Najazdy Normanów jako finał procesu migracji ubogiej północy na bogate południe.
Migracje ludów to proces obecny w dziejach ludzkości od niepamiętnych czasów. Najczęściej u podłoża migracji leży kilka prostych do zdefiniowania problemów natury politycznej, gospodarczej i społecznej. Określając je na przykładzie ekspansji normańskiej zawartej w tezie są to między innymi: poszukiwanie nowych terenów do życia i uprawy, przeludnienie i problem głodu w społeczności, chęć wzbogacenia się w dobra kulturowe i materialne oraz problemy organizacji politycznej danego obszaru lub jej brak.
Od zarania dziejów cywilizacyjnie uboższe ludy północy migrowały ku rozwiniętym ośrodkom na południu kontynentu europejskiego. Weźmy za przykład najazd Dorów na terytoria Achajów. Nie sposób dziwić się najeźdźcom z północy choć nie jest to adekwatny przykład, południe mogło zaoferować potencjalnym zdobywcom korzystny klimat, wielkie bogactwo kulturowe oraz nie znajdował się tam na tyle silny organizm państwowy, który dałby rade przeciwstawić się najeźdźcom.
Wracając do Dorów, kierowały nimi typowe dla migracji pobudki. Chcieli złupić achajski majątek, przejąć doskonale umieszczone tereny o bardzo dobrych warunkach, zdobyć panowanie nad ważnymi szlakami handlowymi oraz odzyskać wcześniej utracone ziemie. Dorowie w przeciwieństwie Normanów niszczyli napotkaną kulturę. Brutalnie i szybko doprowadzili do upadku wspaniałej kultury mykeńskiej.
Przez kolejne tysiąclecia dzielące omawiane migracje podobnych ekspansji były setki, przyczyny i skutki mimo niewielkich różnic i odmiennej wagi opierały się zasadniczo na podobnych założeniach. Z biegiem czasu zmieniała się technika i taktyka podbijania i asymilacji. Nie bez kozery możemy powiedzieć, że sztukę migracji Normanowie opanowali niemalże do perfekcji. Jak już wspominałam ludem normańskim targały liczne problemy wewnętrzne i jedynym sposobem na ich rozwiązanie była właśnie ekspansja.
Podzielony lud migrował ku Europie by po jakimś czasie niemalże odcisnąć swój ślad na całym kontynencie. Byli oni (można tak powiedzieć) tolerancyjnymi najeźdźcami, którzy mimo braku jakkolwiek zaawansowanej kultury zręcznie wchłaniali kulturę ?podbitych? nacji. Stopniowo dostosowywali się do wymogów społecznych oraz politycznych obowiązujących na danym terenie, a ich pozycja wzmacniała się.
Po wielkiej migracji normańskiej w historii kultury europejskiej nie odbyło się nic takiego. Można swobodnie powiedzieć, że ich ruchy zakończyły proces masowych migracji ludów. Stało się to z powodu rozwoju cywilizacyjnego i swoistej stabilizacji podziału politycznego i narodowego. Różnice pomiędzy biedną północą, a bogatym południem zatarły się zatem migracje na taką skalę nie miały już miejsca.