Główne tezy z wystąpień posłów Zbigniewa Religi i Bolesława Piechy w debacie nt. reformy służby zdrowia
Główne tezy z wystąpień posłów Zbigniewa Religi i Bolesława Piechy w debacie nt. reformy służby zdrowia:
- trzeba mieć dużo odwagi, żeby powiedzieć, że opozycja, nie jest zainteresowana naprawą systemu opieki zdrowotnej.
- Do tej znienawidzonej przez część osób publicznej służby zdrowia, przypominam, co tydzień wyjeżdżają za granicę np.do Anglii anestezjolodzy, żeby dyżurować tam, w tej nędznej publicznej służbie zdrowia. Wielu Polaków chce tam dostać pracę, w tej złej, fatalnej publicznej służbie zdrowia.
- jeśli weźmie się pod uwagę całą Europę, a zwłaszcza Europę tę starą, piętnastkę, wszędzie dominuje medycyna publiczna; oczywiście, że jest medycyna prywatna, i np. w Anglii, i tam jest, tylko zasięg działania tej medycyny prywatnej jest od 10% do 20%.
- Reforma służy zdrowia to skomplikowane zadanie, ponieważ dotyczy czterech gigantycznych podmiotów.
a) Pierwszy podmiot to obywatel danego kraju - obywatel, który z chwilą, gdy zachoruje, chce otrzymać pomoc, chce, żeby ratować jego zdrowie i życie
b) Druga wielka grupa to struktura medyczna, opieki medycznej. To pracownicy medyczni. Nie tylko lekarze, nie tylko pielęgniarki, ale wszystkie pozostałe zawody w medycynie. To gigantyczna grupa. Ale struktura medyczna nie składa się tylko z ludzi. Składa się też z bazy materialnej, w której pracują.
c) Trzecia grupa to Narodowy Fundusz Zdrowia
d) Czwarta grupa to dostawcy, wielki przemysł farmaceutyczny, dostawcy sprzętu medycznego.
Istnienie tych czterech grup wpisany jest konflikt pomiędzy nimi. Pierwszy konflikt to konflikt między ludźmi a płatnikiem, Narodowym Funduszem Zdrowia. Jeżeli państwo przejrzycie doniesienia telewizyjne z ostatniego miesiąca, okaże się, ilu to dotyczy osób, jakie są protesty, bo fundusz nie płaci za leki, których nie ma na liście leków refundowanych. Są to zarówno chorzy na nowotwory, jak i na inne choroby. Nie ma na to pieniędzy.
- przyczyną strajków za czasów naszych rządów było długotrwałe - powtarzam - wręcz wieloletnie niedofinansowanie służby zdrowia, które doprowadziło do takich, a nie innych pensji
- Finansowanie opieki zdrowotnej w Polsce jest na najniższym stopniu w Europie. Mamy do czynienia - niech to dotrze do waszych umysłów - ze stanem głębokiego niedofinansowania opieki zdrowotnej w Polsce.
- Jeżeli chodzi o PKB, na koniec naszych rządów nie było to ok. 4,2% lub 4,4%, w każdym razie chodzi o rząd 4% z kawałkiem, a minimalne nakłady na zdrowie w Europie wynoszą 6% PKB. W Czechach 6%, Anglii i Francji-8% przy dużo wyższym PKB.
- 29 czerwca 2007 r. przedstawiliśmy - zarys koszyka świadczeń gwarantowanych. Pełny koszyk mieliśmy przedstawić w grudniu 2007
- Wynikało z naszych prac nad koszykiem jedno:że procedury wykonywane przez Narodowy Fundusz Zdrowia nie mają pokrycia finansowego. Taki był zasadniczy wynikający z tego wniosek. Sytuacja, w której się znalazłem, była taka, że służby zdrowia naprawić bez pieniędzy się nie da.
- Nie da rady naprawić bazy materialnej, wyremontować szpitali, bez pieniędzy. Nie wymieni się sprzętu, jeżeli się nie ma tych pieniędzy.
- W związku z tym zaproponowaliśmy ustawę. Połowa składki na Fundusz Pracy miała przejść do Narodowego Funduszu Zdrowia, jako działanie doraźne.
- zwiększenie składki ta pierwsza ustawa została przyjęta przez rząd PiS, przekazana do Sejmu i odrzucona przez Platformę - to, jeżeli mamy 4% PKB, z kawałkiem, a chcemy mieć 6% PKB, to w moim przekonaniu jedyną drogą do zwiększenia finansowania jest wzrost składki.
- zgłaszaliśmy ustawę mówiącą o wzroście składki, do 13%, ale o 1% co roku
- Zaproponowana przez PO ustawa o zakładach opieki zdrowotnej zmieniającą całkowicie system, który istnieje. Ustawa, która zmienia w sposób radykalny pewne sprawy. Po pierwsze, państwo przestaje być odpowiedzialne za zdrowie obywateli. Jeżeli bowiem oddaje się szpitalnictwo na zasadzie, że wolny rynek rozwiąże problemy, to znaczy, że państwo wycofuje się z odpowiedzialności za zdrowie obywateli
- PO twierdzi, że zakłady opieki zdrowotnej są w znacznej części sprywatyzowane - w 90%. Proszę państwa, tak jest w całej Europie. Tak jest w całej Europie. Ale dlaczego nie prywatyzuje się szpitali? Dlatego, że to są dwie oddzielne, różne sfery, które są nieporównywalne. Ta ustawa miałaby sens - miałaby - gdyby najpierw zastosować ustawę o sieci szpitali, powiedzieć, co jest dla państwa bezwzględnie konieczne do zabezpieczenia interesów zdrowotnych obywateli
- Komercjalizacja. Nie lubicie słowa(PO-przyp.): prywatyzacja. I nie ma w tej ustawie rozwiązań dotyczących prywatyzacji. Nie ma mowy o prywatyzacji, poza jednym: że stworzyliście wszystkie warunki, by sprywatyzować zakłady opieki zdrowotnej
- Ale komercjalizacja oznacza to, że zakład opieki zdrowotnej traci swoją dotychczasową misję, że jako spółka prawa handlowego musi pracować dla zysku. I to jest niebezpieczne. Jest to niebezpieczne
- PO podaje za przykład szpitale, które zostały skomercjalizowane, przekształcone w spółkę prawa handlowego. Wygląda on ślicznie, tyle że nie ma w nim oddziałów, które mogą przynieść straty. Chory, który najbardziej potrzebuje opieki w tym szpitalu, nie otrzyma jej, będzie wysłany do szpitala publicznego znajdującego się 50 km dalej.
- W układzie, kiedy proponuje się komercjalizację, trzeba wiedzieć, że jest to dla pacjenta najgorsze rozwiązanie. Dane amerykańskie mówią wyraźnie, że tego typu ustawienie sprawy powoduje złą konkurencję, niewłaściwą, niedobrą. Może powodować sytuacje - i powoduje - w których jest albo under treatment, w zależności od tego, jaki jest kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia - under treatment, czyli niedolecznie pacjenta specjalnie, bo się nie opłaca dalej leczyć - albo over treatment, nadmierne leczenie, bo się opłaca to robić.
- w tym projekcie ustawy nie ma nic dobrego dla pacjenta - a wręcz przeciwnie - z wyjątkiem jednej kwestii: rzecznika praw pacjenta, ale w tym wypadku mam ogromne wątpliwości, czy należy tę instytucję wprowadzać; mamy przykład instytucji rzecznika praw dziecka- w przypadkach patologii wśród dzieci interweniuje prokurator, sędzia, policjant, a nie słyszy się o interwencji rzecznika praw dziecka
- Przez PO nie zostało zrobione, żeby poprawić finansowanie opieki zdrowotnej.
- dr Radziwiłł - twierdzi, że proponowane rozwiązania odciągają nas od Europy, a wkładają nas w granice Trzeciego Świata.
- referendum jest naprawdę potrzebne
- Jeżeli już mówimy, że mogą być równoprawne dwie organizacje zakładu opieki zdrowotnej, czyli ten w formie spółki kapitałowej, bo taka tylko tu jest dopuszczalna, i ten w formie samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej, to w tej pierwszej ustawie było to napisane. Określono, że przekształca się dobrowolnie i kto wybiera formę organizacyjną działalności szpitala - właściciel. Kto jest właścicielem szpitali w Polsce? PO twierdzi, że nie samorząd, że ta ustawa kompetencyjna z 1998 r., która się wtedy tak nazywała, była fikcją.
- samorząd ma majątek, nieruchomości, powołuje dyrektora samorząd, określa pewne rzeczy samorząd, nadzoruje poprzez radcę samorząd, nagle samorząd nie jest właścicielem, tylko jest on wyzuty z własności i dopiero teraz państwo mu tę własność przywracacie?
- Np. jeżeli w przyszłości cena za odebranie porodu ze znieczuleniem będzie wynosiła 1200 zł, a Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci tysiąc. To kogo obciąży tymi 200 zł? Inaczej nie może realizować tej działalności, bo ona z zasady przynosi straty, a prezes nie ma zamiaru iść do więzienia.
- Teraz też istnieją kolejki w prywatnej służbie zdrowia; Czy ktoś próbował w NZOZ-ie uzyskać świadczenie zdrowotne u okulisty ze skierowaniem z podstawowej opieki zdrowotnej? Co ten prywatny właściciel mówi? A on zwiększa dostępność świadczeń, podobno jest cudownie. On mówi, według sprawozdania o dostępności Narodowego Funduszu Zdrowia - 586 dni oczekiwania.
- Ta ustawa nie zmieni w żaden sposób limitów, bo limity nie są zależne od formy organizacyjnej szpitala, mogą być mniejsze bądź większe, ale od pieniędzy, które płaci Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Pis chodzi o to, żeby kolejkę skrócić, a nie żeby mamić ludzi, że zmiana organizacyjna nagle spowoduje, że wszystkich tam będą witali jak króli
- PO napisało w ustawie, że spółka musi być wyposażona w określony majątek. Słusznie zauważyliście, że majątek może być nie tylko wniesiony aportem, ale może być w wniesiony, lecz że można współdziałać w ramach prawa wieczystego i dzierżawy na określonej nieruchomości. Tylko jak w takiej spółce, która dzierżawi majątek, się poprawi chociażby coś, co się nazywa zdolnością kredytową? Szpital dzisiaj ma tak wątpliwą zdolność kredytową, że musi mieć gwarancje, inaczej jeśli będzie miał majątek, pójdzie hipoteka, panie pośle, i zastawa sprzętu, a jeżeli nie, to pójdą gwarancje. Tylko kto ma być gwarantem kredytu dla spółki szpital Warszawa-Centrum? To znaczy Skarb Państwa gwarantuje dla Orlenu kredyt? Nie. Spółka ma swoją osobowość i ma swoje gwarancje wytwarzać, bo jest autonomicznym ciałem działającym w oparciu o taką grubą książkę o tytule kodeks, a ilość komentarzy jest o taka. I wtedy ta zdolność kredytowa się nie zwiększy i będzie ogromna pokusa, żeby to, co jest dzisiaj dzierżawą, to, co jest dzisiaj użytkowaniem wieczystym, w jakiś sposób dozbroić do zakładu opieki zdrowotnej. Stracimy część zakładów opieki zdrowotnej, które są dzisiaj, bo już wiadomo, że część terenów i własności nieruchomości przekracza możliwości poznawcze prezydenta czy rady miasta, żeby się nie pokusić o to, żeby tę nieruchomość sprzedać. To jest też prawda.
- w Polsce nie zbudowano żadnego szpitala prywatnego, mimo iż nikt tego nie zakazuje
- kto chce utrzymywać te oddziały, które są nierentowne? A są takie.
Dzisiaj szpitale, które przynoszą zyski, te oddziały, które przynoszą zysk, można podzielić na dwie grupy:
a) Pierwsza to jest ta grupa szpitali, w których koszty pracy są minimalne, natomiast koszty obsługi, sprzętu, użytych leków itd. wysokie. Tam można dobrze wyliczyć koszt świadczenia i tam rzeczywiście można uzyskać zysk. Przykład? Sztuczne nerki, ciężka diagnostyka radiologiczna, chirurgia, kardiochirurgia, gdzie sprzęt kosztuje więcej niż praca lekarzy.
b) . I są oddziały, gdzie koszty pracy są powyżej 60%, i takich oddziałów jest bardzo dużo: pediatria, choroby wewnętrzne, geriatria, nefrologia, neurologia - i będę tak wymieniał, wymieniał i wymieniał. Tam koszty pracy są na poziomie 65-70%, nawet w bardzo nowoczesnym szpitalu. I tam wyliczyć zysk na tych oddziałach jest ciężko. Co będzie lepiej, jeżeli będzie bardzo silny liberalny starosta? Zlikwidować. No przecież przewiezie się 40 kilometrów ze szpitala, o którym mówimy, na Opolszczyźnie do drugiego
- Dzisiaj szpital, żeby inwestować, korzysta z dotacji samorządów. Chwała samorządowcom za to, że tak potężnie wspierają polskie szpitale. Remontują, dobudowują, dostosowują, usuwają bariery. Co zrobią za dwa lata? Jaką dotacje dadzą temu swojemu szpitalowi? Nie ma takiej możliwości - nie ma takiej możliwości. Nie wolno przekazywać dotacji spółce.
- eksperci w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej twierdzą, że ta ustawa oraz zaproponowane poprawki zawarte w przedłożonym sprawozdaniu są sprzeczne z prawem Unii Europejskiej.
- Składamy na ręce pana marszałka wiele poprawek. Nie będę ich wszystkich uzasadniał. To są poprawki, które mają utemperować zapędy liberalne Platformy Obywatelskiej. Jest również wniosek o to, żeby trzy ustawy odrzucić - odrzucić w drugim czytaniu.