Ku Secesji Stanów Zjednoczonych ( Geneza wojny )

Badając przyczyny wybuchu wojny secesyjnej nie można ograniczyć się tylko do stwierdzenia że był to konflikt między czynnikiem zmierzającym do reform a czynnikiem zachowawczym lub, że była to walka abolicyjnej północy z niewolniczym południem. Rozpatrując owe problemy trzeba przyjrzeć się całemu złożonemu procesowi, który kształtował te dwie części kraju na przestrzeni lat oraz procesowi, który je dzielił. Trzeba także odpowiedzieć na kilka istotnych pytań. Czy musiało dojść do secesji?Kto był winny zaistniałej sytuacji i jakie czynniki miały na to wpływ? I w końcu czy można było zapobiec wystąpieniu stanów Południowych z Unii?
Żeby udzielić odpowiedzi na te pytania trzeba się przyjrzeć sytuacji, jaka wytworzyła się na długo przed secesją. Nie sposób rozwiązać tego problemu nie zwracając uwagi na to jak kształtował się w poszczególnych stanach stosunek do „szczególnej instytucji”, jaką było niewolnictwo. Otóż w 1787 roku kongres ustalił zakaz niewolnictwa w stanach północnych i północno zachodnich. W południowych nie było to możliwe gdyż specyfika tych obszarów powodowała zapotrzebowanie na tania siłę roboczą (niewolników), gospodarka omawianych terenów skupiała się na uprawie bawełny, w mniejszym stopniu na tytoniu i trzciny cukrowej. Konflikt między Północą a Południem zaostrzył się w roku 1819. Po przyłączeniu do Unii Alabamy na dwadzieścia dwa stany jedenaście było stanami niewolniczymi, a jedenaście wolnymi od niewolnictwa. Gdy w 1819 roku o przyłączenie do Unii zwróciło się Missouri, powstał problem czy przyjąć ten stan jako niewolniczy, jak żądało tego Południe, czy wolny od niewolnictwa, za czym opowiadała się Północ. Kompromis uchwalony przez Kongres 3 marca 1820 roku przewidywał, że stan Missouri zostanie przyłączony jako stan niewolniczy, ale dla równowagi podniesiono do rangi stanu terytorium na północnym wschodzie Massachusetts – Maine. W ten sposób na dwadzieścia cztery stany połowa miała charakter niewolniczy, a w drugiej połowie obowiązywał zakaz niewolnictwa. Kompromis Missouri przewidywał także zakaz niewolnictwa na obszarach leżących na północ od 3630’ szerokości geograficznej północnej. Powstaje pytanie czy owy kompromis spełnił swoje zadanie? W owej sytuacji na pewno tak, lecz już wypadki z niedalekiej przyszłości pokazały, że problemy tego typu będą występować w przypadku ekspansji i przyjmowania nowych stanów do Unii. A kompromis z Missouri to nic innego jak tylko doraźny sposób rozwiązania problemu.
I tak już w latach 40tych XIX wieku pojawiło się przekonanie w „objawione przeznaczenie”.Termin ten sprecyzowany w 1845 roku przez jednego z dziennikarzy nowojorskich stał się nadbudową ideologiczną usprawiedliwiająca podbój nowych ziem. Przypadające w roku 1844 wybory prezydenckie odbywały się w chwili największej popularności owego hasła, które odcisnęło na nich swoje piętno. Wybory te wygrał James K. Polk kandydat Demokratów i zwolennik ekspansji. W ostatnich miesiącach urzędowania poprzednika Polka, dokonała się aneksja Teksasu. Rezolucja mówiąca o przyłączenie Teksasu została podpisana 1 marca 1845 roku na kilka dni przed końcem kadencji John Tylera. Tak wiec obejmując urząd James Polk mógł się skupić na zdobyciu Oregonu, Nowego Meksyku i Kalifornii. Oregon został zdobyty po grze dyplomatycznej w 1846 roku. W czerwcu Brytyjczycy zaproponowali 49 równoleżnik jako linie podziału a Polk zaakceptował ją. Zdobycie Nowego Meksyku i Kalifornii wymagało więcej energii tak, więc po nieudanych próbach odkupienia owych ziem Polk zdecydował się na sprowokowanie wojny, co zresztą mu się udało. 