Czy możliwe jest istnienie w pełni niezależnych mass-mediów. Uzasadnij.
Nikt nie ma wątpliwości, że media powinny być niezależne od władzy, sponsorów i wydawców. W dzisiejszym świecie ciężko niestety redaktorom, dziennikarzom wyzbyć się całkowicie tych wpływów ponieważ gdyby stracili wsparcie finansowe rządu czy w przypadku mediów prywatnych – sponsorów i inwestorów, sami nie mogliby utrzymać własnych stacji radiowych i telewizyjnych czy też czasopism. Dlatego uważam, że istnienie w pełni niezależnych masmediów jest niemożliwe.
31.09.2004 r. odbyła się dyskusja pod patronatem „Rzeczpospolitej” o tym, jaka granica powinna oddzielać rządzących od mediów, a jaka dziennikarzy od wydawców ich gazet. Wszyscy zgromadzeni wspólnie stwierdzili, że podstawą dziennikarstwa jest zaufanie odbiorców, a jest to możliwe tylko wtedy, kiedy prasa jest w pełni niezależna. Eugene Patterson, legenda amerykańskiego dziennikarstwa, laureat Pulitzera, powiedział, że idealne dziennikarstwo polega na służeniu społeczeństwu przy równoczesnym wypracowaniu pewnego zysku, gwarantującego niezależność. Jednak niezależne dziennikarstwo nie wszystkim się podoba, a zwłaszcza rządzącym. Władza stale odczuwa pokusę, by ingerować w media. Politycy nie byli i nie są gotowi pogodzić się z tym, że władza i media powinny być od siebie niezależne. Jednak o ile tytuły ogólnokrajowe są jeszcze częściowo „wolne”, o tyle prasa lokalna, która nie dysponuje wielkim kapitałem, podlega naciskom i ze strony lokalnych władz, i lokalnych reklamodawców.
Media prywatne są zależne od biznesu, natomiast publiczne – od polityki. Gdyby spróbowano utworzyć niezależny środek przekazu musiałoby się to chyba odbywać podobnie jak w czasach wojny: w piwnicach, własnymi nakładami czasu, ludzi i pieniędzy, a co się z tym wiąże – na niewielką skalę. Wolność słowa była ograniczana cenzurą, równało się to zależności ówczesnych mediów przez władzę. Dziś cenzurowanie mediów jest zabronione konstytucyjnie. Jednakże nawet w dobie internetu pisanie tego co się chce np. na stronach, forach i czatach także podlega pewnym ograniczeniom – właściciel serwera może w każdej chwili tą stronę zablokować. Media jak każda dziedzina działalności społecznej i gospodarczej, podlegają prawu. Co prawda żaden zapis nie uzależnia treści od poglądów właściciela, lecz w praktyce różnie z tym bywa.
Media prywatne powinny zatem być bardziej niezależne od publicznych, gdyż polityka ich nie sięga. Nic bardziej mylnego... Prywatni sponsorzy przejawiają swoje wpływy kiedy i gdzie tylko się da. Przykładowo podczas większości seriali emitowanych przez prywatne stacje telewizyjne większość produktów spożywczych, ubrań, samochodów jest właśnie reklamą firmy, która wykłada pieniądze na dany cel. Właściciele prywatnych mediów maja także jakieś własne poglądy: polityczne, religijne czy społeczne. One także mają odwzorowanie w przekazie. (Przykładem może być bohater jakiegoś serialu, powiedzmy ze wsi, który nie należy do najinteligentniejszych – zostanie członkiem Samoobrony, gdyż producent albo sponsor właśnie tego ugrupowania nie lubią, nie szanują i jego członków ukażą właśnie tak – co wcale nie musi się oczywiście minąć z prawdą).
Innym warunkiem niezależności mediów jest uczciwość. Korupcja jest dziś zjawiskiem tak powszechnym, że niemal jej nie zauważamy. Dopiero tzw. „afera Rywina” otwarła nam trochę oczy na ten problem. Zakupienie na własność jakiegoś środka przekazu gwarantuje przede wszystkim możliwość realizacji własnych interesów. Nasze założenia trafiają do dużego grona odbiorców, możemy w dowolny sposób manipulować sondażami (co jest niezgodne z prawem), zyskujemy dojścia i znajomości i mamy nieograniczony dostęp do informacji. Jak więc mówić tutaj o niezależnych mediach? Kiedy nie wiadomo o co chodzi, na pewno chodzi o pieniądze... Myślę, że manipulowanie mediami nie byłoby tak częste gdyby dziennikarze byli bardziej zintegrowani. Liczne podziały oraz brak reprezentantów wobec pracodawców wpływa na ingerowanie obcych wydawców, którzy eksploatują dziennikarzy tak jak im się podoba. Dlatego też w mojej opinii powstanie Rady Etyki Mediów było dobrym pomysłem, gdyż w ten sposób to środowisko próbuje się jakoś samo zorganizować. Jest drogowskazem dla wielu dziennikarzy.
Podsumowując, uważam, że media powinny być swego rodzaju „termometrem stanu społeczeństwa”. Mogą dotrzeć tam, gdzie zwykli ludzie nie mają wstępu – i to jest dobre. Równocześnie powinny rzetelnie oddawać rzeczywistość taką jaka jest. Niestety są to jednak wizje idealistyczne. Media od początku swego istnienia były, są i będą wykorzystywane przez władzę, reklamodawców itp. Jest to potężna machina, którą można wykorzystać niekoniecznie do tego co najlepsze. Istnienie w pełni niezależnych masmediów jest niemożliwe, gdyż nikt nie mógłby sobie pozwolić przede wszystkim na sfinansowanie tak dużego przedsięwzięcia, a po drugie - na wierne i obiektywne przedstawianie rzeczywistości w „pojedynkę” (bez fachowego zaplecza, sponsorów, lojalnych współpracowników).