Omów różne wizerunki miłości funkcjonujące w kulturze masowej. (amor sacer- amor vulgaris).
Kultura masowa prezentuje nam wiele różnych rodzajów miłości, zarówno ‘grzesznej’, jak i świętej. Można rozróżnić między innymi: miłość do Boga, miłość dwojga zakochanych, względem dziecka lub rodzica, miłość do ojczyzny.
Miłość to słowo, które od początku istnienia sztuki jest inspiracją dla twórców. Artyści zastanawiają się jak ukazać to uczucie w swoich dziełach, wypowiedzieć, zobrazować to, co nie istnieje w materialnym świecie, co obce jest racjonalizmowi i co dawało natchnienie nie naukowcom i badaczom, lecz właśnie poetom, artystom. Uczucia nie można opisać w sposób oczywisty, tak jak robi się to opisując rzecz lub zjawisko. Uczucie zawsze fascynowało artystów, cóż bowiem bardziej może fascynować od chęci poznania. Miłość to nie tylko skomplikowany stan emocjonalny jednostki, to dla artysty coś więcej niż coś co potrafi kierować i unicestwiać bohatera, popychać go do działań niewytłumaczalnych, nie dających się pojąć. Uczucie stanowi motor działania każdego bohatera, to ono daje mu moc i siłę. Jest wreszcie tym, co przykuwa uwagę widza, czytelnika, odbiorcy i daje mu możliwość utożsamiania się z bohaterem. Autor wystawia na próbę bohatera, który jest łącznikiem pomiędzy światem imaginacji, uczuć, wyobraźni autora, a światem odbiorcy - światem realnym, światem doznań.
Uczucie miłości bardzo dobrze opisał Erich Fromm w swojej książce "O sztuce miłości":
"Miłość jest możliwa jedynie wtedy, jeżeli dwoje ludzi komunikuje się ze sobą w samej głębi swej istoty, to znaczy, jeżeli każde z nich przeżywa siebie do samej głębi swej istoty. Jedynie w tym dogłębnym przeżyciu mieści się ludzka rzeczywistość, jedynie tu jest źródło miłości. Miłość przeżywana w ten sposób jest nieustannym wyzwaniem; nie jest stanem wypoczynku, lecz ruchu, wzrostu, wspólnej pracy; nawet to, czy istnieje harmonia czy konflikt, radość czy smutek, jest czymś drugorzędnym wobec zasadniczego faktu, że dwoje ludzi przeżywa siebie do głębi swego istnienia i że mocniej czują się jednością sami w sobie będąc razem niż osobno. Istnieje tylko jeden dowód na to, że miłość jest: głębokość wzajemnego związku oraz żywotność i siła każdej z zainteresowanych osób; oto owoc, po którym poznaje się miłość." Tak jak możemy w różny sposób pojmować miłość, tak samo mogą istnieć różne przedmioty miłości. Jak pisze E. Fromm:
"Miłość nie jest zasadniczo stosunkiem do jakiejś określonej osoby. Jest ona postawą, pewną właściwością charakteru, która określa stosunek człowieka do świata w ogóle, a nie do jednego "obiektu" miłości. Jeżeli dany człowiek kocha tylko jedną osobę, a jest obojętny wobec reszty swoich bliźnich, jego miłość nie jest miłością, lecz symbolicznym przywiązaniem albo egotyzmem." Okazuje się więc, że także w poezji i prozie różnych epok historycznych czy też w dokumentach, listach itp. - znajdujemy różne pojmowanie miłości, jej przyczyn, sensu i treści.
‘Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć w tym samym kierunku’ – stwierdził kiedyś Antoine de Saint- Exupiery, opisując prawdziwe oblicze miłości. Taka miłość przetrwa wszystko, jest dobra, bo wszystko, co pochodzi od Boga jest dobre. Miłością święta darzy nas Bóg i oczekuje od nas owej miłości.