13 maja 1846 roku obie izby przygniatającą ilością głosów zdecydowały o wojnie. W dwa lata później po wygranych bitwach i zajęciu Mexico City rozpoczęły się rokowania pokojowe z nowym rządem meksykańskim. Na mocy traktatu z Guadalupe Hidalgo, zawartego 2 lutego 1848 roku, Meksyk odstępował Amerykanom Kalifornię i Nowy Meksyk a granicę Teksasu uznawał na Rio Grande. Stany Zjednoczone zobowiązały się do zapłaty 15 milionów dolarów za odstąpione terytoria oraz przejęcia długu Meksyku wobec obywateli amerykańskich na sumę około 3,25 miliona dolarów. Traktat ten został ratyfikowany 10 maja 1848 roku. Wojna meksykańska dostarczyła Stanom ogromnych korzyści takich jak pół miliona kilometrów kwadratowych nowych ziem, port San Francisco oraz bogatych zasobów kopalń Kalifornii. Jednak cena, jaką przyszło zapłacić za nowe terytoria była bardzo wysoka, wojna pochłonęła około 100 milionów dolarów i śmierć 13 tysięcy żołnierzy. Jednak to nie były jedyne koszta, jakie musiała ponieść Ameryka gdyż już w niedalekiej przyszłości powróci konflikt przycichły od czasów kompromisu z Missouri. Chodzi tu o sprawę poszerzenia niewolnictwa na nowy terenach, która rozpoczynała rywalizację między regionami. Jeszcze w roku 1846 w cieniu konfliktu z Meksykiem rozegrały się dwa ważne wydarzenia polityczne, które pokazywały odmienność interesów Północy i Południa. Pierwsze z nich miało miejsce, kiedy to prezydent podpisał korzystną dla Południa ustawę celną (Ustawa celna Walkera), która to obniżała stawki celne. Jednocześnie zawetował dwie ustawy asygnujące fundusze na ulepszenia nawigacyjne na rzekach i portach zachodu, co doprowadziło do oskarżeń pod adresem Polka o tajny układ z przedstawicielami Południa oraz zbliżyło rolniczy Zachód do industrialnej Północy. Drugim wydarzeniem była tak zwana klauzula Wilmota, która to zabraniała niewolnictwa na nowo zdobytych terenach. Owa ustawa dwukrotnie przeszła przez Izbę Reprezentantów (w 1846 i 1847 roku), lecz w obu przypadkach została odrzucona przez Senat. Klauzula Wilmota rozpoczęła debatę, która z miesiąca na miesiąc budziła co raz większe emocje. Wtedy to też pierwszy raz Południe podważyło zasadę zwierzchności parlamentu federalnego. Klauzula znalazła zwolenników w odłamie Demokratów zwanych „podpalacze stodół” jak również u „wigowie sumienia”. Wśród skrajnych głosów za (legislatury Północy) i przeciw (Południa) powstała trzecia doktryna. Kierunek ten nosił nazwę „suwerenność ludu” i został stworzony przez Lewisa Cassa (senator z Michigan) pod koniec roku 1847, lecz jej głównym rzecznikiem stał się Stephen A. Douglas. Owa doktryna głosiła, że kwestia niewolnictwa na nowo zdobytych terenach powinna być rozsądzana przez osadników a nie przez Kongres. Założenia te pozwalały zarówno zwolennikom jak i przeciwnikom niewolnictwa liczyć na załatwienie tego problemu po ich myśli w przyszłości. Debata ta już w owym czasie tak zaprzątała Kongresmenów, że dopiero w sierpniu 1848 roku uchwalili ustawę dotyczącą organizacji Oregonu, w którym niewolnictwo ze względu na warunki glebowe i klimatyczne nie miało racji bytu. Natomiast próby Polka mające na celu wprowadzenie rządów terytorialnych w Nowym Meksyku i Kalifornii spełzły na niczym, gdyż kongres był zbyt podzielony. Echa debaty odbiły się także na kandydatach do wyborów prezydenckich w roku 1848. Ani Lewis Cassa (demokrata), ani jego przeciwnik Zachary Taylor (świeżo upieczony wig, bohater wojny meksykańskiej) nie opowiedzieli się za lub przeciw rozszerzeniu niewolnictwa na nowych nabytkach terytorialnych. Brak sprecyzowania jasnego poglądu w sprawie niewolnictwa spowodował powstanie trzeciej partii, w skład której weszli: demokratyczni „podpalacze stodół”, „wigowie sumienia” oraz głównie Partia Wolności. Utworzyli oni Partię Wolnej Ziemi a ich kandydatem został Martin Van Buren (były prezydent). Wybory nieznacznie wygrał Taylor, lecz jeszcze przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta konflikt w sprawie niewolnictwa rozszerzył się na kolejne związane z nim kwestie. Otóż politycy z Północy domagali się obalenia tejże „instytucji” w Dystrykcie Kolumbii, natomiast Południowcy żądali skuteczniejszego zapisu prawnego dotyczącego zwrotu zbiegłych niewolników. Ponadto problem ustanowienia władzy na nowych terenach stawał się coraz bardziej konieczny z powodu gorączki złota w Kalifornii. W owej sytuacji objawił się brak doświadczenia politycznego nowego prezydenta. Taylor zachęcił Nowy Meksyk i Kalifornię do przygotowania własnych konstytucji a