Czy Adolf Hitler był osobą normalną???

Spostrzeżenia na temat:
CZY ADOLF HITLER BYŁ OSOBĄ NORMALNĄ?

„...Żydzi nie mają prawa dalej istnieć..”
ADOLF HITLER 1937r.


Wstęp:


Życie Adolfa Hitlera stanowi wciąż przedmiot żywego zainteresowania badaczy i czytelników .W ostatnich latach ukazało się w Polsce szereg opracowań badaczy i czytelników. Niniejsza praca stanowi próbę przedstawienia odpowiedzi na pytanie tytułowe...




Kwestią narodowego socjalizmu zacząłem interesować się w gimnazjum, wiele osób nie rozumiało dlaczego ten właśnie temat mnie najbardziej interesuje-ja sam nie potrafię udzielić odpowiedzi na te pytanie. Być może dlatego że będąc młody z wielkim zaciekawieniem wpatrywałem się w widowiska historyczne pt: ”Sensacje XX wieku”, poświęcałem cały swój wolny czas na wczytywanie się w wiele książek tematyce II wojny światowej, gdy np. moi rówieśnicy kopali piłkę pod oknami mego domu. Praca ta jest próbą dokonania analizy nad tytułowym pytaniem. Oczywiście praca ta nie stanowi naukowej syntezy, jest tylko osobistą odpowiedzą popartą wieloma lekturami. Praca ta powstała na podłożu kilkudziesięciu przeczytanych książek. Dołożyłem wszelkich starań ażeby praca ta zaciekawiła potencjalnego odbiorcę...

