Ropa naftowa i gaz a sukces gospodarczy Kazachstanu
Gospodarczy sukces Kazachstanu jakiego jesteśmy świadkami w ciągu ostatniej dekady jest bezsporny. Po rozłożonej w czasie transformacji i konsekwentnie wprowadzanych reformach wolnorynkowych, Kazachstan stał się najbogatszym krajem regionu, a społeczeństwo tego państwa ? najzamożniejszym pośród społeczeństw Azji Środkowej. Kazachski biznes już wykupił pół Kirgistanu i zdobył przyczółki w innych republikach środkowoazjatyckich (a zwłaszcza w Uzbekistanie) . Co więcej, Kazachstan w ostatnich latach w szybkim tempie uciekał pozostałym państwom, niezaprzeczalnie stając się ekonomicznym liderem regionu. Dopiero w ostatnim roku, przy sprzyjającej koniunkturze światowej, innym republikom udało się zbliżyć do Kazachstanu pod względem realnego wskaźnika wzrostu PKB. Jednak jeśli taka tendencja będzie utrzymywać się dalej, to krajom Azji Środkowej będzie potrzeba pokoleń, żeby gospodarczo dogonić swojego sąsiada.
Należy podkreślić, ze po rozpadzie Związku Radzieckiego i uzyskaniu niepodległości przez Kazachstan, gospodarka tego kraju była w dramatycznej sytuacji (w roku 1991 wzrost PKB był ujemny i wyniósł -11%, -5,3% w roku 1992, -9,2% w roku 1993, -12,6% w roku 1994 ). W sytuacji postępującej zapaści gospodarczej władze Kazachstanu stanęły przed dylematem wyboru strategii rozwoju gospodarki. W 1995 roku ostatecznie zdecydowano, że strategię rozwoju należy oprzeć na kumulacji inwestycji w sektorze wydobywczym ropy i gazu, co pozwoli na szybki przyrost dochodów państwa i realizację w dalszej kolejności ambitnego programu modernizacji całej gospodarki. 10 października 1997 roku prezydent Nazarbajew zaprezentował w formie posłania do narodu program ?Kazachstan ? 2030. Rozkwit, bezpieczeństwo i polepszenie dobrobytu wszystkich obywateli Kazachstanu?. Jednym z jego zasadniczych założeń było oparcie szybkiej modernizacji państwa na dochodach pochodzących z wydobycia ropy i gazu . Po latach recesji dopiero przyspieszenie reform ekonomicznych w latach 1995-1997 i programu prywatyzacji, a co za tym idzie jeszcze większe otwarcie na zagraniczne inwestycje, szczególnie w branży naftowej, przyniosły stabilizację i wzrost ekonomiczny. Wprawdzie jeszcze w 1998 roku w wyniku kryzysu finansowego w Rosji i spadku cen ropy naftowej, gospodarka Kazachstanu zanotowała jeszcze ujemny wzrost PKP -2,5%, ale już w 2000 wzrost wyniósł 9,6% przy zaledwie 2,7% w roku 1999. Bezsprzecznie można tu mówić o ogromnym skoku jakiego dokonała gospodarka tego kraju. Potem było już tylko lepiej, wzrost PKB w latach 2001, 2002, 2003, 2004, 2005 , 2006, 2007 wyniósł odpowiednio: 13,2%, 9,5%, 9,2%, 9,4%, 9,2%, 9,5%, 10,6% . Ówcześnie była to najszybciej rozwijająca się gospodarka całego obszaru Wspólnoty Niepodległych Państw.
Ów bezprecedensowy w historii regionu rozwój ekonomiczny sprawił, że poziom życia kazachskiego społeczeństwa niepomiernie wzrósł. Wystarczy powiedzieć, że globalny Produkt Krajowy Brutto tego kraju w latach 2000-2006 wrósł ponad czterokrotnie (według danych MFW z 18 mld $ do 81 mld $). O ile za czasów Związku Radzieckiego dla Kazachów konsumpcyjnym rajem był Taszkent ? duży ośrodek handlowy, świetne miejsce na zakupy, imponujący skalą przemysłu, azjatycka wizytówka ZSRR, z którą dawna stolica Kazachstanu Ałma Ata nie mogła się porównywać , o tyle dzisiaj modernizowana i rozbudowywana nowa kazachska stolica Astana może być uznawana za wschodzący klejnot całego regionu. Warto dodać, że generalny plan zabudowy miasta wykonał japoński architekt Kise Kurokawa, teren miasta został rozbity na sześć stref, a inwestorzy budowlani mogą liczyć na ulgi celne i podatkowe, dzięki czemu rozwija się ono w zawrotnym tempie. Według założeń do roku 2007 w Astanę miano zainwestować aż 1,7 miliarda dolarów (szacuje się, że samo przeniesienie stolicy z Ałmaty do Astany kosztowało ok. 15 mld dolarów ). Społeczeństwo Kazachstanu, przynajmniej ta jego część mieszkająca w metropoliach, coraz bardziej upodabnia się do społeczeństw Zachodu z ich konsumpcjonizmem, nowoczesnością, pogonią za karierą i zyskiem. A na ulicach Ałmaty coraz częściej spotkać można imigrantów z Uzbekistanu lub Kirgistanu, którzy za lepszym chlebem przyjechali do bogatszego sąsiada.
Przemyślane reformy gospodarcze wdrożone przez ekipę prezydenta Nursułtana Nazarbajewa to tylko jedna z przyczyn gospodarczego skoku jakiego dokonał Kazachstan. Trudno uwierzyć, żeby tylko dzięki rządowym dekretom wzrost PKB zmienił się z mizernego 2,7% na 9,6%, tak jak to miało miejsce w latach 1999-2000. Nietrudno zauważyć, że gospodarka Kazachstanu, podobnie jak Rosji, rozpoczęła swój rozkwit wraz z rosnącymi cenami ropy naftowej na światowych rynkach, które jeszcze styczniu 1999 r. oscylowały wokół 16 dolarów za baryłkę, by we wrześniu 2000 r. osiągnąć cenę prawie dwukrotnie wyższą, bo 35 dolarów. Nic więc dziwnego, że Kazachstan, który po wpuszczeniu na swój rynek wielkich koncernów naftowych sukcesywnie zwiększał wydobycie tego surowca , odnotował taki skok w rozwoju gospodarczym. Analogicznie jak Rosja, która święci w ostatnich latach triumfy gospodarcze dzięki wysokim cenom surowców, tak Kazachstan w ogromnej mierze swój bezprecedensowy rozwój zawdzięcza ropie naftowej oraz (w mniejszym stopniu) gazowi ziemnemu i innym surowcom, których w tym państwie także nie brakuje.
Szacuje się, że pod kazachską ziemią znajduje się około 30 miliardów baryłek ropy ? pod względem wielkości są to 11 zasoby na świecie. Na tym samym miejscu plasują się zasoby gazu ziemnego obliczanego na 1,5-2 bilionów metrów sześciennych . To bardzo dużo jak na 15-milionowe państwo. Prezydent Nazarbajew w 2006 r. w kontekście wciąż zwiększającego się wydobycia ropy i gazu powiedział, że już niedługo Kazachstan będzie jednym z filarów bezpieczeństwa energetycznego Europy i Azji . A nie należy zapominać, że oprócz tego państwo to dysponuje m.in. największymi w Azji Środkowej zasobami węgla kamiennego (ponad 30 mld ton), ogromnymi zasobami miedzi (piąte miejsce na świecie) oraz uranu (19% udokumentowanych światowych zasobów tego surowca) .