następnie natychmiastowego przystąpienia do Unii jako stany. Oznaczało to w praktyce, że oba stany bez udziału Kongresu mogą same zdecydować o niewolnictwie. To też w roku 1849 w Kalifornii zostało zwołane zgromadzenie konstytucyjne. Tekst konstytucji zakazywał niewolnictwa. W roku 1850 po jej ratyfikowaniu Kalifornia wystąpiła do Unii z prośbą o przyjęcie na prawach stanu. Kilka miesięcy później uczynił to również Nowy Meksyk. Wydarzenia te od razu spowodowały falę protestów ze strony Południa, gdyż obawiano się, że przyjęcie nowych wolnych stanów zachwieje dotychczasową równowagą sił w senacie. Pomimo posiadania mniejszości w Izbie reprezentantów Południowcy wciąż mogli kontrolować Senat dzięki równej liczbie stanów wolnych jak i niewolniczych. Sytuacja ta nie tylko pozwalała im na chronienie niewolnictwa, ale także w istotny sposób pozwalała wpływać na rządy w kraju. Wkrótce po tych zajściach rozwinął się ruch na rzecz secesji (głównie w Missisipi i Karolinie Południowej) - w odpowiedzi na niego stany Północne (z wyjątkiem jednego) przyjęły klauzule Wilmota. W obliczu owych wydarzeń, które coraz wyraźniej wskazywały, że współistnienie obu części Unii nie ma sensu ze względu na sprzeczne interesy, rodziła się potrzeba ułożenia kompromisu między zwaśnionymi stronami.Rozumiał to Henry Clay, który przygotował tekst uwzględniający wszystkie aspekty konfliktu. Owy kompromis został wprowadzony pod obrady Senatu 29 stycznia 1850 roku i zakładał on, że:

1. Kalifornia zostanie przyjęta jako wolny stan.
2. Na pozostałych terytoriach uzyskanych od Meksyku status niewolnictwa nie będzie rozstrzygany.
3. Teksas zrezygnuje ze swych roszczeń względem Nowego Meksyku.
4. Rząd federalny przejmie dług Teksasu zaciągnięty przed przyłączeniem do Unii.
5. Handel niewolnikami w Dystrykcie Kolumbii zostanie zakazany.
6. Niewolnictwo w Dystrykcie może być zdelegalizowane jedynie na podstawie zgody jej mieszkańców i stanu Maryland oraz po zapłaceniu odszkodowań właścicielom niewolników.
7. Uchwalona zostanie nowa i skuteczniejsza ustawa o zbiegłych niewolnikach.
8. Kongres zrzeknie się uprawnień do sprawowania kontroli nad międzystanowym handlem niewolnikami.

Tekst wywołał debatę, która przez dziewięć miesięcy trzymała cały kraj w napięciu. Należy tu wspomnieć o przemówieniu Daniela Webstera, który twierdził, że klauzula Wilmota była niepotrzebna, gdyż warunki życia na nowych terytoriach nie sprzyjają zakorzenieniu się na nich niewolnictwa. Potępił abolicjonistów i popierał ustawę o zbiegłych niewolnikach. Natomiast tekst Claya krytykował Calhouna, który podkreślał konstytucyjne prawo Południowców do zabierania ze sobą niewolników na nowe terytoria. Domagał się również wprowadzenia do konstytucji poprawki przywracającej równowagę polityczną między Północą i Południem. Opinia publiczna z początkiem roku pokazała, że opowiada się za kompromisem. Na Północy zaczęli się organizować zwolennicy polityki umiarkowanej. Na Południu podczas konwencji w Nashville dziewięć z piętnastu stanów tego rejonu opowiedziało się za czekaniem na kolejne kroki Kongresu. Znaczyło to, że na Południu póki co mało kto myślał poważnie o secesji, mając nadzieje na rozwiązanie konfliktu. Kompromis jednak nie znalazł uznania w oczach prezydenta, w dodatku Clay popełnił błąd próbując przeforsować wszystkie swe propozycje w jednym projekcie ustawy. Sytuacja odmieniła się po nagłej śmierci Taylora. Jego następcą został Miliard Fillmore, przyjaciel Claya. Próbę dalszej mediacji podjął Stephen A. Douglas (po wycofaniu się Claya), który podzielił ustawę na sześć mniejszych i przeforsował je w Kongresie. Kompromis został przyjęty we wrześniu 1850 roku. Zakładał, że Kalifornia miała zostać przyjęta jako wolny stan. Reszta terytoriów meksykańskich miała zostać podzielona na: Nowy Meksyk i Utah. Sprawę niewolnictwa ureguluje konstytucja tych ziem z chwilą przyjmowania do Unii (brak precyzji wskazywał na zasadę „suwerenności ludu”). Zastąpiono też prawo z 1793 roku o zbiegłych niewolnikach. Nowa ustawa zakładała aresztowanie zbiegłego niewolnika lub podejrzanego o ucieczkę bez nakazu sądu, nakładała też surowe kary za pomoc niewolnikowi w ucieczce. Choć uchwalenie i przyjęcie kompromisu spotkało się z ogólnym zadowoleniem wyrażanym w mityngach w całym kraju to żaden z rejonów nie był zadowolony. Północy nie odpowiadał zapis o zbiegłych niewolnikach a Ralph Waldo. Emerson otwarcie mówił, że nie będzie go przestrzegał. Na Południu najzacieklejsi zwolennicy niewolnictwa tacy jak Robert
Barnwell Rhett i William L. Yancey (“połykacze ognia”) głosili, że nie ma dla Południa przyszłości w Unii. Zwołano także konwencję, która miała rozstrzygnąć secesję, ale poza Karoliną Południową żaden stan jej nie poparł. W Georgii natomiast politycy stwierdzili, że nie popierają do końca kompromisu, ale przyjmują go jako rozwiązanie sporu. Jednocześnie zaznaczyli, że nie przestrzeganie aktu o zbiegłych niewolnikach lub zniesienie przez Kongres niewolnictwa w dystrykcie Kolumbii oraz zakaz sprowadzenia niewolników do Utah i Nowego Meksyku doprowadzi do zerwania z Unią. Na owym kompromisie skorzystała tylko Północ gdyż zyskała większość w Senacie natomiast Południe otrzymało ustawę o zbiegłych niewolnikach, która w praktyce była niemożliwa do wyegzekwowania. Opisane wyżej wydarzenia wskazują, że oba regiony coraz więcej dzieliło niż łączyło. Na jedenaście lat przed wojną wyraziście rysowała się nadrzędność własnych interesów ekonomiczno - gospodarczych Północy i Południa nad wspólnym kształtowaniem polityki Unii.
Lata 1850 – 60 były w historii Stanów Zjednoczonych jednym z najpomyślniejszych gospodarczo okresów, ale także jednym z najbardziej niespokojnych. Zarówno jeden jak i drugi czynnik doprowadzą Unię do rozpadu. W dziesięcioleciu tym zauważamy niebywały rozwój kolei żelaznych, który wprowadził rewolucję przemysłową; rozwój dróg wodnych, a także rozwój rolnictwa. Wybory prezydenckie w 1852 roku wskazały, że większość społeczeństwa była przeciwna podsycaniu konfliktów. Zwyciężył kandydat Demokratów Franklin Pierce, który pokonał Winfielda Scotta, kandydata Wigów oraz Johna P. Hale, przedstawiciela Partii Wolnej Ziemi. W tymże roku zmarli dwaj wybitni przedstawiciele Wigów Clay i Webster, których śmierć nie tylko zwiastowała koniec partii, ale także to, że Unia straciła polityków wywierających ogromny wpływ na jej jedność. W okresie od 1850 do 1852 roku wiele kontrowersji na Północy budziła Ustawa o zbiegłych niewolnikach, która przyczyniła się do uzyskania kompromisu przez Południe. Zawarte w niej przepisy były ignorowane. Dochodziło do prób jej obalenia i unieważnienia. Jednak jedynym, co próbował uczynić Pierce w tej sytuacji, było odwrócenie uwagi opinii publicznej poprzez ekspansje. Nieudolna próba zdobycia Kuby, oprócz kompromitacji i fali krytyki ze strony abolicjonistów, skierowała na prezydenta zarzuty o uleganiu Południowcom. W owej sytuacji pomysł upadł z powodu animozji między Północą a Południem, gdyż Kuba była krajem niewolniczym i łakomym kąskiem dla tych drugich.
Ponowny konflikt między zwaśnionymi stronami wybuchł podczas projektu przyjmowania do Unii stanu Nebraski. Projekt ten wystosowany do Senatu przez demokratę Stephena A. Douglasa, został następnie zmodyfikowany i podzielił obszar na dwa terytoria: Kansas i Nebraskę. Ponieważ ziemie te znajdowały się na północ od szerokości geograficznej 3630’, zgodnie z założeniami kompromisu z 1820 roku, miały być wolne od niewolnictwa. Jednak pomysłodawca projektu uważał, że problem ten należy załatwić na zasadzie „suwerenności ludu”, a kompromis z Missouri określił jako „niemający mocy prawnej i nieważny”. Sądził, że tym sposobem zadowoli obie strony sporu – Północ, gdyż na owych terenach uwarunkowania klimatyczne i glebowe wykluczały prace niewolniczą.. Południu poprzez obalenie kompromisu z Missouri, który stwarzał szanse na niewolnictwo na północ od szerokości geograficznej 3630’ po raz pierwszy od roku 1820. Administracja Pierca poparła projekt i w zamian za posady rządowe dla przeciwników ustawy przeforsowała go. Ustawa ta doprowadziła do rozbicia partii Wigów i podziałów u Demokratów.
Konflikt spowodowany Ustawą o Kansas i Nebrasce był jedną z przyczyn powstania ruchu, który przyjął nazwę „republikanów”. Powstały na Północnym Zachodzie zdobył tam duże poparcie w wyborach do Kongresu w 1854 roku. Hasła republikanów opierały się na zniesieniu niewolnictwa i wprowadzeniu w całym kraju gospodarki kapitalistycznej oraz protekcyjnych taryf celnych w celu ochrony rodzimego przemysłu. W 1853 powstała jeszcze jedna partia nazwana Partią Amerykańską, a powszechnie znana jako partia „nic niewiedzących”. Ich główne cele to ograniczenie wpływu przybyszów (imigrantów) na politykę. Popierali również zakaz sprawowania przez cudzoziemców i katolików urzędów publicznych , surowsze prawo naturalizacyjne oraz prawo głosowania tylko dla piśmiennych. Jednak partia ta nie przetrwała próby czasu mimo spektakularnego sukcesu w wyborach z 1854 roku. Jej członkowie wstąpili w większości do partii republikanów. Prawie po dwóch latach w wyniku przetasowań personalnych wykrystalizował się nowy układ polityczny. Partia Demokratów nastawiła się na elektorat Południa, a Republikanie stali się partią dominującą na Północy.
W roku 1854 otworzono przed osadnikami terytorium Kansas, które stało się poligonem doświadczalnym dla doktryny „suwerenności ludu”. Od chwili przybycia pierwszych osadników, wrzało tam od konfliktów na tle rasowym. Ekstremiści zarówno z Północy jak i Południa wdawali się w działalność polityczną i zajmowali się wspieraniem oraz zachęcaniem osadników do przybywania na nowe terytorium. Przybysze z wolnych stanów osiągnęli przewagę liczebną, co pozwoliło sądzić, że zdominują tamtejszą legislaturę. Jednak w wyborach, które odbyły się w roku 1855 w Shawnee, nie odnieśli zwycięstwa, gdyż tego dnia na terytorium Kansas przeprawiło się tysiące obywateli sąsiedniego Missouri i udzieliło swojej aprobaty kandydatom popierającym niewolnictwo. Wybrany parlament lokalny uchwalił surowy kodeks niewolniczy. Tymczasem przeciwnicy, którym nie udało się skłonić ani gubernatora ani prezydenta do unieważnienia wyborów w styczniu 1856 roku w Topeka, zorganizowali wybory i wybrali nowy parlament i gubernatora. Pierce uznał jednak jako legalny wybór z Shawnee i jednocześnie zaproponował żeby władze przygotowały Kansas do uzyskania statutu stanu. Ruch ten doprowadził do krwawych zajść, które pochłonęły około 200 ofiar. Dopiero pod koniec roku 1856 oddziałom federalnym udało się na jakiś czas zaprowadzić w Kansas porządek.
Wybory na urząd prezydenta z roku 1856 wygrał kandydat Demokratów James Buchanan. W swoim programie popierał „Ustawy o Kansas i Nebrasce” oraz zasadę „suwerenności ludu”, lecz unikał spornych kwestii dotyczących niewolnictwa. Pokonał on kandydata Republikanów Johna C. Fremonta oraz kandydata „nic niewiedzących” Miliarda Filmore’a. Buchanan, na którym ciążyła odpowiedzialność zatrzymania przy sobie zwolenników z Północy zawiódł na całej linii czym osłabił swą partię w następnych wyborach. Był politykiem słabym i niezdecydowanym, ulegającym naciskom Południowców, podobnie jak jego poprzednik Pierce. Wkrótce po wyborach zdarzył się kryzys gospodarczy w Stanach Zjednoczonych, na którym mniej ucierpiało Południe. Jednak ów kryzys doprowadził do dalszych podziałów. Południowcy tylko utwierdzili się w przekonaniu o wyższości swojej gospodarki oraz dało się usłyszeć głosy o tym, że lepiej było by prosperować temu regionowi bez Unii. Północ ratując się przed kryzysem kolejny raz próbowała przeforsować ustawę o podniesieniu taryfy celnych (a także o ziemi dla osadników). Jednak ustawa celna z roku 1857 nie tylko ich nie zwiększyła, lecz była kolejnym krokiem w ustanowieniu wolnego handlu.
6 marca tegoż samego roku Sąd Najwyższy ogłosił werdykt w sprawie Dreda Scotta.. Scott oraz jego właściciel przebywali na terenie Minnesoty (niewolnictwo zdelegalizowane w myśl kompromisu z Missouri) a więc stanu wolnego. Tam też zachęcony przez abolicjonistów wystąpił o uznanie jego niezależności twierdząc, że fakt, iż przebywa w wolnym stanie automatycznie zmienia jego status. Werdykt brzmiał, że Dred Scott nie jest obywatelem tego stanu i dlatego nie ma prawa wnosić sprawy do sądu federalnego. Po drugie Taney (prezes sądu) utrzymywał, że czasowy pobyt Scotta w Minessocie nie czyni go wolnym. Ujawniło to, niezgodność Kompromisu z Missouri z Konstytucją. Piąta poprawka do Konstytucji gwarantowała bowiem, że Kongres nie może nikogo pozbawić jego własności. A niewolnicy byli przedmiotem własności. Werdykt ten wywołał burze na Północy. Rozwścieczeni przedstawiciele tego regionu zarzucali Buchanowi i sędziom Sądu Najwyższego, zamiar wprowadzenia niewolnictwa w całym kraju.
Podczas rządów Buchnana sprawa z Kansas ciągle toczyła się znanym schematem. Jednak prezydent mianował Roberta J. Walkera gubernatorem i powierzył mu misję przekształcenia Kansas w stan. Zorganizowane wkrótce wybory do stanowego zgromadzenia konstytucyjnego zostały zbojkotowane przez abolicjonistów, którzy twierdzili, że zostały sfałszowane. Doprowadziło to do zwycięstwa zwolenników niewolnictwa. W konsekwencji, w Lecompton w 1857 roku, uchwalono konstytucję, która wprowadzała tą „szczególną instytucję” na terytorium nowotworzonego stanu. Jednak przeciwnicy niewolnictwa zbojkotowali tą konstytucje w referendum co czyniło jej charakter jedynie protokolarny. Dzięki uporowi i odwadze Walkera udało się przeprowadzić nowe legalne wybory do lokalnego parlamentu i po urządzeniu referendum odrzucić konstytucję z Lecompton. Tymczasem Buchanan przedstawił ją Kongresowi z rekomendacją nadania praw stanowych. To się jednak nie udało dzięki oporowi Douglasa, który twierdził, że jest to kpina z zasady „suwerenności ludu” oraz zmusił do przeprowadzenia jeszcze jednego referendum w sprawie konstytucji z Lecompton. W sierpniu 1858 roku w przeprowadzonych tam uczciwie wyborach mieszkańcy odrzucili ową konstytucję. Tak o to zakończył się konflikt w Kansas, które zostało przyjęte jako wolny stan jednak wszystkie wypadki na owym terytorium podgrzały jeszcze bardziej animozje między Północą a Południem.
W 1859 roku John Brown (uczestnik krwawych zajść w Kansas z roku 1856) abolicjonista udał się do Wirginii i wraz z grupką swych zwolenników w nocy 16 października zdobył arsenał broni w Harper’s Ferry. Otóż obłąkany Brown uwierzył, że jest narzędziem w ręku Boga służącym obaleniu „szczególnej instytucji”. Sądził również, że niewolnicy są gotowi do powstania, lecz brakuje im przywódcy, którym on sam miał zostać. Niewolnicy jednak nie odpowiedzieli na wezwanie a sam Brown i jego zwolennicy zostali zmuszeni do kapitulacji i postawieni przed sądem pod zarzutem zdrady stanu Wirginia, morderstw i spisku. John Brown został osądzony i stracony 2 grudnia 1859 roku wraz ze swoimi sześcioma kompanami. Jego czyn oraz apel o wyzwolenie murzynów wygłoszony tuż przed straceniem wzbudził wielki podziw u osób, nawet u tych, którzy potępiali go jako przestępcę. Doceniali jednak odwagę i pobudki, które nim kierowały. Wśród nich znaleźli się Emmerson, Lincoln czy Seward. Opisane wyżej wydarzenia przeraziły Południowców, gdyż ukazały im widmo insurekcji niewolniczej, a także doprowadziły do przekonania, że Republikanie wspierali czyn Browna a każdy przedstawiciel tego regionu jest wrogiem niewolnictwa. Po tych zajściach Południowcy doszli do wniosku ze nie powinno się zwlekać z secesją a po ewentualnym zwycięstwie Republikanów ogłosić ją natychmiast.
Wybory z roku 1860 doprowadziły do ostatecznego podziału w obozie Demokratów. Douglas postawił się w opozycji w stosunku do przedstawicieli partii poprzez krytykę konstytucji z Lecompton oraz „doktryny z Freeport”. Owa doktryna mówiła o tym, że ludność terytorium ma prawo do nie wyrażania zgody na niewolnictwo poprzez odmowę egzekwowania przepisów karnych wiążących się z własnością niewolniczą, bez czego „szczególna instytucja” nie była w stanie przetrwać „nigdzie nawet jednego dnia czy godziny”. Doktryna ta została wypowiedziana w 1858 roku podczas debaty Douglasa z Lincolnem odbywającej się przy okazji walki o miejsce w senacie. Owe debaty nie tylko pogłębiły rozłam u Demokratów ale także wpłynęły na stopniowy wzrost popularności Lincolna czyniąc go kandydatem Republikanów w nadchodzących wyborach. Podzieleni Demokraci wystawili dwóch kandydatów - Douglasa i Johna C. Breckinridga (wiceprezydenta). Prócz tych trzech kandydatów pojawił się jeszcze John Bell nominowany z ramienia Unii Konstytucyjnej, której program wyborczy ograniczył się do sloganu „Konstytucja,unia stanów, egzekucja prawa”. Douglas natomiast opowiedział się za „suwerennością ludu” a także za deklaracją, że partia we wszystkich kwestiach związanych z niewolnictwem będzie honorować wyroki Sądu Najwyższego. Polityka Breckinridga opierała się na programie wzywającym do zapewnienia federalnej ochrony niewolnictwa na nowych terytoriach. Program Lincolna popierał aspiracje ekonomiczne dla gospodarki i rolnictwa Północy. Mówił o konieczności ustanowienia ceł ochronnych, tonował swoje wypowiedzi w sprawie niewolnictwa.
Wybory te wygrał Abraham Lincoln. Jednak jeszcze w trakcie kampanii liderzy Południa ostrzegali, że nie zgodzą się na prezydenta wybranego przez stany Północy. Tuż po ogłoszeniu wyników zaczęto wzywać do secesji, w ciągu czterech miesięcy od zaprzysiężenia Lincolna z Unii wystąpiło siedem stanów. Dnia 20 grudnia 1860 roku w specjalnie zwołanym zgromadzeniu stanowym ustanowiono jednogłośnie zerwanie więzów między Karoliną Południowa a Unią. W styczniu i lutym 1861 roku na taki sam krok zdecydowali się przedstawiciele: Alabamy, Florydy, Georgii, Luizjany, Missisipi i Teksasu. Były to stany z Dolnego Południa, których egzystencja opierała się na uprawie bawełny. Proklamowanie secesji odbyło się głównie pod hasłami obrony niewolnictwa. Przedstawiciele Południa wymieniali w nieskończoność zarzuty pod adresem Północy, Lincolna i partii Republikańskiej, widząc w nich zagrożenie tej „szczególnej instytucji”. Secesjoniści uważali także, że z chwilą wygrania wyborów przez Lincolna i Republikanów skończyły się ich wpływy na rząd federalny. Biorąc pod uwagę szybkie bogacenie się regionów północy i zwiększenie liczby mieszkańców można było sądzić, że szybko nie powrócą do władzy. Pomimo tego, że Lincoln ciągle podkreślał, że nie zamierza likwidować ani nawet ingerować w sprawy niewolnictwa, secesja stała się faktem. Idea Konfederacji Południa fascynowała bowiem mieszkańców tego regionu od co najmniej jednego pokolenia. I tak w lutym 1861 roku w Montgomery w Alabamie delegacji stanów Południowych ułożyli konstytucję Skonfederowanych Stanów Ameryki i wybrali na prezydenta Jeffersona Davisa.
Podczas gdy dokonywała się secesja w Kongresie powstawało wiele projektów, które miały skłonić Południowców do porzucenia myśli o wystąpieniu z Unii. Największe znaczenie zyskał sobie plan senatora Crittendera. Proponował on serię poprawek do konstytucji, która miała gwarantować trwałość niewolnictwa oraz pomóc w ściganiu zbiegów. Miała również zapewniać rekompensaty od rządu federalnego. Projekt ten zakładał również przywrócenie kompromisu z Missouri, co wywołało sprzeciw Lincolna, który nie chciał się zgodzić na ten punkt oznaczający możliwość ekspansji niewolnictwa na tereny Ameryki Łacińskiej. Pomimo odrzucenia przez prezydenta tylko jednego punktu owego projektu (kompromisu z Missouri) i podkreślenia po raz kolejny, że nie zamierza likwidować niewolnictwa próby pojednania zawiodły.
