Czy literatura ma obowiązki? Twoje refleksje o funkcjach literatury XX w.
Większość utworów literackich wszystkich epok jest ściśle związana z aktualnymi wydarzeniami. W założeniach miały one pełnić różne funkcje, jedne z nich posiadały charakter poznawczy, inne uczyły jak żyć. Wielu pisarzy starało się wpływać na ludzkie zachowanie, kształtować osobowość obywateli i podnosić poziom świadomości ludzi.
Także literatura XX wieku odegrała ważną rolę. Na przykład „Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego było pytaniem o przyszłość Polski. Zofia Nałkowska w „Granicy” starała się zwrócić uwagę czytelników na problem odpowiedzialności moralnej jednostki. Uważam, że najwięcej przesłań ważnych dla dzisiejszego czytelnika zawartych jest w lekturze współczesnej, szczególnie tej, która związana jest z II wojną światową i okresem powojennym.
Literatura ma wiele funkcji. Jedną z nich jest ocalenie od zapomnienia wydarzeń, które miały miejsce nie tylko w Polsce, ale również na całym świecie. Zofia Nałkowska w „Medalionach” przedstawiła realia związane z życiem pod okupacją. Dzieło to jest przykładem tak zwanej prozy dokumentalnej. Jest to zbiór ośmiu opowiadań. Na plan pierwszy wysuwają się relacje bezpośrednich świadków przedstawiających wydarzenia. W opowiadaniu „Dno” wspomnienia snuje starsza kobieta, która nie oczekuje od otaczających ją ludzi niczego, oprócz życzliwości. Opowiada chaotycznie. Przedstawiła, jak znęcali się nad nią i innymi współwięźniami. Robili bolesne zastrzyki, otwierali rany, bili gumową pałką podczas przesłuchań. Ostatnim wspomnieniem owej kobiety jest transport z Pawiaka do Ravensbruck. Warunki panujące w wagonach były nie do zniesienia. Kobiety musiały stać, bez możliwości zmiany pozycji, skorzystania z toalety. Były wiezione w zamknięciu przez siedem dni. W innym opowiadaniu „Przy torze kolejowym” dowiadujemy się o Żydówce, która w nocy wyskakując z pociągu została zauważona i postrzelona w kolano. Nad ranem została ona otoczona tłumem ludzi. Lecz nikt nie chciał ryzykować udzielenie jej pomocy, gdyż groziła za to śmierć. Ostatecznie została zabita przez jednego z gapiów, który, wydawałoby się, że współczuł jej.
Gustaw Herling – Grudziński także nie chciał, aby czasy łagrów i męczeńskiej pracy zostały zapomniane. W swojej książce przedstawia realia obozowe w sposób bardzo dokładny, gdyż sam był jednym z więźniów. Praca była bardzo ciężka, więźniowie stali do połowy w śniegu, zmarznięci. Panował ogromny głód. Jeden z więźniów, Kostylew, sięgnął po kromkę chleba, która leżała w ogniu. Ludzie za wszelką cenę chcieli zdobyć dla siebie jedzenie. Były przypadki, że kobiety oddawały się za chleb. Pożywienie było uzależnione od ilości i jakości wykonanej pracy. Pierwszy kocioł dla tych, którzy wykonali najwięcej pracy i ponad normę, kolejny dla tych, którzy wyrobili normę, a z ostatniego z nich jedli ci, którzy nie wypracowali dziennej normy.
Pod wpływem instynktu samozachowawczego zanikały uczucia wyższe. Ludzie chorzy na kurzą ślepotę, w najlepszym wypadku traktowani byli z obojętnością. Z reguły wzbudzali nienawiść, gdyż opóźniali pracę i powrót do obozu na posiłek. Miała także miejsce chęć ocalenia własnego życia kosztem innych. Przykładem jest brygadzista budowlany, który złożył fałszywe zeznania skazujące kilka osób na śmierć.
