Mikalojus Konstantinas Cziurlionis

Mikalojus Konstantinas, a po polsku Mikołaj Konstanty, Cziurlionis, to mało znany w Polsce i na świece litewski kompozytor, malarz i poeta. W Polsce jest obecna tylko jedna publikacja na jego temat – „Preludium Warszawskie” Jadwigi Siedleckiej. Autorka pisze w swojej książce o tym wybitnym artyście: „Mikołaj Konstanty Cziurlionis to postać w sztuce XX wieku niezwykła. Widziano w nim przedstawiciela symbolizmu, pierwszego abstrakcjonistę i miłośnika litewskiej muzyki ludowej. Jednak z żadnym z kierunków w sztuce nie można go związać na pewno. Jego malarstwo wymyka się bowiem jednoznacznym definicjom, samo w sobie stanowi połączenie świata symboli, marzeń, kosmicznych wizji i piękna natury. (...) W krótkim czasie stał się jednym z twórców odrodzenia narodowego Litwinów u progu naszego stulecia.”
Mikołaj Konstanty Cziurlionis urodził się w 22 września 1875 roku, jako pierworodny syn organisty Konstantego Cziurlionisa i Adeli Radmann. Trzy lata później rodzina przeprowadziła się z małej wioski Orany do Druskiennik, gdzie wkrótce urodziła się kolejna ósemka dzieci. Edukacja muzyczna małego Kostka rozpoczęła się, gdy miał on 5 lat. Początkowo ojciec uczył go gry na fortepianie, później Kostek chodził też na prywatne lekcje do pianistki Marii Undeutsch. W wieku siedmiu lat młody muzyk grał już z nut skomplikowane utwory, dwa lata później doskonale improwizował. Znajomy rodziny, doktor Józef Markiewicz (pianista, wykształcony pod okiem Stanisława Moniuszki, jeden ze współzałożycieli Białego Krzyża w Warszawie, za udział w powstaniu styczniowym został skazany na śmierć), zauważył niezwykły talent chłopca i umieścił go w prywatnej szkole muzycznej hrabiego Michała księcia Ogińskiego (wnuka Michała Kleofasa Ogińskiego, autora słynnych polonezów). Szkoła mieściła się w małym miasteczku Płungiany (Plunge), gdzie stał piękny pałac Ogińskiego. Od 1889 roku Mikołaj Konstanty Cziurlionis uczył się tam gry na flecie, organach, teorii muzyki i grał w orkiestrze księcia. Repertuar orkiestry obejmował m.in. utwory Mozarta, Glucka, Webera, Belliniego, Wagnera, Schuberta, Beethivena, Schumanna, Mendelssona, Straussa i Chopina. Orkiestra grywała podczas obiadów, przyjęć balów i innych uroczystości; latem wyjeżdżała do znanego kurortu nad Bałtykiem – Połągi. Podczas tych letnich wyjazdów powstały pierwsze rysunki i szkice morza, do których jednak rodzice Kostka nie przywiązywali większej wagi. W Płungianach zaczęła się również rozwijać świadomość narodowa Cziurlionisa, który choć mówił po polsku, czuł się jednak Litwinem. W 1893 Kostek wrócił do Druskiennik, rok później wyjechał do Warszawy, do konserwatorium muzycznego. Zapisał się na 6-letni kurs w klasie fortepianu; obejmował on 3 poziomy – niższy, średni i wyższy. Jednak już w czasie jednego roku Mikołaj zdążył opanować poziom niższy i przeszedł do poziomu średniego. Przez kolejnych 6 lat uczęszczał na zajęcia harmonii, teorii muzyki, kształcił się również w klasie chóru. W 1896 roku, po ukończeniu klasy fortepianu, rozpoczął naukę kontrapunktu, kompozycji i instrumentacji pod kierunkiem profesora Zygmunta Noskowskiego, którego wychowankami byli m.in. Mieczysław Karłowicz, Ludomir Różycki i Karol Szymanowski. Była to klasa najmniej liczna (4 osoby), ale skupiająca najwybitniejsze talenty. Z tego okresu pochodzą pierwsze kompozycje Cziurlionisa – szkolne zadania polifoniczne, fugi na fortepian i chór, kilka pieśni, cykl wariacji na fortepian i kwartet smyczkowy, sonaty i małe utwory na fortepian. Rozpoczął też pracę nad kantatą na chór i orkiestrę „De Profundis”. Po ukończeniu w 1896 roku konserwatorium Cziurlionis wracał często do Druskiennik, gdzie czasami zastępował ojca w funkcji organisty kościelnego, dawał też koncerty w parku uzdrowiskowym. Do domu państwa Cziurlionisów, przepełnionego muzyką, zaglądała często Maria Rodziewiczówna i również Maria Konopnicka. Klasę kompozycji ukończył 3 lata później. Nagrodą za dobre ukończenie konserwatorium był fortepian od księcia Ogińskiego.

