Ribentrop- biografia

RIBBENTROP

Ulrich Friedrich Willi Joachim Ribbentrop urodził się 30 kwietnia 1893 roku w małym miasteczku garnizonowym Wesel nad Renem. Ojciec Richard był zawodowym oficerem. W ostatnim stuleciu prawie wszyscy jego przodkowie byli zawodowymi żołnierzami. Tak np. dziadek dowodził brunszwickimi bateriami artylerii w wojnie prusko-francuskiej 1870 roku. Ojciec zasłużył się w 1915 roku na froncie wschodnim i otrzymał podobnie jak dziadek ongiś najwyższe odznaczenie bojowe Krzyż Żelazny I Klasy. Matka Sophie wywodziła się z saksońskiej rodziny ziemiańskiej. Dzieci najstarszy Lothar, Ingeborga i Joachim kochały matkę, którą zachowały w pamięci. Richard Ribbentrop awansował przechodząc kolejne stopnie wojskowe od porucznika do podpułkownika w garnizonie w Metzu. Joachim i Lothar uczęszczali do liceum w Metzu. Joachim chwalił się, iż był dzieckiem wszechstronnie uzdolnionym w wieku 13 lat wystąpił w publicznym koncercie prezentując umiejętności gry na skrzypcach. Niebawem zmienił zainteresowanie. Podjął treningi sportowe by po pewnym czasie odnotować nawet sukces w postaci zwycięstwa w lokalnych zawodach bobslejowych. W domu chłopcy przysłuchiwali się rozmowom, jakie ojciec prowadził z przyjaciółmi. Zdawali sobie sprawę z tego, że był on zwolennikiem polityki zagranicznej cesarza Wilhelma II. Po przejściu w stan spoczynku Richard Ribbentrop przeniósł się wraz z rodziną do Szwajcarii. Pierwszą podróż do Anglii odbył Joachim w 1909 roku. Wraz z bratem przebywał tam na zaproszenie rodziny brytyjskiego lekarza przez cały niemal rok. Jesienią 1910 roku bracia udali się w podróż do Kanady. Joachim podjął się w Montrealu pracy urzędnika bankowego. Wkrótce porzucił posadę by skorzystać z zaproszenia zamożnej rodziny mieszkającej w Nowym Jorku. Z uwagą śledził fakty świadczące o nadciągającym konflikcie zbrojnym w Europie. Wybuch wojny przyśpieszył wyjazd z Kanady. Zgłosił się jako ochotnik do 12 pułku huzarów pruskich z Torgau. Po krótkim żołnierskim przeszkoleniu wyruszył wraz z pułkiem na front wschodni zaś po dwóch latach znalazł się na froncie zachodnim. Kilkakrotnie ranny w czasie działań wojennych dosłużył się stopnia, oberleutnanta. Latem 1917 roku Joachim Ribbentrop odznaczony został Krzyżem Żelaznym I Klasy. W kwietniu 1918 roku wysłano Ribbentropa jako adiutanta pełnomocnika niemieckiego Ministerstwa Wojny do Turcji. Przyjazd delegacji do Stambułu miał miejsc akurat w czasie, gdy dały się zauważyć tendencje władz tureckich do zdystansowania się od sojuszu z Niemcami i Austro-Węgrami. Po latach wspominał, że listopadowe wydarzenia 1918 roku oznaczały dla niego i tysięcy młodych oficerów załamanie się ich ówczesnego świata. Wiosną 1919 roku Ribbentrop zajął się handlem pracując w berlińskiej filii firmy importu bawełny z siedzibą w Bremie. Wkrótce poślubił Annelies Henkel córkę znanego w Niemczech fabrykanta win. Na cztery lata objął on w firmie swego teścia Ottona Henkella przedstawicielstwo importu i eksportu win z myślą o utworzeniu w przyszłości własnego przedsiębiorstwach też nastąpiło już w 1924 roku. Małżeństwo z posażną panną i kariera kupiecka otwierały dostęp do wyższych sfer społeczeństwa. Wykorzystując nabyte w USA doświadczenia i dobrą znajomość języków obcych. Ribbentrop rozszerzył niezwykle korzystne dla niego kontakty. W salonie Ribbentropów rozprawiano o aktualnych zagadnieniach polityki światowej. W węższym kręgu osób krytykowano system wersalski Ligę Narodów oraz odszkodowania wojenne. Ribbentropowi nie wystarczyło jednak finansowe sukcesy. Trwałe już wówczas kontakty z przedstawicielami wyższych sfer uświadomiły mu, że do pełni szczęścia niezbędna jest nobilitacja szlachecka. Urzeczywistnienie tych aspiracji stało się możliwe dzięki uzyskaniu 15 maja 1925 roku aktowi adopcji od dalekiej krewnej Gertrudy von Ribbentrop, która była jedyną żyjącą po pierwszej wojnie światowej przedstawicielką szlacheckiej linii tej rodziny. W zamian za tę przysługę Joachim zobowiązał się do wypłacenia się ciotce dożywotniej renty. Kilka lat aktywnej działalności handlowej sprawiło, że Ribbentrop stał się postacią znaną w środowisku przemysłowo-kupieckim. Ułatwiało to poszerzenie kontaktów w tym również z wpływowymi osobistościami ówczesnej sceny politycznej Niemiec. Żądza sławy skierowała Joachima von Ribbentropa ku działalności politycznej. W 1932 roku Ribbentrop otworzył biuro informacji, którego zadaniem było przekazywanie politykom danych o nastrojach społecznych i o zmianach sytuacji politycznej w Wielkiej Brytanii i Francji. Wkrótce Ribbentrop zbliżył się do narodowych socjalistów kolportując wśród nich a także w gronie swoich zagranicznych dostawców biuletyn polityczny utrzymany w duchu polityki nazistowskiej i antykomunistycznej. W dniu 13 sierpnia doszło do pierwszego spotkania Hitlera z Ribbentropem, który podobnie jak wielu innych jego rodaków dostrzegł w nim męża opatrznościowego Niemiec. Zwrot Ribbentropa ku Hitlerowi jak wyjaśnił później wynikał stąd, że wydarzenia przełomu lat 1930-1931 wskazywały na nasilenie się zagrożenia przejęcia władzy przez komunistów. Hitler zrozumiał, że Ribbentrop może mu się przydać jako człowiek o rozległych kontaktach biegle władający kilkoma językami. Ze swej strony Ribbentrop, który wstąpił do NSDAP w 1932 roku dostrzegł szansę rychłego awansu i ulokowania się w gronie najbliższych współpracowników przyszłego kanclerza. W luksusowej willi Ribbentropa w berlińskiej dzielnicy Dahlem przy Lentze-Allee 7-9 doszło do spotkania 21 i 25 stycznia i rozmów Hitlera i Ribbentropa z Oskarem von Hindenburgiem synem prezydenta wiernym dotąd przyjacielem generała Kurta von Schleichera, którego udało się pozyskać dla idei powierzenia Fuhrerowi NSDAP stanowiska kanclerza. Zaangażowanie i udział Ribbentropa w rozmowach świadczy o niepośledniej politycznej roli, jaką odegrał on w doprowadzeniu Hitlera do urzędu kanclerskiego. Wicekanclerzem został Franz von Papen a ministrem spraw zagranicznych, Konstantin von Neurath. Joachim von Ribbentrop usilnie zabiegał o przyjęcie do SS, bowiem w środowiskach partyjnych uchodził za parweniusza, który późno i przypadkowo dołączył do NSDAP. Jego wątpliwa szlachetność, snobizm i sztuczna wytworność działały wyzywająco na starszych przywódców partii. Już w lutym 1933 roku Hitler mianował go osobistym doradcą w sprawach polityki zagranicznej. Kierownictwo partii z braku możliwości obsadzenia Auswartiges Amt własną kadrą przyjęło inno taktykę werbowanie zawodowych dyplomatów do NSDAP. Ministerstwo Spraw Zagranicznych spełniało rolę wykonawcy wszystkich koncepcji dotyczących polityki międzynarodowej, których