Historia języka - gramatyka diachroniczna.

Historia języka - gramatyka diachroniczna
Przeszłością języka zajmuje się m. in. gramatyka historyczna, zwana też diachroniczną, która bada i opisuje fakty językowe w przekroju historycznym.
O historii języka w ścisłym znaczeniu tego słowa można mówić dopiero od chwili ukazania się pierwszych źródeł językowych. Wszystko, co orzeka o polszczyźnie sprzed tego okresu jest teoretyczną konstrukcją językoznawczą. Epoka piśmienna zaczyna się w XII w. i trwa po dzień obecny.
Periodyzacja
W epoce tej należy wyodrębnić:
dobę staropolską
Umownie otwiera ten okres data 1136 r., kiedy to papież Innocenty II wysłał do arcybiskupa gnieźnieńskiego Jakuba bulle zabezpieczającą majętności arcybiskupstwa Zabytek ten zawiera przeszło czterysta włączonych w tekst łaciński polskich nazw osobowych i miejscowych
Kończy się zaś doba staropolska w przełomowych dziesięcioleciach XV i XVI w.
Zasadniczą cechą tego okresu jest powolna likwidacja rozdrobnienia dialektycznego i postępujące kształtowanie się znormalizowanego języka ogólnego narodowi.
dobę średniopolską (XVI - poł. XVIII)
Cezurę rozgraniczającą dobę średniopolską na przełomie XV i XVI w. wyznaczają zarówno dokonane wówczas charakterystyczne przeobrażenia w systemie gramatycznym i w słownictwie, jak też doniosłe zmiany życia społeczeństwa w okresie Renesansu.
Granice dzielącą dobę średniopolską od nowopolskiej umieszcza się na przełomie 1. i 2. poł. Wieku XVIII. Wyznaczają ją zmiany, które zaszły w systemie gramatycznym, zwłaszcza fonologicznym, i w słownictwie, ale w szczególności głębokie reformatorskie przemiany okresu Oświecenia w życiu gospodarczym, politycznym i kulturalnym narodu polskiego.
Okres ten cechuje powolne kształtowanie się języka ogólnego, tzn. ponaddzielnicowego i ponadklasowego języka narodowego.
W obrębie tej doby można wydzielić następujące okresy:
pierwsze czterdziestolecie wieku XVI ma charakter przejściowy
okres kolejny sięgający lat trzydziestych XVII w. to czas wspaniałego rozkwitu renesansowego i powolnego wyczerpywania się jego żywotności
okres trzeci, który trwa do końca XVII w. znamionuje obniżenie się poziomu języka na tle ogólnego cofania się życia polskiego pod znakiem sarmatyzmu
okres ostatni, w 1. Poł. XVIII stulecia, przyniósł dalsze objawy zaniedbania języka i zubożenia jego społeczno-kulturalnej funkcji
dobę nowopolską
Przełomowa faza pomiędzy doba średniopolską a nowopolską przypada na trzecią ćwierć XVIII w., a jej okres zasadniczego ukształtowania przyjmuje się lata osiemdziesiąte.
Okres stanisławowski
ma charakter czasu przełomowego w dziejach narodu i polszczyzny przede wszystkim ze względu na poczynani króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, który doceniał rolę mowy ojczystej w realizacji wielkiego dzieła odnowy kultury narodowej.
Jesienią 1773 r. z inicjatywy króla i pod jego patronatem powołana została do życia Komisja Edukacji Narodowej , która m.in. ustawą z 1783 r. usuwała z planu nauki w szkółkach parafialnych całkowicie łacinę i nakazywała uczyć jedynie w języku polskim. W klasach niższych szkoły średniej miano równolegle wykładać język polski z łacińskim, a jedna z “przestróg ogólnych” dla szkół wojewódzkich brzmiała, by we wszystkich naukach, do których język polski wystarczyć może, profesorowie go używali.
W 1775 powołano do działania Towarzystwo Ksiąg Elementarnych , którego zadaniem było zmobilizowanie uczonych do opracowania w języku polskim podręczników niezbędnych w szkołach reformowanych przez Komisję. Dzięki tej inicjatywie pojawiły się m.in. “Gramatyka dla szkół narodowych” i “Nauka pisania i czytania w elementarzu dla szkół pijarskich narodowych” Onufrego Kopczyńskiego oraz “Elementarz dla szkół parafialnych narodowych” A. Gawrońskiego i G. Piramowicza.

Okres 1795 - 1815
Polityczna katastrofa ostatniego rozbioru otwarła nowy okres życia narodu polskiego bez własnego państwa a podzielonego na trzy zabory. W zaborze austriackim proces germanizacji nastąpił najwcześniej, zamykano polskie szkoły średnie, a dla potrzeb kształcenia zgermanizowanej inteligencji miał służyć utworzony w 184 uniwersytet we Lwowie. Akademię Krakowską zniemczono w 1805, w tym samym też roku weszła w życie tzw. polityczna ustawa szkolna wg której celem nauczania już na najniższym stopniu było opanowanie języka niemieckiego W zaborze pruskim nie tylko likwidowano polskie szkolnictwo, ale przede wszystkim przekształcano je na niemieckie W Chełmnie otwarto szkołę kadecką, prowadzona przez niemieckich jezuitów, w Poznaniu w gimnazjum nawet języka polskiego uczyli Niemiec i Francuz, a w królewskim liceum w Warszawie od 1805 za język wykładowy przyjęto niemiecki. W zaborze rosyjskim język polski zamieszkiwany przede wszystkim przez ludność ukraińską, białoruską i litewską, polszczyzna była językiem mniejszości etnicznej. Carowa Katarzyna rozwinęła działalność pod znakiem rusyfikacji, większość szkół zamykając, a nad pozostałymi roztaczając nadzór policyjny. Zmiana nastąpiła za cara Aleksandra I, który na stanowisko kuratora okręgu szkolnego powołał A. K. Czartoryskiego, który zadbał o czystość, wytworną prostotę i komunikatywność języka polskiego. Wobec zgermanizowania Akademii Krakowskiej, uniwersytet w Wilnie stał się jedynym ośrodkiem rozwoju polszczyzny. Niestety proces filomatów położył kres świetności tej uczelni. Z upadkiem Napoleona zaczęła się również doba usuwania języka polskiego na ziemiach zaboru rosyjskiego, a od 1814 r. począł zastępować go język rosyjski. W dziejach języka polskiego pierwszego dwudziestolecia XIX w. ogromne zasługi położyło Towarzystwo Przyjaciół Nauk, które z inicjatywy Stanisława Sołtyka powstało w 1800 r. w Warszawie.

okres 1815 - 1831
Postanowienia Kongresu Wiedeńskiego w znacznym stopniu pogorszyło położenie narodu polskiego. Terytorium Rzeczypospolitej zostało na nowo podzielone i to za zgodą potężnych członków Świętego Przymierza. Prawdopodobieństwo jakiejkolwiek zmiany sytuacji politycznej zniknęło W Galicji utrwalały się najmarniejsze warunki oświaty i szkolnictwa. Dopiero po powołaniu w 1817 r. dekretem Franciszka I biblioteki Ossolińskich we Lwowie począł się wokół tej nowej instytucji organizować ośrodek kulturalny i warsztat pracy naukowej. Królewski patent okupacyjny z 1815 zapewniał, że w Wielkim Księstwie Poznańskim, jako części monarchii pruskiej, będzie się użytkowało język polski obok niemieckiego, jednak praktyka była zaprzeczeniem tego postanowienia, tak, że często tylko książka do nabożeństwa i literatura jarmarczna podtrzymywała znajomość polszczyzny. W Królestwie Kongresowym sytuacja wyglądała o wiele lepiej, odkąd u steru spraw oświatowych stanął Stanisław Kostka Potocki, zwolennik postępu i tendencji racjonalistycznych Owocną działalność rozwijało Towarzystwo Przyjaciół Nauk, ukazywały się nowe podręczniki, a w 1830 r, specjalnie do tego typu prac powołana deputacja ogłosiła “Rozprawy i wnioski o ortografii polskiej”.

