Historia Europy a historia Unii Europejskiej - ogólnoeuropejskie wartości w Europie jutra
Europa – część świata położona na północnej półkuli, wraz z Azją tworzy kontynent o nazwie Eurazja. Historia Europy sięga czasów zamierzchłych. Pierwsze noty o Europie pochodzą już z czasów starożytności…
O ile historia Europy jako kontynentu jest bardzo obszerna, o tyle historia Unii Europejskiej jest zdecydowanie krótsza. Jednakże obie historie są ze sobą ściśle powiązane. Wydarzenia historyczne w Europie miały szczególne znaczenie. To one spowodowały utworzenie Wspólnoty Europejskiej.
Aby zrozumieć przyczyny powstania Unii należy najpierw przyjrzeć się przemianom, jakie nastąpiły w ciągu ostatnich stu lat na europejskich ziemiach.
Początkiem swoistej „rewolucji” był wybuch I wojny światowej w 1914 roku. Przyczynami były spory o wpływy w Europie oraz konflikty kolonialne. Europa podzieliła się na dwa bloki: centralny (Niemcy, Austro-Węgry, Bułgaria, Turcja) i Ententę ( Wielka Brytania, Francja, Rosja, Włochy oraz mniejsze państewka skupione wokół nich). Wówczas legł w gruzach obowiązujący od wieku stabilny system polityczny. Wojna wycieńczyła biorące w niej udział całe narody pod względem ekonomicznym i społecznym. Zginęło wielu ludzi. Spór rozstrzygnął się dopiero po włączeniu do niego Stanów Zjednoczonych, co wróżyło nowy podział władzy na świecie. Po wojnie powstały nowe państwa, wiele państw odzyskało utraconą niegdyś niepodległość. Aby zapobiec nowym wojnom, w 1919 roku utworzono ogólnoświatową Ligę Narodów, którą zdominowały Wielka Brytania i Francja. System wersalski zaczął być zagrożony w wyniku napięć, jakie towarzyszyły usytuowaniem nowych granic, które często dzieliły obszary mieszane etnicznie i sporne historycznie; chęć odzyskania utraconych terytoriów oraz nacjonalizmy wśród młodych narodów.
Pierwszym symptomem chęci zjednoczenia Europy był tzw. ruch paneuropejski, który w latach dwudziestych zakładał połączenie krajów opierające się na wspólnocie kultury i historii, likwidujący granice między państwami przy zachowaniu autonomii państw i przeciwstawiający się rosnącej w siłę potędze mocarstw.
Chaotyczna polityka w młodych demokracjach oraz problemy ekonomiczne stworzyły dobre podłoże do wprowadzenia różnych totalitarnych systemów władzy (faszyzm, nazizm) lub autorytarnych – na drodze zamachu, wojny domowej, czy też przy sprytnym wykorzystaniu procedur obowiązujących w demokracji, jak to się stało w Niemczech. Wówczas powstała
III Rzesza, która po obaleniu ładu wersalskiego, wraz z Włochami i Japonią, zmierzała do podboju Europy i podziału między siebie świata.
W 1939 roku agresja niemiecka na Polskę zapoczątkowała II wojnę światową. Wojna trwała 6 lat i zakończyła się kapitulacją Niemiec, do której doprowadziły działania koalicji w skład, której weszły: Wielka Brytania, Włochy, ZSRR i Stany Zjednoczone wspomagane przez armie krajów wyzwolonych.
Ważne decyzje zapadły w 1945 roku na konferencjach w Jałcie i Poczdamie. Zwycięskie mocarstwa uregulowały nowy kształt terytorialny Europy i strefy wpływów państw zachodnich i ZSRR na kontynencie. Zakończona wojna spowodowała ogromne zniszczenia wśród narodów oraz osłabiła gospodarkę.
Układ sił europejskich i światowych nabrał dwukierunkowego charakteru: na Zachodzie przywództwo objęły Stany Zjednoczone, a na Wschodzie prym wiódł rządzony dyktatorsko ZSRR.