omawianiem i zatwierdzaniem zajmowało się wąskie grono współpracowników Hitlera bądź decydował o nich sam Hitler. Realizacja planów Hitlera wymagała uchwycenia bezpośredniej kontroli nad aparatem polityki zagranicznej. Nie mając pełnego zaufania do Auswartiges Amt nazistowskie kierownictwo postanowiło działać własnymi specjalnie w tym celu powołanymi komórkami jak choćby kierowaną przez Alfreda Rosenberga Aussenpolitisches Amt der NSDAP oraz Aulandsorganisation der NSDAP. Również z myślą o wprowadzeniu niezależnej od MSZ polityki zagranicznej Hitler utworzył w czerwcu 1934 roku na Wilhelmstrasse specjalne biuro a jego kierownictwo powierzył Joachimowi von Ribbentropowi. „Buro-Ribbentrop”, zgodnie z zamiarem Hitlera stanowić miało konkurencję dla Auswartiges Amt będąc ściśle izolowaną od pozapartyjnych wpływów komórką powołaną do rozmaitych tajnych misji prowadzonych poza ramami oficjalnej dyplomacji. 1 Czerwca 1935 roku Hitler mianował Ribbentropa ambasadorem nadzwyczajnym pełnomocnym Trzeciej Rzeszy personel wzrósł do 33 osób a Biuro przebudowane zostało w placówkę Dienststelle. Zajmowała się ona w tym czasie sondażami dyplomatycznymi, kontrolą urzędników Auswartiges Amt za pomocą rozbudowanej własnej sieci informatorów za granicą i realizacją specjalnych zleceń Kancelarii Rzeszy. Placówka prowadziła ponadto działalność wywiadowczą dzięki kontaktom z przychylnymi Niemcom środowiskami między innymi we Francji i Wielkiej Brytanii. W lipcu 1935 roku miała miejsce następna nominacja Hitler awansował Ribbentropa na stanowisko szefa partyjnego urzędu Amtsleitera zatwierdzając go w pełnionej już funkcji pełnomocnika do spraw polityki zagranicznej w sztabie Hessa. „Dienststelle-Ribbentrop” której rosnące wpływy stawały się coraz bardziej widoczne odegrała także wiodącą rolę w przygotowaniu kadry dyplomatów nazistowskich nowego typu. Na polecenie kanclerza Ribbentrop udał się z misją specjalną do Londynu i Rzymu. Rolę negocjatora i pośrednika w rokowaniach Trzeciej Rzeszy z Anglią, Francją a także Włochami wypełniał do 1936 roku a więc do objęcia kierownictwa ambasady w stolicy Wielkiej Brytanii, choć i w późniejszym okresie nie zaprzestał wykonywania obowiązków latającego ambasadora. Już jako specjalny pełnomocnik rządu Rzeszy do negocjacji rozbrojeniowych Joachim von Ribbentrop oświadczył 28 kwietnia Ericowi Phippsowi ówczesnemu ambasadorowi Wielkiej Brytanii w Berlinie, że jedynym rozwiązaniem jest wywarcie przez Anglię nacisku na Francję by zmieniła swoje stanowisko. Z jednej strony minister von Neuratha zdający się zabiegać o utrzymanie pokoju i uzyskanie równouprawnienia Rzeszy na arenie międzynarodowej z drugiej zaś partia i Hitler z Ribbentropem, który wyjeżdżając do Francji, Anglii i Włoch prowadzi tam różne akcje nie zawsze pokrywające się z oświadczeniami von Neuratha. Ribbentrop pozbawiony umiejętności taktownego prowadzenia negocjacji zdecydował się na grę va banque i uparte dążenie do wytkniętych przez Hitlera celów. Dla Anglików, co dopiero potępili Niemcy za złamanie postanowień Traktatu Wersalskiego propozycja wyrażona w tak stanowczym tonie była nie do przyjęcia przynajmniej w tej fazie rozmów. Negocjacje uwieńczone zostały podpisaniem w dniu 18 czerwca 1935 roku niemiecko-brytyjskiego traktatu morskiego. Wskutek