Twój osąd na temat języka reklam.
Reklama to rozpowszechnianie informacji o danym towarze w celu zwrócenia na niego uwagi i zachęcenia do jego zakupu. Służą do tego plakaty, ulotki, napisy, bilboardy ustawiane na każdym rogu ulicy, ogłoszenia w prasie i w radiu, ale głównym i najskuteczniejszym nośnikiem informacji reklamowych jest telewizja.
Reklama na stałe pojawiła się w polskiej codzienności w połowie lat osiemdziesiątych. Od tego czasu każdego dnia jesteśmy zasypywani tonami folderów i ogłoszeń. Reklamy kierowane są do wszystkich, ale największy wpływ mają na dzieci. Kiedy przychodzi pora na reklamy, maluchy zasiadają przed telewizorami i z zainteresowaniem wpatrują się w ekran. Większość z nich zna teksty reklamowe na pamięć. Głównym propagatorem poprawnej polszczyzny powinna być szkoła a nie hasła reklamowe.
Jedną z pierwszych i najsłynniejszych polskich reklam z czasów przedwojennych była reklama cukru autorstwa Melchiora Wańkowicza : "Cukier krzepi", za którą autor otrzymał bardzo wysokie honorarium wynoszące 5 tysięcy złotych. Hasło to w krótkim czasie stało się sloganem, który znała cała Polska. Aby wytłumaczyć nadużywanie przez Polaków alkoholu uzupełniono ten tekst dodając słowa: "... a wódka jeszcze lepiej". Hasło to miało charakter humorystyczny i do chwili obecnej stosowane jest w języku potocznym
Język reklam nie należy do wyszukanych. Wyrazy użyte w reklamach muszą być proste i zrozumiałe dla przeciętnego obywatela. Hasła reklamowe powinny zawierać minimum słów a maksimum treści. Muszą być krótkie, melodyjne, łatwe do zapamiętania i łatwo wpadające w ucho. Przykładem może być reklama Coca - coli : "Coca - cola to jest to" autorstwa Agnieszki Osieckiej. Słysząc to hasło klient wyobraża sobie, że Coca - Cola jest wszystkim, czego mu potrzeba do życia.
Ulubionym słowem twórców reklam jest wyraz "nowy". "Nowy" jest szampon, dezodorant, proszę do prania, płyn do płukania tkanin, płyn do mycia naczyń, samochód, krem do twarzy itp. Słowo to można dopasować do każdego produktu. Informuje ono o innowacjach dokonanych przez producentów oraz o doskonałości danego produktu. Niestety, "nowy" nie zawsze znaczy "lepszy".
Dzięki reklamie do naszego języka wchodzi niepotrzebnie bardzo wiele słów obcojęzycznych, często niezrozumiałych dla przeciętnego obywatela takich jak : bilboard, spot, casting, które równie dobrze mogłyby być zastąpione ich polskimi odpowiednikami.
W reklamach używane są również demagogiczne argumenty, wpływające na podświadomość klientów. Sprowadzają się one do efektownych, ale zazwyczaj nie spełnianych obietnic. W wielu reklamach występują chwytliwe slogany : zaufaj, wybierz, najlepszy, doskonały, jesteś tego warta, jedyny itp.
Kilkusekundowe filmy, których emisja w godzinach największej oglądalności kosztuje setki tysięcy złotych mają zainteresować jak największą ilość potencjalnych klientów. Dlatego też do reklam angażowani są powszechnie znani i lubiani ludzie kultury. Oczekujemy od nich posługiwania się piękną, nienaganną polszczyzną. Tymczasem testy reklam są tak sformułowane, że zawierają błędy językowe i gramatyczne. Dowiadujemy się na przykład, że możemy "kupywać" zamiast "kupować".
Agencje reklamowe wypracowały swoiste kanony językowe. Według nich należy mówić krótko, szybko, zwięźle zamiast pięknie, ponieważ każda sekunda reklamy kosztuje fortunę. Tendencje językowe pojawiające się w reklamach przenikają do języka potocznego społeczeństwa przez co go zubożają i zaśmiecają czyniąc mało estetycznym.
Niegdyś wzorcem językowym była literatura piękna. Ludzie kształtowali swój język czytając dzieła wybitnych pisarzy i poetów. Obecnie daje się zaobserwować niepokojące zjawisko polegające na tym, że język reklam staje się dla wielu ludzi wzorem godnym naśladowania. Należałoby sobie życzyć, aby język reklam był poprawny i zrozumiały.