Niepogodzeni ze światem. Literatura o człowieku zbuntowanym i wyobcowanym. Zanalizuj celowo wybrane przykłady.

Temat: Niepogodzeni ze światem. Literatura o człowieku zbuntowanym i wyobcowanym. Zanalizuj celowo wybrane przykłady.

I Literatura podmiotu:
- Camus Albert: ,,Dżuma”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2000
- Krall Hanna: ,,Zdążyć przed Panem Bogiem”, Wydawnictwo: a5, Warszawa 2000
- Salinger J.D.: ,,Buszujący w zbożu”, Wydawnictwo: Iskry, Warszawa 1988
- Szczypiorski Andrzej: ,,Początek”, Wydawnictwo: Sens, Warszawa 2006
- Żeromski Stefan: ,,Ludzie bezdomni”, Wydawnictwo: Czytelnik, Warszawa 1969

II Literatura przedmiotu:
- Nosowska Dorota: ,,Słownik motywów literackich”, Wydawnictwo: Park Sp. z.o.o.,
Bielsko-Biała 2004
- Podsiad Antoni: ,,Słownik terminów i pojęć filozoficznych”, Instytut wydawniczy
PAX, Warszawa 2000
- Encyklopedia popularna PWN, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 1993

III Ramowy plan wypowiedzi:

Teza: Niepogodzeni ze światem, buntują się, a konsekwencją ich buntu jest wyobcowanie. Często wyobcowanie prowadzi do niezgody na świat i protestu.

1.Wstęp:
a) Wyjaśnienie pojęcia wyobcowanie, bunt.
b) Przyczyny buntu.
2. Wyobcowanie bohaterów jako konsekwencja ich buntu i niezgody na świat.
a) Bunt i bezdomność Judyma
b) Samotność młodego bohatera powieści ,,Buszujący w zbożu”
c) Tarrou, walczący ze złem, skazany na wieczne wygnanie
3. Wyobcowanie prowadzące do buntu.
a) Powstanie w żydowskim getcie ,,Zdążyć przed Panem Bogiem”
b) Bunt Henryka przeciw Bogu w ,,Początku”


Bunt jest nieodzownym elementem życia codziennego, niemalże każdego z nas. Każdy człowiek buntuje się chociażby raz w życiu przeciwko drobnej niesprawiedliwości lub przeciwko wielkiej krzywdzie, dlatego tez tematyka buntu pozostaje niewyczerpana.

Bunt to forma niezadowolenia, niezgody np. na panujące obyczaje, przeciwko społeczeństwu, Bogu.
Buntuje się zawsze jednostka podległa komuś, będąca pod czyjąś władzą, niżej postawiona, niesprawiedliwie traktowana. Bunt jest wyrazem niezgody z jakąś władzą, a jeśli z rzeczywistością, to zarazem z odpowiedzialnymi za nia. Buntownicy nie są lubiani. Nie lubią ich aktualni władcy - zagrażają władzy; nie lubią ich normalni, porządni ludzie - buntownicy zagrażają spokojowi ich ułożonej egzystencji.
Natomiast:
Wyobcowanie inaczej alienacja jest to odseparowanie, odcięcie jednostki od społeczeństwa z własnego wyboru, w konsekwencji czynów, bądź pod przymusem osób trzecich.

Przyczyny buntu są różne, zależą od bezpośredniej sytuacji w której znajduja się rożni bohaterowie, od ich indywidualnych poglądów, cech charakteru.

W przypadku przykładów bohaterów, których omówie na początku bunt prowadzi ich do osamotnienia, alienacji, wyobcowania. Ich bunt jest wedlug nich słuszny i oczywisty, jednak prowadzi ich do smutnego końca.

Tomasz Judym główny bohater powieści ,,Ludzie bezdomni” jest postacią zarówno zbuntowaną jak i bezdomną. Jego poglądy na świat kształtowały się w dzieciństwie, które nie było łatwe. Ciągłe poniżanie i złe traktowanie obdarzyło go późniejszą wrażliwością na cierpienie innych. Uważa, że ludziom należy się pomoc i zrozumienie, chodzi głównie o klasę robotniczą, której potrzeby ignorują klasy wyższe. Nie godzi się z podejściem ,,śmietanki lekarskiej” do wykonywania zawodu, chce pomagać wszystkim potrzebującym, usiłuje przekonać lekarzy do pracy u podstaw, do szerzenie higieny wśród najuboższych i do walczenia z przyczynami choroby. Po raz pierwszy zderza się z brakiem akceptacji wygłaszając swój odczyt, który wzbudza mnóstwo kontrowersji, oburzenia i wyklucza go z towarzystwa szanowanych lekarzy. Nie zniechęca go to jednak i nadal dąży do osiągnięcia swych celów. Uzyskuje dobrą pracę, za sowite wynagrodzenie, jednak to nie wystarcza mu do spełnienia. Otwiera szpital gdzie leczy pobliskich chłopów i odnajduje przyczynę ich częstych chorób. Stara się usunąć przyczynę zachorowań buntując się głównie przeciwko obojętności osób odpowiedzialnych za pobliska rzekę, której zanieczyszczenie jest główna przyczyną zachorowań. Po raz kolejny zostaje wykluczony z towarzystwa, za swe odważne poglądy. Bunt Judyma doprowadził do jego wyobcowania, z własnego wyboru. Największy dowodem jego nie akceptacji otoczenia, był bunt przeciwko samemu sobie. Był na tyle przekonany o swym obowiązku wobec klasy robotniczej, że zbuntował się przeciw sobie rezygnując z miłości by spłacić dług, jaki według siebie zaciągnął wybijając się z niej. Tym samym skazał sam siebie na wieczną samotność oraz bezdomność zarówno metaforyczną jak i dosłowną. Nie miał swego miejsca na ziemi, jak sam powiedział nie mógł mieć niczego kochanego bliskiego sercu. Obawiał się bowiem, iż nie pozwoli mu to w pełni poświecić się swemu obowiązkowi pomagania potrzebującym.



