"Modny kawaler i modna dama, zacofany sarmata i światły obywatel - główne modele postaw Polaków w drugiej połowie XVIII wieku.

Epoka oświecenia w Polsce przypada na lata 1740-1822. Był to trudny czas dla kultury i oświaty. Przez złą politykę upada Uniwersytet Krakowski. Bogaci gromadzą książki dla siebie. Szlachta staje się coraz bardziej zacofana i zamknięta na wszelkie zmiany w kraju. Stają się ludźmi o przekonaniach zachowawczych, bezkrytyczni zwolennicy tradycji i tego, co stare, dawne, sarmaci są przeciwni jakimkolwiek zmianom.
Lecz wśród Polaków znaleźli się ludzie, którzy chciały ratować oświatę w kraju. Odnowili życie literackie.
Jeden z filozofów określił oświecenie jako "wyjście człowieka z niepełnoletności, w którą popadł z własnej winy", przy czym niepełnoletność rozumiał jako "niezdolność człowieka do posługiwania się własnym rozumem". Jedno z haseł oświecenia brzmi: "miej odwagę posługiwać się własnym rozumem". Rozum uznany jako najbardziej istotny i twórczy element każdego człowieka.
Ci ludzie głosili potrzebę szerzenia oświaty i wpajania w społeczeństwo przekonania o konieczności powszechnej edukacji. Tak, więc zadanie wychowania światłego, rozumnego obywatela przyjęła na siebie literatura, a nauczycielami stali się pisarze i poeci. Do nich należą m.in. Ignacy Krasicki, Adam Naruszewicz oraz Julian Ursyn Niemcewicz. Antykonserwatyści i zwolennicy reform. W swoich utworach wytykali zacofanie szlachcie, marnotrawstwo modnym damom oraz inne wady ówczesnego społeczeństwa takie jak pijaństwo czy ciągłe kłótnie. Starali się ośmieszyć pewne zachowania środowisk czy grup społecznych. Charakterystyczną cechą był komizm, osiągany różnorodnymi środkami, z których podstawowe to kontrast między rangą bohaterów, a sposobem ich działań i zachowań.
Polaków XVIII wieku możemy najlepiej poznać dzięki utworom tych poetów. Ignacy Krasicki ukazuje nam ich w swoich bajkach, satyrach i poematach heroikomicznych.

W bajkach odnajdujemy takie cechy ludzkie jak egoizm, głupotę, nieżyczliwość, niewdzięczność, snobizm, nieuczciwość, próżność, pychę czy chwiejność ludzkich poglądów i przekonań.
Poeta stara się znaleźć człowieka doskonałego, lecz tacy występują tylko w bajkach. Ukazuje wyższość szlachty nad chłopami, którzy są jak słabe zwierzęta, na które polują zgłodniałe wilki. Silniejsi i bogatsi sarmaci górują nad słabszymi. Bogate damy na pozór się modlą, a po chwili biją swoją służbę. Modny kawaler pragnie być chwalony i podziwiany. Lecz na tym można więcej stracić niż zyskać. Utrata wiary lub odrzucenie wszelkich prawd może doprowadzić jak słynnego wszechwiedzącego filozofa do ogromnego duchowego zagubienia.
Bajki Krasickiego to arcydzieła obserwatorstwa moralnego, prezentują pewną koncepcję życia i pogląd na świat. Ogólny sens bajek ma charakter tradycyjnie chrześcijański, pokazuje nieskuteczność wiedzy i filozofii wobec trudności praktycznych i przeciwności losu. Gdyby nie humor i dowcip ton większości utworów przedstawiałby smętny dramat natury ludzkiej.
Krasicki pisał również satyry, były one specyficzną krytyką bezimienną. Piętnował w nich modę cudzoziemską i życie nad stan, odsłaniał zdrożności życia dworskiego i zamiłowanie do pijaństwa, krytykując rozrzutność i marnotrawstwo, słowem - poddawał krytyce wszelkie ujemne zjawiska społeczne, szkodliwe dla moralności narodu. "Pijaństwo" jest nie tylko krytyką zgubnego nałogu, odbierającego człowiekowi jego godność, ale zawiera również smutną refleksję nad słabością natury ludzkiej. Satyra "Świat zepsuty" jest pełna gorzkiego szyderstwa, ostro atakuje zepsuty świat, który stworzyło zepsute społeczeństwo.
"Gdzieżeś, cnoto? Gdzieś, prawdo? Gdzieście się podziały?” - Pyta poeta niemal z rozpaczą.
Dobre obyczaje minęły, uczciwość i prawda nie popłaca, "wszędzie nierząd, rozpusta, występki szkaradne". Jak pisze Krasicki od tego wzięła początek słabość naszego kraju, od tego zaczął się początek końca potęgi Rzeczpospolitej: "Ten nas nierząd, o bracia, pokonał i zgubił, Ten nas cudzym w łup oddał..." Autor uważa jednak, że nie można poddawać się ani rozpaczy, ani zaistniałej sytuacji. Bez względu na rezultat, bronić trzeba kraju, jak tonącego okrętu:
"Okręt nie zatonie, Majtki, zgodnie z żeglarzem, gdy staną w obronie; A choć bezpieczniej okręt opuścić i płynąć, Podściwiej być w okręcie, ocalić lub zginąć."