W Liście pierwszym do Koryntian 13:4-8 znajdujemy natchnioną przez Boga szczegółową definicję miłości: „Miłość jest wielkoduszna i życzliwa. Miłość nie jest zazdrosna, nie chełpi się i nie nadyma, nie zachowuje się nieprzyzwoicie, nie upatruje własnych korzyści, nie daje się rozdrażnić. Nie prowadzi rachunku krzywdy. Nie raduje się z niesprawiedliwości, ale raduje się prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko przetrzymuje. Miłość nigdy nie zawodzi.”
Podstawą miłości mogą być między innymi pokrewieństwa, małżeństwo, zadowolenie z wzajemnego dotrzymywania sobie towarzystwa. Jednak według Biblii prawdziwa miłość to coś więcej niż obopólna sympatia lub pociąg zmysłowy. Taka miłość powinna mieć na uwadze najwyższe dobro ukochanej osoby lub swojego bliźniego. Niekiedy nawet może wymagać napominania lub karcenia. Karcenie nigdy nie jest przyjemne, ale podyktowane jest miłością i wychodzi na dobre.
Taka prawdziwa miłość pobudza człowieka do liczenia się z bliźnimi i traktowania ich bezstronnie.
Prawdziwa miłość potrafi znosić stany napięcia i trudności. Miłość nie jest łatwowierna, ale nie jest też przesadnie podejrzliwa, lecz darzy zaufaniem. Nie jest chorągiewką na wietrze ani chwilowym oczarowaniem. Potrafi ona oprzeć się trudnościom i walczy nie ze sobą, lecz z problemami. Jest silna, ale też ustępliwa, życzliwa i łagodna.
Miłość staje się silniejsza przez działanie. Jeśli nie idzie w parze z uczynkami, jest martwa.
Im więcej ćwiczy się w okazywaniu miłości, tym silniejszy wpływ wywiera ona na słowa i czyny, tym głębiej zachowuje się w sercu.
Kto chce zaskarbić sobie miłość musi ją okazywać.
Tak więc miłość jest bardzo cenną wartością. To ona nadaje sens życiu ludzkiemu i nigdy nie przeminie choć dzisiaj niewielu ludzi ją przejawia.
Miłość święta nie jest równoznaczna z miłością idealną, gdyż żaden człowiek nie jest doskonały.
Takie uczucie do Boga jest również ukazane w „Bogurodzicy”, oraz „Pieśniach”
Jan Kochanowski
Czego chcesz od nas, Panie...
Czego chcesz od nas, Panie za Twe hojne dary?
Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary?
Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie,
I w otchłaniach, i w morzu, na ziemi, na niebie. (...)
Bądź na wieki pochwalon, nieśmiertelny Panie!
Twoja łaska, Twa dobroć nigdy nie ustanie.
Chowaj nas, póki raczysz, na tej niskiej ziemi;
Jedno zawżdy niech będziem pod skrzydłami Twemi!
W ‘Lamencie Świętokrzyskim’ możemy zaobserwować, że niekiedy to cudowne uczucie zmusza nas do wielkiego cierpienia, Matka Boska cierpi wtedy, gdy Jej syn- Jezus Chrystus również cierpi. Czasem ten ból jest kwestią przypadku- płaczemy, kiedy ktoś nie odwzajemnia naszego uczucia, kiedy tracimy kogoś bardzo nam bliskiego, jak np. Jan Kochanowski swoją ukochaną córkę Orszulkę, co staje się inspiracją do jego późniejszych trenów.
Jan Kochanowski
Tren VIII
Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim!
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.
Tyś za wszytki mówiła, za wszytki śpiewała,
Wszytkiś w domu kąciki zawżdy pobiegała.
Nie dopuściłaś nigdy matce się frasować
Ani ojcu myśleniem zbytnim głowy psować,
To tego, to owego wdzięcznie obłapiając
I onym swym uciesznym śmiechem zabawiając.
Teraz wszystko umilkło, szczere pustki w domu,
Nie masz zabawki, nie masz rozśmiać się nikomu.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje,
A serce swej pociechy darmo upatruje.
Krzysztof Kamil Baczyński
Deszcze
(...)
Dalekie pociągi jeszcze jadą dalej
Bez ciebie. Cóż? Bez ciebie. Cóż?
W ogrody wód, w jeziora żalu,
W liście, w aleje szklanych róż.
I czekasz jeszcze? Jeszcze czekasz?
(...)
I to, że miłość, a nie taka,
I to, że nie dość cios bolesny,
A tylko ciemny jak krzyk ptaka,
I to, że płacz, a tak cielesny.
Dobre oblicze miłości dostrzegamy już w naszych pierwszych lekturach szkoły- relacje pomiędzy Stasiem i Nel, parą przyjaciół z lektury ‘W pustyni i w puszczy’ H. Sienkiewicza, którzy są zdolni do wielkich poświęceń.
W książce Ireny Jurgielewiczowej pt. ‘Ten Obcy’ śledzimy losy młodych bohaterów i dostrzegamy przyjaźń i rodzącą się powoli miłość, w jej subtelnych, młodzieńczych odcieniach- chociaż Ula i Zenek nie zdają sobie sprawy z powagi uczucia, jakie się rodzi między nimi, jednak jest ono jak najbardziej szczere i z głębi serca, a więc jest dobre. Rozwinięty wątek miłosny to również miłość pomiędzy Ulą a jej surowym ojcem, między Pestką a jej mamą, a także uczucie łączące czterech prawdziwych przyjaciół.
Potężna i trwała jest miłość zaprezentowana w micie ‘Demeter i Kora’, uczucie matki i córki, silne i godne podziwu, choć niosące olbrzymie cierpienie, gdyż harmonia uczuć zostaje naruszona- matka traci swą ukochaną córkę.
Z wielką gorliwością żegna się Hektor w ‘Iliadzie’ Homera ze swoją żoną i dziećmi, widać, że bardzo mu na nich zależy, a także, że one go kochają.
Podobne relacje zachodzą w lekturze pt.‘Ania z Zielonego Wzgórza’ Lucy Maud Montgomery – Ania bardzo kocha swoich opiekunów, a i dla nich jest całym światem.
Zachwyca również piękna i czysta miłość Klary i Franciszka , proste, acz czułe słowa i przesłanie z ‘Wielkiego Testamentu’ Franciszka Villona, że miłości doznajemy poprzez poznanie Boga i własnej duszy, potrafi ona działać cuda, umie nawracać.
Miłość do drugiej osoby, zdolna do poświęceń i szczera to uczucie przedstawione w książce ‘Romeo i Julia’ wraz z jej ekranizacją, ‘Tristan i Izolda’, czy „Miedzy ustami a brzegiem pucharu” Marii Rodziewiczównej. O takiej miłości pisze A. Mickiewicz:
Adam Mickiewicz
Niepewność
Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam
I tęskniąc sobie zadaje pytanie:
Czy to jest przyjaźń? Czy to jest kochanie?
(...)
Inną miłością jest miłość do Ojczyzny, ukazana w wielu filmach wojennych, np. ‘Jak rozpętałem drugą Wojnę Światową’, ‘Joanna d’Arc’ a także w powieściach historycznych- „Konrad Wallenrod”, Grażyna” Adama Mickiewicza, książkach- „Pan Tadeusz”, „O tych makach”, „Hołd żołnierzom Westerplatte”. Miłość ta najczęściej łączy się z olbrzymim poświęceniem, bo cóż jest dowodem większego poświęcenia, jak ofiarowanie własnego życia? O tęsknocie za ojczyzną pisze Homer w swym wielkim dziele „Odyseja”, a także Julia Tuwim:
Julian Tuwim
Nie ma kraju...