Mimo ogromnych pokładów różnorodnych surowców, w największej mierze Kazachstan wzbogacił się właśnie na boomie naftowym, którego jesteśmy świadkami począwszy od 2000 r. W 2005 roku Kazachstan wartość eksportu ropy wyniosła 17,4 mld dolarów, co stanowiło aż 70% wartości całego eksportu tego kraju. Według oficjalnych danych sektor wydobycia ropy i gazu w Kazachstanie (miejscowi ekonomiści zapisują go w ogólnym wykresie jako ?przemysł wydobywczy?) zapewnia do 13% PKB kraju. Peter Oppenheimer, doradca ds. gospodarki z uniwersytetu w Oksfordzie sądzi, że są to dane zaniżone. Realny udział zysków z ropy i gazu w PKB Kazachstanu to 25%, co pokazuje jak bardzo zależna jest gospodarka tego kraju od światowych cen tych surowców . Trzeba również dodać, że jeszcze do niedawna aż 40% budżetu generowała branża naftowa. Kazachowie utworzyli nawet w 2001 specjalny kazachski Fundusz Narodowy, wzorem wielu innych państw czerpiących duże zyski ze sprzedaży ropy i gazu (np. Norwegia, Kuwejt, Katar, Iran, Brunei), na którym odkładane są nadwyżki finansowe z eksportu tych surowców . W lutym 2008 jego aktywa wynosiły 22,6 mld dolarów, choć pięć lat wcześniej było to zaledwie 3,6 mld dolarów. Od 2006 r. do Funduszu spływają wszystkie dochody budżetowe z ropy i gazu. Stałe powiększanie i pomnażanie majątku funduszu ma być zabezpieczeniem na przyszłość, kiedy ropa naftowa i gaz ziemny będą na wyczerpaniu. Ponadto środki z Funduszu wracają do gospodarki poprzez tak zwane ?instytuty rozwoju? (np. Bank Rozwoju Kazachstanu udziela tanich kredytów na perspektywiczne projekty w sektorze przemysłu przetwórczego, Narodowy Fundusz Innowacyjny finansuje badania naukowe, a Fundusz Inwestycyjny ma swój udział w kapitałach przedsiębiorstw potrzebnych krajowi) .
Złoża ropy naftowej odkryto w Kazachstanie już w 1899 roku, to jednak poważnie wydobywać je zaczęto dopiero 47 lat temu, kiedy o godzinie czwartej nad ranem 5 lipca 1961 roku na półwyspie Mangyszłak z odwiertu nr 6 trysnęła w niebo fontanna czarnej cieczy. Mangyszłak i odwiert nr 6 stały się prawdziwą sensacją - po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej odkryte zostało wielkie złoże ropy. Władze zdawały sobie sprawę, że rozwój sektora paliwowo-energetycznego i eksploatacja ropy i gazu wymaga ogromnych inwestycji, które przerastają możliwości republikańskiego budżetu. Już w 1990 r., jeszcze przed uzyskaniem formalnej niepodległości, Rada Najwyższa Kazachskiej SSR kilkoma ustawami otworzyła kraj na zagraniczny kapitał. Wtedy to republika znalazła się w orbicie zainteresowań największych korporacji naftowych, a Nazarbajew jako pierwszy przywódca krajów Azji Centralnej już w maju 1992 r. zawarł wstępne porozumienie z amerykańskim gigantem Chevron Corporation. W 1995 r. wielkość deklarowanych inwestycji kapitału zagranicznego w sektor naftowy wynosiła 35 mld dolarów .
Okazało się, że złoża w Kazachstanie są przebogate. W 1998 r. kraj ten został uznany przez analityków za jeden z trzech (obok Angoli i Brazylii) najbardziej perspektywicznych dla branży poszukiwań nafty. Jeszcze w 1995 r. wydobywano tam 20 mln ton ropy rocznie, czyli bardzo niewiele patrząc na światowe standardy. Dziś największą firmą naftową w Kazachstanie jest Tengizchevroil - wspólne przedsięwzięcie firm Chevron, ExxonMobil, Łukoil, BP i państwowej KazMunaiGaz. Na drugim miejscu ? jest Karachaganak Petroleum - dziecko British Gas, Agip, Chevron i Łukoil. Inwestorzy przeprowadzili dodatkowe badania pól naftowych, dostarczyli odpowiedni sprzęt i ropa podrożała . Nic dziwnego, że do 2001 r. około 80% bezpośrednich inwestycji zagranicznych zostało poczynionych w sektorze ropy naftowej i gazu ziemnego (a także w metalurgii i przemyśle górniczym) . Dzięki ?naftowym? inwestycjom Kazachstan jest na drugim miejscu spośród krajów WNP pod względem bezpośrednich inwestycji zagranicznych.
