce, na wykonanie programu oszczędnościowego, a poza tym przekreślają nadzieję na ograniczenie emisji zanieczyszczeń konwencjonalnych. Nie licząc innych przyczyn, samo przyjęcie planu rozwoju energetyki jądrowej spowoduje wzrost zadłużenia kraju w roku 2010 do 79 mld dolarów i nie zaspokoi zapotrzebowania na energię. Według źródeł oficjalnych, w przypadku kontynuowania budowy elektrowni jądrowych, zapotrzebowanie na energię wzrośnie do 2010r. przynajmniej o 20% a elektrownie te ( jeśli zostaną wybudowane na czas, co można między bajki włożyć ) pokryją najwyżej 3-7% ogólnego bilansu energii" – twierdzi Terlecki. Według niego każda elektrownia atomowa zamiast poprawić, pogarsza problemy energetyczne kraju, a do tego stwarza zagrożenie dla życia. Awarie w elektrowniach konwencjonalnych mają zasięg lokalny, a ich skutki odczuwane są przez niedługi okres czasu. Natomiast w elektrowniach atomowych jest wręcz przeciwnie. Radioaktywne pary przedostające się do atmosfery nawet podczas bezawaryjnej pracy, zawierają promieniotwórcze pierwiastki, które krążą w środowisku przez tysiące lat, zabijając wielokrotnie organizmy żywe. Do tego trzeba dodać wycieki radioaktywne z innych ogniw łańcucha obiegu paliwa jądrowego, bez którego elektrownia nie może się obejść. Awarie w elektrowniach atomowych są nieuniknione. Według doniesień Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej od początku lat 70 – tych zdarzyło się na świecie ok. 400 tzw. poważnych wypadków. Nie wiadomo dokładnie ile ich było, ponieważ nie ma obowiązku informowania MAEA i opinii publicznej o awariach. By nie straszyć ludzi i hamować rozwoju energetyki jądrowej, informacje na ten temat często są ukrywane. Chmura radioaktywna ma tę wadę, że jest niewidoczna, dlatego nikt nie zliczy ilu ludzi i innych żywych istot zabiła i jeszcze zabije.
Energetyka jądrowa niesie ze sobą jeszcze jeden nierozwiązywalny problem - pozbywanie się odpadów. Kto nam zagwarantuje, że jest na Ziemi miejsce lub pojemnik, które wytrzymają w nienaruszonym stanie pół miliona lat? Tyle właśnie pluton-239 - najbardziej śmiercionośna substancja stworzona przez człowieka - powinien być odizolowany od środowiska.
”Aby nie unicestwić ludzkości energetyka jądrowa wymaga absolutnie niezawodnych technologii oraz doskonale perfekcyjnego człowieka” - mówi Terlecki. Są to niespełnione, groźne marzenia. Wiadomo, że maszyna czasem się psuje, a ludzi nieomylnych po prostu nie ma. Każda technologia powinna to uwzględnić.
Nie możemy opierać rozwoju naszego kraju na nieodnawialnych paliwach kopalnych. Musimy zacząć się przestawiać na czerpanie energii z odnawialnych bądź niewyczerpywal-nych źródeł.
Najprostszym, najtańszym, a zarazem najwydajniejszym sposobem zwiększania podaży energii jest jej oszczędzanie. Każda złotówka, którą przeznaczymy na zmniejszenie energochłonności przynosi dużo więcej energii niż złotówka włożona w budowę nowej elektrowni. W latach 1973-1978 95% całkowitej dodatkowej podaży energii w Europie pochodziło z jej oszczędniejszego wykorzystania. W ten sposób miliony zabiegów oszczędzających energię w skali indywidualnej przyczyniły się do otrzymania prawie 20 razy większej ilości energii, niż w tym czasie dały wszystkie nowe elektrownie europejskie razem wzięte, z elektrowniami jądrowymi włącznie.
Na Ziemię dociera energia słoneczna w ilościach niemal nieograniczonych w stosunku do potrzeb człowieka. Dlaczego mamy tego nie wykorzystać? Energetyka geotermalna polegająca na wykorzystaniu ciepła Ziemi jest obiecująca. Według obliczeń krakowskich profesorów Romana Neya i Juliusza Sokołowskiego, tą drogą można pokryć 23% krajowego bilansu energii pierwotnej.
Jest dużo argumentów za i przeciw energetyce jądrowej. Uważam, że obie strony posiadają swoje przekonania i każda z nich ma po trochę racji. Jednak moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie energetyki geotermalnej.