Posługując się przykładami z historii, literatury i filmu, napisz wypracowanie na temat: „Cierpienie i zło, które jednych odrzucało od Boga, innych przynaglało do wpadnięcia w jego ramiona” (ks. Józef Sadzik) – ludzkie postawy wobec cier

Egzystencja ludzka została skonstruowana nie tylko po to, by całe życie wieść beztrosko i szczęśliwie, ale również by nauczyć się przyjmować i akceptować cierpienie, które podobnie jak radość jest nieodłączną częścią zycia każdego człowieka. Od początków istnień cierpienie było po-strzegane różnie. Niektórzy sądzili, że jest karą, inni - że to błogosławieństwo. Jedni potrafili je zno-sić z pokorą i dziękować za nie Bogu, a drudzy obwiniali Boga i odwracali się od Niego mając do niego pretensje za to, że Bóg ich na nie skazuje. Niektórzy ludzie zmienili swój stosunek do Boga nie cierpiąc bezpośrednio, ale patrząc na cierpienie drugiego człowieka.

Jednym z dobrych przykładów na taką zmianę stosunku jest postać greka Chilo z powieści Quo Vadis Henryka Sienkiewicza. Bohater ten wydał na śmierć swojego przyjaciela Glaukosa do-nosząc Rzymianom, że jest on chrześcijaninem, kiedy jednak zobaczył, że Rzymianie powiesili Glaukosa na słupie, który następnie podpalili, Chilo na widok cierpienia przyjaciela zrozumiał swój straszny czyn i poprosił Glaukosa o wybaczenie. Kiedy na łonie śmierci Glaukos wybaczył mu, Chi-lo nie bacząc na grożące mu niebezpieczeństwo zaczął odważnie krzyczeć że podpalaczem Rzymu jest cesarz Neron a gdy po jakimś czasie spotkał apostoła Pawła z Tarsu, który wyjaśnił mu, że Bóg chrześcijan, to Bóg miłosierdzia, Chilo zaczął błagać Chrystusa o wybaczenie, a następnie przyjął z rąk apostoła chrzest – pojednał się z Bogiem.
Kolejnym przykładem jest rozmowa łotrów wiszących na krzyżu po lewej o prawej stronie Jezusa. Kiedy jeden z nich umierając wystawiał Jezusa na próbę, mówiąc mu „Czy Ty nie jesteś Mesja-szem? Wybaw wiec siebie i nas”, drugi prosił Boga o wybaczenie i tłumaczył pierwszemu, że oni cierpią za swoje czyny, a Jezus nie zrobił nic złego. Wtedy Jezus odpuścił mu grzechy obiecał mu życie wieczne za jego wiarę i skruchę. Zły łotr obwiniał Boga za swoje cierpienie, sądził, że Jezus skoro z nim cierpi i jest Zbawicielem, powinien go uwolnić. Przez swoje postępowanie odwrócił się od Boga. Dobry łotr zaś wiedział, że swoje cierpienie jest karą za złe czyny, których bardzo żałował. Przed śmiercią pojednał się z Bogiem i otworzył sobie drogę do zbawienia.

Cierpienie, jakie jest opisane w Księdze Hioba jest kolejnym wzorem na wierność Bogu. Hiob, któ-ry był dobrym i prawym człowiekiem całe życie stosował się do Bożych nakazów, był wspaniałym ojcem i mężem oraz dobrym pracodawcą w pewnym momencie swojego życia został dotknięty nie-uzasadnionym cierpieniem. Stracił całą rodzinę, sługi, posiadłości i zwierzęta oraz swoje zdrowie. Nie wiedział, za co Bóg zesłał na niego to wszystko. Nikt nie rozumiał jego postępowania, wszyscy wokół niego przeklinali Boga, za cierpienie Hioba, jednak on sam znosił je w pokorze, pozostał Bo-gu wiernym do końca - jak sam stwierdził „Dał Pan i zabrał Pan, niech będzie imię Pańskie błogo-sławione”.
Historycznym wzorcem wierności Bogu nawet w cierpieniu byli Żydzi w czasie II wojny światowej. Ci ludzie musieli okropnie cierpieć, a przecież nie zrobili nić złego. Nie zasłużyli na takie traktowa-nie. Okupanci byli bezlitośni wobec nich. Przeniesiono ich do najgorszych dzielnic miast wydzielo-nych specjalnie dla Żydów – do gett, w których panowały okropne warunki. Mieszkali po kilka ro-dzin w jednym pokoju, prawie nie mieli jedzenia, zmuszano ich do prac za darmo. Jednak Żydzi nie wstydzili się swojej wiary, nie obwiniali Boga za cierpienie, jakie muszą dla niego znosić i nie od-wracali się od niego. Nawet, gdy wiedzieli, że czeka ich śmierć. Z pokorą przyjmowali ten ból zwłaszcza, gdy na własnych oczach wiedzieli jak mordowano ich bliskich.

Czasami w codziennym życiu różne wydarzenia wpływają na zmianę naszego stosunku do Boga i cierpienia. Wielokrotnie nie doceniamy tego, co mamy nie myśląc, że są ludzie, którzy nawet nie marzą o takim życiu. Jednak, gdy spotykamy się z trudnymi przeżyciami zaczynamy na pewne sprawy patrzeć z innej strony, doceniać je, lub żałować. Dobrym przykładem jest śmierć bliskiej osoby. Wielu ludzi sądzi, że nie potrzebują w życiu Boga, nie muszą stosować się do jego nakazów, przyjmować sakramentów, sądzą, że nie jest im to potrzebne do szczęścia. Na własne oczy jednak widziałam zmianę podejścia do tych spraw osób, które tracą bliskie osoby. Zaczynają zastanawiać się nad sobą, na swoim życiem, nad tym, czy są gotowi na śmierć. Zaczynają przywiązywać więk-szą wagę do Boga. Dzieje się też podobnie, gdy ktoś sam niemal „spojrzy w oczy śmierci” ulegając np. wypadkowi, z którego cudem ujdzie z życiem. Takie doświadczenia mogą również odciągnąć człowieka od Boga, ponieważ nie wszyscy potrafią pogodzić się z kolejami rzeczy w życiu, także ze śmiercią zwłaszcza kogoś bliskiego. Czują się osamotnieni, tęsknota za zmarłym nasuwa im na myśl pretensje do Boga, że odebrał im ukochaną osobę z tego świata. W rezultacie przestają chodzić do kościoła i powoli się od niego odwracają…

Teraz widać jak człowiek różnorodnie odbiera i znosi swoje cierpienie. Osobiście uważam, że kiedy cierpienie znoszone jest z pokorą i świadomością, że taka jest Boża wola i że tak miało być, wtedy o wiele łatwiej udźwignąć jego ciężar. A kiedy człowiek użala się nad sobą, gdy cierpi obwinia Boga i innych, jest mu o wiele ciężej z tym doświadczeniem i często taki stosunek prowa-dzi do odwrócenia się od Boga. Myślę również, że wielką sztuką jest znosić cierpienie w pokorze. Warto się zastanowić, którą postawę powinien każdy z nas przyjąć w swojej trudnej sytuacji.

Dodaj swoją odpowiedź