Na podstawie analizy fragmentu „Jądra ciemności” oraz w odwołaniu do całości utworu przedstaw obraz i ocenę XIX-wiecznego kolonializmu.
Kolonializm jest to proces opanowania i utrzymywania w stanie zależności obszarów słabiej rozwiniętych przez kraje lepiej rozwinięte, prowadzony w XVI–XX w. [Encyklopedia PWN]. Do kolonializmu skłaniały: względne przeludnienie obszarów rozwiniętych i dążenie do znalezienia nowych terenów osadnictwa, dążenie do zmonopolizowania handlu międzynarodowego oraz poszukiwanie kruszców i surowców np. kości słoniowej w Afryce. Joseph Conrad ukazuje w „Jądrze ciemności” negatywny obraz XIX-wiecznego kolonializmu. Kolonializm to wyzysk, traktowanie ludzi w sposób nieludzki.
Marlow snuje swoją opowieść o wyprawie do „środka ziemi”, siedząc nad brzegiem Tamizy w otoczeniu kilku słuchaczy. Trzecioosobowy narrator zwraca uwagę na fakt, iż Marlow „Był marynarzem, lecz zarazem i wędrowcem, podczas gdy większość marynarzy prowadzi, by tak rzec, osiadły tryb życia”. Wędrówka Marlowa przez piekło świata jest aluzją do wędrówki Dantego, jednak w zestawieniu kreacji obu bohaterów występują dość istotne różnice. Bohatera „Boskiej komedii” przed zbłądzeniem chronił Wergiliusz, zaś Marlow czuje się jak człowiek, „któremu przyszło prowadzić wóz po złej drodze z zawiązanymi oczami”, wędruje samotnie. Ostatecznym celem poznania, czyli celem podróży Dantego, jest boska światłość. Marlow tkwi w labiryncie zła, z którego nie sposób się wydostać, przy czym najsilniejszym poznawczym doświadczeniem będzie doświadczenie grozy i przerażenia. Jego podróż w górę rzeki wiąże się z zapisem przerażających obserwacji nabrzeża, na którym żądni władzy Europejczycy zostawiają ślady swej obecności: „Zawijaliśmy do kolejnych miejscowości o karykaturalnych nazwach, gdzie śmierć i handel nadal wiodą wesoły tan w cichej, przesyconej wonią ziemi atmosferze dawnych katakumb”.
Miejsce, które odwiedza Marlow przypomina piekło, to „zamieszkała pustka”, skalne urwisko, otoczone domkami o blaszanych dachach. Marynarz mija szczątki kolejki wąskotorowej, dowód postępującego rozprężenia Europejczyków i zwycięstwa natury. Jedynym znakiem pracy są bezsensowne detonacje na urwisku, które i tak nie przeszkadzały w budowie linii kolejowej. Mężczyzna przechodzi również koło olbrzymiego dołu, wykopanego w niewiadomym celu, a następnie omal nie wpada do wąskiej szczeliny, do której wcześniej wrzucono dreny sprowadzone w celu osuszenia osady. Widzi pęknięte rury, które świadczą o braku zainteresowania kolonizatorów polepszeniem warunków bytu murzynów.
Kolejnym „etapem” marszu jest lasek. Marlow mówi o nim: „Ledwie się tam znalazłem, doznałem wrażenia, jakbym przestąpił progi jakiegoś kręgu piekielnego”. Okazuje się, że w lasku dogorywają ściągnięci na mocy legalnych umów czarnoskórzy robotnicy, zagubieni w obcym środowisku, wykończeni ciężką pracą i chorobami. Gwałtowny hałas kontrastuje tutaj z „żałobnym spokojem gaju”. Niewolnicy umierali w męczarniach podobnie jak w ludzie w piekle: „Czołgały się, leżały, siedziały między drzewami”. Przedstawieni są we wszelkich możliwych postawach bólu, zgnębienia i rozpaczy. Marlow widzi ofiary niewolniczej pracy, pracy, która staje się narzędziem zbrodni, wyzysku, zbrodni dokonywanej rękami Europejczyków. W pełnym majestacie prawa „Na mocy legalnych umów okresowych [...] w pobliżu tego samego drzewa spoczywały jeszcze dwa worki kości, jeden oparł brodę na kolanie i tępo gapił się przed siebie przerażającym, niedającym się znieść wzrokiem. Jego upiorny kolega też spuścił głowę, jak gdyby owładnięty przemożnym znużeniem”.
Zauważamy tutaj również swoisty kontrast między ludźmi białymi a czarnymi. Oprócz koloru skóry różniły ich wygląd, zachowanie oraz kondycja. Ludzie czarni cierpieli, byli pozbawieni cech ludzkich – nazywani „ciemnymi kształtami”. Murzyni wykonywali bezcelową pracę np. kopanie dziury, którą omijał Marlow w czasie swojej wędrówki. Są to puste kukły, pozbawione duchowego życia, poddające się biernie rozkazom zwierzchników, zdolne, przez brak świadomości siebie, do czynienia rzeczy zbrodniczych i podłych. Tymczasem biali ludzie są ukazani jako lalki np. główny księgowy. Pozowany do lalki – nie przejmował się losem czarnych, jest pusty, nie myśli, nie ma uczuć. Europejczycy czynią zło i przynoszą śmierć, a źródłem tego złoczynienia jest pospolite i trywialne pragnienie posiadania pieniędzy, pragnienie pełnej dominacji nad drugim człowiekiem. Czarni kolonizatorzy są również przedstawieni jako puste, bezduszne istoty, posłusznie spełniające rozkazy ludzi będących nad nimi. Marlow w czasie swojej wędrówki dostrzega także idących gęsiego, skutych ze sobą sześciu Murzynów, niosących kosze z ziemią. Ci obcy wynędzniali ludzie pracują na mocy absolutnie obcych im przepisów prawnych, które zaklasyfikowały ich jako wrogów. Nadzorcą jest „nawrócony współplemieniec – produkt działania nowych sił”, ubrany w niekompletnie i niechlujne umundurowanie.
Marlow odczuwał współczucie względem czarnych. Dlatego postawa głównego księgowego w obliczu panującego powszechnie rozprężenia wzbudzała w Marlowie pewien respekt. Marynarz zwrócił również uwagę na białą wełnę na szyi czarnego człowieka. „na około szyi miał zawiązane pasemko wełnianej przędzy”. Marlow zadaje wiele pytań, zdaje sobie sprawę ze swojej niewiedzy, dotyczącej obcej kultury – jest to ciemność.
Jak czytamy w encyklopedii PWN kolonializm jest przedmiotem ciągłych sporów politycznych, ideologicznych i naukowych. Niemożliwa jest jego jednoznaczna ocena. Był niewątpliwie czynnikiem uzależniania i eksploatacji społeczeństw pozaeuropejskich, naruszał ich równowagę społeczną i ekologiczną, niekiedy prowadził do ich fizycznej destrukcji. Oskarża się go o spowodowanie zacofania gospodarczego, które cechuje dziś większość krajów Trzeciego Świata. Pozwalał jednak przyswoić tym społeczeństwom te elementy technologii i kultury europejskiej, które były wykorzystywane z pożytkiem dla ich własnego rozwoju.
Conrad krytykuje kolonializm. Tworzy pozorność idei kolonizacyjnej, ukazuje rzeczywiste cele i wyzysk. Murzyni przedstawieni są jako posiadający własną kulturę. Obraz kolonializmu jest negatywny. Jest to piekło na ziemi.