Kształt ars poetica odnaleziony w twórczości Horacego – „List do Pizonów”, w wierszu Stanisława Grochowiaka "Ars Poetica" i w utworze Czesława Miłosza "Ars Poetica?".

Sztuka poetycka od zawsze była tematem dyskusji zarówno jej twórców jak i krytyków. Zastanawiano się nad sposobem ekspresji uczuć, kształtem twórczości poetyckiej, jej tematyką oraz zasadami i normami jakie winna realizować. Mimo, iż od powstania pierwszego dzieła na ten temat upłynęło przeszło dwa tysiące lat, ars poetica nie przestaje być jednym z ważniejszym motywów poruszanych zarówno w dyskusjach jak i licznych dziełach literackich. Bardzo często myśliciele, rozważając temat kształtu sztuki poetyckiej, wzorowali się na swoich poprzednikach, umieszczając w dziełach liczne nawiązania do utworów źródłowych, ukierunkowujących tok rozważania i wyciągania wniosków. Analizując literaturę wszystkich epok, związaną z ars poetica, trudno jest znaleźć dzieła będące przełomem myślenia i rozważania o zasadach i normach jakie winna realizować twórczość poetycka, gdyż poglądy na ten temat wraz z upływem czasu ulegały delikatnej ewolucji. Porównując dzieła, powstające w dwóch znajdujących się w znacznej odległości względem siebie na osi czasu epokach, widzimy wyraźną różnicę w sposobie interpretacji ars poetica.

Jednym z pierwszych artystów poruszających motyw zadań sztuki poetyckiej w swoich dziełach jest Horacy, zaliczany do grona największych poetów rzymskich. To właśnie z „Listu do Pizonów”, zwanego również „O sztuce poetyckiej” (De arte poetica) jego autorstwa wywodzi się klasycyzm – prąd literacki czerpiący wzory z antycznej teorii poezji, stawiający za cel twórczości łączenie piękna i prawdy, harmonii i umiaru, naśladowanie natury i przestrzeganie jednorodności estetycznej. Postulaty zawarte w tym wierszowanym eseju pochodzą głównie z doświadczeń twórczych autora, jednak nie brak w nim odwołań do poglądów artystów, którzy poruszyli w swych utworach problem zadań dzieł literackich jeszcze przed Horacym. Do takich twórców zaliczamy Neoptolemosa z Parion – teoretyka i historyka poezji oraz Arystotelesa, który był pierwszym filozofem traktującym poezję jako osobną dziedzinę sztuki. Zapisał on własne rozważania na temat jej kształtu w „Poetyce”.
„List do Pizonów” jest utworem kierowanym do każdego artysty, zarówno poety, tragika, jak i aktora odgrywającego swą rolę na scenie. Horacy poucza nas jak należy pisać, czy odgrywać już zapisane, by wzbudzić w adresatach zamierzone uczucia. Nie zaprzecza temu, jak ważną rolę odgrywają w poemacie jego struktura, układ i forma, jednak priorytetowym określa pisanie utworów mających dar przenoszenia myśli odbiorców do miejsca wydarzeń. By w pełni swych zmysłów uczestniczyli oni i wczuli się w odgrywaną scenę:

„Nie dosyć, by poematy były piękne. Niech będą
Słodkie i, dokąd zechcą, niech wiodą ducha słuchacza.”
Autor poprzez słowa:
„Jeśli chcesz bym płakał, niech ciebie
Najpierw boli”

wyraża swoje uwagi na temat relacji jaka powinna powstać pomiędzy bohaterem sztuki bądź poematu a odbiorcą. Dotyczą one niezbędnej jedności między nimi, ponieważ bez niej intencje twórcy zostaną odebrane w sposób odmienny od oczekiwanego. Jedynym sposobem osiągnięcia tej jedności jest staranne dobranie słów i wyrażeń, bezbłędnie przekazujących uczucia twórcy. Należy również zwrócić uwagę na sposób odgrywania swej roli przez aktora na scenie, gdyż nawet nieznaczne zmiany w sposobie przekazu mogą zakończyć się niepożądaną reakcją odbiorcy:

„Gdy źle wygłosisz rolę,
Usnę lub się pośmieję.”

Nieco inny obraz sztuki poetyckiej przedstawia Stanisław Grochowiak w swoim wierszu pt. „Ars poetica”. Utwór ten jest wyrazem uczuć towarzyszących autorowi w czasie tworzenia poezji, ich rola wysuwa się na pierwszy plan. Proces powstawania wiersza jest dla twórcy jego odskocznią od codzienności, odpoczynkiem po licznych starciach z problemami i niedogodnościami losu, momentem ukojenia dla spracowanych zmysłów.

„Godziny przy piórze – one leczą rany.
Nawet śmierć jest daleka, jak była w dzieciństwie.”

Chwili spotkania poety z jego narzędziem pracy towarzyszy stoicki spokój i poczucie bezpieczeństwa, zapomnienie o strachu i dylematach nękających każdego z nas. W momencie natchnienia

„Wszystko co wokół – krzesła, książki, kwiaty
Ubierają się w odświętność, powagę i czoła
Wysokie.”,

autor zaś staje się przy nich „nikczemny”. Dzięki poezji dostrzega on piękno świata, przy którym staje się istotą marną.
Poezja to dla Stanisława Grochowiaka najlepszy sposób ukazania własnego wnętrza, uczuć gnieżdżących się w nim. Ponieważ zna on samego siebie, nie musi obawiać się ukrytych za kotarą Poloniuszy, czyhających w ukryciu spisków i podstępów. Tworzy dla samego siebie, zna wartość własnej poezji, nie potrzebuje ani małych, wrednych i zazdrosnych karzełków, ani też zakłamanych pochlebców goszczących w jego dumie. Może bez obaw czuć się swobodnie.
Według Grochowiaka poezja ma działanie uspokajające, kojące, jej moc potrafi załagodzić największe spory doprowadzając do ich pogodnego zakończenia.

„Godziny przy piórze – one leczą rany,
One też wstrzymują od ran zadawania.
Patrz: podniosłeś usta, by odpluć obelgę,
a stoisz – niby dziecko –
z usty zdumionymi.”

Istnieje w niej zakaz krzywdzenia, pełni ona funkcję moralizatorską. Jednocześnie autor poprzez dziecko zawiera w wierszu przesłanie na temat niewinności, zwraca uwagę by w trakcie natchnienia być w zgodzie z własnym sumieniem i nie szpecić strof własną nienawiścią.
Kolejnym artystą rozważającym istotę poezji i środki wyrazu w wierszu „Ars Poetica?” jest Czesław Miłosz. Na uwagę zasługuje fakt, że tytuł utworu zakończony jest znakiem zapytania. Świadczy to o kontemplacji autentyczności sztuki poetyckiej w momencie gdy człowiek nie jest pewien źródła swojego natchnienia, waha się czy są nim demony czy też anioły. Mimo iż wiersze wychodzą spod jego pióra, nie potrafi on racjonalnie ocenić, czy to co tworzy jest dobre czy też wprost przeciwnie – przepełnione złem.
Podmiot liryczny – poeta, pragnie poezji jasnej, której nie obejmowałby podział gatunkowy ani rodzajowy, łatwej i zrozumiałej dla każdego czytelnika. Druga strofa wiersza jest wyrazem rozważań artysty na temat wpływu podświadomości, nie ujawniającej się na co dzień głębi umysłu na sztukę. Podkreśla on niewiedzę autora o pochodzeniu jego poezji, zdziwienie jakie ogarnia go po przeczytaniu swojego (właśnie stworzonego) dzieła.