Do utworów przepojonych tendencją wychowawczą należą również poematy heroikomiczne "Monachomachia" i "Antymonachomachia", które odznaczają się lekkością, ironią i humorem. Znacznie ostrzejszym w tonie jest poemat heroikomiczny "Monachomachia". Satyryczny obraz "świętych próżniaków" to świadomy cios poety wymierzony w oświatę kierowaną przez duchowieństwo zakonne. O intencjach autora świadczą słowa jednego z bohaterów:
"Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych"
Myślę, że najlepiej zacofanie szlachty opisuje Adam Naruszewicz w utworze „Chudy literat”. Satyra ta podejmuje temat ubóstwa i pozycji społecznej pisarzy. Sarmackie zacofanie i ciemnotę powoduje niechęć do nowości w dziedzinie literatury i nauki. Szlachta interesuje się tylko tym, czym żyje, na co dzień. Niestety u schyłku upadku Rzeczpospolitej sarmata zaczyna stawać się konserwatywnym egoistą, zadufanym w sobie- antypatriotą. Naruszewicz jest bystrym obserwatorem i umiejętnie ośmiesza szlachtę.

Ostatnim utworem literackim, na, który chciałbym się powołać jest „Powrót posła” J.U. Niemcewicza. Jest to komedia polityczno- obyczajowa. Miała ona propagować program i zamierzenia stronnictwa patriotycznego, czyli reformy kraju i jednocześnie ośmieszać stare tradycje sarmackie. Działaczy stronnictwa patriotycznego reprezentują w utworze: Podkomorzy i jego syn Walery, zaś obrońców starego porządku - starosta Gadulski, jego żona i Szarmancki. Gadulski chwali się swoim nieuctwem. Sądzi, że stary porządek ze "złotą wolnością szlachecką", z liberum veto jest najlepszy. Wspomina czasy, kiedy to "człek jadł, pił, nic nie robił i suto w kieszeni". Niemcewicz demaskuje w ”Powrocie posła” nieuctwo, ograniczoność horyzontów myślowych konserwatystów. O istnieniu wysokich wartości moralnych nie świadczy, bowiem prostota obyczajów. W Polsce to nieokrzesanie szlachty wynikało z ciemnoty i nieuctwa, za którym kryła się chciwość, niczym nie opanowana żądza zdobycia majątku, tyranizowanie dzieci. Pieniądz stał się głównym motorem postępowania.
"U waćpana maksymy w najpierwszym są względzie - co u mnie, to pieniądze" - mówi Starosta. Zanikło poczucie sprawiedliwości.
Fałszywy jest także patriotyzm konserwatystów szlacheckich, będący w istocie tylko ślepym, bezrozumnym przywiązaniem do tradycji. Jest to tylko wstręt do wszelkiej nowości, wszystko jedno, jakiej, uparte powtarzanie, że "tak jest najlepiej, jak przedtem bywało". Tych osobliwych patriotów nie obchodzi, czy własne państwo jest suwerenne, samodzielne, zdolne do obrony, czy rozwija się gospodarka.
Przeciwnikiem Starosty jest Podkomorzy i Walery. ··”Głoszą oni wszystkie poglądy stronnictwa patriotycznego i cechy, jakimi powinien cechować się prawy obywatel. W szczególności chwalony jest patriotyzm i poświęcenie dla ojczyzny. Podkomorzy mówi:
"Dom zawsze ustępować powinien krajowi". Podkomorzy krytykuje wszystko to, co chwali Starosta, a więc wszelkie przywary i zbytki szlacheckie. "Gnijąc w zbytkach, lenistwie i biesiad zwyczaju myśleliśmy o sobie, a nigdy o kraju". Podkomorzy to nie tylko wzorowy i mądry ojciec, ale także dobry i ludzki opiekun poddanych, dla których "był raczej ojcem aniżeli panem". Nadaje chłopom wolność.
Wątkiem obyczajowym jest wyśmiewanie popularnego wśród szlachty "życia na zachodnią modę". Nowomodnymi są żona Starosty i Szarmancki. Starościna wiecznie nękana "modnymi chorobami" m.in. nudą nie zwraca uwagi na świat zewnętrzny, buja w obłokach, myśli, że świat jest taki, jaki ona sobie wymarzy. Najbardziej wyśmiewany jest język, jakim się ona posługuje. Śmieje się z tego Podkomorzy: "Głowa źle mi zrobiła - co za nowy wyraz".

Szarmancki jest typowym przedstawicielem modnych paniczów, którzy życie spędzają na hulankach, zabawach, podróżach, czyli na próżniactwie. Życie ich jest życiem pasożytniczym, oni nic nie zrobią dla innych, a dla spraw ojczyzny nie mają czasu i głowy. Szarmancki nie interesuje się niczym poza jego przyjemnościami. Jest także nieuczciwy i chciwy. Chce się ożenić z córką Starosty z nadzieją, że dostanie duży posag. Kiedy dowiaduje się, że posagu nie będzie, szybko rezygnuje.
Niemcewicz przedstawiając tych ludzi ośmieszył modny wówczas tręd do przejmowania wszystkich zachowań, mody z zachodu. Szlachcice uczyli dzieci Francuskiego, ubierali po francusku. Potem żadne z dzieci nie mówiło dobrze po Polsku, nie mówiąc już o znajomości tradycji polskiej.
Każdy z tych poetów w jakiś sposób naśmiewa się z postaw ówczesnych Polaków, lecz jak to idealnie moim zdaniem ujął Ignacy Krasicki:
„I śmiech niekiedy może być nauką”.

Dodaj swoją odpowiedź