Szare Szeregi na terenie obecnego województwa kuj-pom
“Teraz dopiero zrozumiałem,
co to jest harcerstwo;
gdy patrzę na ich służbę
w tragicznej sytuacji miasta i kraju”
słowa prezydenta Torunia
na ostatnim posiedzeniu Rady Miejskiej
1. Chorągiew Pomorska- “Ul Lina”
Obszar obecnego województwa kujawsko-pomorskiego znajdowało się na terytorium
Ulu “Lina”.
Wizytator Głównej Kwatery
V.1940-[...] 1942 (aresztowany 19 VII 1943 roku w Mińsku Mazowieckim, więziony na Pawiaku i w Gdańsku): hm Benedykt Porożyński “Jan Śliwa” - “Jan Sawa” - ur.12.III.1909 w Toruniu, zmarł na tyfus, którym zaraził się podczas ewakuacji obozu w Stutthofie, 18.III.1945 w Rybnie k. Wejherowa.
Komendanci Chorągwi
V.1940-VIII 1942 (aresztowany 29.IX.1942 r.):
hm Bernard Myśliwek “Konrad” (ur. 11.III.1909 r. w Grębocinie, zamordowany prawdopodobnie w gestapo gdańskim 1.X.1942)
VIII.1942 – do aresztowania 7.V.1943 – formalnie do 2.XI:
phm Bernard Mroziński “Mrozik”-”Prus”-”Zimny”
2.XI.1943 – 1.II.1945:
hm Maksymilian Jakubowski “Jur”
Stan osobowy
Meldunki o stanie osobowym Chorągwi Pomorskiej docierające do Głównej Kwatery ze względu na liczne i nieustające aresztowania w hufcach i zerwania łączności wciąż były niepełne.
W ten sposób zimą 1942-43 raportem objęto tylko 7 środowisk, 9 stycznia 1943 roku meldowano o 4 środowiskach i 128 harcerzach, 1 marca 1944 istniały według raportów 4 środowiska, w których działało 151 harcerzy, 6 maja 1944 roku – 6 środowisk, 168 harcerzy, a 1 lipca 1944 roku doliczono 5 środowisk, 153 harcerzy, w tym 15 instruktorów.
Charakterystyczną cehcą tych raportów jest obszar, które obejmowały. Meldowano o hufcach najbliżej położonych Bydgoszczy, a ani razu nie podały stanu osobowego dużego ośrodka – Gdyni.
Struktura Chorągwi, zasięg terytorialny, zakres działalności
Ul Lina obejmował swoim terytorium głównie tereny dawnej Chorągwi Pomorskiej i Gdańskiej, a także północną część przedwojennej Chorągwi Mazowieckiej.
Stan Pogotowia Harcerzy w hufcach sprawdzany był przez przedstawicieli chorągwi. Komisarzem Pogotowia w Komendzie Pomorskiej Chorąwi Harcerzy został mianowany 6 czerwca 1939 roku Władysław Wacław Sieradzki
Jakkolwiek o działalnolści poszczególnych hufców wspomniane jest dalej, tak należało by wspomnieć o działalności wszystkich harcerzy pomorskich. Druhowie (i druhny) zbierali informacje o niszczeniu przez Niemców zabytków i symboli polskich oraż grabieży dzieł sztuki. Prowadzono także rejestr zbrodni dokonanych na Polakach. Zbierano niemeckie materiały propagandowe, w tym plakaty, obwieszczenia i wycinki prasowe, mówiące o egzekucjach Polaków oraz szykanowaniu Polaków w ramach akcji germanizacyjnej (np. Informacje o eksterminacji księży chełmińskich). Harcerze prowadzili również działalność propagandową – rozprowadzali informacje z nasłuchu rozgłośni alianckich i prasę konspiracyjną. Wielu instruktorów prowadziło tajne nauczanie – głównie reguł języka polskiego, a także geografii i historii. Szkolenie wojskowe realizowano we wszystkich komórkach organizacyjnych, a prowadzili je głównie instruktorzy (często przedwojenni podoficerowie) a także starsi harcerze. Zajęcia szkoliły pojedyńczego strzelca i odbywały się indywidualnie lub w małych grupkach. Na przełomie lat 1941-42 podjęto próbę szkolenia fachowego np. minerstwa oraz podoficerskiego. Po aresztowaniach zostały zahamowane. Maksymilian Jakubowski otrzymał zgodę na prowadzenie 1 klasy tzn. 6 osób kursu szkoły podchorążych.
Środowiska
Działalność harcerek
Instruktorki, zwłaszcze te zgrupowane przy komendzie chorągwi, po zniszczeniu lub zabraniu dokumentów na rozkaz władz wojskowych ewakuowały się do Warszawy. I tak w stolicy Polski znalazła się komendantka chorągwi J. Luśniakowa wraz z 8 instruktorkami. Zorganizowały one i prowadziły na Żoliborzu internat im. S. Czarnieckiego dla chłopców – sierot i półsierot wojennych. Pozostałe instruktorki również podjęły pracę w domach dziecka. Hm. Irena Kisielnicka z Inowrocławia prowadziła dom przy ulicy Pańskiej, Irena Riessówna brała udział w pracy sekcji opieki nad dzieckiem Rady Głównej Opiekuńczej, a jednocześnie objęła funkcję skarbniczki w Komendzie Pogotowia Harcerek. Janina Kowalska do Warszawy dotarła w mundurze z plecakiem na plecach i rozwoziła furmanką żywność do szpitali. Po wkroczeniu Niemcy rozpętali terror. Represje objęły także i harcerki-instruktorki. W wrześniu aresztowano w Chełmnie hufcową phm Jadwigę Wisthalównę, w październiku w Bydgoszczy drużynową Hannę Galubową, we Wrzosach pod Toruniem drużynową Stanisławę Jaworską (została rozstrzelana w lasach Barbarki – teraźniejszym miejscu pamięci narodowej 31 października 1939 roku), w Osiu aresztowano hm Jadwigę Jeleńską, a szesnastoletnią Peregrinę Hein zastrzelono. W Kamionkach koło Torunia (teraz ośrodek wypoczynkowy) aresztowano i zamordowano 30 października 1939 roku druźynową Wandę Palenicównę. Kilka instruktorek zaginęło podczas transportu z wieźienia w Brodnicy do obozu w Meklemburgii.