potęgującej się rywalizacji między MSZ a „Dienststelle-Ribbentrop” dochodziło do napięć. Krążące plotki były ich potwierdzeniem. Auswartiges Amt tracił coraz wyraźniej dominującą pozycję w dziedzinie polityki zagranicznej. W 1935 roku Ribbentrop rozważał projekt prowadzenia z Polską transakcji wymiennej. Uważał, że należy przekonać rząd polski do zaanektowania państwa litewskiego i otrzymania w ten sposób dostępu do Bałtyku w innym miejscu. W zamian za to Niemcy powinny były uzyskać tzw. Korytarz. W 1936 zmarli dwaj przedstawiciele starej szkoły dyplomatycznej: sekretarz stanu w MSZ Bernhard von Bulow i Leopold von Hoesch ambasador niemiecki w Londynie. Na placówkę tę Hitler postanowił wysłać Ribbentropa. Decyzję tę podjęto 11 sierpnia. Wydarzeniem, które szeroko komentowano nie tylko w kołach politycznych Wielkiej Brytanii była wizyta u króla Jerzego VI w dniu 5 lutego 1937 roku. W trakcie oficjalnego przyjęcia w Buckingham Palace zaraz po przekroczeniu progu Ribbentrop stanął przed monarchą wyciągnął w geście nazistowskiego pozdrowienia prawą rękę i powitał go słowami: Heil Hitler. Incydent ten wywołał nie tylko zdumienie. Anglicy dopatrzyli się w tym obrazy korony natomiast ambasador stracił, co było zrozumiałe resztki swego i tak nadszarpniętego w społeczeństwie brytyjskim autorytetu. Incydent w Buckingham Palace naruszał nie tylko obowiązujące konwencje dyplomatyczne potraktowano go w Londynie jako niedżentelmeński wybryk. Wydarzenie to miało posmak sensacji i skandalu. Ribbentrop jako dyplomata był uciążliwym gościem dla Anglików. Dla Ribbentropa był to rodzaj świata, z którym zawsze pragnął obcować. Londyński establishment nie podjął jednak oferty ze strony Niemiec Nie zaakceptowano go wskazując jako przyczynę nieznośny charakter. Ciągłe podróże Ribbentropa irytowały Anglików. „Latający ambasador” był nader często nieobecny w Londynie. Z tego też powodu kierowano pod jego adresem złośliwe uwagi. Minister Eden stwierdził wprost nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, aby ambasador akredytowany w Londynie spędzał tak wiele czasu w innych stolicach z wyjątkiem naszej. Ambasador Rzeszy w Londynie Az dwustukrotnie opuszczał swoją placówkę podróżując między innymi do Berlina, Lipska, Drezna, Kolonii, Monachium, Rzymu. Ribbentropowi wytykano brak orientacji, co do Anglii i niezrozumienie mentalności społeczeństwa brytyjskiego. Dostrzegano jego próżność i wyniosłość lodowaty wyraz arogancji zupełnie brak poczucia humoru. W antybrytyjskiej postawie umocniła go żona Annelies również próżna i ambitna. Zawiedziona brakiem uznania ze strony londyńskich sfer elitarnych miała swój udział w izolacji małżeńskiej pary Ribbentropów od środowiska brytyjskiego. 4 Lutego 1938 roku rozpoczęła się czystka w armii. Hitler zdymisjonował równocześnie ministra spraw zagranicznych von Neuratha a na zwolnione stanowisko powołał Ribbentropa. Po dymisji Konstantina von Neuratha odszedł z ministerstwa jego zięć sekretarz stanu Hans Georg von Mackensen ustępując w kwietniu 1938 roku miejsce Ernestowi von Weizsackerowi jedynemu w ścisłym kierownictwie MSZ dyplomacie zawodowemu od 1919 roku w służbie zagranicznej. Wyboru, jakiego dokonał Ribbentrop był wyborem z konieczności, bowiem ministrowi zależało, aby mieć do dyspozycji znawcę rutyny dyplomatycznej. Wprawdzie w żadnym momencie swej ministerialnej kariery nie decydowało samodzielnie o kierunkach polityki zagranicznej Trzeciej Rzeszy nie ulega wszakże wątpliwości iż miał poważny wpływ na jej kształtowanie. Dotyczy to w szczególności okresu od układu monachijskiego zawartego jesienią 1938 roku do paktu podpisanego wspólnie z Mokotowem w sierpniu 1939 roku, na który przypada szczytowy moment kariery Ribbentropa. Odegrał on istotną role w inspirowaniu Hitlera do rozwijania ekspansywnej polityki względem Czechosłowacji a następnie Polski. Ribbentrop był zdania, iż w wypadku wybuchu konfliktu polsko-litewskiego Rzesza powinna natychmiast opanować Kłajpedę. Z inicjatywy polskiej doszło w dniu 31 marca do rozmowy między Józefem Lipskim a Ribbentropem. Wskazując na pomyślny rozwój stosunków polsko-niemieckich ambasador zasygnalizował gotowość rządu do przedłużenia deklaracji o nieagresji. Ribbentrop ku zdziwieniu Lipskiemu zachował powściągliwość w kontynuowaniu dyskusji na ten temat. Udział dyplomacji Trzeciej Rzeszy w realizowaniu planu agresji przeciw Czechosłowacji był podobnie jak podczas Anschlussu niewielki. Decyzje zapadały w kancelarii Rzeszy a nie w Auswartiges Amt, co za tym idzie Ribbentrop nie mógł posiadać decydującego udziału w rozwoju wydarzeń. Nie ulega wszakże wątpliwości, że Auswartiges Amt i jego kierownik byli odpowiedzialni i również za przygotowanie Monachium. Dyplomacja niemiecka konsekwentnie dążyła do wyłączenia Sudetów z trzy i pół milionową mniejszością w granice Rzeszy. Latem i wczesną jesienią uczestniczyła w propagandowej akcji Hitlera skierowanej przeciwko Czechosłowacji. Rozmowa miedzy Ribbentropem a Lipskim kończyła trwająca od 26 stycznia 1934 roku okres politycznego współdziałania między rządami w Berlinie i Warszawie. W intencjach Hitlera i Ribbentropa miał to być wstęp do politycznego uzależnienia Polski od Rzeszy. Ribbentrop gotów był podpisać w okresie narastającego konfliktu z polską każdy układ, który uspokajałby zachodniego sąsiada dając mu poczucie pozornego bezpieczeństwa. Rzeszy zależało na utrzymaniu Francji sprzymierzonej z polską na pozycji niezaangażowania na izolowaniu jej od Anglii przy równoczesnym uzyskaniu swobody działania na wschodzie. Ribbentrop i Bonet podpisali 7 grudnia 1938 roku układ nieagresji głoszący nienaruszalność granic Francji i Niemiec potwierdzający zrzeczenie się Alzacji i Lotaryngii przez Rzeszę. Porozumienie francusko-niemieckie było kolejna farsa w międzynarodowej grze Ribbentropa. W ostatniej dekadzie marca przyszła kolei na zgłoszenie terytorialnych pretensji wobec Litwy. W toku rokowań Ribbentropa z Urbsysem litewskim ministrem spraw zagranicznych omawiano sprawę przyłączenia Kłajpedy wraz z okręgiem do Rzeszy. Ribbentrop kategorycznie domagał się przekazania Kraju Kłajpedzkiego. Z pertraktacjami zsynchronizowana została demonstracja militarna. Wiosną 1939 roku w stosunkach polsko-niemieckich dominowała wrogość. Ustały z woli strony niemieckiej kontakty Ribbentropa z Lipskim. Nowy tym razem decydujący etap w ukształtowaniu stosunków Niemiec i ZSRR datuje się od 2 sierpnia 1939 roku, kiedy Ribbentrop oświadczył, Astachowowi, że nad Bałtykiem jest dość miejsca dla Niemiec i Rosji. Oferta Hitlera dawała Stalinowi nie tylko znaczną część obszaru państwa polskiego, ale