Skrócony bilans dwudziestolecia międzywojennego
Trudności do pokonania
Po I Wojnie Światowej polska gospodarka była w opłakanym stanie. Najpierw przez nasz kraj przebiegała linia frontu, potem przemaszerowała przez niego Armia Czerwona grabiąc, łupiąc, burząc wszystko co napotkała. Rosjanie zdemontowali i wywieźli z Polski wiele ciężkich maszyn przemysłowych, pieców hutniczych, wagonów itp. prawdopodobnie przetapiając je na broń i amunicje. Niemcy również przysłużyli się do degradacji naszej ojczyzny prowadząc gospodarkę rabunkową. Ziemie w zaborze Pruskim były jednak w najlepszym stanie ponieważ inaczej niż na Kresach Wschodnich czy Galicji były traktowane jako normalne terytorium państwa. Niewątpliwie należało poprawić stan wyposażenia fabryk i przedsiębiorstw, aby znowu wzrosła produkcja a co za tym idzie również sprzedaż.
W następnej kolejności powinno się scalić wszystkie części Polski co do prawa handlowego i innych kodeksów. Każdy z zaborca prowadził bowiem inną politykę gospodarczą i napędzał cały przemysł do wykonywania innych celów. Rozbieżności były na każdej płaszczyźnie, w produkcji, sprzedaży, podatków, zasad zatrudnienia a nawet w transporcie (nawet szerokość linii kolejowych w każdym zaborze była inna). Potrzebna była również reforma waluty która ujednoliciła by środki płatnicze na obszarze całego państwa. Po I Wojnie światowej rozwijający się przemysł nie miał szansy wymiany towarowej z innymi krajami co było jedną z przyczyn wysokiej inflacji w dwudziestoleciu międzywojennym, a w 1923 r. hiperinflacji.
Ponad połowa mostów była uszkodzona i nie mieliśmy portu dalekomorskiego co bardzo utrudniało handel i transport do innych krajów nadmorskich. Mimo iż układy międzynarodowe pozwalały nam korzystać z portu w Gdańsku jego władze stanowili głównie Niemcy, którzy stwarzali liczne przeszkody.
Na tragicznym wręcz poziomie stała służba zdrowia i edukacja. W 1921 r. analfabeci stanowili ponad 20% całej ludności, do szkoły uczęszczało tylko 70% dzieci do tego zdolnych. Potrzebne było wprowadzenie obowiązku szkolnego co według mnie uzdrowiłoby całą sytuację.
Osiągnięcia
Aby naprawić zniszczoną podczas wojny polska gospodarkę władze podjęły decyzje o udzielaniu tanich kredytów osobom, które będą podejmowały się odbudowy swoich przedsiębiorstw i na nowo zatrudnianiu pracowników. Takie kredyty udzielane były również firmom, które miały się zajmować remontem budynków państwowych, stacji kolejowych itp.. W 1936 r. z inicjatywy wicepremiera E. Kwiatkowskiego zaczął powstawać COP (Centralny Okręg Przemysłowy). Utworzono również Fundusz Pracy gromadzący środki na zasiłki dla bezrobotnych oraz finansowanie robót publicznych. Prowadzono również dodruk pieniędzy co było niestety krótkotrwałym rozwiązaniem z powodu rosnącej inflacji.
Ujednolicono prawo w każdym z zaborów. W 1924 wprowadzono jednolity kodeks handlowy, w 1932 r. kodeks karny, a w 1933 kodeks postępowania cywilnego. Dzięki temu wymiana towarów i usług pomiędzy przedsiębiorstwami z różnych części Polski była bardzo ułatwiona. Tempo rozwoju gospodarki było wysokie i dawało to nadzieje na przyszłość. Jednym z najważniejszych osiągnięć dwudziestolecia było wprowadzenie w życie w 1924 r. reformy walutowej przygotowanej przez ówczesnego premiera Władysława Grabskiego. Zaprzestał on dodruku pieniędzy bez pokrycia i założył Bank Polski. Dzięki temu ułatwiono zasady handlu i budżet państwa był sprecyzowany.
Odbudowywano mosty i inne elementy infrastruktury by w 1923 w ciągu zaledwie około 12 miesięcy zbudować najnowocześniejszy port dalekomorski w Europie zlokalizowany w Gdyni. Wreszcie transport mógł odbywać się swobodnie, a Gdynia z małej wioski rybackiej przekształciło się w najbardziej zmodernizowane z polskich miast. Historycy uważają, że gdyby nie II Wojna Światowa z takim tempem rozwoju Polska należałaby dzisiaj do najbardziej rozwiniętych państw Europy.
Z problemem zacofania intelektualnego Polaków również sobie poradzono. Wprowadzono obowiązek szkolny dla dzieci od 7 do 14 lat. Stworzono system edukacji podobny do przyjętego w 1999 r. Istniały 6-klasowy szkoły powszechne, następnie zaczęły powstawać 4-klasowe gimnazja do których młodzież miała obowiązek uczęszczać. Niestety w tym miejscu kończy się nieodpłatna nauka, ponieważ szkoły średnie i wyższe były odpłatne. Znacznie obniżył się poziom analfabetyzmu, choć nadal był wysoki (szczególnie na wsi). Do szkoły uczęszczało ponad 95% dzieci. W ciągu 10 lat powstało 15 nowych Uniwersytetów i Politechnik (m.in. KUL), a liczba studentów wzrosła o ponad 10 tysięcy.
Mimo wielu nierozwiązanych problemów okres odbudowy Polski po 123 latach niewoli można uznać za udany. Ciekawy jaki byłby ciąg dalszy polskich reform gdyby nie wybuch II Wojny Światowej. Może bylibyśmy dzisiaj europejskim mocarstwem?