dobry pasterz zawsze dbał o swoje owce karmił je dawał im pić i jeść jednak pewnego dnia przyszedł inny pasterz miał więcej trawy i picia dla swoich owiec miał lepszą zagrodę i ogulnie było do pierwszego pasterza lepszy pierwsza owca ukradkiem podczas nocy wymkneła się do drugiego pasterza jak zobaczyła jak miała tam dobre sprowadziała wszystkie owce do siebie zwyjatkiem jednej nad ranem pasterz zobaczył że nie ma jego owiec pomyślał sobie że wszystkie zwątpiły w niego lecz gdy poszedł do zagrody zobaczył jedną owcę przygarną ją do swojego domu tym czasem drugi pasterz okazał się bardzo złym człowiekiem nocą pił nie karmił owiec i tylko z wyglądu wyglądał jak porządny pasterz pewnej nocy przydażyło się nieszczęscie a raczej wszystko układało się zgodnie z planem pasterza gdy owce spały pasterz otworzył zagrodę i wilki zatakowały wszystkie owce ani jedna nie przeżyła pierwszego pastarza obudziło głośne meczenie zerknoą przez okno i zobaczył zjadane owce szybko się ubrał i zabił wilka morał tej historij jest taki nie bądzie słabej nadzieji w pana stwórcę naszego
ułóż przypowieść o dobrym pasterzu z morałem 1-2 strony potrzebuje na jutro Daję Naj!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź