Strategie błękitnego i czerwonego oceanu w marketingu

"Wasz czas jest ograniczony, więc nie marnujcie go, żyjąc cudzym życiem. Nie wpadajcie w pułapkę dogmatów, żyjąc poglądami innych ludzi. Nie pozwólcie, żeby hałas cudzych opinii zagłuszył wasz własny wewnętrzny głos. I najważniejsze – miejcie odwagę kierować się sercem i intuicją. "
Złote myśli, które tak często pobrzmiewają w literaturze paraekonomicznej, przyciągające oczy ludzi żądnych sukcesu takimi tytułami jak, Jak zarobić pierwszy milion, są zjawiskiem doskonale zauważalnym. Błahość rodem z opowiadań Paulo Coehlo można by przypisać również i do powyższego fragmentu, gdyby nie fakt, że jego autor w chwili, gdy zmarł pozostawił firmę wartą blisko 500 mld dolarów. Steve Jobs, o którym mowa, był jednym z tych przedsiębiorców, którzy na długo przed sformułowaniem określenia "błękitny ocean" wypłynął na jego wody, by zmieniać sposób podejścia ludzi do zdobyczy techniki jakim jest komputer, jak i innych nowopowstałych mediów.
To właśnie innowacja wartości (ang. Value innovation) jest głównym czynnikiem (wg. autorów W. Chan Kima i Renee Mauborgne), która pozwala na stworzenie nowego "błękitnego oceanu", który nie jest uwarunkowany tylko i wyłącznie postępem technologicznym. Albowiem postęp ten zwykle w szybkim czasie zostaje wyrównany przez konkurencję, sprowadzając cały przebieg zdarzeń z powrotem na teren "czerwonego oceanu". Innowacja wartości łączy się z obniżaniem kosztów i zwiększaniem wartości danego dobra dla nabywcy, co gwarantuje stałość strategii "błękitnego oceanu". Ustanawianie nowych standardów w danej dziedzinie i zwiększanie użyteczności sprzedawanego produktu pozwala zaobserwować wzrost zainteresowania wśród konsumentów konkretnym towarem. Dla przykładu powołam się na wspomianą już wcześniej korporację Apple, która wraz z wprowadzeniem swoich odtwarzaczy mp3 Ipod (które zarazem wyciągnęły firmę z wieloletniego kryzysu), otworzyła sieć sprzedaży muzyki przez internet, oferującą sprzedaż pojedynczych piosenek bądź całych albumów za dużo niższą cenę niż te oferowane na krążkach CD . Popyt na zakup muzyki przez internet w iTunes Store nadal rośnie o czym świadczy pobity w 2010 roku rekord w wysokości 10 miliardów sprzedanych utworów.
Wielu przedsiębiorców twierdzi jednak, że strategia "niebieskiego oceanu" to fanaberia dla ludzi, którzy delikatnie unoszą się ponad powierzchnią ziemi. Znany polski bloger, Kamil Cebulski, zajmujący się problematyką ekonomiczną pisze na swojej stronie: Taka strategia to strategia marzycieli, którzy marzą o wielkich miliardach, bo pójście nią, daje “miliardy” albo nic. To strategia przewidywania przyszłości.
Daje to pewien kontrast pomiędzy wypowiedziami ludzi, którzy z "błękitnym oceanem" związali swój sukces, a tymi, którzy nadal uważają, że "czerwony ocean", to bezpieczne miejsce, gdzie wystarczy odpowiednia wiedza by przetrwać. Z pewnością nie każdy jest w stanie wypłynąć na błękitne wody, jednak ten sam przedsiębiorca może świetnie zachowywać się w warunkach ostrej konkurencji, gdzie ugruntowane zostały zasady "walki", a doświadczenie poprzedników zostało skrupulatnie opisane w podręcznikach biznesowych. Dlatego Kamil Cebulski zawarł wiele prawdy w swoim przekonaniu o marzycielach, gdyż wbrew temu co można przeczytać w książkach pt. Każdy może osiągnąć suckes, nie każdy jest wizjonerem, którego pomysły zrewolucjonizują rynek. Zapewnienia o kreatywności uśpionej głęboko w nas grzęzną na mieliznach bezradności z jaką zderza się wielu przedsiębiorców zaślepionych szybkim suckesem przy użyciu strategii "błękitnego oceanu". Ingvar Kamprad, Steve Jobs czy Guy Laliberte, to ludzie, którzy udowodnili, że innowacja wartości się opłaca, jednak nie każdy tak celnie potrafi przewidzieć pewne wydarzenia. Wydaje się, że powodzenie strategii opisanej przez Kima i Mauborgne pozostaje poza zasięgiem większości biznesmenów, którzy przywykli do konkurencji "czerwonego oceanu", a zasady funkcjonowania w tej materii są dla nich jaśniejsze i bardziej komfortowe.
Obydwie strategie zdają się być skutecznymi narzędziami jeśli trafią w odpowiednie ręce. Nie staram się ich wartościować by wykazać, że wizjonerstwo jest skuteczniejsze od doświadczenia i wiedzy. Pewnym jest, że innowacje są niezmienną częścią prowadzenia biznesu, jednak dla wielu jest to dodatek do strategii, która często bazuje na zasadach rodem z "czerwonego oceanu". Historie ludzi, którzy uwierzyli w idee i zasady bliskie Jobsowi z pewnością lepiej się czyta, jednak nie można zapomnieć o tym, że twarda konkurencja "czerwonego oceanu" pozostanie trzonem światowego biznesu.
BIBLIOGRAFIA:
Strategia Błękitnego Oceanu - Jak stworzyć wolną przestrzeń rynkową i sprawić, by konkurencja stała się nieistotna, W. Chan Kim i Renee Mouborgne, Wydawnictwo MT Biznes 2005 Warszawa
Blog Kamila Cebulskiego - www.kamilcebulski.pl
Artykuł Wartość rynkowa Apple przekroczyła pół biliona dolarów, Eric Savitz, 29.02.2012, Forbes:
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/aktualnosci-gpw/wartosc-rynkowa-apple-przekroczyla-pol-biliona-dolarow,24763,1
Informacja dla prasy na stronie oficjalnej firmy Apple: http://www.apple.com/pl/pr/library/2010/02/25iTunes-Store-Tops-10-Billion-Songs-Sold.html

Dodaj swoją odpowiedź