Granica podziału pomiędzy dwiema stronami Europy przebiegała w Niemczech. Stanowił ją mur berliński, który dzielił Niemcy na część wschodnią i zachodnią.
Na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych w Europie zachodniej przywrócono rządy demokratyczne, zachowano system gospodarki rynkowej z interwencjonizmem państwa. Dzięki pomocy Stanów Zjednoczonych odbudowano gospodarkę, a daleko idąca współpraca polityczno-wojskowa zaowocowała utworzeniem w 1040 roku Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego. Wewnątrz Europy państwa również wspierały się gospodarczo, co można zawdzięczyć powołaniu w 1955 roku Unii Zachodnioeuropejskiej.
Podczas gdy na wschodzie koleje losu toczyły się dotychczasowym biegiem, w Europie zachodniej rozpoczynała się rewolucja naukowo-techniczna, która powodowała przyspieszony rozwój ekonomiczny oraz podnoszenie się materialnego poziomu życia społeczeństw. Wszechobecna stawała się automatyzacja, pojawiały się pierwsze komputery, a komunikacja stawała się coraz bardziej uproszczona. Godnym pochwały i ważnym elementem w polityce zachodnioeuropejskiej stały się dążenia do różnych form międzynarodowej współpracy kulturalnej, politycznej, a przede wszystkim, gospodarczej.
Te dążenia zaowocowały utworzeniem Unii Celnej, powstaniem Rady Europy, Rady Nordyckiej i, w końcu, w 1952 roku Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, w 5 lat później Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, która dała podłoże do powstania jeszcze później Unii Europejskiej.
Doświadczenia II wojny światowej utwierdziły zwolenników utworzenia Wspólnoty Europejskiej w dążeniu do jej powstania. Tylko stworzenie struktury mającej władzę nad całym przemysłem węglowym gwarantowało pokój w Europie. Nie przez przypadek wybór padł na właśnie ten sektor gospodarki. Baza surowcowa przemysłu ciężkiego była w większości przyczyną dotychczasowych konfliktów na kontynencie.
Za oficjalny początek historii Wspólnot Europejskich uważa się, ogłoszoną przez francuskiego ministra spraw zagranicznych Roberta Schumana, deklarację, która stała się podstawą Planu Schumana. Pomysły Schumana spotkały się z pozytywnym odzewem wśród sześciu rządów europejskich: Belgii, Francji, Holandii, Luksemburgu, Niemieckiej Republiki Federalnej i Włoch. Stały się one podstawą do rozpoczęcia negocjacji przez wymienione państwa, których finałem było podpisanie 18 kwietnia 1951 roku Traktatu Paryskiego, na mocy, którego powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali.
Treść Traktatu Wersalskiego, zawarta w preambule i stu artykułach, stanowiła, iż do zadań Wspólnoty należała racjonalizacja produkcji oraz dystrybucji w ramach wspólnego rynku węgla, stali oraz żelaza. Traktat jasno określał zasady współpracy, na których opierała się Wspólnota. Obowiązywał zakaz nakładania ceł importowych i eksportowych, ograniczeń ilościowych w obrocie węglem i stalą. Nie wolno było stosować praktyk osłabiających innych producentów, nabywców lub konsumentów. Zabronione było przyznawanie subwencji lub innych form pomocy państwowej. Ostatnim z zakazów było nie stosowanie praktyk restrykcyjnych odnoszących się do podziału lub eksploatacji rynków.
Traktat ustanowił, iż Unia będzie ponadpaństwową jednostką administracyjną.
Ciekawostką jest, że Traktat podpisano na czas określony, jakim było 50 lat. 23 lipca 2002 roku wygasła jego ważność, ale za zgodą państw członkowskich nie przedłużono jego obowiązywania, a jego treść włączono między wiersze Traktatu o ustanowieniu Wspólnoty Europejskiej.