również możliwość objęcia radziecką strefą wpływów: Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i perspektywę przyłączenia Besarabii należącej wówczas do Rumunii. Pakt o nieagresji między ZSRR i Niemcami został podpisany w Moskwie 23 sierpnia 1939 roku przez Ribbentropa i Mołotowa. Ze swej strony Ribbentrop podjął starania by przekonać japońskich partnerów, że pakt radziecko-niemiecki nie tylko nie przeszkadza rozszerzeniu wpływów Japonii, ale przyczyni się do zwiększenia jej pola ekspansji. W ciągu ostatnich tygodni sierpnia dyplomacja niemiecka uprawiała podwójną grę. Z jednej strony wykazywała dążenie do rozpętania wojny z drugiej zaś czyniła pojednawcze gesty. Metody takie miały wprowadzić w błąd i uśpić czujność partnerów, którzy już w najbliższym czasie mieli stać się przeciwnikami. W grze o wojnę szef Auswartiges Amt rozpraszał przed wszystkim obawy Hitlera przed militarną interwencją Francji i Wielkiej Brytanii. Ribbentrop uważał tymczasem, że profaszystowskie nastroje w różnych środowiskach Anglii i Francji słabość tych państw a także niemiecko-radziecki układ zmuszą mocarstwa zachodnie do zachowania biernej postawy w obliczu najazdu na Polskę. 12 Września podczas konferencji w Abbeville zachodni sprzymierzeńcy postanowili zrezygnować z militarnych działań odciążających front polski. W 1940 roku Ribbentrop udał się do Watykanu Pius XII przyjął go na audjęcję. Mimo okazywanych przez Piusa XII sympatii dla narodu niemieckiego Ribbentrop zarzucił swemu rozmówcy kierowanie w przeszłości pod adresem Rzeszy zbyt ostrych słów. Papież zaprotestował przeciwko bezpodstawnemu oskarżeniu podkreślając, że w swej encyklice „Mit brennender Sorgo” (Z żarliwą troską) starał się nie urazić Niemiec. N początku maja Ribbentrop polecił swoim podwładnym opracowanie odpowiednich tekstów dla rządów Belgii i Holandii. 9 Maja szef Auswartiges Amt oświadczył kierownikom działów prasowego i radiowego MSZ, że następnego dnia na całej linii od Szwajcarii po Morze Północne rozpoczyna się atak przeciw zachodowi. Ribbentrop, któremu Hitler powierzył realizacje operacji hiszpańskiej mógł jedynie zameldować kanclerzowi 22 lutego1941 roku, że Hiszpania nie jest jeszcze gotowa do wojny po stronie Niemiec. W kilka dni później sam Franco powiadomił o tym fakcie Hitlera. W celu uwiarygodnienia polityki Rzeszy w oczach przywódców radzieckich Ribbentrop postanowił powiadomić Stalina i Mołotowa o zamiarze wkroczenia Wermachtu na ziemie bułgarskie. W odpowiedzi nadeszła do Berlina depesza od Mołotowa, który wyraża zaniepokojenie podjęciem przez rząd niemieckim decyzji sprzecznych z interesami ZSRR. W sobotę 21 czerwca ambasador Schulenburg otrzymał z MSZ telegram, w którym Ribbentrop wysunął wobec ZSRR szereg zarzutów. Pierwszy dotyczył wznowienia wywrotowej działalności Kominternu. W dalszym ciągu Ribbentrop eksponował zagrożenie militarne stale wzrastającej koncentracji wojsk rosyjskich na całym froncie od Morza Batyckiego do Czarnego. Równolegle ambasada radziecka w Berlinie wielokrotnie usiłowała nawiązać kontakt z ministrem Ribbentropem by przekazać demarche z żądaniem wyjaśnienia w sprawie koncentracji wojsk na wspólnej granicy oraz propozycją ponownego przedyskutowania stanu stosunków radziecko-niemieckich. Szef Auswartiges Amt był jednak nieuchwytny. Ribbentrop starał się zapewnić swoich rozmówców, że osobiście był przeciwny tej ryzykownej decyzji Hitlera a nawet usiłował odwieść kanclerza od tego zamiaru. Nie odniosło to oczekiwanego rezultatu. 