Kolejnym przykładem buntownika jest Holden Caulfield główny bohater i narrator książki ,,Buszujący w zbożu”. Jest młodym bo zaledwie 16 letnim człowiekiem, przyjmował w życiu postawę zbuntowaną, stanowczą w wygłaszaniu swoich poglądów. Pomimo tego był niezwykle wrażliwym i subtelnym chłopcem. Nie lubił być takim jak wszyscy, których znał. Denerwowały go fałszywe, obłudne postawy nauczycieli w jego szkole w związku z czym postanowił z niej uciec. Nie mógł znieść faktu, że w szkole wszystko było na pokaz. Odczuwał wstręt do sztuczności nauczycieli i własnych kolegów, więc można powiedzieć, że właśnie to było powodem rzucenia szkoły. jest bardzo inteligentnym chłopcem gdyż dużo czyta. Normy obowiązujące w szkole mu nie odpowiadają, nie zgadza się z podejściem do życia chłopców mieszkających z nim w internacie. Chłopiec "wyruszył w świat" w poszukiwaniu kogoś takiego jak on sam, lub po prostu kogoś o oryginalnych poglądach, wyróżniającego się spośród licznego tłumu. Chciał rozpocząć życie na własną rękę, aby przekonać się że można postąpić inaczej niż wszyscy.
Zbuntował się, gdyż wyobrażał sobie, że jest jedyną osobą, która widzi niesprawiedliwość, interesowność oraz nieszczerość rzeczywistości w jakiej się znajdował. Był marzycielem, który z lękiem patrzył w przyszłość. Dlaczego? Bo bał się, że może te marzenia wcale się nie spełnią w przyszłości.



Natomiast Tarrou bohater książki ,,Dżuma” jest od początku czlowiekiem o którym wiemy stosunkowo niewiele. Najpierw poznajemy jego otwartość na ludzi, wrażliwość, dopiero potem historię jego młodości, początki buntu. To Tarrou jest organizatorem oddziałów sanitarnych. Mimo że jest w mieście właściwie kimś obcym, chce bezinteresownie pomóc mieszkańcom, bez zbędnego patosu czy podłoża ideologicznego. Bardzo angażuje się w swoją pracę, niosąc ogromną pomoc Rieux, z którym już od początku znajomości nawiązuje nić porozumienia. To właśnie doktorowi Rieux opowiada o swojej przeszłości. Dzieciństwo miał szczęśliwe, rodzice kochali go i otaczali opieką, ojciec był zastępcą prokuratora generalnego, dzięki czemu rodzinie powodziło się pod względem finansowym. Tarrou czuł podziw dla ojca z powodu jego doskonałej pamięci. Chłopiec przeżył szok, gdy pewnego dnia, w wieku siedemnastu lat, uczestniczył w rozprawie ojca. Najlepiej zapamiętał z tej rozprawy winowajcę, którego widok poruszył go do głębi. Jego ojciec wywalczył dla oskarżonego karę śmierci i był osobiście obecny podczas egzekucji. Tarrou uświadomił sobie, że ojciec czynił to już wielokrotnie – za każdym razem, gdy wstawał wcześniej do pracy. Stracił do niego szacunek i uciekł z domu. Później odwiedzał matkę, a po śmierci ojca zabrał ją do siebie, aż ona także zmarła. Niezgadzał się z każdym przejawem zła jaki napotkał na swej drodze, wszędzie gdzie się znajdował starał się je zwalczać. Tarrou był człowiekiem, który otwarcie walczył z dżumą przez całe życie – i poniósł w tej walce klęskę. Uważał on, że w każdym człowieku tkwi zalążek dżumy- zalążek zła. Jego walka polegała na dążeniu do specyficznie pojmowanej świętości – czyli do doskonałości moralnej. Pragnął on świętości zastanawiał się jednak czy jest to możliwe bez Boga w, którego nie wierzył. Jego życie kończy się tragicznie ponieważ podczas walki z dżumą zachorował i nie dało się go wyleczyć mimo wszelkich starań doktora Rieux jego serdecznego przyjaciela.


Innymi przypadkami są bohaterowie, których to wręcz odwrotnie wyobcowanie, samotność, zamknięcie prowadzi do ostateczności do buntu.


Henryk Fichtelbaum jeden z bohaterów powieści ,,Początek” był młodym żydem, który trafił do getta. Nie zgadzał się z zamknięciem i biernym czekaniem na śmierć, uciekł z getta po 2 latach. Zjawił się u swego przyjaciela Pawełka, który nie odmówił mu pomocy, ukrył go na strychu zegarmistrza . Jednak Henryk nie potrafił znieść ciągłego ukrycia, wymykał się więc do miasta. W końcu zniknął. Ukrywał się, nie chciał umrzeć, nie godził się z tą myślą, ani z faktem, że i tak się to stanie. Zimę spędził na wsi z której również musiał z czasem uciekać, potem odnajdował schronienie w piwnicach na strychach. Walczył o coś najcenniejszego, co chciano mu odebrać- o życie. Zbuntował się jednak głównie przeciw Bogu, nie rozumiał dlaczego ma umierać skoro ma zaledwie 19 lat i tylko dlatego, że jego przodkowie byli żydami i on sam się nim urodził. Nie był w stanie pojąć dlaczego to nad narodem wybranym narodem mojżeszowym- jego narodem skupiają się wszelkie nieszczęścia. Uważał tym samym, że Bóg jest niesprawiedliwy, co mu nawet wyznał podczas jednego z monologów do niego. Jednak za każdym razem gdy prosił Boga o pomoc ten nigdy go nie zawiódł. Ukrywając się był nieufny w stosunku do ludzi, dopiero napotkana zupełnie przypadkiem prostytutka rozbudziła w nim coś zupełnie nowego: zaufanie. Było to być może skutkiem tęsknoty za 2 człowiekiem i za kobietą, której nigdy nie miał lecz bardzo pragnął. Kobieta nie tylko zaopiekowała się Henrykiem ale i uczyniła z niego mężczyznę. Przez chwilę czuł się szczęśliwy, wolny jakby przebywał w centrum świata Właśnie wtedy podjął najważniejszą decyzję. Nie chciał już uciekać, ukrywać się, bać. Chciał natomiast umrzeć z podniesioną głową, nie z przymusu lecz w wyboru. Dlatego tez postanowił po raz ostatni zbuntować się, wrócić do getta i tam umrzeć świadomie, dumnie i męsko.

Nieco inna historię przedstawia:
Marek Edelman bohater książki, a zarazem reportażu Hanny Krall ,,Zdążyć przed Panem Bogiem” to zwykły i jednocześnie niezwykły człowiek. Wywiad z nim przedstawiony w książce ukazuje realia w jakich znajdował się on i inni przywódcy oraz uczestnicy powstania. Powstanie w getcie, było przemyślaną formą niezgody na nadchodzącą brutalną i zarazem cichą, nie zwracającą niczyjej uwagi śmiercią. Obraz powstania to obraz buntu przeciw likwidacji getta, Niemcom, Bogu, bezsensownej, nie znaczącej nic śmierci. Chodziło po prostu o wybranie sposobu umierania, o pokazanie światu z po za murów getta bohaterstwa. Skoro świat przyjął ogólnie iż śmierć bohatera, człowieka odważnego, dumnego to śmierć z bronią w dłoni- to tak właśnie chcieli umrzeć przywódcy powstania. Wyrazili swój sprzeciw wobec Boga – chcąc go uprzedzić, wobec Niemców, nie pozwalając im być poniżanym, bitym, gnębionym, a przede wszystkim przeciw obojętności ludzi pokazując im że walczą o swój honor, że nie godzą się na pozbawioną sensu śmierć. Edelman będąc szczerym w opowieściach o powstaniu i jego uczestnikach nie został dobrze przyjęty przez odbiorców, którzy chcieli dodać temu wydarzeniu eposu, a jego uczestnikom cechy bohaterskie, pozbawić ich strachu i wstydliwej przeszłości. Nie zgodził się z tym i milczał przez 30 lat do czasu powstania ksiązki Hanny Krall, niektórzy jednak stwierdzili, że lepiej było by gdyby nadal milczał.


Podsumowując ogół przedstawionych bohaterów, różnorodność zarówno ich buntu jak i wyobcowania, dochodzimy do smutnego wniosku, że zawsze czeka ich niewłaściwy koniec. Jaki by on nie był czy była by to samotność, brak szczęścia czy tez cierpienie, nie można uznać go za właściwy. Konsekwencje ich szczerych, podniosłych i potrzebnych jakże działań są na tyle nieadekwatne, że aż przerażające dlatego tez zasługują na nasz szacunek.

Dodaj swoją odpowiedź