Sukces Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali stał się motywacją dla państw unijnych do poszukiwania dalszych formuł integracyjnych. Planowano zintegrowanie państw pod względem obronności, ale to się nie udało. Liczne pomysły integracji państw pod kątem polityczno-militarnym nie sprawdziły się, ale na płaszczyźnie ekonomiczno-gospodarczej proces integracji przebiegał wyjątkowo żywiołowo i cieszył się ogromną aprobatą wśród członków.
Kolejną istotną datą w dziejach Wspólnoty był 25 marca 1957 roku. Tego dnia sześć państw członkowskich należących do Wspólnoty Węgla i Stali podpisało w Rzymie Traktat, który powoływał do życia od 1 stycznia 1958 roku Europejską Wspólnotę Gospodarczą oraz Wspólnotę Energii Atomowej (Euratom). Oba Traktaty podpisane w Rzymie były równie ważne dla rozwoju Unii. Traktat o ustanowieniu Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej nadawał jej osobowość prawną, co umożliwiało ingerowanie zarówno w wewnętrzne prawo krajowe jak również w prawa na arenie międzynarodowej. W przeciwieństwie do Traktatu Paryskiego, Traktat o EWG został podpisany na czas nieokreślony, stąd też utworzenie Wspólnoty jest raczej niemożliwe do odwołania i nie jest ograniczone czasowo. Według mnie bardzo szczytne cele towarzyszyły powstawaniu Wspólnoty, dlatego też pozwolę je sobie przytoczyć:
- Traktat popierał harmonijny rozwój działalności gospodarczej całej Wspólnoty;
- Traktat promował stały rozwój gospodarczy Wspólnoty i stabilizację gospodarek państw członkowskich;
- Traktat dążył do systematycznego i jak najszybszego podnoszenia materialnego poziomu życia społeczeństw państw;
- Traktat zakładał stopniowe zbliżanie polityk gospodarczych państw zrzeszonych mające za zadanie utworzenie jednego wspólnego rynku.
To właśnie ostatni z wymienionych celów stał się najistotniejszy w dalszych planach politycznych i ekonomicznych Wspólnoty. Dążenie do wspólnego rynku towarów i usług, a nie jak dotychczas tylko wąskiej grupy surowców i produktów o znaczeniu strategicznym dla gospodarki. W tym właśnie celu omawiany Traktat wnosił o stopniowe likwidowanie przeszkód i ograniczeń, które dotychczas dzieliły rynki państw członkowskich. Ostatecznie
1 lipca 1968 roku ustanowiono Unię Celną, która wprowadziła wspólną taryfę celną.
Poza tym Traktat zastrzegał cztery swobody przepływu: towarów, usług, osób i kapitału, co wpłynęło na zwiększenie elastyczności funkcjonowania Unii.
Dla realizacji celów Wspólnoty przewidziano ustanowienie wspólnej polityki handlowej, rolnej i transportowej; wprowadzenie reżimu niezakłóconej konkurencji oraz utworzenie Europejskiego Funduszu Społecznego i Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Drugi z Traktatów Rzymskich, dotyczący energii atomowej, regulował wyłącznie tą specyficzną dziedzinę produkcji. Mówił o zasadach produkcji i eksploatacji energii atomowej przez państwa członkowskie. Ów Traktat także został podpisany na czas nieokreślony. Jego celem był możliwie najszybszy rozwój przemysłu nuklearnego i, co za tym idzie, narodziny wspólnego rynku energii atomowej.
Wprowadzenie jednocześnie trzech Wspólnot doprowadziło do nadmiernego zbiurokratyzowania władz. W celu zmniejszenia ilości komórek administracyjnych doszło do połączenia wielu z nich, a w efekcie pojawienia się jednolitego Parlamentu Europejskiego i wspólnego Trybunał Sprawiedliwości.
