proszę o napisanie bloga na poniedziałek po niemiecku i przetłumaczenie po polsku

Halli-Hallo liebe Blogleser! Tja... meine Ellies haben es gemacht und nun steht ein Gebrauchtes in der Garage. Lacht nicht! Das ist kein Oldtimer oder ein Schrott sondern ein ordentliches Auto, das keinen Haufen Kohle kostet, die man beim Kauf eines funkelnden Neuwagens hinblättern muss. Das ist ein Audi A4, Bj. 2013 mit allen vorstellbaren Extras. Unter der Haube ist allerdings ein echter Muskelprotz, der die Karre auf 100 KMh in stolzen 6 Sekunden hochschießt. Die meisten sehen also nur meinen Hinter auf der Autobahn ;) Geil, nicht? Leider ist der Audi ein Raucherwagen und man spürt den miesen Geruch in der Kabine. Nichtsdestotrotz ist die ganze Familie überglücklich und freut sich riesig auf die kommende Urlaubsreise. Ich liebe die Gebrauchten, weil sich viele Leute einen eigenen Wagen leisten können. Oft sind sie in einem grandiosen Zustand - sowohl optisch als auch technisch. Kleine Kratzen spielen dabei absolut keine Rolle und man hat den Spaß. Es reicht für heute und wenn ihr auch Erfahrung mit den Gebrauchten gemacht habt, dann schreibt mir zu. Ich gebe jetzt Gas.....! Euer Marco Hallo kochani czytelnicy! no tak... moi starzy zrobili to i używane autko stoi już w garażu. Nie śmiejcie się! To nie jest żaden staroć lub złom lecz całkiem porządne auto, które nie kosztuje kupy forsy, którą trzeba wybulić przy kupowaniu błyszczącego nowego autka. Jest to Audi A4, rocznik 2013 z wszelkimi dodatkami, które można sobie wyobrazić. Pod maską jest natomiast prawdziwy siłacz, który przyśpiesza furę do 100 km/h w zacne 6 sekund. Tak więc na autostradzie inni widzą tylko mój tyłek. Super, co? Niestety wcześniej jeździł Audi palacz papierosów i w kabinie czuć brzydki zapach. Pomimo tego cała rodzina jest nad wyraz szczęśliwa szczęśliwa i cieszy się ogromnie na zbliżający się wyjazd wakacyjny. Kocham używane samochody, ponieważ wielu ludzi stać na posiadanie własnego samochodu. Często są one w świetnym stanie - zarówno optycznie jak i technicznie. Małe zadrapania nie odgrywają przy tym żadnej roli i ma się radość. Starczy na dzisiaj i jeżeli także mieliście doświadczenia z używanymi samochodami, to napiszcie do mnie. A teraz naciskam gaz...! Wasz Marco