W 2006 roku Kazachstan wydobył 54 miliony ton ropy naftowej i 10,5 miliona ton gazu skondensowanego (produkt ?uboczny? wydobycia ropy), co stawiało to państwo na osiemnastym miejscu na świecie . Przy obecnym poziomie wydobycia surowca wystarczyłoby go na 50 lat, jednak Astana planuje do roku 2015 zwiększyć wydobycie do 150 milionów ton rocznie. Stawiałoby to Kazachstan w pierwszej dziesiątce największych eksporterów ropy. Z kolei w przypadku gazu ziemnego wydobycie w 2005 roku wyniosło ok. 16 miliardów metrów sześciennych, lecz w ciągu 10 lat planowane jest osiągnięcie poziomu 60-80 miliardów metrów sześciennych rocznie . Najważniejsze pola naftowe i gazowe to Tengiz (północno-wschodnie wybrzeża Morza Kaspijskiego, największe pole naftowe znajdujące się poza Bliskim Wschodem), Karaczaganak (północno-zachodnie tereny Kazachstanu, niedaleko granicy z Rosją) i Kurmangazy (północny Kazachstan). Aż 76% wydobywanej ropy i gazu ziemnego pochodzi z tych trzech pól. Kolejne 14% rezerw tych surowców znajduje się na sześciu innych, jeszcze nie eksploatowanych polach . Ponadto Kazachstan dysponuje trzema rafineriami, które znajdują się w Atyrau, Pawłodarze i Szymkencie. W tych dwóch ostatnich rafineriach przerabiana jest również ropa z Zachodniej Syberii, która jest importowana rurociągiem z rosyjskiego Omska .
Nie bez znaczenia jest to, że Kazachstan ma strategiczne położenie geograficzne, dzięki któremu może kontrolować przepływ surowców energetycznych z Azji Środkowej na Wschód (Chiny) i Zachód (Rosja, Unia Europejska), co przy wzrastającej rywalizacji o kurczące się zasoby coraz bardziej podnosi rangę tego państwa. Sieć kazachskich rurociągów jest kontrolowana przez utworzone w 1997 r. państwowe przedsiębiorstwo KazTransOil. Najważniejsze ropociągi kazachskie bądź przechodzące przez Kazachstan to: ropociąg łączący pole naftowe Tengiz z naftowym terminalem morskim w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym (1510 km); ropociąg Atyrau-Samara; nitka łącząca Atyrau z Regionem Autonomicznym Sinkiang-Ujgur w Chinach (3000 km); wspomniany już ropociąg łączący rosyjski Omsk z turkmeńskim Turkmenbatat. Z kolei łączna długość gazociągów przechodzących przez Kazachstan wynosi ok. 10 tysięcy kilometrów .
Trzeba pamiętać, że infrastruktura ropociągów jest elementem systemu rosyjskich magistrali transportowych, dlatego skala eksportu tego surowca zależy od zgody Rosji na tranzyt ropy z wykorzystaniem rosyjskich ropociągów. Ponadto inną przeszkodą jest to, że sieć rurociągów nie jest przystosowana do transportu ropy wydobywanej na zachodzie kraju do głównych rafinerii, które znajdują się na wschodzie, a jedynie przecina ona kraj z południa na północ. Dlatego ogromne znaczenie miała umowa podpisana między oboma państwami w 2002 r. na 15 lat, która gwarantuje republice transport przez terytorium Rosji co najmniej 17,5 mln ton ropy rocznie, a dodatkowo zapewnia też możliwość zwiększenia tranzytu ropy, gdyby Kazachstan zwiększył jej wydobycie (w 2006 r. przez terytorium Rosji wyeksportowano ponad 40 mln ton kazachskiej ropy i 24 mld metrów sześciennych gazu). W 2007 r. Kazachstan zadeklarował, że niemal całą ropę naftową przeznaczoną na eksport będzie transportować przez terytorium Rosji. W zamian Rosja zgodziła się na zwiększenie przepustowości rurociągu, którym kazachska ropa płynie do Noworosyjska, a także na dopuszczenie Kazachstanu do projektowanej magistrali Burgas-Aleksandrupolis (budowanej razem z Grecją i Bułgarią) . Eksperci twierdzą, że sieć rurociągów naftowych i gazowych nie jest w najlepszym stanie, co jeszcze ogranicza możliwości eksportowe Kazachstanu. Mimo to pierwsza w kolejce do modernizacji i zwiększenia przepustowości jest nitka prowadząca do Noworosyjska . Dodatkowo w przypadku sąsiednich krajów do transportu ropy używa się sieci kolejowej.
