Czarna śmierć.
W XIV w. śmiertelna epidemia ogarnęła nieomal cały świat. Dżuma dymienicza, znana jako czarna śmierć, to przerażająca choroba rozpoczynająca się gorączką, w wyniku której pojawiają się na gruczołach czarne opuchlizny prowadzące do śmierci w ciągu kilku dni od zarażenia się. Jej ofiarą padły miliony osób. Przerażeni ludzie uciekali z zainfekowanych obszarów, przenosząc dżumę ze sobą. W miastach drzwi domów, gdzie pojawiła się dżuma, oznaczone były krzyżami, aby przestrzec innych przed zbliżaniem się do nich. Zmarłych wrzucano na taczki i chowano w masowych grobach. W Europie ofiarą dżumy padła wtedy prawie 1/3 ludności i prawdopodobnie porównywalna liczba w Azji. Dżumę wywołują bakterie, których żywicielami są gryzonie. Pierwsze zaraziły się nią czarne szczury w Azji, które przedostały się na europejskie statki. W końcu choroba zaczęła szerzyć się wśród ludzi. Zainfekowana osoba może zarazić innych, kaszląc (drogą kropelkową). Ludzie starali się uchronić przed dżumą, używając ziół, upuszczając krew przez przekładanie pijawek, przez okadzanie a nawet kąpiele w moczu. Często odgrywano XIV- wieczny poemat zatytułowany Taniec śmierci, który naucza, że śmierć przychodzi po każdego niezależnie od statusu społecznego, aby przypomnieć wszystkim, że śmierć i dżuma nadchodzą bez zapowiedzi.Epidemia ta, szerzyła się tak szybko, że wielu ludzi opuściło rodziny i rzuciło się do ucieczki przed chorobą. Inni sądzili zaś, że dżuma była karą za grzechy zesłaną przez Boga, więc wychodzili na ulice bezlitośnie się biczując, aby publicznie okazać skruchę. W 1346 r. dżuma dotarła z Azji do Morza Czarnego. Stamtąd włoscy kupcy przywieźli ją do portów na Morzu Śródziemnym. Potem rozprzestrzeniła się wzdłuż rzek i dróg lądowych na północ Europy. Pod koniec 1350 roku ogarnęła już większość Starego KOntynentu.