W 1901 roku Cziurlionis wziął udział w konkursie im. Ordynata Maurycego hr. Zamoyskiego na utwór orkiestralny. Nagroda główna wynosiła 1000 rubli. Kostek rozpoczął pracę nad poematem symfonicznym (bez instrumentów perkusyjnych), któremu nadał tytuł „W lesie”. Jego praca nie otrzymała pierwszej, ani drugiej nagrody, co dla wielu było rozczarowaniem, ale została wyróżniona. Utwory nagrodzonych kompozytorów miały zostać zaprezentowane publiczności w Filharmonii. Jednak nie doszło do wykonania utworu Cziurlionisa, z powodu prośby jego przyjaciela Eugeniusza Morawskiego o dodanie na plakacie, przy nazwisku Kostka, słowa „Litwin”, któremu stanowczo sprzeciwił się dyrektor Filharmonii Aleksander . Cziurlionis napisał po tym do Morawskiego „Cóż, trudna rada, stało się. Chciałbym tylko, żeby to bydlę Rajchman wiedział, jaką mi krzywdę wyrządził. I za co? Po co psiakrew obiecywał, czyś Ty go prosił? albo ja? Sami się narzucili.” Krytycy muzyczni uważają poemat symfoniczny „W lesie” za początek profesjonalnej muzyki litewskiej. Niestety, Cziurlionis nie doczekał wykonania swojego poematu na publicznym koncercie. Utwór wykonano dopiero w 1912 roku Petersburgu, w rocznicę śmierci kompozytora.

Mikołaj Konstanty Cziurlionis pragnął dalej kształcić się muzycznie, nie miał jednak na to pieniędzy. Pomoc finansową na Konserwatorium Muzyczne w Lipsku przyrzekł mu książę Ogiński. Kostek wyjechał do Lipska w 1901 roku i był studentem do lipca 1902 roku; uczył się w klasie kompozycji i kontrapunktu, jego profesorami byli Carl Reinecke i Salomon Jadassohn. Początkowo był zachwycony Lipskiem i pisał do Morawskiego „Pomyśl dobrze, czy byś Ty nie mógł cisnąć kantem Noskowskiego i Roguskiego i po Nowym Roku wstąpić do tutejszej budy? Rzecz prosta, że najlepiej by było, żebyś skończył konserwę w Warszawie po tym roku i po wakacjach się tu zapisał.” W kolejnych listach nie skąpił przyjacielowi słów zachęty do pracy: „Ty bydlaku, nie bądź faryzeuszem, wiesz sam dobrze, co wart mój temat wobec Twoich wariacji i głupstw nie gadaj. Jeżeli bydło na muzyce się nie zna, to nie Twoja ani moja wina. Nie powinieneś na to zwracać uwagi. Twoje psie dzieło pracować, pracować i pracować (...)”.

W ciągu roku spędzonego w Lipsku Mikołaj skomponował kilka utworów orkiestrowych – fugę, uwerturę „Kęstutis”, kwartet smyczkowy, szkice wielu utworów, w tym pierwszą część symfonii. Talent młodego kompozytora został od razu zauważony, jego kompozycje były włączane do koncertów w konserwatorium, z życzliwością przyjmowane przez obu profesorów i profesjonalnych muzyków; chociaż profesor Reinecke uważał, że są za smutne i za dużo w nich ostrych dysonansów. Kostek pisał do Morawskiego „Piszę uwerturę, która zadowoli smak Reinecke. To okropna nuda i prawdopodobnie szkodliwa dla zdrowia. Pewnie zadedykuję tę drugą uwerturę Reinecke. Nie ośmieliłbym się zadedykować jej Tobie; jest zbyt okropna.”. Cziurlionis chciał jednak zrezygnować z konserwatorium w Lipsku i uczyć się gdzieś indziej. „Muszę kontynuować studia. Widzę, jak mało wiem. Nic nie wiem na temat instrumentalizacji. Lubię kontrapunkt, ale ledwie go tknąłem. Wciąż nic nie wiem na temat harmonii. W całym moim życiu nie napisałem ani jednego kawałka, w którym nie byłoby jakiegoś błędu. Powiedz mi, co robić”.

Warszawskie uwielbienie dla Chopina ustąpiło uwielbieniu dla Jana Sebastiana Bacha. Cziurlionis korzystał z obfitego życia kulturalnego w Lipsku, chodził do teatrów i na koncerty. „W poniedziałek słyszałem „Samsona” Saint-Saensa. Uh! Teatr w Lipsku to prawdziwa dziura, orkiestra słaba, towarzystwo takie, że nie warto pisać, układ rozczarowujący, balet okropny i nawet moje krzesło (tylko sobie wyobraź) było niewygodne – wierciłem się przez cały czas. Jedyną rzeczą, jaka mi się podobała był grzmot w ostatnim akcie.(...) Kurtyna idzie w górę i widzisz ciemną jaskinię, w której Samson obraca młyńskim kołem. To pełna klęska. Czy możesz sobie wyobrazić, że kompozytor naprawdę chciał, aby Samson kręcił kołem do tej pięknej, smutnej muzyki?”