W kwestiach energetycznych Kazachstan ściśle współpracuje z Rosją. Wynika to przede wszystkim ze wspomnianych już czynników związanych z rosyjską infrastrukturą ropociągów na terenie Kazachstanu, ale również z tego, że z oczywistych względów Kazachstan leży w orbicie rosyjskich wpływów i jest silnie związany z tym państwem. Nie należy również zapominać, że oba kraje (obok Azerbejdżanu) są największymi eksporterami surowców energetycznych na obszarze WNP, co niejako naturalnie je do siebie zbliża w tej dziedzinie. Mimo to Astana szuka innych partnerów naftowych, żeby zwiększyć swoją niezależność od Rosji, a czasami chcąc po prostu wywrzeć nacisk na Moskwie w celu uzyskania lepszych warunków tranzytu i cen surowców lub korzyści politycznych. Jak pisze Robert M. Cutler z Carleton University w ?Asia Times?, ok. czterech piątych ropy wydobywanej w Kazachstanie musi obecnie przepływać przez rosyjski system rurociągów. Połowa pozostałych zasobów surowca jest eksportowana przez gruziński port Batumi nad Morzem Czarnym, a resztę ropy kupują Chiny. Architektura rurociągów do dziś pozostaje świadectwem regionalnego imperializmu Rosji czasów Zimnej Wojny. ?Kraje takie jak Turkmenistan czy Kazachstan od lat krążą wokół projektu kaspijskiego gazociągu do Azerbejdżanu, który pomógłby złamać monopol Moskwy na dostawy surowców do Europy. Przez wiele lat Rosja stosowała politykę kija i marchewki, by zniechęcić Kazachstan do podpisanie transkaspijskiej umowy? ? zaznacza Cutler . Jednak Kazachstan inwestuje w budowę ciągnącego się przez 730 kilometrów ropociągu, zdolnego transportować dziennie 500 tysięcy baryłek ropy. Rura pobiegnie z Eskene na zachodzie do portu Kuryk. Następnie stamtąd będzie tankowcami transportowana do Baku skąd trafi do rurociągu Baku-Tbilisi-Ceyhan i dalej na zachód. Przepustowość konstrukcji ma zostać na dalszych etapach zwiększona do 750 tysięcy, a może nawet 1,2 miliona baryłek dziennie. Koszt budowy nowego rurociągu szacuje się na 3 miliardy dolarów. Rura ma się stać centralnym elementem planowanego KCTS ? Kaspijskiego Sytemu Przesyłowego Kazachstanu. Apetyt na transport kazachskiej ropy ma również Iran. Ropociąg łączący złoża w Kazachstanie mógłby dotrzeć aż do Zatoki Perskiej. Jednak poza Teheranem nie ma entuzjastów takiego rozwiązania. W kazachskim biznesie paliwowym poważną rolę odgrywają bowiem Amerykanie. Trudno więc wierzyć, że zgodzą się oni na propozycje Teheranu, zwłaszcza że stosunki polityczne pomiędzy Iranem i USA ciągle są napięte .