22 Czerwca 1941 roku Ribbentrop zwołał konferencje prasową w trakcie, której zaznajomił dziennikarzy krajowych i zagranicznych z treścią noty skierowanej do rządu radzieckiego. Zaapelował przy okazji do prasy światowej, aby niemieckie działania przeciwko ZSRR traktowała jako akt czysto obronny a zatem jako wojnę prewencyjną. Największym jednak ciosem dla strategicznych planów Hitlera i Ribbentropa był fakt, że Japonia nie rozpoczęła tak bardzo potrzebnych dla odciążenia niemieckiego frontu działań militarnych przeciwko ZSRR. W okresie wojny Auswartiges Amt był zaangażowany również w deportacje siły roboczej głównie z krajów słowiańskich do Rzeszy. Ribbentrop oprobowal metody polityki SS na terenach okupowanych domagając się nadto udziału w jej realizacji przedstawicieli swego resortu. Ribbentrop poza uczestnictwem w ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej żądał eksterminacji partyzantów waz z rodzinami działających w krajach podbitych. Aprobował również linczowanie przez ludność niemiecką lotników amerykańskich i brytyjskich, którzy po zestrzeleniu ich samolotów zdołali się uratować. Dyplomaci nazistowskich Niemiec nawet ci, którzy z różnych względów z rezerwą odnosili się do polityki Hitlera nie uczynili nic by przeciwdziałać aktom bezprawia. Działalność Auswartiges Amt w czasie wojny ulegała postępującemu zanikowi. W miarę wzrostu podbitych państw zmniejszał się obszar oddziaływania MSZ w tradycyjnym pojęciu funkcjonowania dyplomacji. Międzynarodowe kontakty Ribbentropa i jego resortu ograniczały się do kręgu państw sprzymierzonych. Niemal do ostatnich dni istnienia Trzeciej Rzeszy Goebbels uważał, iż jest on najbardziej odpowiednim kandydatem na stanowisko ministra spraw zagranicznych. Na tle spraw personalnych dochodziło w Auswartiges Am do nieporozumień. Przykładem tego był konflikt między Ribbentropem a Martinem Lutherem podsekretarzem stanu i szefem departamentu „Deutschland”. Ribbentrop, do którego tekst memorandum zdołał już dotrzeć oskarżył Luthera o zdradę i machinację finansowe W lutym zdymisjonowanego podsekretarza stanu osadzono w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen a popierających go urzędników wysłano na front. Na podstawie decyzji Ribbentropa zlikwidowano departamenty „Deutschland” oraz „Informacji”, a ich funkcje przejęły inne piony MSZ. Ostateczną decyzję w sprawie powszechnej eksterminacji Żydów powziął Hitler. MSZ Ribbentropowi i jego najbliższym współpracownikom zakomunikowano o zasadniczym zwrocie w poglądach kanclerza. Hitler zdecydował mianowicie, że Żydów nie należy wydalić na Madagaskar, lecz na Wschód. Zwrot ten nastąpił bezpośrednio po zwycięstwie nad Francją. Zawieranie przez MSZ umowy z satelickimi państwami pomogły Eichmannowi jako pełnomocnika Himmlera w ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej. Akcja eksterminacji objęła wiele terenów okupowanych. Po konferencji w Wanssee poświeconej ostatecznemu rozwiązaniu 28 sierpnia 1942 roku Eichmann oraz Weizsacker i Wormann omawiali konkretne plany wysiedlenia Żydów z państw okupowanych i satelickich. We wrześniu Ribbentrop polecił