Nie ma kraju, skąd nie będę tęsknił
Do dawnych, szarych ulic.
Złamie się w żałości każdy krzyk zwycięski,
We wszystkim dawność się rozczuli.
(...)
We współczesnej literaturze niemalże nie ma książki, w której mniej lub więcej rozwinięty byłby wątek miłosny. Czytamy teraz o miłości, która ma swoje korzenie w Internecie, o listach miłosnych, lecz nie pisanych na papierze, o ‘mailach’ miłosnych. Czyste uczucie traci na znaczeniu na rzecz wirtualnego pożądania.
Piękne filmy o miłości to ekranizacje powieści, np. „Przeminęło z wiatrem”, „Błękitna laguna”, a także „Anna Karenina” Lwa Tołstoja- opowieść o żonie dygnitarza carskiego, która zakochuje się w oficerze Woroninie. Wkrótce jednak piękna miłość, nie mająca racji bytu, kończy się, gdy Anna rzuca się w samobójczej śmierci pod pociąg.
W filmie „Łuk Tryumfalny” E. M. Remarque opisywana jest miłość lekarza Kawika do Joanny chorej ciężko na płuca. Oboje cierpią, a im więcej ich cierpienia- tym silniejsza powstaje więź, która ich łączy.
Dużą popularnością cieszą się seriale i telenowele, opisujące różne miłosne perypetie, np. „M jak miłość”, „Zbuntowany Anioł”, „Esmeralda”, „Fiorella”.
Miłość w muzyce to już nie tylko wolne ballady grane na mandolinach i harfach, ówcześnie teksty piosenek o tematyce miłosnej występują w każdym rodzaju muzyki- począwszy od tzw. Disco-polo, poprzez (szczególnie) pop, na ciężkim metalu skończywszy.
Polska grupa Myslovitz poprzez wolne i bardzo przyjemne dla ucha ballady takie jak ‘Długość dźwięku samotności’, ‘My’, ‘Czekam’, ukazuje miłość jako najpiękniejsze ze wszystkich uczuć, szczere, choć trudne. Krzysztof Krawczyk w utworze ‘Tylko Ty’ niesie przesłanie, że ludzie kochający się prawdziwą miłością znają się bardzo dobrze i potrafią przebaczać. O czystej miłości śpiewa również wielu zagranicznych artystów, takich jak Bryan Adams (mistrz- przyp. Autor pracyJ), Barry White, Eric Clapton,Chris Rea, Nick Cave, Celine Dion, Whitney Houston, Mariah Carey i wielu innych. Miłość, którą opisują raz jest porywcza, namiętna, lecz szczera, innym razem spokojna, romantyczna. Ale zawsze jest piękna.
Drugim rodzajem miłości jest tak zwana ‘miłość grzeszna’.
Przeważa w niej potrzeba odczuwania bliskości fizycznej ponad psychiczną.
Po średniowieczu i renesansie- epokach, które ‘ujarzmiły’ miłość- w baroku dokonała się jej metamorfoza. Owe zmiany nastąpiły głównie w swobodzie traktowania tematyki miłosnej- otworzyły się drzwi prowadzące do miłości już nie świętej, ale gwałtownej, do potrzeby pożądania i rozkoszy.
Miłość barokowa była przed wszystkim miłością sensualną i ściśle łączyła się z fascynacją ludzkim ciałem. Zaczęto wtedy odważnie pokazywać nagość, przemycać motywy swobodnie erotyczne pod osłoną scen alegorycznych czy mitologiczno-historycznych. Zgodnie z ideologią barokową – ową ‘udziwnioną perłą’- artyści opiewali z całym rozmachem świat miłości cielesnej, dynamiki i zmysłowości. Na przykład u Piotra Pawła Rubensa możemy oglądać ogromny korowód zdrowych i bujnych postaci, prezentowanych z lubością i odwagą. W twórczości niektórych artystów można doszukać się treści wręcz obscenicznych – amor vulgaris.
