Ostatnio pan Bergmann poznał panią Kurz. Ona jest sekretarką i pracuje obok w biurze. W piątkowe popołudnie przypadkowo spotkał ją na przystanku w Stuttgarcie i zapytał ją, czy miałaby ochotę, z nim zabrać się na wycieczkę do wsi Kirchheim. Pan Bergmann zakochał się w pani Kurz i był pewien spotkanie w środku natury może okazać się romantyczne i że Kirchheim jest odpowiednim miejscem do wyznania miłości. Jego koledzy poradzili mu wprawdzie, zeby najpierw poszedł z panią Kurz do kina lub zaproponował jej spacer w parku, ale te pomysły nie spodobały sie panu Bergmannowi. Był w siódmym niebie, kiedy pani Kurz odpowiedziała: "ależ chętnie!" Kiedy oboje w niedzielę przyjechali na dworzec (kolejowy), dowiedzieli się, że ostatni pociąg do Kirchheim własnie odjechał. Pan Bergmann stwierdził, ze źle zanotował połączenia kolejowe. Ale uspokoił się i powiedział: "Możemy pojechać taksówką" Pani Kurz na początku protestowała:" To przecież zbyt drogo. Możemy pojechać też rowerem, ponieważ nasze bagaże nie są duże i mamy dużo czasu." Pan Bergmann powiedział:"Pani Kurz, wygodna jazda nie jest dla mnie tak ważna, ale nie mam roweru, tak więc musimy wziąć taksówkę". Po godzinie przyjechali taksówką do Kirchheim. Taksówkarz zatrzymał się przed drzwiami do domu i zawołał: "Razem wynosi 105 Euro, proszę" Pan Bergmann przeszukał wszystkie swoje torby, ale jego portfela nie było. Zaczerwienił sie a potem cichym głosem powiedział: " Pani Kurz, czy byłaby Pani tak miła, , zapłacić za przejazd? Wie pani, nie mam przy sobie portfela, w którym mialem 1000 euro. Mój portfell... zostawiłem go w domu. Nawet nie mam dolarów, które jeszcze miałem wczoraj w kieszeni spodni". Pani Kurz była zakłopotana. Coś takiego jej się nigdy nie przytrafiło, zaproszona przez mężczyna i musieć sama (za to) zapłacić. Spokojnie wzięła swoje pieniądze i wręczyła je taksówkarzowi. Wysiedli, wzięli bagaże z bagażnika i dokładnie sprawdzili, czy zostawili nic w aucie, i taksówka odjechała. Teraz byli tam, przed domem wypoczynkowym. Pan Bergmann chciał chwycić (sięgnąć) po swój klucz, ale nagle przypomniał sobie o czymś. Patrzył się w twarz pani Kurz i wziął jej dłoń i powiedział: "Pani Kurz, nie uwierzy mi pani, ale.. zapomniałem też klucza do domu!" Pani Kurz prosiła go, zeby poszukał jezcze raz klucza lub wypróbował innego ale pan Bergmann odpowiedział" Jesli wezme zły klucz, wtedy mogę zarówno klucz jak i zamek zepsuć.." 1.C2/D3/A4/B5.C
Dałby radę ktoś przetłumaczyć ten tekst a jak nie to chociaż pół? a może ktoś ma przetłumaczony ?? Z góry dziękuję!!!;*
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź