Typowe zachowania lub obyczaje, które mogą wydawać się nieracjonalne, lecz wyraźnie świadczą o wpływie kultury na człowieka.
Człowiek od początku gdy pojawił się na ziemi obserwował otaczający go świat. Z tego co widział wyciągał wnioski. Z czasem nauczył się przekazywać je dalej, najpierw słownie następnie w formie rysunku potem za pomocą pisma. Gdy ludzie zaczęli wymieniam między sobą poglądy, pojawiły się kłótnie i sprzeczki , dlatego że ich punkty widzenia były różne. Z biegiem lat ludzkość ewoluowała. Zaczęto budować coraz bardziej złożone budowle, pisać bardziej skomplikowane teksty i rozwijać sztuka oraz religie. Coraz bardziej widoczne były odmienne opinie na różne tematy takie jak budownictwo czy pisarstwo. Jednym podobały się duże okna z witrażami inni byli za małymi i wąskimi szczelinami w murze. Jedni woleli pisać o swoich emocjach zwięźle inni uważali, że należy je ubierać w wyszukane słownictwo. Im bardziej rozwijała się kultura i cywilizacja tym więcej powstawało zwyczajów i obyczajów dotyczących tego samego. Jednym coś wydawało się dobre dla innych było to bezsensowne. Ci pierwsi dostrzegali w tym wiele zalet, drudzy widzieli same wady. To doprowadziło do powstania absurdalnych obyczajów i poglądów, które nie są rozumiane przez gremium osób.
Przykładem różnorodności poglądów jest społeczeństwo chińskie, które uważało że powabna kobieta to taka która ma płaskie piersi i bardzo małe stopy. Dlatego też zwyczajowo siedmioletnim dziewczynką bandażowano stopy w celu powstrzymania wzrostu stóp. Zwyczaj ten wprowadził na swój dwór ok. 970 roku n. e. cesarz Li Houzh , który szybko upowszechnił się we wszystkich warstwach społecznych. W wyniku takiego zbiegu zwężały się także łydki, a poszerzały uda. Po osiągnięciu wieku odpowiedniego do zamążpójścia dziewczęta stąpały na zniekształconych stopach, a właściwie na dużym palcu, kołysząc biodrami, co bardzo podobało się mężczyznom. Stopa była uważana za najbardziej wstydliwą część ciała kobiety. W towarzystwie nie wypadało nawet mówić o stopie kobiety, a spoglądanie na nogi kobiet traktowane było jako zachowanie skandaliczne. Gdy przyszły mąż uważał ,że stopy są za duże mógł anulowa
obietnicę małżeństwa. Zwyczaj ten powodował, że kobiety miały ograniczone możliwości poruszania się a co za tym idzie nie mogły wykonywać prostych codziennych czynności . Związywanie stóp powodował, że kobiety chorowały, gdyż stopy gniły a to z kolej prowadziło do dużej śmiertelności . Władze chińskie zakazały tego zwyczaju ponieważ społeczeństwo ma być zdrowe , zdolne do pracy aby powiększa
dobra narodowe, które pozwala na rozwój gospodarczy państwa .Obyczaj ten powodował dyskryminował kobiety, gdyż mając ograniczenie w poruszaniu się nie mogły korzystać z postępu cywilizacji .Obecnie gdy zwyczaj ten jest zakazany kobiety mogą korzysta
z wszelkich dóbr cywilizacji tj. nauka, technologia.
Kontynuując nasze rozważania przejdźmy do tematu butów na wysokich obcasach. Buty na wysokich obcasach są bardzo modne. Sprawiają, że ciało kobiety staje się smuklejsze a gdy idą ciało porusza się inaczej, bardziej powabnie dodając kobiecie wdzięku i szyku. Wysokie obcasy powodują ,że w jednej chwili przybywa parę centymetrów wzrostu. Ale są pewne zasady, obyczaje noszenia wysokich obcasów. Gdy idziemy biegać to ubieramy szpilki? Nie. Ubieramy obuwie sportowe, gdyż w szpilki są nie wygodne do biegania. Gdy wybieramy się na spacer, wycieczkę, do lasu wówczas wkładamy wygodne buty, gdyż możemy doznać kontuzji, otarć, skaleczeń a co gorsza złamać obcas i drogie markowe buty nadają się jedynie do wyrzucenia. A jakie buty włożymy na bankiet czy uroczystość? Na przyjęcie ubieramy się inaczej niż w dni powszednie -elegancko, wytwornie, uroczyście aby uzupełnić nasz ubiór wkładamy buty na wysokim obcasie. Tu nasuwa się wniosek- buty ubieramy stosownie do garderoby jaką mamy na sobie i do tego gdzie się wybieramy. Noszenie wysokich obcasów ma właściwie tylko jedną zaletę - wygląd. Niestety często zapominamy jak niewygodny but mogą wpływać na nasze zdrowie. Wadą takiego obuwia jest to ,że przy chodzeniu ciężar ciała rozkłada się nie równomiernie na stopie co prowadzi do schorzeń kręgosłupa, nóg (złamani), stóp np. artrozy w stawach kolanowych oraz w innych stawach, naciągnięcia mięśni czy ścięgien. Nie zapominajmy, że ciało o wiele szybciej zmęczy się szpilkach niż w butach z płaską podeszwą. Co może prowadzić do stresu czy złego samopoczucia, gdy mamy np. coś ważnego do załatwienia. Ale pomimo wiedzy co grozi ubierając szpilki są zwolennicy noszenia butów na wysokim obcasie nie zależnie od okoliczności gdzie się udajemy. Każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia jedni lubią szpilki mimo ich dyskomfortu inni cenią wygodę własnego ciała nad modę i obowiązujące zasady. Przyjęło się ,że celebryci mają zawsze wyglądać jak z przysłowiowego obrazka. Nienaganny ubiór, makijaż ale i oni cenią sobie swobodę w ubiorze i coraz częściej widzimy słynnych ludzi na galach ubranych w proste codzienne stroje gdzie na nogach pań są wygodne buty na niskich obcasach bądź tzw. baleriny. Patrząc na celebrytów przyjmujemy ich styl ubierania się.
Przejdźmy teraz do naszych coraz dziwniejszych zwyczajów świątecznych. Do polskiej tradycji obchodzenia świat Bożego Narodzenia został przyjęty z zachodu zwyczaj ozdabiania kolorowymi światełkami domów jak i stawiania świecznika w oknach domu. Jednak w starej, ludowej polskiej tradycji obchodów Świąt Bożego Narodzenia jest ubierania drzewka świerku w bombki, łańcuch, girlandy. Dawniej ozdoby świąteczne były wykonywane przez całe rodziny ręcznie z papieru, słomy, drewna. Co miało nadać duha świętą i jeszcze bardziej podkreślić ich atmosferę. Na choince zawieszano jabłka, orzechy zawijane w sreberka a światełka stanowiły zimne ognie i małe drobne świeczki zapalane gdy zasiadało się do stołu wigilijnego. W dzisiejszych czasach gdy nikt nie ma czasu na organizowanie świąt odeszliśmy od tradycji rodzinnego tworzenia ozdób i większość z nas kupuje w sklepach gotowe bombki i łańcuchy. Idea wspólnego cieszenia się ze świąt Bożego Narodzenia została zatracona, poprzez zaniechanie tej wspaniałej tradycji i brak czasu . Ponad to przyjęliśmy nowy zwyczaj a mianowicie oświetlanie domów kolorowymi lampkami jak również wykonywanie różnych instalacja elektryczne takich jak oświetlone konstrukcje zwierząt, reniferów ciągnące sanie z Mikołajem ,poruszające się jadące pociągi, wiatraki ,bałwany. Przechadzając się wieczorem alejkami z instalacjami oświetleniowymi możemy podziwiać pomysłowość ludzką wzbudzającą podziw ale idąc w dzień konstrukcje te szpecą przydomowe ogródki. Zapalanie świeczników w oknach domów podczas okresu obchodzenia Bożego Narodzenia jest sygnałem ,że właśnie ukazała się pierwsza gwiazdka na niebie i czas zacząć świętować. Jest to też sygnał dla kolędników że w tym domu obchodzi się święta. Ale nie ma nic wspólnego z reniferami z drutu i lampek. Należy pamiętać, że nie należy przesadzać z oświetlaniem domów. Kolędnicy zauważą jedną świeczkę na parapecie, a jedząc kolacje wigilijną i tak nie widzimy światełek mrugających na podwórzu. Są to obyczaje, które pociągają za sobą duże koszty gdyż musimy zakupić materiały do wykonania konstrukcji jak i ponosimy koszty za prąd służący do oświetlenia naszych dzieł. Należy się zastanowić czy poświęcać fundusze i czas na wykonanie instalacji elektrycznych , które za dnia szpecą a wieczorem są krótkim teatrem który zachwyca przechodniów lub budzi oburzenie ze względu na ekologie (niepotrzebne , bez użyteczne korzystanie z energii elektrycznej).