okres 1831 - 1918
Wybuch a potem upadek powstania listopadowego przyczynił się do nasilenia antypolskiego kursu we wszystkich zaborach. Najostrzej wystąpiło to w Królestwie Kongresowym. Zamknięto Uniwersytet Warszawski, rozwiązano Towarzystwo Przyjaciół Nauk i w przeciągu dwudziestolecia wprowadzono język rosyjski do szkół wszystkich szczebli i w instytucjach administracyjnych, na kolei i poczcie. Na krótko powołana Szkoła Główna została natychmiast po wydarzeniach 1964 roku przekształcona w uniwersytet rosyjski. W 1932, jako wyłączny, język niemiecki wprowadzono do urzędów Poznańskiego. Doniosłe znaczenie dla podtrzymania polskości miały powstające licznie stowarzyszenia m.in. Towarzystwo czytelń Ludowych, Towarzystwo Przyjaciół Nauk, które jako cel swojej działalności wyznaczyło “pielęgnowanie nauki i umiejętności w języku polskim”. Pomimo to ucisk germanizacyjny przybierał na sile. Społeczeństwo broniło się kultywując swą narodowość w domach i przy obrzędach, a kiedy władze niemieckie nakazały odmawiać nawet modlitwy w języku zaborcy, młodzież zareagowała sławnym strajkiem we Wrześni (1902). Fatalny stan oświaty w Galicji sprawił, że w 1 poł. XIX w. inteligencja podjęła trud jego poprawy. Niestety zacofanie i ciemnota mas ludowych, postawa rządzącego w Galicji obozu konserwatywnego, niechętnego szerzeniu oświaty, wpływała hamująco na te zabiegi. Doczekał się jednak spolszczenia Uniwersytet Jagielloński i Lwowski, a w 1873 powstała w Krakowie Akademia Umiejętności. Wszystko to sprawiło, że pozycja języka polskiego w zaborze austriackim u schyłku XIX wieku uległa znacznej poprawie. W tym czasie pojawiły się pierwsze czasopisma niosące informacje z zakresu językoznawstwa: “Poradnik Językowy” (1901) i “Język Polski” (1913) oraz syntezy z zakresu literatury, m.in. P. Chmielowskiego, R. Pilata, I. Chrzanowskiego.
okres 1918 - 1939
Listopad 1918 r. otworzył nowa datę w historii polskiego języka. Najważniejszym wydarzeniem tej doby jest powołanie do życia Polskiej Akademii Literatury. Jej projekt zgłosił w 1918 r. S. Żeromski, a wśród motywów uzasadniających potrzebę takiej instytucji wymienił “sprawę czystości języka”
Podział historycznojęzykowy a historycznoliteracki
Podział na główne okresy w historii języka różni się od podziału na epoki literackie, jest od niego mniej szczegółowy:
Periodyzacja historycznojęzykowa
Periodyzacja historycznoliteracka
OKRES STAROPOLSKI
średniowiecze
OKRES ŚREDNIOPOLSKI
odrodzeniebarok
tzw. literatura staropolska
OKRES NOWOPOLSKI
oświecenie


RomantyzmPozytywizmMłoda PolskaDwudziestolecie międzywojenne

Najstarsze zapiski w języku polskim
Najwcześniej zapisanymi polskimi wyrazami są nazwy. Zapisy nazw plemion oraz nazw miejscowych i rzek znaleźć można w tekstach łacińskich.

IX w.
Chronologicznie pierwszym zabytkiem jest geograficzno-historyczny opis anonimowego autora, sporządzony w Bawarii i dlatego nazwany: Geografem Bawarskim.
Rękopis ten pochodzi z IX w. i rejestruje plemienne terytoria środkowej Europy. Wśród nazw wymienia: “Wiślan, Goplan, Wiercian, Lędzian, Ślężan, Dziadoszan, Opolan, Brzeżan, Glęszyców”.

X w.
Kolejnym dokumentem jest polski tekst, tzw. “Dagome iudex”, w którym Mieszko I z małżonką Odą oraz synami Mieszkiem i Lambertem oddaje swe państwo pod opiekę papieża.
Dokument prawdopodobnie sporządzono ok. 990 r., ale znane są jedynie kopie jego streszczenia pochodzące z XI i XII w.
Łacińska pisownia zniekształca formę polskich nazw, a jest ich w dokumencie kilka, m.in. “Kraków, Odra, Prusowie, Rudsowie, Gniezno, Szczecin”.

XI w.
Kronika marserburskiego biskupa Thiemara zawiera m.in. opis walk niemiecko-polskich w latach 1000, 1010, 1015.
Ten rękopis również sporządzono w języku łacińskim, na dodatek jego autorem jest Niemiec, nic zatem dziwnego, że nazwy polskie zostały zniekształcone.
Thietmar wymienia niektóre nazwy polskich plemion, grodów i rzek: “Dziadoszycy, Ślężanie, Głogów, Krosno, Niemcza, Wrocław, Odra, Bóbr oraz imię polskiego władcy Bolesława Chrobrego”.