„Powstaje z nas rzecz, o której nie wiedzieliśmy, że w nas jest”

Liryczne „ja” uważa, że poezja jest zapisem esencji duszy artysty, ponieważ pod wpływem natchnienia poeta pisze o czymś, co niekoniecznie chciałby wyrazić. Jednak poprzez niemożność okłamywania samego siebie wyjawia on całą prawdę, często godną wstydu. Dla niego wena jest nim zachłanna, pragnie władać. Pod jej wpływem pisarz przestaje myśleć racjonalnie, kieruje się nie rozumem, a emocjami.
Poeta obawia się, że jego poezja zostanie źle zinterpretowana, potraktowana niepoważnie. Mimo iż może ona sprawiać wrażenie ironicznej, artysta nie tworzy jej by ośmieszyć sztukę, lecz robi to z powódek osobistych. Jego dzieła są wyrazem własnych przemyśleń. Autor z przerażeniem patrzy na „tysiąc dzieł pochodzących prosto z psychiatrycznej kliniki”, które według niego błędnie określane są mianem poezji. Nie rozumie dlaczego dzisiejsze czasy cechują się tak wielką dowolnością i indywidualnością poezji, zauważając, że doprowadza to do powstania ogromnego chaosu.
Świat postrzegany przez nasze zmysły znacznie różni się od tego, jaki jest naprawdę, podobnie jest więc z rzeczywistością poetycką. Każdy artysta zawiera w niej własne wyobrażenie o tym, co nas otacza jak i o samym sobie.

„A przecie świat jest inny niż nam się wydaje
i my jesteśmy inni niż w naszym bredzeniu.”

Poezja jest przedstawieniem nas samych, zapisem naszych wizji. W niej zawierają się wszystkie spostrzeżenia, więc na jej podstawie można ocenić dynamikę ich zmian. Zadaniem poezji jest zatem świadczenie o naszej zmienności:

„Ten pożytek z poezji, że nam przypomina
jak trudno jest pozostać tą samą osobą”

Pod wpływem otoczenia człowiek ciągle zmienia zdanie, stają przed nim nowe dylematy, pojawiają się odmienne od dotychczasowych poglądy

„bo dom nasz jest otwarty, we drzwiach nie ma klucza,
a niewidzialni goście wchodzą i wychodzą.”

Dla podmiotu lirycznego tworzenie poezji nie jest beztroską radością, lecz koniecznością znoszenia cierpień z nim związanych. Jedyne co w tym momencie poeta może robić, to mieć nadzieję, iż jego natchnieniem jest dobro a nie zło:

„Bo wiersze wolno pisać rzadko i niechętnie,
pod nieznośnym przymusem i tylko z nadzieją,
że dobre, nie złe duchy mają w nas instrument.”

W każdym z omówionych wierszy rozważony zostaje kształt ars poetica, jednak sposoby interpretacji tego pojęcia różnią się znacznie między sobą. Każdy z poetów rozumie go na swój sposób. Horacy w swym wierszu porusza problemy związane ze strukturą i treścią dzieła, zwracając szczególną uwagę na troskę o dobro odbiorcy. Uważa, iż głównym kryterium oceniania poezji są uczucia adresata wywołane na skutek przedstawienia mu dzieła. Grochowiak w swym wierszu zawiera opis wpływu poezji na człowieka i uczuciach jakie ona w nim budzi. Przedstawia sztukę jako coś niezbędnego, dobro najwyższe, ukojenie zmysłów. Utwór Miłosza natomiast jest rozważaniem nad procesem powstawania utworu, kontemplacją natchnienia. Dla tego artysty podstawowym zagadnieniem nad jakim powinien zastanawiać się pisarz jest przesłanie wiersza, a mianowicie to, czy jest ono dobre. Dla każdego z twórców poezja znaczy coś innego, wzbudza w nich odmienne uczucia.
Omówione wiersze powinny być wystarczającym dowodem na to, iż każdy artysta winien sam sobie odpowiedzieć na dręczące go pytanie dotyczące kształtu ars poetica, gdyż jest to pojęcie rozumiane indywidualnie przez każdego pisarza z osobna. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czym jest sztuka poetycka i jak ona powinna wyglądać, co przekazywać. Wielu twórców doszukuje się pewnego schematu, jednak są to działania zbyteczne – oczywistym jest, że nie istnieje „przepis” na doskonałą poezję.

Dodaj swoją odpowiedź