Pośrednio to USA włączyło Kazachstan do projektów transkaspijskich. W maju 2006 roku w republice gościł wiceprezydent USA Dick Cheney, który rozmawiał z Nazarbajewem. Miesiąc później prezydent Kazachstanu podpisał wstępną umowę, która przewidywała dostawy kazachskiej ropy do Baku ? najpierw tankowcami, potem naftociągiem po dnie Morza Kaspijskiego . Czołowi amerykańscy analitycy są przekonani, że ?rozciągnięcie zachodniej kontroli nad surowcami kaspijskimi i Azji Centralnej może stanowić jeden z istotnych elementów bezpieczeństwa narodowego USA w nadchodzącym stuleciu? . Coraz bardziej rozwija się również współpraca z Chinami, które stale szukają energetycznego zabezpieczenia dla dynamicznie rozwijającej się gospodarki. Pod koniec roku 2006, podczas wizyty prezydenta Nazarbajewa w Państwie Środka zawarto porozumienie dotyczące infrastruktury naftowej, a konkretnie powstania ropociągu łączącego kazachskie Atasu z Kenkijak, uzupełnionego potem o gazociąg. Jak pisał Dosim Satpajew, dziennikarz ?Niezawisimajej gazety?, umowa zaniepokoiła przede wszystkim Rosję, ?ponieważ jej dotychczasowa pozycja najważniejszego nabywcy środkowoazjatyckich surowców energetycznych i zarazem monopolisty dyktującego warunki ich transportu staje się coraz bardziej zagrożona?. Zresztą podobną umowę (o budowie gazociągu) z Chinami zdążył podpisać przed śmiercią przywódca Turkmenistanu Saparmurat Nijazow . Kazachstan zacieśnia też energetyczną współpracę z Unią Europejską, choć jak na razie istnieje ona bardziej w sferze deklaratywnej niż rzeczywistej. W grudniu 2006 r. republika i UE podpisały "deklarację intencji", która ułatwi import gazu i ropy naftowej z rozległej środkowoazjatyckiej republiki . Ma to być krok ku zmniejszeniu zależności Wspólnoty w dziedzinie energetyki od Rosji i Bliskiego Wschodu, jednak nietrudno zauważyć, że bardziej na owocnej współpracy zależy tutaj Europie niż samemu Kazachstanowi.
Władze Kazachstanu postawiły przed sobą bardzo ambitny plan ? do 2015 roku chcą potroić Produkt Krajowy Brutto w porównaniu ze stanem 2000 r. Nursułtan Nazarbajew chce, żeby Kazachstan do tego czasu wszedł do grona 50 najbogatszych państw świata. Przy obecnych wysokich i stale rosnących cenach ropy i gazu ziemnego chyba naprawdę trudno jest mieć wątpliwości, że ten ambitny zamysł się nie uda. Należy jednak podkreślić, że postawienie na rozbudowę sektora paliwowo-energetycznego pogłębiło surowcowy charakter gospodarki, ?odziedziczony? jeszcze po ZSRR. Dominacja w strukturze eksportu kraju surowców, a zwłaszcza ropy naftowej, bardzo uwrażliwia Kazachstan na ceny tych zasobów na światowych rynkach. Oczywiście nie można mówić o monokulturze gospodarczej, tym bardziej, że Astana przeznacza ogromną część dochodów z boomu naftowego na modernizacje i rozwój innych działów gospodarki, jednakże w najbliższych latach uzależnienie od surowców niesie ze sobą zagrożenia w przypadku załamania się ich cen, bądź ograniczenia możliwości eksportowych (słabość infrastruktury tranzytowej, kryzys w stosunkach z Rosją, przez którą przechodzi większość eksportu). Choć kwestią bardzo dyskusyjną jest czy w najbliższych dekadach, przy obecnym rozwoju światowej gospodarki, cena ropy naftowej drastycznie spadnie osiągając poziom niskiej opłacalności. Mimo wszystko dzięki wielkim zasobom surowców energetycznych Kazachstanowi udało się dokonać udanej transformacji gospodarki i powiększyć dobrobyt obywateli w porównaniu z innymi państwami regionu. Kraj ten z pewnością jest postrzegany jako lider regionalnej ekonomicznej transformacji, jak również jako wiodące pod tym względem państwo WNP.