Mając możliwość poznania aktualnych prądów w sztuce, filozofii i literaturze, młody litewski muzyk nie ograniczał się tylko do studiowania muzyki i komponowania. Interesował się malarstwem, filozofią i psychologią. Z filozofów niemieckich cenił najbardziej Nietzschego, Schopenhauera i Kanta. Zgłębiał tajniki filozofii hinduskiej, studiował dzieła Rabindranata Tagore i Ramajana. Dużo czasu spędzał w lipskich muzeach. Sam również malował. W marcu 1902 zmarł książę Ogiński i dalszy pobyt w Lipsku stanął pod znakiem zapytania. I tym razem pomogli kompozytorowi przyjaciele, przysyłając pieniądze na dokończenie nauki. W lipcu 1902 Kostek otrzymał dyplom konserwatorium i wrócił do Druskiennik. Wkrótce potem wyjechał do Warszawy, gdzie pobierał prywatne lekcje. W tym czasie napisał fragment prozą, znany na Litwie pod tytułem „Testament Cziurlionisa”.

W 1903 roku Cziurlionis rozpoczął naukę w Klasie Rysunkowej u prof. Jana Kauzika i pracę nad poematem symfonicznym „Morze”. Z tego roku pochodzą też pierwsze liczące się prace malarskie: cykle „Symfonia pogrzebowa”, Muzyka lasu. Szum lasu”, pocztówka „Spokój”.

Klasa Rysunkowa przygotowywała młodzież do wyższych studiów w zakresie malarstwa, rzeźby i budownictwa. Rok później Cziurlionis przeszedł do nowo powstałej Warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Jego profesorami byli Kazimierz Stabrowski, Karol Tichy, Ferdynard Ruszczyc... W 1905 roku Cziorlionis, wraz z kilkoma innymi uczniami szkoły, został całkowicie zwolniony z opłat czesnego, co było uhonorowaniem jego talentu i indywidualności. Podczas studiów Kostek otrzymał jeszcze 16 nagród od Rady Pedagogicznej, najczęściej za kompozycję. W 1904 roku Cziurlionis zaangażował się w ruch odrodzenia narodowego Litwinów. Jesienią objął kierownictwo chóru Litewskiego Towarzystwa Samopomocowego. Skomponował sporo utworów dla chóru, a dla swojej matki ponadto odę do szynki. W tym samym roku wziął udział w pierwszym plenerze w zaborze rosyjskim – w Arkadii. Tam również ujawniły się zdolności hipnotyczne Cziurlionisa.

W ciągu następnych dwóch lat namalował dość dużo kompozycji: cykl Potop, tryptyk Rex, tryptyk Cisza, cykl Bajka, cykl Doba, obraz Hymn, obraz Wieść, obraz Szelest lasu, cykl Fantazja, tryptyk Sen, tryptyk Bóg, cykl Stań się. W kwietniu 1905 roku miała miejsce pierwsza wystawa indywidualna malarstwa Cziurlionisa w WSSP. Zaprezentował na niej obraz „Noc”, Mosty”, „Świat Marsa”, „Fantazje”, „Potop” i „Stworzenie świata”.

Jesienią 1905 roku Cziurlionis odbył podróż na Kaukaz, po której został album jego fotografii, jak również trzy preludia dedykowane dla uczennicy Haliny Wolman.

W maju 1906 roku w Akademii Petersburskiej wystawiono prace uczniów ze wszystkich szkół pięknych z całej Rosji. Z Warszawy przywieziono ponad 4000 eksponatów z okresu dwóch lat działalności szkoły, czyli cztery razy tyle, ile ze wszystkich szkół malarskich Rosji. „Petersburskie Wiedomosti” zamieściły recenzję Bereszkowskiego: „Pytasz pan, która z wszystkich szkół najbardziej mi się podobała? Warszawska. (...) Na tym powinienem zakończyć me uwagi o warszawskiej szkole; a jednak nie podobna mi w żaden sposób milczeniem pominąć długiej serii fantazyjnych pastelów ucznia jej Czurlanisa.” Mikołaj przedstawił na tej wystawie m.in. obrazy „Burza” i „Spokój”, cykl „Stworzenie świata” i „Potop”. Także inne gazety uznały obrazy Cziurlionisa za rewelację. Te entuzjastyczne opinie były dla Kostka lekkim zaskoczeniem, nie spodziewał się aż takiej reakcji na swoje obrazy. Miesiąc później w „Vilniaus żinios” ukazał się pierwszy artykuł o Mikołaju Konstantym Cziurlionisie.