W początkach okupacji hitlerowskiej w Bydgoszcy i Inowrocławiu prowadzono kursy sanitarne. Z Toruniem nie nawiązano kontaktu, gdyż instruktorki na rozkaz władz wojskowychj opuściły miasto. W ramach służby samarytańskiej w Inowrocławiu dostarczano lekarstw więżniom obozu na Błoniach, w czym bardzo pomagał miejscowy aptekarz Wołyński. W Bydgoszczy inicjatorką i przewodniczką pracy była Maria Biegoń.
Inną formą działalności w pierwszym okresie okupacji była opieka nad grobami poległych żołnierzy i oznaczanie miejsc egzekucji (np. W Bydgoszczy i Chojnicach) W Bydgoszczy 1 listopada 1939 i 1940 lroku na grobach poległych harcerki złożyłu mały bukiety przewiązane wstążkami w barwach narodowych. Harcerki podjęły działalnośc w tajnych organizacjach wojskowych – Gryfu Pomorskiego i Związku Walki Zbrojnej, w pracę których zaangażowała się również grupa harcerek z Torunia. Dziewczęta pełniły funkcję łączniczek z oddziałami leśnymi, którym dostarczały żywność, lekarstwa, broń, a także uczestniczyły w akcjach małego sabotażu.
Centrum służby łącznościowej stanowiła Bydgoszcz. Tu zorganizowano punkty kontaktowe, noclegowe i przerzutowe dla kurierów oraz osób kierowanych z Generelnego Gubernatorstwa na Pomorze i odwrotnie. Kurierkami-łączniczkami były: Halina Strzelecka, Zofia Kopeć, Kazimiera Bartlówna, Elżbieta Jaworska, Wanda Polaszewska, Helena Kulińska, Zofia Widerkiewicz, Wanda Biernacka i Danuta Subkowska. Przerzucalły one meldunki do Warszawy, a stamtąd i z łodzi przywoziły tajne czasopisma, instrukcje i rozkazy oraz wydawane nielegalnie w GG polskie książki. Pod koniec 1943 roku założono skrzynkę kontaktową w pociągu kursującym na trasie Bydgoszcz- Warszawa. Danuta Subkowski prócz rozkazów i prasy przewoziła także pieniądze. Między innymi w 1944 roku przewiozła ona dla harcerek w Nakle nad Notecią 900 marek z Łodzi. Wanda Biernacka również wyjeżdżała do Łodzi, Torunia i Poznania. Lipieńskie harcerski przeprowadziły przez “zieloną granicę” z Torunia do Warszawy dowódcę Armii Krajowej na Pomorzu, za którym Niemcy wysłali list gończy i obiecali nagrodę.
W Potulicach, Błoniu (przedmieście Inowrocławia), Forcie VII w Toruniu i innych obozach i więzieniach harcerki niosły pomoc więźniom. Dostarczały paczki żywnościowe, materiały opatrunkowe, polskie książki. W działalności tej uczestniczyło 8 pomorskich hufców, w tym także toruński. W Nakle nad Notecią bydgoska harcerka Zofia Mularuk dostarczała lekarstwa Ludwikowi Rochoniowi, który był lekarzem, zatrudnionym w obozie potulickim. Do bydgoskich koszarów przy ul. Artyleryjskiej żywnośc dostarczano z konspiracyjnego harcerskiego punlktu zbiorczego żywności w altanie przy ul. Chołoniewskiego 8. Więźniowie utrzymywali kontakt z rodzinami również dzięki harcerskiej służbie informacyjnej. Prócz więźnówi politycznych środowiska harcerskie pomagały również jeńcom wojennym. W stolicy naszego obecnego województwa podrzucono jeńcom angiellskim, pracującym w koszarach przy ul. Warszawskiej, ciepła odzież i bieliznę. Podobnie działały harcerki w innych środowiskach na Pomorzu. Grudziądzkie nawiązały kontakt z Polskim Czerwonym Krzyżem w Warszawie, gdzie zdobyły adresy jeńców wojennych nie otrzymujących paczek żywnościowych. Próbowały także pomóc w ucieczkach z obozu w Grudziądzu. W miejscowości Wilcze Kąty, za ułatwienie ucieczki jednemu jeńcowi angielskiemu z Nowogródka nad Wisłą, została rozstrzelana 13 listopada 1944 roku harcerka Janina Olszewska. Została ona pogrzebana na miejscu egzekucji, a później ekshumowana i przeniesiona na cmentarz w Czernikowie.
Harcerki miały duży wkład w obronę języka ojczystego i zorganizowanie tajnej oświaty. Pomimo zakazu Niemców, nie bały się rozmawiać ze sobą po polsku, a nawet jak harcerki tucholskie pozdrawiały się harcerskim “Czuwaj”, czym narażały się na represje. Harcerki inowrocławskie, w tym hm Ferdynanda Jackowska i Bronisława Marciniak, oraz harcerki kruszwickie – phm Maria Gizewska i Irena Drożdżyńska – wypożyczały książki polskie i organizowały uroczystości z okazji świąt narodowych. Duży wkład w tajne nauczanie miały harcerki-nauczycielki. Ze względu na szczególnie trudne warunki miało ono wąski zasięg. Od wiosny 1940 roku komplety tajnego nauczania działały głównie w dużych miastach: W Bydgoszczy, Inowrocławiu, Włocławku, a w następnych latach były organizowane w mniejszych miejscowościach. Tajne nauczanie prowadzono na poziomie szkoły powszechnej i średniej. W pracę bydgoskich kompletów zaangażowały się harcerki z przedwojennej 4 Bydgoskiej Drużyny Harcerek ze Szkoły Wydziałowej i Liceum Handlowego przy ul. Królowej Jadwigi. Organizacją nauczania zajęły się Zofia Kopeć, Maria Biegoń, Kazimiera Bogusławska, Maria Burska, Waleria Felchnerowska, Elżbieta Jaworska, Stefania Jakubowska, Jeskówna, Zofia Moroz, Radwańska, Kazimiera Rogozińska, Zofia Stefaniak i W.Śmigielska. Jednym z punktów spotkań na nauczanie znajdowało się w pomieszczeniu magazynowym wytwórni fotochemicznej “Opta” przy ul. Garbary. W Inowrocławiu tajnego nauczania podjęły się Ferdynanda Jackowska i Bronisława Marciniakówna. We Włocławku organizowano harcerskie tajne nauczanie w zakresie szkoły średniej, kierowała nim hm M.Woźnicka.
W Stutthofie w 1942 roku 12 aresztowane harcerki nawiązały ze sobą kontakt i wprowadziły elementy samopomocy – dzielenie się żywnością z paczek, dostarczanie odzieży i mobilizacja do przetrwania. Przystąpiły do wspólnego działania - początkowo były to wspólne śpiewy i modlitwy, skromne imprezy imieninowe, recytacje wierszy, czczenie rocznic narodowych i świąt narodowych, a później tajne nauczanie historii i literatury polskiej. Jadwiga Rotecka z Haliną Strzelecką organizowały zakonspirowane apele poległych, szopki w okresie świąt, wieczory poezji, próby tańców narodowych.
Spośród 40 harcerek z chorągwi pomorskiej umieszczonych w obozach koncentracyjnych 5 przebywało w Oświęcimiu, 1 – w Potulicach, 11 – w Ravensbrucku i 23 – w Stutthofie.
Drużyny bydgoskie - “Spichrze”
Drużyny bydgoskie rozpoczęły konspirację stosunkowo wcześnie. Rok przed wybuchem wojny ogłoszono ochotniczy zaciąg do tzw. Harcerskiego Korpusu Zaolziańskiego, jednak stan pełnej gotowości harcerze osiągnęli w marcu 1939 roku. Zbiórkę alarmową hufca zwołano 25 sierpnia 1939 roku – odbyła się ona przed komendą, w pełnym umundurowaniu i potwierdziła gotowość do podjęcia służby łączności. Wtedy komendant Chorągwi ogłosił Pogotowie Harcerzy na terenie Pomorza i Kujaw.
Od 1 września harcerze, również w ramach Straży Obywatelskiej pełnili służbę na posterunkach informacyjnych, zwłaszcza na ważniejszych skrzyżowaniach ulic, by zapewnić porządek wśród uchodźców. Harcerze jako gońce rozwozili rozkazy wojskowe, byli telefonistami, sanitariuszami, nieśli pomoc rannym. W patrolach Polskiego Czerwonego Krzyża harcerze bydgoscy usuwali z ulic ciała osób zastrzwelonych podczas wszczętej przez ludnośc niemiecką akcji dywersyjnej. Wskazywali również wojsku, policji i członkom obrony przeciw lotnicvzej i przeciwgazowej punkty obstrzału i możliwości ich najskuteczniejszego obejścia. Piętnastoletni harcerz, Olejniczak był świadkiem strzelaniny przy ulicy Promenada i na cmentarzu przy ul. Jagiellońskiej. Dołączył więc raz z dwoma innymi harcerzami do polskiego patrolu wojskowego i wspólnie przeprowadzili rewizję w okolicznych domach. Harcerze bydgoscy uczetniczyli także w bezpośrednich aklcjach zbrojnych, nie tworzyli jednak zorganizowanej grupy.
W pierwszej połowie września harcerzy sięgnęły represje. Pod Tryszcynem, podczas egzekucji około 70 osób Niemcy rozstrzelali także kilku harcerzy. Inni harcerze zginęli w Oświęcimiu, a na podstawie donosu Hildegardy Retzlaff 10 września 17 osób zostało zamordowanych strzałem w tył głowy.
Podczas krwawych zamieszek na terenie miasta harcerze z 1 Lotniczej Drużyny Harcerskiej postanowili usunąć dokumenty pracy harcerskiej z harcówki, która znajdowała się w piwnicy domu przy ul. Mostowej. W czasie dnia targowego, kiedy na rynku był tłum ludzi harcerze zrobili sztuczny tłok, zerwali nową kłódkę i wynieśli książkę pracy drużyny zawierającą rozkazy i listę członków drużyny. Ze względu na udaną akcje 1 LDH postanowiła także odzyskać sprzęt obozowy – nie osiągneli tego celu, ponieważ sprzęt został zabrany przez Hitlerjugend. Działalnośc drużyny kontynuował drużynowy Bernard Subkowski “Berdi”/”Ben”. Znana jest jeszcze jedna akcja drużyny – jeden z harcerzy widział jak na cmentarzu przy ul. Toruńskiej pochowano pięciu polskich harcerzy. 11.XI.1938r. Harcerze potajemnie złożyli na tych grobach oraz na grobach zamordowanej rodziny Kulpińskich biało-czerwone wiązanki kwiatów i zapalili znicze.
Działalność konspiracyjną podjęły również inne drużyny bydgoskie – 4,6,5,7,8,16 i 34 DH. Harcerze z tych drużyn pomagali wysiedlonym, zdobywali dla potrzebujących opał i leki, zabezpieczali mienie i dokumentację harcerską, zbierali zabawki i odzież w znajomych domach i przekazywali je potrzebującym. Oddział Harcerski utworzył w styczniu 1940 roku hm Maksymilian Jakubowski. W maju 1940 roku komendantem hufca bydgoskiego został mianowany phm Bernard Mroziński, który zjednoczył drużyny działające samodzielnie. Powołano cztery drużyny: 1 Lotniczą DH (Bernard Subkowski) specjalizującą się w łączności – której wspomniałam już wcześniej, 7 DH o specjalności sanitarnej (phm Hubert Bonin), 8 DH o specjalności motorowej (hm Maksymilian Jakubowski) i 16 Żeglarską DH (Tadeusz Pucia i Marcin Trzcieliński). Łączność z hufcem utrzymywała także Błękitna Czwórka Bydgoska. Udało się również ustalić nazwiska paru członków Szarych Szeregów w Bydgoszczy. Byli to m.in. Czesław Tuciński, Zygmunt Wieczorek, Mieczysław Nowakowski “Skoczek”, Benedykt Mikołajczak “Goryl”, Wacław Gill “Warzecha”, Adam Bielawski i Kopowski. Do bydgoskiego hufca należały również harcerki – zostały one do niego włączone w 1943 roku przez Edwarda Zurna. Zaprzysiągł on phm Danutę Subkowską “Sosnę”, która stała się łączniczką na trasie Bydgoszcz- Łódź i prowadziła drużynę harcerek pod kryptonimem “Młody Las”. Zurn współpracował także z Marią Biegoń (później Buczkowską) “Mają”, która podporządkowała się Jakubowskiemu i została komendantką “Mafekingu” żenskiego (oddziału służby pomocniczej na czele z Marianem [Marcinem – efekt sprzeczności źródeł] Maciejewskim). Marii Biegón podlegały drużyny: “Młody Las”, drużyna Heleny Kubińskiej, Ireny Witt, a także drużyna bezpośrednio przez nią prowadzona. Oprócz tych drużyn istniały również zastępy samodzielne – Elżbiety Eis oraz Antoniny Biegoń (która po aresztowaniu Marii Biegoń została komendantką “Mafekingu”) a także zastępy utworzone w Solcu Kujawskim, Toruniu i Inowrocławiu. Kontaktowały się one tylko z Zurnem i Jakubowskim, nie mając kontaktu z ogólnopolską Organizacją Harcerek.
Wielu harcerzy bydgoskich pracowało w zakładach przemysłowych, gdzie prowadzili prace wywiadowcze, a także akcje sabotażowo-dywersyjne. Z Lotniczych Zakładów Amunicyjnych z Osowej Góry pod Bydgoszczą wykradziono dużą ilość amunicji i granatów, a podczas pracy produkowano wiele niewypałów lotniczych. Konspiracyjne trójki harcerskie w bydgoskich naprawczych zakładach kolejowych stworzył hm Wincenty Gordon “Wawrzon”. Sabotaż w zakładach odbywał się różnymi sposobami – zużywano ponad normę tlen przy spawaniu wagonów i lokomotyw, w zakładach elektrotechnicznych uszkadzano montowane tam zapalniki do różnego rodzaju amunicji, w Zakładach Chemicznych Dynamit AG w Łęgnowie podobnie prowadzono sabotaż przy transporcie materiałów dla Wehrmachtu, organizowano ucieczki jeńcom angielskim (zatrudnionym w tym zakładzie). Ogółem zorganizowano 127 udanych ucieczek jeńców angielsich i francuskich z Maksymilianowa, Emilianowa, Opalenicy, cegielni w Fordonie, Łęgnowa, Fortu XV w Toruniu.
W fabryce mundurów niemieckich Hannemanna w Bydgoszaczy przy ul. Marszałka Focha istniała koedukacyjna drużyna harcerska “Tęcza” kierowana przez Helenę Kulińską – zbiórki odbywały się w domu Plucińskich i Kasprzaków lub w lesie za Rynkowem. W fabryce sabotaż uprawiano przy wszywaniu rękawów, wynoszono materiał i nici. Tam też ukrywano jeńców zbiegłych z fabryki w Łęgnowie – 2 Francuzów i 8 Belgów. W bydgoskiej siedzibie gestapo jako służącą zatrudniono harcerkę, która następnie podsłuchane wiadomości przekazywała w komendzie Szarych Szeregów.
Bydgoscy harcerze prowadzili również kolportaż materiałów w ramach akcji “N”, szczególnie w styczniu, lutym i marcu 1944 roku, a wcześniej, w 1940 roku zbierali informację o ofiarach krwawego terroru wobec Polaków w Bydgoszczy. Odbywali również szkolenia minerskie i podoficerskie. W latach 1943-44 hm Jakubowski prowadzil z wizytatorem Pasieki kursy podharcmistrzowskie, które ukończyło 6 instruktorów (o których również wspomniane było wcześniej). Harcerze bydgoscy odbili na powielaczu 2 tys. egzemplarzy pisma “Źródła” i rozesłali na obszarze całej chorągwi. Specjalna komórka bydgoskich harcerzy kontaktowała się ze stalagiem Neubrandenburg (opieka nad żołnierzami-jeńcami) oraz obozem koncentracyjnym Ravensbruck - z polskim więźniarkami tego obozu utrzymywały łączność i służyły różnymi formami pomocy harcerki z drużyny “Młody Las”.
Na rozkaz B. Mrozińskiego w 1940 roku rozpoczęto organizowanie trójek, które rozpowszechniały wiadomości z nasłuchu radiowego, a informacje uzyskane z nasłuchu telefonicznego na linii Berlin-Królewiec przekazywały do Głównej Kwatery Szarych Szeregów. Trójki prowadziły również kolportaż prasy. Dzięki E.Zurnowi i F.Ziętkowi przemycono do Bydgoszczy książki “Kamienie na szaniec” A. Kamińskiego i “Dywizjon 303” A.Fiedlera. Na dworcu zorganizowano punkt kontaktowy i przerzutowy ldla osób ściganych. Harcerska Służba informacyjna uruchomiła przy ulicy Lenartowicza nasłuch radiowy. Zygmunt Jabłoński, który był zatrudniony w niemieckiej firmie naprawy maszyn do pisania, wykradł w 1941 roku z gmachu gestapo na Bielawkach kilka dokumentów, w tym fotografie toruńskiej VII drużyny męskiej i sztandar Towarzystwa Gimnastycznego “Sokół”.
“Mrozik” zapoczątkował tworzenie drużyn bojowych. Z nich miał powstać batalion harcerski. W latach 1940-42 drużyny te nie były ściśle związane z komendą bydgoską. Kontakt z komendantem stracił hm Maksymilian Jakubowski “Jur”, który w 1941 roku polecił Marianowi [Marcinowi] Maciejewskiemu “Maćkowi” organizacje oddziałów służby pomocniczej z młodzieży do lat 18, ze starszych stworzył kompanię bojową i pod koniec 1942 r. W organizacji batalionu pomagał “Jurowi” również sierżant rez. Leopold Mroczek. W skład tego konspiracyjnego oddziału harcerskiego weszli członkowie 8 BDH oraz dobrzy znajomi harcmistrza. Podporządkowali się bezpośredniemu zwierzchnictwu AK w Bydgoszczy.
2 listopada 1943 roku Bernard Mroziński objął funkcję komendanta Chorągwi Pomorskiej i przekazał hufiec hm Jakubowskiemu. Po tym fakcie nastąpiła reorganizacja hufca i w maju 1944 roku hufiec bydgoski należał do najsilniejszych w Ulu Lina i liczył 120 harcerzy.
Harcerski Trójkąt
“Harcerski trójkąt” to grupy konspiracyjnie młodzieży w Chojnicach, Czersku i Tucholi. Prawdopodobnie hufiec w Chojnicach utworzył mieszkający tam podczas okupacji hm Bernard Myśliwek (komendant Ulu Lina). Hufcowym Chojnic “Jezioro” został Franciszek Spychalski. Początkowo harcerze stworzyli siec łączników chorągwi. Aresztowania w początkach 1943 roku przerwały działalność druhów. Franciszek Spychalski trafił do Stutthofu, a komendantem w zreorganizowanym hufcu został Bronisław Domeracki. Harcerze notowali i zbierali informacje o wszystkich transportach przejeżdżających przez miasto.
W Tucholi w marcu 1940 roku harcerz, uczeń miejscowego gimnazjum Jerzy Klach utworzył młodzieżową organizację konspiracyjną “Rota”. Jeszcze w wrześniu 1939 roku wraz z kolegami zainstalował on na dworcu w Tucholi kuchnię polową, z której wydawano ciepłe posiłki uciekinierom i rannym żołnierzom. Wtedy spotka kpt. Jakubowskiego, który polecił mustworzyć grupę harcerską. W połowie 1942 roku grupa liczyła około 40 osób i była związana z komendą Podokręgu Północno-Zachodniego AK. Istnieją pewne podejrzenia, że “Rota” została wtedy podporządkowana Szarym Szeregom, które reprezentował “Czarny” (pseudonimem takim nie posługiwał się żaden ze znanych działaczy SzSz na Pomorzu – na terenie Tucholi kontakty utrzymywał Bernard Myśliwek, który kontaktował się z oficerem wywaiadu AK – Janem Banachem “Czarnym”). Nazwę “Rota” zmieniono na Oddział Wywiadu Młodzieży Polskiej “KZ 17”. W kwietniu 1943 roku w wyniku przypoadkowej dekonspiracji i denuncacji rozpoczęły się aresztowania. W ich wyniku w więzieniu umieszczono 35 osób. Działalność “Roty” nie została wznowiona.
Toruń – punkt kontaktowy
Harcerska konspiracja w Toruniu powstała bardzo wcześnie. W czasie wojny obronnej komenda hufca zabezpieczyła dokumenty i cenniejsze dprzedmioty. Prawdoopodobnie zostały one ukryte w fortach, jednak nie odnaleziono ich tam później, co pozwala przypuszczać, że zostały zniszczone lub dostały się w ręcę wroga.
