Saloniki - projekt Strategii Bezpieczeństwa UE
PROJEKT STRATEGII BEZPIECZEŃSTWA UNII EUROPEJSKIEJ
PRZYJĘTEJ NA SZCZYCIE W SALONIKACH
Europa globalna
Na szczycie w Salonikach przyjęto założenie, że Unia Europejska jest podmiotem bezpieczeństwa o charakterze globalnym. Jest to ważne założenie. Potencjał, jakim dysponuje Unia sprawia, że nie powinna i nie może ograniczać się roli regionalnej. W dobie globalizacji, sztuczne granice geograficzne (np. w odniesieniu do NATO – tzw. obszar euroatlantycki), tracą znaczenie i nie wnoszą porządku do ładu światowego. Podejście globalne, zawarte w projekcie bezpieczeństwa UE przyjętej na szczycie w Salonikach wydaje się więc ze wszech miar słuszne.
W dokumencie tym przedstawiona została ocena zagrożeń bezpieczeństwa. Stwierdzenie, że agresja na dużą skalę przeciwko jakiemukolwiek państwu Unii Europejskiej wydaje się zbyt jednostronna i kategoryczna. Agresja taka jest mało prawdopodobna w perspektywie najbliższych lat. Podkreślono natomiast nowe jakości współczesnych zagrożeń, ich zróżnicowanie, mniejsza widoczność i mniejsza przewidywalność. Podkreślono strategiczny charakter zagrożeń mogących pojawić się ze strony międzynarodowego terroryzmu. Stwierdzenie, że Europa stanowi cel terroryzmu ale jest jednocześnie dla niego bazą jest bardzo istotne, gdyż pozwoli rozwinąć i przewidzieć konkretne kroki przeciwdziałania.
Zbliżenie do amerykańskiej strategii bezpieczeństwa
W dokumencie wskazuje się na zagrożenia wynikające z prolife¬racji broni masowego rażenia, w tym zwłaszcza w powiązaniu rozprzestrzenianiem technologii rakieto¬wych. Jest to bardzo trafne stwierdze¬nie. W takich warunkach bowiem Europa może być łatwiej dosięgalna bronią masowego rażenia. Determinować to powinno zatem m.in. koniecz¬ność zwrócenia szczególnej uwagi na rozbudowę europejskiej obrony przeciwrakietowej. Niestety, nie rozwinięto tego tematu w dalszych częściach założeń strategicznych.
Jednocześnie w dokumencie z Salo¬nik można dostrzec wyraźnie zauważalne zbliżenie kształtującego się strategicznego po¬dejścia europejskiego do spraw bez¬pieczeństwa obowiązującej już strategii amerykańskiej. Znajduje to m.in. swój wyraz w zasygnalizowaniu problemu tzw. państw upadłych . Wskazuje się, że mogą być one źródłom rozprzestrzeniania się zorganizowanej przestępczości. Wydaje się jednak, że takie bezpo¬średnie powiązanie problemu państw upadłych, tylko z tą kwestią jest pew¬nym uproszczeniem i zawężeniem całej sprawy. Generują one bowiem dodatkowo zagrożenia także w inny sposób, np. tworząc naturalne siedli¬sko baz dla organizacji terrorystycz¬nych lub prowokując sąsiadów do wtargnięcia na ich terytorium. Dla¬tego te kraje należałoby traktować nie jako rodzaj samodzielnej groźby, lecz jako czynnik ułatwiający lub wręcz generujący inne niebezpieczeństwa, wśród których jest m.in. przestępczość zorganizowana.
Jeszcze wyraźniejszym sygnałem zbliżenia europejskiego i amerykań¬skiego myślenia strategicznego jest teza o zmierzchu skuteczności kla¬sycznego odstraszania w walce z ter¬roryzmem i bronią masowego raże¬nia. Można zauważyć, że jest ona zbieżna z głównym uzasadnieniem no¬wej amerykańskiej strategii działań prewencyjnych i uderzeń uprzedza¬jących - jako jedynie skutecznej me¬tody obrony przed nowym zagroże¬niem, jakim mogą być zamachy terrorystyczne z użyciem broni masowe¬go rażenia. Tym samym projekt pod¬kreśla jednoznacznie, że Unia Euro¬pejska powinna być gotowa także do działań uprzedzających, które mogą zapobiec bardziej poważnym proble¬mom w przyszłości. Wydaje się, iż może to świadczyć o stopniowym wypracowywaniu przez społeczność międzynarodową wspólnego podej¬ścia do zabezpieczenia się przed jakościowo nowymi zagrożeniami w obecnych warunkach.
Europa wychodzi poza misje petersburskie
W przyjętych w Salonikach założeniach europejskiej strategii bezpie¬czeństwa nie sposób nie zwrócić uwagi na propozycję rozważenia w przyszłości poszerzenia spektrum misji Unii Europejskiej poza dotych¬czasowe misje petersburskie. Jest to teza bardzo ważna, o najpoważniej¬szych potencjalnie konsekwencjach, świadcząca o zamiarach odgrywania przez UE coraz ambitniejszej roli w dziedzinie bezpieczeństwa .Powinna ona być bardzo dokładnie rozważona, zwłaszcza pod kątem wpływu realizacji tych ambicji na relacje UE-NATO. Należa¬łoby to powiązać także z zapisami na ten temat w projekcie Kon¬stytucji Unii Europejskiej, gdzie m.in, mówi się o zobowiązaniach obronnych (wzajemnej pomocy i wsparciu wojskowym) członków UE, co mogło¬by kolidować z artykułem 5 Trakta¬tu Północnoatlantyckiego. W przyszłej strategii bezpieczeństwa Unii Europejskiej po¬winny być zdecydowanie wyraźniej zaprezentowane zasady współdziałania transatlantyckiego. Same deklaracje woli nie są wystarczające – powinny być przełożone na konkretne zapisy prawne i projekt ten wydaje się krokiem w tym właśnie kierunku.