W maju 1985 roku Konferencja w Mediolanie rozpoczęła negocjacje, które miały na celu zmianę podstaw funkcjonowania Wspólnot oraz prace nad przygotowaniem nowego porozumienia mówiącego o współpracy politycznej i dalszym utrzymywaniu pokoju w Europie. Wymiernym efektem rozmów stał się Jednolity Akt Europejski, który wszedł w życie 1 lipca 1987 roku. Akt Europejski jest dokumentem stosunkowo krótkim, ale istotnym w dziejach mającej powstać Unii Europejskiej. W 1 Artykule sygnatariusze wyrażają wolę i chęć do utworzenia w przyszłości Unii Europejskiej, która połączy obowiązujące ich dotychczas stosunki wynikające z wcześniejszych trzech Wspólnot.
Negocjacje przygotowujące do powstania Unii wyraźnie uwidoczniły potrzebę osiągnięcia kompromisów, bez których takie połączenie nie jest możliwe. Podpisany później w Maastricht Traktat o Unii Europejskiej określał ustępstwa i kompromisy, jakie były konieczne dla integracji. Po pierwsze zakładano zrównoważony wzrost gospodarczy i społeczny bez podziału jakimikolwiek wewnętrznymi granicami. Później zakładano wprowadzenie jednolitej waluty, urzeczywistnienie Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa, określenie Wspólnej Polityki Obronnej, zwiększenie ochrony praw i interesów obywateli państw Unii poprzez wprowadzenie instytucji obywatelstwa Unii Europejskiej oraz rozwijanie współpracy w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.
Pomimo wielu zmian, jakie wprowadzono w wyniku negocjacji w Maastricht, wiele kwestii nadal budziło kontrowersje lub zostało nieuregulowanymi. Rozbieżności pomiędzy państwami członkowskimi spowodowały przyjęcie projektu Traktatów Założycielskich Wspólnot oraz Unii Europejskiej dopiero w czerwcu 1997 roku, w czasie szczytu Rady Europejskiej w Amsterdamie. Ostatecznie Traktat wszedł w życie dopiero 1 maja 1999 roku.
Mimo wszystko oczekiwania, jakie towarzyszyły rozmowom w Amsterdamie, nie zostały w pełni spełnione. Nie osiągnięto kompromisu w kwestii reform instytucji unijnych oraz struktur decyzyjnych. Szczyt Amsterdamski okazał się istotnym wydarzeniem. Mianowicie określił kierunki dalszych reform w Unii. Reformy miały dotyczyć głównie zagadnień:
- praw podstawowych obywateli Unii;
- swobody przemieszczania się w granicach państw Unii;
- ograniczania przestępczości;
- walki z bezrobociem;
- ochrony środowiska naturalnego.
Jako, że Traktat Amsterdamski nie określił jasno przebiegu reform instytucjonalnych i nie sformalizował zamiaru rozszerzenia Unii Europejskiej, Komisja Europejska przedstawiła w grudniu 1997 roku dokument o nazwie „Agenda 2000”. Dotyczył on planów wzmocnienia Unii Europejskiej w kontekście rozszerzenia, a także wnosił o zreformowanie systemów zatrudnienia, Wspólnej Polityki Rolnej i Unii jako instytucji. „Agenda 2000” zawierała również wytyczne odnośnie rozwoju badań naukowych i ochrony środowiska naturalnego oraz społeczeństwa informacyjnego.
Rozległa polemika nad treścią „Agendy 2000” zakończona została na szczycie unijnym w Berlinie w marcu 1999 roku zaakceptowaniem jej przez Radę Europejską.
Kilka dni później na szczycie w Kolonii ustalono, że kolejna konferencja międzyrządowa dotycząca kwestii instytucjonalnych odbędzie się już w 2000 roku.