Na początku roku 1940 hm Benedykt Porożyński mianował hufcowym hm Feliksa Beszczyńskiego. Najbliższym współpracownikiem Beszczyńskiego był Adam Felski. W grudniu 1939 roku chłopcy z Gimnazjum im. Mikołaja Kopernika i dziewczęta z Gimnazjum im. Królowej Jadwigi, w których niewykluczone, że większość młodzieży była zrzeszona w harcerstwie, powołali tajny Batalion Śmierci. BŚ patronował profesor Zygmunt Norczyński, wydawano gazetkę “Za wolność”. W organizacji tej miała 3 piony: męski, żeński oraz pion dorosłych. Żeński pion organizował pomoc charytatywną na rzecz jeńców polskich więzionych w obozie na Podgórzu. BŚ nawiązał współpracę z toruńską komórką Komendy Obrońców Polski i “Grunwaldu”. BŚ został w marcu 1940 roku rozbity przez Niemców – aresztowano 150 osób, zapadły wyroki śmierci, nastąpiły zesłania do obozów. Jednym z aresztowanych był phm Paweł Kałamarski – były przyboczny komendanta Pomorskiej Chorągwi Harcerzy – zginął 5 września 1942 roku w obozie Sachsenhausen.
Toruń w Ulu Lina pełnił ważne rolę punktu kontaktowego z Warszawą. Toruńscy harcerze odnieśli wiele sukcesów w zakresie wywiadu wojskowego np. Leon Kaczmarek (brat przyrodni Bernarda Myśliwka), który był kelnerem w hotelu “Adlershorst” zbierał wiele informacji od żołnierzy. Nie istnieje wiele dokumentów, z których moglibyśmy dowiedzieć się więcej o działalności tego hufca. Wiosną 1941 roku w miejscowości Olek pod Toruniem nastąpiła egzekucja 30 toruńskich harcerzy prawdopodobnie z Szarych Szeregów. W połowie 1943 roku nastąpiły w hufcu kolejne aresztowania m.in. hm Feliksa Beszczyńskiego, co spowodowało zatrzymanie działalności.
W 1940 roku kilka instruktorek toruńskich rozpoczęło pomocniczą działalność na rzecz Związku Walki Zbrojnej. Z dowództwem ZWZ współpracowały hm Anna Dydyńska-Paszkowska (była naczelniczka harcerek), phm Halina Strzelecka, phm Karolina Lee, które przybyły do Torunia w czasie wojny oraz toruńskie harcerki: Wanda Merdasińska i Monika Dymska. Rozkazy otrzymywały one bezpośrednio z ZWZ. Pełniły również funkcję łączniczek – Halina Strzelecka wyjeżdżała służbowo do Poznania. Anna Dydyńska-Paszkowska objęła gospodarkę finansową oraz kontaktowała się z Zofią Kopeć – komendatką konspiracyjnej Organizacji Harcerek w Bydgoszczy. Dwa lata po rozpoczęciu działalności, w lipcu 1942 roku Jerzy i Anna Paszkowscy, Halina Strzelecka i Wanda Merdasińska zostali aresztowani, przewiezieni do więzienia w Gdańsku, następnie do Starogardu Gdańskiego, a 2 grudnia 1942 roku do Stutthoffu. Dziećmi Paszkowskich zaopiekowała się rodzina, a Karolina Lee przyjęła pod opiekę córeczkę urodzoną w szpitalu więziennym i opiekowała się nią do powrotu matki (do października 1945 roku). W sierpniu 1942 roku Monika Dymska została aresztowana za prowadzenie wywiadu na rzecz Armii Krajowej, a 25 czerwca 1943 roku na podstawie wyroku sądu wojennego Rzeszy ścięta w berlińskim Moabicie.
Józef Paszkowski i Halina Strzelecka zbierali książki polskie i wypożyczali je dorosłym i dzieciom.
Włocławek
We Włocławku na krótko przed wybuchem wojny powołano Pogotowie harcerzy, a jego komendantem został hm Tadeusz Woźnicki. Na miejsce członków komendy hufca w wieku poborowym wytypowano ewentualnych następców. Ustalono miejsce przechowywania dokumentów i szatndaru. Komendę hufca i młodzież harcerską postanowiono podporządkować wojsku.
W czasie wojny obronnej oddział harcerzy został delegowany do służb w komitecie społecznym i zaangażowany w punktach wydawania kawy i herbaty dla przejeżdżających uchodźców i wojsk w odwrocie.
11 listopada 1939 roku powstało konspiracyjne Harcerskie Pogotowie Wojenne im. Romualda Traugutta, którego komendantem został Tadeusz Kuderski, drużynowy 5 i 17 Włocławskiej DH. Wcześniej jednak, bo już w sierpniu 1939 roku komendant Hufca Harcerzy we Włocławku hm Józef Koziński mianował na czas wojny komendantem Pogotowia Harcerskiego hm Teofila Woźnickiego, a jego zastępcą HO (Harcerz Orli) Aleksandra Tuszyńskiego, drużynowego 1 WDH. Woźnicki został aresztowany, ale 13 października 1939 dzięki staraniom rodziny zwolniony z aresztu. I to właśnie w mieszkaniu Woźnickiego, 11 listopada 1939 roku w Włocławku powołano do życia Harcerskie Pogotowie Wojenne. Początkowo komendantem miał być Woźnicki, ale ze względu na to, że był w mieście znany przekazał funkcję komendanta HR (Harcerz Rzeczypospolitej) Tadeuszowi Kuderskiemu, drużynowemu 5 WDH i 17 WDH. Zastępcą został Czesław Sidor, drużynowy I Szczepu we Włocławku i przyboczny 19 Zawiślańskiej DH. Głównymi celami Pogotowia było patriotyczne wychowanie młodzieży, szkolenie w zakresie techniki wojskowej, techniki harcerskiej, pierwszej pomocy i kolportaż podziemnej prasy. Wiosną 1940 roku, po wywiezieniu dh Kuderskiego na roboty w głąb Niemiec komendę objął Czesław Sidor. Rozwinięto w tym czasie tajne szkolnictwo [za tajne nauczanie młodzieży groziła kara śmierci] i akcje sabotażowe w zakładach przemysłowych. Dh Sidora również wywieziono na roboty do Bremy, po nim funkcję komendanta przejął Zbigniew Zurn. Czesław Sidor uciekł z Bremy, został aresztowany we Włocławku, a następnie zwolniony z więzienia ponownie objął komendę we wrześniu 1940. Zbigniew Zurn zagrożony aresztowaniem wyjechał do Warszawy, nawiązał kontakt z Główną Kwaterą SzSz i objął funkcję łącznika “Pasieki” na Kujawach.
