Czy jesteśmy kowalami własnego losu ? Kto przede wszystkim decyduje o naszym losie ? W poniższych rozważaniach spróbujemy pochylić się nad powyższym tezami i zastanowić, co tak na prawdę jest prawdą. Być kowalem własnego losu - czyli samemu decydować o własnym życiu. Ile razy zdarzyło się nam doświadczyć czegoś przykrego ? Ile razy zastanawialiśmy się, czemu akurat my ? Kiedyś, pewien znany artysta napisał "Człowiek tak na prawdę sam stwarza sobie problemy". Rozwijając tezę. My, jako ludzie popełniamy błędy. Często nie zdajemy sobie sprawy z ich konsekwencji, w związku z czym przychodzi odzew - wtedy z powodu wyrządzonych przez nasz rzeczy, spotyka nas coś niedobrego, a my niczego nie świadomi nawet nie wiemy, że to nasze czyny doprowadziły do stanu w którym się obecnie znaleźliśmy. "Nic nie dzieje się przypadkiem, wszystko dzieje się po coś". Zbaczając z drogi rzeczy widzialnych przez nas, zgodnie z Biblią, Bóg, w tym przypadku jako siła zależna decyduje o naszym losie. Wynagradza on nas za do, że zachowujemy się moralnie, albo każe, jeżeli jesteśmy źli. Po części jest to wolna wola człowieka, bowiem to do jego zadania należy postępować zgodnie z przykazaniami. Jednak to, czy się nimi będzie kierował, zależy wyłącznie od niego samego. Skoro los, tak jak w postawionej tezie jest niezależny, nie kieruje się on tym, jak postępujemy. Robi to co chce, dlatego tak często działa niesprawiedliwie. Czy jednak istnieje ? W utworze Antygona, tytułową bohaterkę spotyka tragiczny los. Jej brat nie może zostać pochowany, bowiem Kreon oświadczył, że jest on zbrodniarzem. Stoi ona przed wyborem śmierci, albo pochowania swojego brata. Los tak chciał, nikt nie mógł nic z tym zrobić. Antygona zastanawiała się nad swoim tragicznym losem. Lektura pokazuje nam wolną wolę człowieka - miała wybór. Sama doprowadziła do sytuacji i poniosła śmierć za swoje czyny. W tym miejscu chciałbym również odwołać się do utworu Williama Szekspira "Romeo i Julia". Opowiada ona o zakazanej miłości dwóch kochanków. Również i tu, nie przez siły niezależne, ale sami rodzice, mający własną wolę doprowadzili do śmierci swoich dzieci. To nie los, Bóg czy religia zakazywali tego jakże cudownego uczucia. Jest to kolejny przykład na to, że to wolna wola człowieka niesie ze sobą konsekwencje. Również i w dzisiejszym świecie, opierając się na własnym doświadczeniu możemy zobaczyć niechybny, niczym wyjęty z Szekspirowskiego dramatu romans. Dwóch młodych, niedoświadczonych ludzi wyznaje sobie miłość. Niestety jedna ze stron jest tak zazdrosna, że doprowadza to do ich rozpadu. Ci, mają później pretensje do Boga, czemu ich tak ukarał. Czy jednak, jest to wina najwyższego ? Podsumowując moje rozważania myślę, że to nie siły niezależne, ale sam człowiek decyduje o własnym losie i ponosi konsekwencje za popełnione przez siebie czyny.
Napisz rozprawkę na temat:
Wolna wola człowieka czy siły od niego niezależne- co przede wszystkim decyduje o ludzkim losie?
Rozważ problem odwołując się do dwóch utworów literackich (Antygona, opowieść wigilijna, kamienie na szaniec, Romeo i Julia, latarnik) oraz przykładem z własnego doświadczenia.
Proszę o jak najszybszą odpowiedź i nie z internetu
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź