Poszanowanie prawa oraz aktywne uczestnictwo w życiu publicznym, podstawowymi obowiązkami obywatela demokratycznego państwa.
Demokracja – inaczej wolność ludu, ustrój polityczny, w którym uznaje się wolę większości obywateli jako źródło władzy. Wszyscy obywatele są równi wobec prawa i mają, nadane im przez państwo, prawa i obowiązki.
Żyjąc w państwie demokratycznym, dostajemy szansę wpływania na politykę i gospodarkę. Możemy decydować o tym, kto zostanie naszym prezydentem (głową państwa). Wystarczy tylko wziąć dowód osobisty i iść do miejsca, w którym oddaje się głosy. Tam dostajemy dokumenty, na których zaznaczamy miejsce obok nazwiska tego polityka, którego chcielibyśmy zobaczyć na czele naszego państwa.
Niektórzy ludzie nie korzystają z tego przywileju. Są albo zbyt leniwi, by postawić krzyżyk na kartce albo zbyt zajęci (chodzeniem w weekendy po wielkich centrach handlowych). Ci ludzie powinni pamiętać, że nie dostali tylko praw od państwa, ale także obowiązki. John Kennedy wypowiedział słynne zdanie: “Nie pytajcie, co kraj może zrobić dla was, ale co wy możecie zrobić dla niego". Wystarczy, że kraj dał nam ustrój demokratyczny i konstytucje, która określa i wymienia liczne prawa obywateli. Każdy z nas powinien to doceniać. Teraz jest czas, byśmy my, obywatele, się wykazali! Frekwencja podczas referendów i wyborów powinna wynosić ponad 90%. Podczas wyborów prezydenckich z dnia 8 października 2000r., wyniosła ona 61,12%, zaś podczas wyborów parlamentarnych 23 września 2001r. tylko 46,29%. Jak widać, około połowy pełnoletnich obywateli Rzeczpospolitej nie interesuje się losami państwa. Według mnie najgorsze są przypadki tych ludzi, którzy nie udali się na wybory, a teraz narzekają na władze. Może niezadowolenie zmobilizuje ich i w przyszłości zaczną aktywnie uczestniczyć w życiu publicznym państwa.
Dyktatura - współcześnie dyktatura to władza jednostki lub wąskiej grupy osób niewyłonionej w wolnych wyborach i pozostającej poza kontrolą społeczną. Dyktaturę cechuje: stosowanie przemocy wobec przeciwników politycznych, nieuwzględnianie żadnych praw, ani wolności obywatelskich, istnienie tylko jednej partii politycznej, arbitralność decyzji, nieobecność parlamentu w strukturze władzy. Dyktatura występuje np. w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej, na Kubie i w Korei Północnej.
Moim zdaniem, jeśli frekwencja na wyborach, itp. nie zwiększy się, to władza, za 100 lat, wprowadzi dyktaturę do Polski. Jeżeli ponad połowie obywateli jest obojętne, kto jest naszym prezydentem, czy jesteśmy w unii czy nie, to nie zrobi im różnicy zmiana ustroju! Myślę, że niektórzy ucieszyliby się z wycofania demokracji, bo pozbyliby się obowiązku głosowania (którego nie wypełniali)! Jednak ludzie po roku życia pod dyktaturą zaczęliby doceniać to, czym jest demokracja. Bardzo często zdarza się, że zaczynamy doceniać pewne rzeczy dopiero, gdy je stracimy. Na potwierdzenie tego mogę przytoczyć fragment utworu A. Mickiewicza :
„Litwo! Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie;
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił (...)”.
Dostaliśmy od Pana Boga głos, wzrok, słuch i sprawność fizyczną. Trzeba to wykorzystywać.
Oto krótka historia z mojego życia.
„Kiedyś poszłam do krawcowej by uszyła mi suknię na bal. Krawcowa była znana, gdyż szyła najlepiej w całej Warszawie. Terminy zapisu były dlatego bardzo odległe. Jednak mi się udało.
Weszłam do pomieszczenia i powiedziałam, że potrzebuję sukienkę na bal. Od razu zaczęła mnie mierzyć, a gdy po tygodniu przyszłam na przymiarkę, czekała na mnie suknia, która mnie pogrubiała i miała brzydki kolor. Nie wyraziłam jednak swojego zdania. Zapomniałam, że też mam tu coś do powiedzenia. Zapłaciłam za suknię, a na bal założyłam swoją starą spódnicę.”
Dlatego obywatele muszą pamiętać, że mogą wpłynąć na to co się dzieje w ich demokratycznym państwie i powinni wykorzystać powierzony im jeden głos, bo ich kraj doczeka się naprawdę obrzydliwego (u)stroju!