Wiosną 1940 roku z inicjatywy Eugeniusza Karola Kłosowskiego powstał konspiracyjny Związek Poltyczno-Literacki “Zew”*, który niósł pomoc jeńcom brytyjskim, kolportował tajną prasę a także wydawał i rozpowszechniał własne pismo “Ogniwo”. Zofia Kosińska, Janina Lech, Danuta i Maria Turczynowiczówny, Bronisława Wierzbicka-Pietrzakowa, Aleksy Lasiński i Stanisław Piekarowicz – to harcerze, którzy pomagali kolportować “Ogniwo”. Niestety, Niemcy “wytropili” działalność i nastąpiły aresztowania. Janina Lech i Danuta Turczynowiczówna były wśród uwięzionych – z Włocławka zostały przewiezione do więzienia w Inowrocławiu, a stamtąd do Zwickau i Drezna. Janina Lech została przez Senat Karny Wyższego Sądu Krajowego w Poznaniu na sesji w Dreźnie skazana na karę śmierci przez ścięcie na gilotynie. Wyrok wykonano w Poznaniu. Danuta Turczynowiczówna po wędrówce więziennej znalazła się w Oświęcimiu-Brzezince, gdzie zmarła w marcu 1943 roku na tyfus.
Hufiec włocławski kolportował wydawnictwa tajnego Kujawskiego Stowarzyszenia Literacko-Społecznego*. Uratowano przed zniszczeniem ponad 1500 książek ze zbiorów bibliotecznych. Organizowano również ucieczki jeńców angielskich z obozu na Słodowie we Włocławku. W 1942 roku odbył się kurs drużynowych.
Podjęto także “akcję plakatową” - na rozwieszonych plakatach z rysunkiem ruin i martwej kobiety z dzieckiem i napisem “Anglio, to twoje dzieło” harcerze zamazali słowo “Anglio” i napisali “Hitlerze”. W komunikatach wojennych także wprowadzane były przez harcerzy “poprawki” np. W określeniu “Deutsche Truppen” (niemieckie wojska) przekreślali słowo “Truppen” i pisali “trupy”.
Na przełomie lat 1943/44 pod kierunkiem wizytatora “Pasieki” kurs podharcmistrzowski “Szkołę za lasem” ukończyło siedmiu harcerzy z hufca. Wiosną 1944 w hufcu było 70 harcerzy zreszonych w 4 drużynach. Mimo trudności, utrzymywano kontakt z zastępami w Brześciu Kujawskim, Lubrańcu, Gostyninie. Prowadzone były ćwiczenia na zachód od rzeczki Zgłowiączki. Tam 23 kwietnia 1944 roku zorganizowano kilkunastominutowy zlot, w którym wzięło udział 50 harcerzy, a ochronę stanowiło kolejne 20. W początkach sierpnia 1944 r. Komendant hufca zmuszony był się ukrywać i wyjechać z miasta, przekazał więc komendę phm Ryszardowi Sztemberowskiemu.
(* podobieństwo lub odmienna nazwa może wynikać z korzystania z różnych źródeł)
inne hufce
W Brodnicy “Bród” harcerze początkowo zostali włączeni do wojskowej organizacji konspiracyjnej “Grunwald”, później ZWZ. Członkami “Grunwaldu” zostali np. Franciszek Karczewski i Jan Czerwiński, który przed wojną prowadził drużynę żeglarską. Komendant przedwojennego kręgu starszoharcerskiego Jerzy Lendzion (w 1940 roku aresztowany i zamordowany w Bydgoszczy) zoorganizował brodnicką Komendę Obrońców Polski. Harcerze organizowani byli w piątki. W pierwszych miesiącach 1940 r. stworzono Brodnicki Hufiec Szarych Szeregów na czele z Konradem Poradą. Hufiec ten był punktem przekaźnikowym na trasach do Gdańska i Warszawy. Od 1940 roku kontakt z Brodnicą zaczęli nawiązywać absolwenci i uczniowie brodnickiego gimnazjum, którzy znależli się w Szarych Szeregach w stolicy. Jako pierwszy, na wiosne 1940 r. Do Brodnicy przyjechał Kazimierz Wrzosek, następnie przyjeżdżali także Mieczysław Karczewski (jeździł jako łącznik do Gdyni, Gdańska, Tczewa i Malborka) i Tadeusz Pudełko. Hufiec był oceniony jako jeden z najprężniejszych w Chorągwi. Po aresztowaniach na początku 1943 roku ograniczono pracę hufca, ale na przełomie 1943-44 wzrosła jego aktywność.
W maju 1940 roku Tadeusz Cieplik “Sylwester” zorganizował pracę hufca w Chełmnie. Jego zastępcą został Paweł Głowacki – w latach 1931-34 prowadził drużynę gimnazjalną, a w 1939 roku wrócił do Chełmna po studiach prawniczych w Poznaniu. Paweł Głowacki utrzymywał kontakt z 8 członkami Szarych Szeregów (Feliks Zaporowicz, Józef Jabłoński, Florian Kuczyński, Jan Stalmierski, Leon Nowacki, Maksymilian Strzelecki, Paweł Hinc i Alfons Klementowski). Pięć pierwszych zastępów potraktowano jak drużyny kadrowe. I miały specjalności: motoryzacyjną, wodną, łączności, sanitarną i wywiadowczą. Harcerze chełmińscy prowadzili sabotaż gospodarczy w Unisławiu i Dąbrowie Chełmińskiej niszcząc transporty ziemniaków dla wojsk niemieckich we Włoszech. W połowie 1942 roku Głowacki, ze względu na zagrożenie aresztowaniem, przedostał się do Generalnej Guberni. Jego funkcję przejął Florian Kuczyński, jednak nie na długo, bo już na początku 1943 roku został przeniesiony do pracy w Bydgoszczy, a swoje obowiązki przekazał Alfonsowi Klemoentowskiemu. Seria aresztowań, podobnie jak w hufcu brodnickim w 1943 roku, ograniczyła działalnośc hufca. 7 maja aresztowano Tadeusza Cieplika, a w lipcu W areszcie śledczym zamknięto A.Klementowskiego, F.Zaporowicza i J.Jabłońskiego.
W Grudziądzu oprócz harcerzy należących do “Roty” istniała drużyna założona przez Bernarda Myśliwka (nie znamy jednak jej historii) oraz szczep kolejarski, z którego harcerze wspólnie z kolejarzami pełnili służbę na 4 posterunkach sanitarnych na stacjach. 6 września w Grudziądzu odbyła się egzekucja 30 osób, wśród nich, oprócz liczenj grupy członków Polskiego Związku Zachodniego zginęło kilku harcerzy i opiekunów drużyn. Po wrześniowych bombardowaniach harcerki z Grudziądza i Inowrocławia działały w placówkach opiekuńczych dla dzieci. W Nakle (“Noteć”) w lecie 1944r. istniała drużyna GS (28 harcerzy), a hufcowym był Stefan Adamski “Ula”. W Świeciu hufcowy – Czesław Porożyński – był pośrednikiem w łączności z hufcamy gdyńskim i gdańskim. Został on aresztowany przez gestapo 2.XI.1942 i po śledztwie osadzony w Stutthofie. Harcerki z tej miejscowości współpracowały z Armią Krajową i obsługiwały krótkofalówkę pełniąc służbę wywiadowczą.
Niewiele wiadomo o strukturze i stanie osobowym hufca w Świeciu. Na czele hufca stał Czesław Porożyński, a Mieczysław Górski – harcerz z przedwojennej druzyny Porożynskiego – był łącznikiem z Gdańskiem i Gdynią. Czesław Porożyński został aresztowany przez bydgoskie gestapo 2 listopada 1942r.
Pod Mogilnem w starciach zbrojnych z dywersantami uczestniczyło kilku harcerzy szubińskich – Wacław Mroziński, Józef Płocki, Stanisław Zięcik. Po zajęciu miasta zamordowany został idący ulicą w mundurze harcerskim Mieczysław Sikorski z Barcina.
Inowrocłalwscy harcerze walczyli natomiast w szeregach kompanii ochotniczej, stawiając opór wkraczającym od strony Bydgoszczy wojskom niemeckim, początkowo w koszarach przy ul. Dworcowej, a następnie przy Szkole Wydziałowej, którą po wojnie określono mianem “cytadeli harcerskiej”. Harcerze z Inowrocławia zginęlio w więzieniach Inowrocławia i Wronek. Marcin Strachanowski został zesłany do obozu koncentracyjnego w Mauthausen, gdzie przebywał do końca wojny.
W powiecie żnińskim w obronie rodzinnej wsi Brzyskorzystew zginąl 6 września przyboczny komendanta hufca Bronisła Poliwka oraz harcerz Zygmunt Wojciechowski.
W Szubinie I drużyna męska im. T.Kościuszki rozpoczęła działalność konspiracyjną już w październiku 1939 roku pod kierownictwem Zenona Erdmanna. Nawiązano kontakt z poprzednim, przedwojennym kolmendantem hufca – Franciszkiem Grajkowskikm, który miał służbowe powiązania z komendą chorągwi Szarych Szeregów w Poznaniu. Harcerze szubińscy organizowali konspiracyjne zbiórki, prowadzili wywiad, kolportowali polskie książki, organizowali pomoc dla alianckich jeńców wojennych, uwięzionych w budynku miejscowego zakładu wychowawczego. Dostarczyli im materiałów do umocnienia podziemnych tuneli przeznaczonych do ucieczki więźniów, pomagali też w sporządzaniu fałszywych dokumentów.
Koniec historii Szarych Szeregów to nie koniec dziejów Polski i harcerstw. Jednak dopiero zapoznając się z historią naszych rówieśników możemy w pełni uświadomić sobie okrucieństwo wojny.
Kończąc tą pracę chciałabym przytoczyć słowa Konrada Ciechanowskiego, które były wyrazem hołdu dla młodzieży harcerskiej ziemii pomorskiej :
“Uwzględniając trudne warunki działalności konspiracyjnej na Pomorzu Gdańskim należy podkreślić bohaterstwo i poświęcenie działaczy Związku Harcerstwa Polskiego, którzy swą postawą zadokumentowali, że Pomorze Gdańskie było i pozostanie polskie”