ambasadorom Rzeszy w Bułgarii, Dani i na Węgrzech by przyśpieszyli deportację Żydów do obozów koncentracyjnych. Skłonność do życia w przepychu przejawiał Ribbentrop od początku swojej dyplomatycznej kariery. Próżność i rozpowszechniony w Rzeszy kult munduru skłoniły Ribbentropa do wydania polecenia, aby zaprojektowano i wykonano dyplomatyczny uniform. Na naramiennikach wyhaftowano była kula ziemska i rozsiadający się na niej we władczej pozycji orzeł. Dygnitarze Rzeszy umiłowali nie tylko gustownie wykonane uniformy, ale i zorganizowane z rozmachem wyreżyserowane gigantyczne imprezy propagandowe. Wojna stanowiła dla dygnitarzy NSDAP doskonałą okazję do wzbogacenia się. Ribbentrop zaliczał się do bardziej aktywnych dorobkiewiczów. Wkrótce po ataku na ZSRR utworzony został na polecenie Auswartiges Amt tzw. „Batalion Ribbentropa”. Oficjalnie do jego zadań należało zabezpieczenie dóbr kultury, w zasadzie zaś chodziło o pospolitą grabież dzieł sztuki na podbitych terytoriach. Urzędnicy Auswartiges Amt nie znosili Ribbentropa. Nakazywał prezentujących różniącą się od wytyczonej przez Hitlera linię traktować najsurowiej rozstrzeliwać na miejscu w biurze. W miarę pogarszania się sytuacji niemieckiej dochodziło do nowych prób podjęcia zakulisowych negocjacji, które miały wysondować możliwości zawarcia separatystycznego pokoju. Rolę pośrednika w pertraktacjach z Zachodem odgrywała dyplomacja papieska. W 1943 roku Ernst von Weizsacker skorzystał z oferty Watykanu i nawiązał kontakty z przedstawicielami USA i Wielkiej Brytanii. W Polowie kwietnia 1945 roku, kiedy wojska radzieckie walczyły już prawie na przedmieściach Berlina Joachim von Ribbentrop zarządził ewakuacje pozostałej w stolicy część personelu i agend Auswartiges Amt. Zostały one skierowane, do Garmisch w Bawarii. Tam miała odtąd mieścić się siedziba MSZ. Hitler już id dłuższego czasu unikał Ribbentropa, który trwał wprawdzie na ministerialnym posterunku, ale w polityce nie odgrywał już żadnej roli. Ribbentrop wyjechał przez Lubekę do Flensburga w Szlezwiku-Holsztynie licząc, że uda mu się znaleźć bezpieczne schronienie. Tam pierwszego maja zastała go wiadomość o końcu politycznej kariery. Nowy szef państwa admirał Karl Donitz zgodnie z wolą Hitlera odwołał Ribbentropa z zajmowanego stanowiska. W sporządzonych w ostatnich godzinach życia testamencie politycznym Hitlera wykluczył ponadto z NSDAP Goringa i Himmlera, których uznał za zdrajców zaś na stanowisko szefa Auswartiges Amt wyznaczył byłego ministra finansów Rzeszy hrabiego Lutza Schwerina von Krosigka. Ribbentrop zamieszkał w Hamburgu występując w tym czasie pod fikcyjnym nazwiskiem Reiser. 14 Czerwca 1945 roku trzej brytyjscy wojskowi odnaleźli Ribbentropa.12 Sierpnia przewieziony został wraz z resztą nazistowskich dygnitarzy do norymberskiego więzienia. Notatki spisane w norymberskim więzieniu potwierdzają niezrozumienie własnej roli w wywołaniu i przebiegu drugiej wojny światowej nie świadczą o poczuciu winy. Wręcz przeciwnie mają być w przekonaniu Ribbentropa usprawiedliwieniem własnej polityki. Za wybuch wojny obciążał na przemian niemiecką opozycję albo rząd Wielkiej Brytanii. Ribbentrop został skazany przez Międzynarodowy Trybunał Wojenny na karę śmierci przez powieszenie.

opracowane przez Łukasza Z.

Dodaj swoją odpowiedź