Latem 1906 roku podczas pleneru w Istebnej Kostek robił szkice do przyszłego cyklu „Znaki Zodiaku”, kontynuował prace nad poematem symfonicznym „Morze” i pisał poetyczne „Listy do małego Dewduraczka”. Na przełomie 1906 i 1097n roku odbyła się Pierwsza Wystawa Sztuki Litewskiej w Wilnie, rok później kolejna. Cziurlionis przesłał swoje prace, jak również włączył się w prace organizacyjne. W ciągu trwania obu wystaw zdarzało się, że Kostek wchodził na krzesło i poprawiał pędzlem dostrzeżone błędy w swoich obrazach. W 1907n roku Cziurlionis skończył swój poemat symfoniczny „Morze”. W tym samym roku najlepszy przyjaciel Cziurlionisa, Eugeniusz Morawski, został aresztowany przez policję carską za
przynależność do bojówki PPS i uzyskał nakaz opuszczenie kraju. Morawski udał się do Paryża, od tej pory już nigdy więcej nie spotkał się z Cziurlionisem, choć prowadzili żywą korespondencję. Latem 1907 roku, w Druskiennikach, Mikołaj namalował cykl obrazów „Lato”, skomponował też cykl preludiów na fortepian. Jesienią napisał wiersz „Sonata”, pełen smutku i melancholii. W tym samym roku wyjechał do Wilna, gdzie postanowił zamieszkać na stałe.

[utwory z płyty: Ekspromtas, Noktiurnas i kolejne preludia]
W Wilnie prowadził bardzo ożywiony tryb życia. Został wiceprezesem Litewskiego Towarzystwa Sztuk Pięknych, a później prezesem, współpracował z amatorską grupą teatralną „Ruta”, dyrygował chórem i zajmował się nadal własną twórczością. Podczas wystawy malarstwa zaprezentował swoje nowe prace – „Zima”, „Moja droga”, „Rajgród”, „Czarodziejska bajka”.

W 1908 roku Cziurlionis zakochał się w młodej litewskiej literatce i dziennikarce, Zofii Kymantaite w Nowy Rok 1909 wzięli ślub w małej wiosce Szatejki. Wkrótce po zawarciu związku małżeńskiego Mikołaj wziął udział w wystawie w Petersburgu, gdzie zaprezentował m.in. „Morze”, „Fugę” i „Węża”. W tym samym roku prace malarza zostały zaprezentowane podczas wystawy w Warszawie. Od tego czasu aż do 1962 roku, gdy w Muzeum Narodowym pojawiły się dwa obrazy „Fale” i „Krajobraz z kępą drzew”, prac Cziurlionisa w Polsce nie prezentowano.

Wkrótce odbyła się III i IV wystawa litewska, na której jednak zabrakło samego Cziurlionisa, który przebywał w sanatorium dla nerwowo chorych w Pustelniku pod Warszawą. W listopadzie 1910 roku stan Cziurlionisa znacznie się pogorszył – przestawał poznawać rodzinę i przyjaciół. Jednak w kwietniu nastąpiła poprawa i zaplanowano już wypisanie pacjenta, jako zupełnie zdrowego. W ostatni dzień przed wyjazdem, 10 kwietnia 1911 roku, Cziurlionis przeziębił się przebywając w ogrodzie. Następnego dnia zmarł...

W 1996 roku w Muzeum Historycznym w Warszawie odbyła się wystawa prac Konstantego Mikołaja Cziurlionisa. Przyjechało na nią wielu wybitnych gości, w tym prof. Vytautas Landsbergis, autor wielu artykułów i prac dotyczących litewskiego malarza i kompozytora. W tym roku odbyła się również bardzo ciepło przyjęta wystawa prac Cziurlionisa w Paryżu. Stale zaś można oglądać obrazy Mikołaja w Kownie, Wilnie i Druskiennikach, gdzie również czynne jest muzeum jego imienia, mieszczące się w starym domku państwa Cziurlionisów.

Muzyka Cziurlionisa do dzisiaj pozostała niezupełnie odkryta i zrozumiana, tak samo jak jego obrazy. Mam nadzieję, że kolejne publikacje na temat tego wielkiego litewskiego artysty, jak również mój referat, przyczynią się choć w niewielki sposób do zachowania pamięci i głębszego poznania twórczości Mikołaja Konstantina Cziurlionisa...



Źródła:
Jadwiga Siedlecka „Preludium Warszawskie”
Verkelyte-Federavicziene, Osvaldas Daugelis, Vytautas Landsbergis „Mikalojus Konstantinas Cziurlionis“

Dodaj swoją odpowiedź