Jeżeli nazwiemy całą egzystencję Adolfa Hitlera zjawiskiem w dziejach XX wieku, a nawet szerzej –w dziejach świata , to możemy bez żadnej przesady uznać ,że było to zjawisko nienormalne , a nawet wysoce nienormalne. Był to jedyny przypadek w historii, gdy nędzny mieszkaniec domów noclegowych został dyktatorem najsilniejszego podówczas państwa na świecie z ambicjami podboju całego świata. Historia obfituje w potworne zbrodnie nie mniej jednak nigdy przed Hitlerem nie zdarzyła się taka sytuacja aby na rozkaz jednego człowieka wymordowano tyle milionów bezbronnych istnień ludzkich, i to jeszcze z tak obszernym uzasadnieniem ”ideologicznym” .
W tych okolicznościach uparcie nasuwa się pytanie :czy człowiek, który dokonał czynów w dalekim stopniu odbiegających od normalności, sam jest osobą normalną? Na to pytanie całkowicie pewną odpowiedź mieli i mają zwolennicy i wielbiciele Hitlera. W ich rozumieniu był Hitler człowiekiem o niebo przewyższającym ludzi normalnych, był geniuszem politycznym i militarnym, takim, jacy się rodzą się jeden raz na wiele stuleci. Mi jednak w tytułowym pytaniu chodzi o całkiem inną nienormalność , nie o normalność w sensie „powyżejnormalności”, lecz w sensie „poniżejnormalności” .
Bardzo dużo się pisano i nadal się piszę o nienormalności seksualnej Hitlera .Jest to jednak temat bardzo trudny, a to dlatego, że mimo iż jako wódz coraz silniejszej partii politycznej, a później przez z górą dwanaście lat dyktator Niemiec- był otoczony tłumem adiutantów, sekretarzy, sekretarek, szoferów, agentów ochrony osobistej, mimo iż otaczali go jedynie najbliżsi współpracownicy z partii nazistowskiej, nikt niczego pewnego o jego życiu seksualnym nie wiedział , aczkolwiek domysły, ze względu na frapujący wielu ludzi temat, były niezwykle liczne. Najczęściej przypisywano Hitlerowi w środowisku go otaczającym jedno z dwóch zboczeń: masochizm i homoseksualizm. Ale nie wgłębiając się w te drastyczne zarzuty, można z największym prawdopodobieństwem twierdzić, że Hitler nie był seksualnie normalny. Aż do trzydziestego roku życia brak w jego biografii śladów jakichkolwiek flirtów, jakiegokolwiek zainteresowania kobietami. Dwie młode kobiety były w życiu Hitlera, już jako polityka ,szczególnie bliskie. Pierwszą była Geli, córka jego przyrodniej siostry Angeli Raubal. W jakiś czas po wyjściu z twierdzy Landsberg Hitler zaangażował Angele do prowadzenia gospodarstwa domowego, w Geli zaś, która nie miała jeszcze dwudziestu lat, się zakochał i wynajął dla niej oddzielne mieszkanie. Ukazywał się z nią i otoczenie Hitlera o tym związku wiedziało. Trwał on do 1931 roku, kiedy Geli zmarła w do końca niewyjaśnionych okolicznościach. Znaleziono ją martwą z kulą w ciele pochodzącą z pistoletu Hitlera. Uznano iż popełniła samobójstwo.
W jakiś czas po śmierci Geli Raubal poznał on inną dwudziestoletnią Ewę Broun. Była zatrudniona u Henricha Hoffmana , oficjalnego fotografa partii nazistowskiej i przyjaciela Hitlera. W zakładzie Hoffmana nastąpiło zapoznanie się, a związek między nimi trwał 13 lat i zakończył się wspólnym samobójstwem w dniu 30 kwietnia 1945 roku, przy czym dzięń wcześnie, 29 kwietnia, Hitler poślubił Ewę. Związek ten nie miał oznak charakteru fizycznego-nie mieszkali razem a Ewa podobnie jak Geli nie była w ciąży. Z tego wszystkiego nasuwa się wniosek :Hitler nie był zdolny do normalnego pożycia płciowego z kobietami.
Nienormalność Hitlera w dziedzinie moralnej nie podlega wątpliwości. Odczuwał głęboką nienawiść nie tylko do Żydów, lecz także do wielu milionów ludzi różnych narodowości i różnych grup społecznych, wyszydzał emocje litości i współczucia dla słabych, nawoływał do masowych mordów, co w czasie drugiej wojny światowej zostało w pełni uskutecznione, a byłoby kontynuowane w jeszcze o wiele szerszych rozmiarach, gdyby naziści wojnę wygrali. Nie tylko dal ludzi obcej narodowości Hitler nie miał litości. W pamiętnym dniu 30 czerwca 1933 roku kazał wystrzelać kilkuset nazistów z SA, przeważnie dawnych towarzyszy partyjnych na czele z Ernestem Roehmem, który patronował początkowi jego kariery politycznej i był podobno jedynym człowiekiem z jego otoczenia, z którym Hitler był na „ty”.
Gdyby „moralność”, którą reprezentował Hitler, stała się moralnością, ludzkość przekształciłaby się w stado wzajemnie pożerających się drapieżników. Straszne jest jednak to , że fuhrer znalazł w narodzie niemieckim tak wielu naśladowców swej etyki.
Hitler był niewątpliwie człowiekiem o dużych talentach, aczkolwiek talenty te były bardzo specyficznie ukierunkowane. Pomijając jego powszechnie znane zdolności w dziedzinie rysownictwa i architektury, miał inne wielostronne uzdolnienia, które przesądziły o jego oszałamiającej karierze politycznej. Lektura „Mein Kampf” dowodzi że miał dużą choć opacznie użytkowaną wiedzę w dziedzinie historii, geografii, nie mówiąc już o współczesnej polityce, której wydarzenia śledził z ogromnym zaangażowaniem emocjonalnym, odkąd zaczął dojrzewać umysłowo. Swą rozległą wiedzę zaczął zawdzięczać nie tyle wykształceniu szkolnemu, ile gorączkowej, choć chaotycznej lekturze: od młodych lat wprost połykał książki, broszury, artykuły gazetowe w których tematyka nawiązywała do jego życiowych pasji.
Hitler nigdy aż do samobójczej śmierci nie był szaleńcem nadającym się do szpitala dla psychicznie chorych, to znaczy człowiekiem nie potrafiącym rozpoznawać znaczenia swych czynów lub kierować swym postępowaniem. Niewątpliwie od najmłodszych lat miał zadatki na psychopatę i histeryka, i cechy te w miarę upływu lat coraz bardziej się pogłębiały, ale one się u niego łączyły nie tylko ze skrajnym okrucieństwem i brakiem uczuć altruistycznych, lecz także z wielkimi zaletami umysłu w określonych dziedzinach. I choć w końcowym okresie jego życia pod wpływem postępującej katastrofy na frontach i krachu wszystkich planów życiowych objawy psychopatyczne coraz się zaostrzały, do ostatniej chwili zachował Hitler poczytalność w sensie prawnokarnym. Gdyby Hitler dostał się w ręce aliantów, byłbu na pewno sądzony jako człowiek zdrowy na umyśle podobnie jak byli sądzeni i skazani czołowi dygnitarze nazistowscy. Sądzę jednak, że była w umysłowości Hitlera określona dziedzina, w której był istotnie niepoczytalny. Tą dziedziną był jego stosunek do Żydów.
Z Żydami Hitler stykał się osobiście już od dzieciństwa, podczas zamieszkiwania w Wiedniu zaś-zapewne częstokroć. Ponieważ kwestia żydowska niezmiernie go interesowała, musiał na jej temat przeczytać obszerną literaturę
Gdyby Hitler jako człowiek już dorosły z rozległą wiedzą o świecie był w zakresie relacji do problemu żydowskiego osobnikiem normalnym, nie mógłby wierzyć w to, że Żyd nie jest zdolny do uczynienia niczego dobrego, a to już choćby przypominając sobie te uczynki, które sam doświadczył od Żydów.
Jestem głęboko przekonany, że gwałtowna antyżydowska polityka Hitlera nie była oparta na cynizmie, lecz wynikała z jego nienormalności w tej jednej dziedzinie, tzn. z tego, iż pomimo jawnej fałszywości, wręcz absurdalności wygłaszanych przez siebie sądów o Żydach, on w nie jednak wierzył. Jeśli się mylę, pozostaję tylko jedna ewentualność: Hitler sięgał w swym ustosunkowaniu się do Żydów ostatecznych granic cynizmu. Tertium non datur.
Niejedna wybitna postać historyczna pozostawała w ścisłych związkach z psychiatrą, nie jako podmiot badań psychiatrycznych, lecz jako ich obiekt. Wśród tych wszystkich postaci związki Hitlera z psychiatrą były zapewne najbardziej intymne.


Wykonał i opracował:
Adam. KL.1B.LO.

Dodaj swoją odpowiedź