Cykl konferencji międzyrządowych zapoczątkowano w lutym 2000 roku pod patronatem prezydenta Portugalii, a następnie Francji. Efektem tych obrad był szczyt Rady Europejskiej w Nicei w grudniu 2000 roku. Traktat Nicejski nie jest dokumentem stanowiącym w nowych kwestiach, lecz zawiera zmiany aktualizujące Traktat z Maastricht oraz Traktat o ustanowieniu Wspólnoty Europejskiej. Nowelizacje, które zakładał nicejski dokument odnoszą się przede wszystkim do:
- procedur, jakie obowiązują w momencie, gdy państwo członkowskie narusza podstawowe zasady, na których opiera się Unia;
- kwestii dotyczących tworzenia Wspólnej Polityki Europejskiej w dziedzinie Obrony i Bezpieczeństwa;
- zatwierdzenia Europejskiej Agendy Socjalnej;
- powstania jednostki Eurojust, której zadaniem będzie koordynowanie organów ścigania państw członkowskich.
Oprócz tych kwestii, Traktat Nicejski wnosił też nowe postanowienia, które odnosiły się do zacieśnienia stosunków pomiędzy państwami członkowskimi.
Szczyt w Nicei był dowodem na chęć Unii do przyjęcia w swoje szeregi nowych członków. Rozwiązania, które na nim przedstawiono były powiązane wprost z planami przyjęcia kolejnych sojuszników. Zmiany dotyczyły głównie nowych procedur głosowania, a także podziałów korzyści z poszczególnych instytucji rozszerzonej Unii.
Tak przedstawia się przeszłość Europy jako kontynentu i Europy jako Wspólnoty Narodów. Jaka jest teraźniejszość wiemy najlepiej. W erze kompleksowych rozwiązań komunikacyjnych śledzimy losy Europy na bieżąco i bierzemy w nich czynnie udział.
Najbliższą okazją, kiedy będziemy mogli zadecydować jest dzień 8 czerwca 2003 roku. Wówczas naród polski wypowie się w referendum czy, na mocy Traktatu z Nicei, chce stać się pełnoprawnym państwem członkowskim, czy też nie. Po tak długiej, pełnej wyrzeczeń i kompromisów drodze, jaką już wszyscy przebyliśmy byłoby dla mnie, co najmniej dziwne odrzucenie tej niewątpliwej szansy, jaka stoi przed Polską. W momencie, gdy kraj popada w gospodarczą i społeczną ruinę, tylko pomocna dłoń Unii Europejskiej może uchronić go przed dalszą klęską.
Ponadto fakt bycia we Wspólnocie Europejskiej gwarantuje nam, iż nikt niespodziewanie nie zagrozi suwerenności naszego państwa. Bardzo dobrze oddają to, co myślę słowa, które padły w momencie wejścia Polski do NATO: „od tej chwili nic o was bez was”.
To wszystko odnosi się do teraźniejszości i rychłej przyszłości. A co z odległą przyszłością?
Otóż sprawa odległej przyszłości jest trudna, a wręcz niemożliwa, do przewidzenia.
Jedno jest jednak pewne. Unia Europejska będzie dalej się rozwijać tak, aby wciąż zacieśniać więzy łączące jej członków. Moim skromnym życzeniem, co do wartości ogólnoeuropejskich, jest tylko to, aby wszelkie zmiany szły w tym samym - słusznym kierunku, w którym zmierzają obecnie.
Niech wspólny rozwój gospodarczy i społeczny państw członkowskich, ochrona kultury i środowiska naturalnego, a także chęć zachowania ładu i pokoju w Europie i na świecie będą nadal priorytetowymi celami Unii Europejskiej. Wówczas będziemy mogli żyć z uspokajającą świadomością o naszym, i naszych potomków, bezpieczeństwie i szczęściu.
Moim zdaniem tylko istnienie Wspólnoty jest względną gwarancją pokoju. Chcąc uświadomić sobie, jakie konsekwencje niesie za sobą wyścig za gospodarczą dominacją wystarczy cofnąć się do czasów I i II wojny światowej. Świadomość konsekwencji powinna być wystarczającym argumentem, aby dążyć do tego, aby powiedzenie: „historia lubi się powtarzać” było tylko pouczającą maksymą, a nie ostrzeżeniem.