Atak na Fort Sumter (ostatni bastion rządu federalnego na południu) 12 kwietnia 1861 roku przekreślił szanse na kompromis. Atak Południa wpłynął na przyłączenie się do Konfederacji kolejnych niewolniczych stanów: Arkansas, Karoliny Północnej, Wirginii oraz Tennessi. Secesja pozbawiła Północ lukratywnych rynków zbytu na Południu. Odebrała kontrolę na handlem Północnym armatorom i kupcom z tą częścią regionu oraz ustanawiała barierę celną. Atak na Fort Sumter spowodował gwałtowny napływ uczuć narodowych wśród Federalistów, kto wie czy nie większy niż idea o nierozerwalnej Unii.
Były to ostanie chwile przed prawie czteroletnim konfliktem, który pociągnął za sobą więcej ofiar niż wojna wyzwoleńcza z lat 1774 – 1783. Wojna ta zrujnowała znaczny obszar kraju, najdotkliwiej Południe. Spowodowała inflację i ogromny dług kraju, pozostawiła tysiące ludzi w nędzy (murzyni i zwolnieni żołnierze). Czy winnymi wojny domowej w Ameryce byli abolicjoniści lub zwolennicy niewolnictwa?. A może odpowiedzialnymi byli prezydencji Pierce i Taylor, którzy ulegali Południowcom powodując wzburzenie na Północy? Kolejne pytanie, które trzeba zadać to czy do wojny przyczyniła się ekspansja terytorialna i związane z nią problemy z ustanowieniem statutu stanu (wolny/niewolniczy)? Przecież dodatkowe kłopoty, które wynikły z tego zagadnienia to Ustawa o Kansas i Nebrasce, a później krwawe zajścia w drugim z przyszłych stanów. Czy może winnym zaistniałej sytuacji był Brown i jego najazd na arsenał Harper’s Ferry? Abolicjoniści i zwolennicy niewolnictwa poprzez swoją walkę ciągle podgrzewali sytuację w kraju. Prezydenci ulegający Południowcom powodowali furię wśród mieszkańców Północy kraju, podobnie jak ustawy hamujące niewolnictwo lub zakazujące go w nowych stanach na Południu. Czy najazd Browna miał taką siłę, że do tego doprowadził? Zdarzenia te pokazały tylko jakie temperamenty panowały po obu stronach. W 1831 roku Net Turner szalony przedstawiciel „szczególnej instytucji” uznał zaćmienie słońca za znak do walki i wraz z grupa niewolników zabił około 55 osób (większość wśród ofiar stanowiły kobiety i dzieci). Schwytanie i osądzenie go nie wywołało takich emocji jak czyn i proces Browna. Powodem nie było tylko to, że Brown był biały i wolny. Otóż 19 lat, które dzieliły oba zdarzenia to dobry przykład rozwoju świadomości mieszkańców Północy, którzy nie mogli już dłużej znosić niewolnictwa. Czy w takim razie był winny Douglas, który przyczynił się do podziału demokratów i zwycięstwa Lincolna w wyborach prezydenckich? Otóż po zliczeniu głosów okazało się, że gdyby głosy oddane na dwóch Demokratów przypadły tylko jednemu z nich to i tak wygrałby Lincoln. Wpływ na wybuch konfliktu miało wiele wyżej omówionych czynników. Powinno się do nich dodać zróżnicowanie terenów - północnych, w których niewolnictwo było niepotrzebne i południowych, w których niewolnictwo stanowiło nieodłączny element dostatniej egzystencji wielkich plantatorów. Gospodarka obu regionów opierała się na wolnych robotnikach (Północ) i niewolnikach (Południe). Podsumowując należy zapytać czy możliwe było uniknięcie konfliktu? Kompromisy z Missouri oraz ten z roku 1850 śmiało pozwalają stwierdzić, że nie. Ówczesne nastawienie obu stron wykluczało konsensus. Wygrana Lincolna w wyborach, secesja i w końcu wojna była ostatnim stadium wypadków, które rozgrywały się od wielu lat. Kolejny raz konflikt interesów okazał się niemożliwy do rozwiązania drogą inną niż wojna…





Bibliografia :

v Jones M.A., Historia USA, Gdańsk 2002.
v Korusiewicz L,, Przyczyny wojny secesyjnej w Ameryce, Warszawa 1967.
v Korusiewicz L., Wojna Secesyjna 1860-1865, Warszawa 1985.
v Michałek K., Propaganda Skonfederowanych Stanów Ameryki w Europie („Index Weekly” 1862-1865), „Przegląd Historyczny” 1983, z. 2, s.271-280.

Dodaj swoją odpowiedź