W sztuce bardzo często zestawiano śmierć z miłością. Fascynacja ciałem ludzkim do tego stopnia opanowała ówczesny świat, że dała początek manii makabrycznego erotyzmu. Miłość wiązała się ze śmiercią w samej istocie zjawiska: tak nad miłością, jak nad śmiercią człowiek nie mógł nigdy sprawować pełnej kontroli.
To właśnie w filozofii baroku narodziła się myśl, nawiązująca do rozgraniczenia wartości przemijających i ponadczasowych w miłości. Do pierwszego z nich zaliczono owe ‘śliczne pozorności’- rzeczy nęcące, lecz podległe ‘nędzy’ doczesności, nazywając je pożądaniem lub pragnieniem. Natomiast w XVII stuleciu dokonało się odrodzenie idei neoplatońskich oraz rozkwit kultury chrześcijańskiej, z którym faktem to można skojarzyć istnienia drugiego rodzaju miłości (utożsamianej z przyjaźnią- Caritas, amor sacer)- do rzeczy nieprzemijających, ponadczasowych.
Rozgraniczenie to jest bardzo wyraźne z wierszu „Przyjaciółka” Jana Andrzeja Morsztyna:
„Taką dziewczynę lubię do zabawy,
Co nie strzeże, nie wgląda w me sprawy (...)
Niech mi się nazbyt cnotliwą nie czyni (...)
Niech będzie gładką, żartem się nie brzydzi,
Dać się obłapiać przy ludziach nie wstydzi.
Bo jeśli będzie czysta, bojaźliwa,
Dbała o sławę, zazdrosna, cnotliwa,
Do tej się serce moje nie przysiędzie;
(Brzydko i wspomnieć)- to już żoną będzie.”
Ludzi zaczęli skupiać się bardziej na miłości sensualnej niżeli na miłości duchowej. Tym tropem podążał poeta Hieronim Morsztyn, który głosił postulat czerpania rozkoszy ze świata przemijającego przy zgodzie i aprobacie Boga. Ukazał rzeczywistość pełną wrażeń sensualnych, sprawdzalną zmysłami i przez nie chłoniętą. Jednak dla równowagi wprowadził do swych utworów akcent polemiczny; wyraźnie zaznaczył istnienie dwoistości rzeczy i przemijania wszelkich wartości:
„Któż, oprócz ślepego,
Nie widział ślicznych świata tego pozorności?
Piękny jest. Ten dla człeka Bóg z swej wszechmocności
Stworzyć raczył. (...)
Jakoż świata tego
Nie ma zażyć rozkoszy, gdy jemu k woli
Stwórca nadał?”
Ta właśnie miłość cielesna, owe pożądanie ‘uroków doczesnych’ zainspirowało artystów do tworzenia coraz bogatszych i coraz bardziej rozwiniętych metafor i porównań. Wprowadzano powoli przedmioty cielesne, nietrwałe lub martwe, jako składniki porównań i przenośni mówiących o urodzie, szczęściu lub radości zmysłowej.
Symbolika miłosna w poezji wywodziła się w większości ze średniowiecznych romańskich erotyków dworskich i była dość banalna.
Za przykład może posłużyć fragment wiersza „ Do tejże”:
„Piersi twe nie są piersi, lecz nieba surowy
kształt, który wolę naszą zabiera w okowy”
Dziś miłość grzeszną często porównuje się z seksem, zdradą, kazirodztwem lub homo seksualnością.
W „Liliach” Adama Mickiewicza, żona czekając na męża, nie zachowuje czystości i dopuszcza się zdrady. Kiedy jej mąż dowiaduje się o tym, postanawia go zabić.
Większość popularnych romansów zawiera w sobie elementy mocno przesycone erotyzmem, jak np. bardzo znana seria ‘Harlequin’. Bestsellerami stają się książki opisujące ukryte pragnienia kobiet i mężczyzn, np. „Seks w wielkim mieście”, „Spoczywając na”, czy „Czerwony marmur”. Czasopisma skupiają się na opisywaniu miłości fizycznej, a nie duchowej, za przykład może posłużyć ‘Hustler’, ‘Cosmopolitan’, czy mniej popularny w Polsce ‘Rex’.
Nie wspominam już o czasopismach z treścią czysto pornograficzną (uniknę przykładówJ).
Teksty muzyczne stają się frywolne i trywialne, lub dla konrastu - niesamowicie trudne do właściwej interpretacji.
Media nie mają skrupułów przed emitowaniem nocnych audycji tylko dla dorosłych w radiu, a telewizja proponuje nam szereg filmów z rozwiniętym wątkiem miłosnym, nie tylko takim, jaki prezentują nam filmy typu „Love Story”, „Dirty Dancing”, ale o wiele bardziej dosadnym i erotycznym, jak np. „Cruel Intentions”, „Czego pragną kobiety”, a w końcu w całości erotyczne, np. znany wszystkim „Playboy”.
Miłość święta staje się mniej ważna, reklamowane są wolne związki, ludzie nie chcą angażować się uczuciowo, gdyż uważają, że tak jest łatwiej, wygodniej i bezpieczniej.
Jeszcze inny model miłości, postawy człowieka współczesnego, poszukującego tym razem miłości romantycznej dostrzegł Fryderyk Engels. Wyraził on kilka istotnych składników tej nowej miłości: jej obopólny, wzajemny charakter, taki stopień intensywności i trwałości, przy którym wzajemne nieposiadanie się i rozłąka wydaje się obu stronom największym nieszczęściem, wreszcie podniesienie miłości do rangi nowego kryterium moralnego, według którego ważne jest tylko to czy dany związek wyrósł z wzajemnej miłości, czy nie. Jeszcze inaczej miłość przedstawia Sigmund Freud. Dopatruje się on w miłości wyłącznie wyrazu instynktu seksualnego, a nie dostrzega, że pożądanie seksualne jest jednym z przejawów potrzeby miłości i zespolenia z kochaną osobą. Można by wykazać cechy wspólne okresom i równocześnie cechy wspólne wszystkim czasom - ponadczasowe. W pewnym stopniu wspólne mogą być motywy i przyczyny miłości, różnić się natomiast będą ideały miłości i kochanka, wypracowane przez ludzi różnych czasów. Miłość nadal pozostaje tym uczuciem, którego wszyscy poszukujemy, bez którego nikt nie może się obejść. Człowiek zawsze będzie dążył do miłości idealnej, dojrzałej i głębokiej, w której naturalnie harmonizować będą walory serca i umysłu. Jednakże bardzo trudno jest człowiekowi zakochanemu rozdzielić swoje marzenia i iluzje od prawdziwych i rzeczywistych wartości uczuć. W starożytnych Indiach istniało powiedzenie:
"Trzy są źródła ludzkich popędów i pragnień: dusza, rozum i ciało. Pragnienia duszy - rodzą przyjaźń, rozumu - szacunek, ciała - pożądanie. Dopiero połączenie tych trzech pragnień rodzi miłość..."
Dlatego też w miłości nie wolno kierować się samym umysłem, czy też pozwalać, aby libido kierowało naszymi poczynaniami, ponieważ miłości nie można zaplanować, a samo dążenie do zespolenia cielesnego nie może stanowić istoty miłości, może być jedynie jej elementem. Nie należy również uciekać przed miłością, ponieważ gdy ona nadchodzi, jest jak huragan, który nawet najtwardsze drzewo wyrwie z korzeniami i żaden człowiek się jej nie oprze:
"Próżno uciec, próżno się przed miłością schronić,
Bo jako lotny nie ma pieszego dogonić?"
(J. Kochanowski - "O miłości")