Utwory literatury współczesnej mają także na celu skłonić do refleksji dotyczącej tego, do czego zdolny jest człowiek. Motto „Medalionów” Zofii Nałkowskiej „Ludzie ludziom zgotowali ten los”, uświadamia czytelnikowi, iż podczas wojny i okupacji nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że każdy po części jest odpowiedzialny za to, co miało miejsce. Granica między katem a ofiarą była płynna. Więźniowie byli zmuszani do palenie zwłok. Nikt nie podnosił protestów. Więźniowie przystosowali się do panujących warunków. Uznali obóz za miejsce, w którym da się żyć.
Zgubny wpływ fałszywej ideologii i jej oddziaływania na postępki można dostrzec, między innymi, w lekturze pod tytułem „Rozmowy z katem”. Tytułowy kat z książki Kazimierza Moczarskiego to zbrodniarz wojenny, Jurgen Stroop. Był on typowym faszystą ukształtowanym przez fałszywą ideologię. Cechował go kult siły i pogarda dla słabszych, bezwzględne posłuszeństwo wobec przełożonych. Człowiek ten żywił pogardę wobec niearyjczyków, uważał ich za podludzi. Widać to na przykładzie jego stosunku do Żydów. Nie miał żadnych wyrzutów sumienia, kiedy organizował i nadzorował akcję likwidacji warszawskiego getta. Traktował Żydów wyskakujących z płonących domów jako zwierzynę łowną z ożywieniem opowiadał Kazimierzowi Moczarskiemu i pokazywał, jak żołnierze strzelali do płonących ludzi jak do kaczek. Stroop hołdował przemocy i brutalności, był ślepo posłuszny. Bardzo często działał twardą ręką. Jego okrucieństwo znano w wielu krajach, między innymi w Polsce, na Ukrainie, Grecji. Postępował jak inni precyzyjni ludobójcy, którym obce były uczucia wyższe w stosunku do ludności podbitych krajów. W Polsce oskarżono go o zlikwidowanie warszawskiego getta i spowodowanie śmierci ponad 60 tysięcy Żydów, branie udziału w masowych zabójstwach i prześladowania ludności polskiej. Prywatnie był estetą, wrażliwym na piękno przyrody, miłośnikiem koni, kochał swoje dzieci był troskliwym i czułym ojcem. Te cechy nie miały jednak wpływu na system jego wartości i postępowania. Stroop został ukształtowany przez system totalitarny, który w decydujący sposób wpłynął na jego osobowość i spowodował zmiany w psychice.
Podobną postawę reprezentuje profesor Spanner z „Medalionów” Zofii Nałkowskiej. Był to anatom, wykładowca na uniwersytecie. Profesor zakupił maszynę do oddzielania kości od mięsa i tłuszczu. Z polecenia Spannera uczniowie na praktykach odkładali osobno oddzielany tłuszcz, który nocą był zabierany przez robotników a później przetwarzany na mydło. Profesor był członkiem partii i zgłosił się do SS jako lekarz. Spanner twierdził, iż z przeciętnego ciała można było otrzymać pięć kilogramów tłuszczu, zaś jednorazowo na mydło przerabiane było siedemdziesiąt pięć kilogramów. Mówił, iż nie wiedział, że wyrabianie mydła z tłuszczu ludzkiego jest przestępstwem.
Rzeczywistość wojenna i obozowa miała ogromny wpływ na psychikę, mentalność, w konsekwencji na zmianę osobowości człowieka. Literatura dała świadectwo przemiany wewnętrznej jednostki. Pisarze podkreślali, że człowiek jest nieprzewidywalny. W opowiadaniach Tadeusza Borowskiego można zauważyć, że pod wpływem instynktu samozachowawczego człowiek zrobi wszystko, aby przeżyć. Borowski, jeden z więźniów, pracował w komando Kanada, stał się przedsiębiorczy, zaczął sobie radzić w tak trudnych warunkach. Proces degradacji człowieczeństwa i utraty wiary w sens życia jest długotrwały i mający ogromne skutki później. Człowiek jest zniszczony wewnętrznie przez wojnę i okupację. A najbardziej odczuwa to młode pokolenie. Nawiązuje do tego poezja Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i Tadeusza Różewicza.
W wierszu „Pokolenie II” Krzysztof Kamil Baczyński ukazuje tragedię całej generacji Kolumbów. Ludzie urodzeni w latach dwudziestych XX wieku są zmuszeni przez wybuch drugiej wojny światowej do rezygnacji ze swych marzeń i planów. Przedstawiciele tego pokolenia zostali porażeni wojną. Życie doświadczyło ich w sposób bezwzględny i tragiczny, zaś nauki, jakie niosły z sobą wydarzenia wojenne, były wręcz okrutne. „Ten czas”, tego samego poety dotyczy okresu, w jakim Kolumbom przyszło żyć. Czas jest przerażającym i porażającym swą grozą. Baczyński charakteryzuje go bardzo obrazowo. Sięga do typowych motywów apokaliptycznych. Atmosfera wiersza jest przepełniona grozą. W utworze Tadeusza Różewicza „Ocalony” ukazany jest stan świadomości i psychiki młodego, człowieka zniszczonego wewnętrznie przez wojnę. „Ocalenie”, jest tylko czysto fizyczne, gdyż degradacja psychiki i mentalności jest nieodwracalna. Etyka, religia, są pusto brzmiącymi słowami, nie mającymi żadnego znaczenia. „Ocalony” nie potrafi odróżnić dobra od zła. Nastąpiła utrata wiary w dotychczasowe wartości.
„Zdążyć przed Panem Bogiem” to zapis rozmowy Hanny Krall z Markiem Edelmanem, ostatnim żyjącym przywódcą powstania warszawskiego w getcie, po wojnie był wybitnym lekarzem. Powstanie żydowskie stanowiło jeden z najtragiczniejszych epizodów okupacji hitlerowskiej w Polsce. Bojownicy, w liczbie około dwustu, nie mieli bynajmniej zamiaru pokonania Niemców, było to praktycznie nierealne. Hitlerowcy przeważali liczebnie i byli lepiej uzbrojeni, musieli więc zwyciężyć. Żydowscy powstańcy, którzy należeli do ŻOB i Żydowskiego Związku Wojskowego, pragnęli jedynie pokazać światu, że można umierać z godnością, ich walka to wyścig ze śmiercią. Marek Edelman wyjaśnił, że udział w powstaniu miało nadać sens ich śmierci i pozwolić na wybór sposobu umierania.
Literatura ma także na celu ukazywać Polakom prawdę o nich samych.„Początek” Andrzeja Szczypiorskiego to powieść bogata treściowo, podejmująca różnorodne tematy istotne w życiu człowieka. W rozbudowanej problematyce powieści pisarz podejmuje między innymi temat Polski i Polaków. Autor porusza bardzo drażliwą, często sporną kwestię postawy Polaków wobec tragedii żydowskiej. Ukazując losy Żydów, pisarz pokazał przykłady bohaterstwa obywateli Polski, którzy ratowali mieszkańców getta, narażając własne życie. Jednak zdarzały się przypadki szantażowania i wydawania Żydów w ręce gestapo. Przytaczając takie przykłady Andrzej Szczypiorski zburzył funkcjonujący w świadomości naszego społeczeństwa stereotyp dotyczący relacji Polacy-Żydzi. Okazało się, że zarówno wśród jednych, jak i u drugich obok ludzi szlachetnych, odważnych istnieli zdrajcy, złodzieje, krętacze. Np. matka Pawła Kryńskiego, siostra Weronika, sędzia Romnicki, uratowali żydowskie dzieci, a Piękny Lolo i Blutman byli szmalcownikami. Andrzej Szczypiorski ukazał również, że przeświadczenie Polaków o tym, że wszyscy Niemcy to ludzie okrutni i bezwzględni jest fałszywe. Świadczy o tym postać Mullera. Człowiek ten urodził się i wychował w Polsce, związał swoje losy z Polakami i sam czuł się Polakiem. Przyczynił się do uratowania Ireny Seideman z rąk gestapo. Pod koniec wojny uciekł do Niemiec, ponieważ bał się Rosjan, ale do końca życia był nieszczęśliwy. Dokuczała mu samotność, tęsknił za Polską. Pisarz wyraził w swojej powieści przekonanie, udowodnił, że Polacy nie są narodem wybranym, że obok siebie żyją zarówno ludzie porządni, uczciwi jak i wyrzutki społeczeństwa. Uważam, że swoją powieścią Andrzej Szczypiorski przyczynił się do zmiany naszych poglądów na temat Polski i Polaków. Rozprawił się ze stereotypami funkcjonującymi w społeczeństwie.
Obowiązkiem literatury, na jaki chciałbym zwrócić uwagę, jest ukazanie różnych postaw człowieka wobec otaczającego go zła. „Dżuma” Alberta Camusa, jest najlepszym przykładem. „Dżuma” to choroba, zaraza, żywioł, który atakuje niespodziewanie, to także symbol zła tkwiącego w człowieku, z którym niektórzy podejmują walkę, a inni są jego ucieleśnieniem, gdyż „ Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem, nikt na świecie nie jest od niej wolny”. Dżuma, jako choroba, atakuje Oran niespodziewanie. W mieście tym pojawiają się setki martwych szczurów. Władze nakazują ich zbieranie i palenie. Wkrótce jednak problem staje się poważniejszy, gdyż coraz więcej ludzi umiera. Pierwszą reakcją na wieść o epidemii jest niedowierzanie. Wkrótce jednak podjęte zostają decyzje o zamknięciu Oranu. Szybki rozwój choroby czyni go miastem śmierci i ogromu cierpień tysięcy mieszkańców. Ludzie cierpią z powodu rozstania z bliskimi, bądź ich śmierci. A. Camus ukazał szereg postaci i ich reakcji wobec zagrożenia. Jedni próbują za wszelką cenę uciec z miasta taką postawę reprezentuje Rambert – dziennikarz. Inni poddają się rozpaczy, przekonani, że z chorobą nie ma sensu walczyć. Są tacy, którzy spodziewając się nieuchronnej śmierci, pragną jeszcze zakosztować uroków życia, i tacy, dla których chaos panujący w zadżumionym mieście jest okazją do robienia interesów. Niektórym zaraza była na rękę. Cottard cieszył się z panowania epidemii, ponieważ odwlekała ona jego aresztowanie. Są także ludzie potrafiący zdobyć się na aktywność, przeciwstawić się złu. Tarrou organizuje służby sanitarne, doktor Castel pracuje nad szczepionką, doktor Rieux stara się pomagać chorym.
Literatura XX wieku spełnia różne obowiązki. Uczy czujności wobec zła, przestrzega przed nim i konsekwencjami, jakie niesie. Czytając utwory związane tematycznie z II wojną światową, mamy możliwość przekonać się, jakie warunki panowały w obozach i na wojnie. Należy pamiętać, że te ciężkie warunki spowodowały nieodwracalne zmiany w psychice więźniów i ich mentalności i zmieniły osobowość człowieka. Wiele utworów to swoiste dokumenty zbrodni i męczeństwa ofiar. Ocalają one od zapomnienia tragedię łagrów i lagrów, bohaterstwo i poświęcenie tysięcy bezimiennych ludzi. Gdyby współcześni czytelnicy wzięli pod uwagę i stosowali w życiu przykazania i nakazy zawarte w literaturze XX wieku, to świat były wolny od wojen, zła i zbrodni.