XII w.
Najcenniejszy zabytek wieku XII to Bulla gnieźnieńska, zw., ze względu na znaczenie dla badań historii polszczyzny - złotą bullą sporządzona w 1136 r. w kancelarii papieża Innocentego II. Rękopis zawierał rejestr dóbr arcybiskupstwa gnieźnieńskiego zatwierdzonych przez papieża. Ze względu na treść w tekst łaciński wpleciono 410 wyrazów polskich, tzw. nazw miejscowych i osobowych.
Występujące w tekście nazwy miejscowe ze względu na ich pochodzenie i znaczenie można podzielić na następujące grupy:
nazwy utworzone od określeń ukształtowania terenu lub charakterystycznych cech przyrody danego obszaru, np. “Dolsko” (od dół), “Dębnica” (od dąb), “Łęczyca” (od łąka), “Czaple” (od czapla),
nazwy utworzone od nazw osobowych i imion i przezwisk), np. “Hermanowo” (od “Herman”), ”Myślęcino (od “Myślimir”), “Sułostwo” (od “Sułost” Ź “Sulimir” ),
nazwy od tzw. osad służebnych, utworzone od określeń związanych z wykonywaniem zawodu (rzemiosła), np. “Rudnicy” (od “ruda”), “Koniarze” (od “koń”)
Podobnie na cztery grupy można podzielić nazwy osobowe:
staropolskie imiona dwuczłonowe (zawierające dwa rdzenie wyrazowe), będące pierwotnie życzeniami rodziców, określające pożądane cechy dziecka lub mające zapewnić mu powodzenie w życiu, np. “Bogumił, Budzisław, Cieszymysł”;
skrócenia i zdrobnienia tych imion dwuczłonowych, np. “Sułek” (od “Sulisław”), “Dobek” (od “Dobiesław”, “Dobiegniew”), “Miłosz” (od “Miłowit”), “Sławik” (od “Sławomir”),
nieliczne jeszcze wówczas imiona obcojęzyczne, zapożyczone wraz z przyjęciem chrześcijaństwa, np. “Piotr, Szymon”.
Nazwy występujące w Bulli sporo mówią o świadomości ówczesnego społeczeństwa, pozwalają zrekonstruować organizację życia społecznego, a przede wszystkim umożliwiają odtworzenie stanu polszczyzny w jej warstwie fonetycznej. Stanowią też ciekawy materiał do badań nad słowotwórstwem i początkami polskiej ortografii, tworzonej na podstawie alfabetu łacińskiego.
W wieku XIII coraz częstsze są dokumenty wydawane przez kancelarie książęce, kościelne, klasztorne w których występują polskie nazwy własne (osobowe i miejscowe), a także pojedyncze wyrazy, np. nazwy podatników.
Bulla wrocławska z 1155 roku wymieniająca około 80 nazw osobowych i miejscowych
Przywilej trzebnicki pochodzący z 1204 roku, dokument wydany przez Henryka Brodatego dla klasztoru w Trzebnicy zawierający materiał nazwiskowy najbogatszy z tego okresu.
Najstarsze znane zdania w j, polskim pochodzą z XIII w.
tzw. “legnickie”, wypowiedziane zostało w przełomowym momencie bitwy pod Legnicą (9 kwietnia 1241 r.), kiedy to część hufcy polskich poczęła umykać z pola walki. Wówczas to Henryk Pobożny miał zakrzyknąć: “Gorze ( = nieszczęście) się nam stało”.
tzw. “henrykowskie” odnotował opat Piotr w Ksiedze henrykowskiej, wg której ok. roku 1200 osadnik, Czech Boguchwał powiedział do żony obracającej żarnem: “Daj, niech ja pobruszę (=pomielę), a ty poczywaj (=posil się)”
Łacińskie rękopisy treści teologicznej i kaznodziejskiej zaopatrywano polskimi odpowiednikami, czyli tzw. glosami, które umieszczano bądź w samym tekście łacińskim, bądź nad tekstem, bądź wreszcie z boku tekstu. Równie cenne są dla słownictwa polskiego tzw. mammotrekty, czyli glosy polskie tłumaczące trudniejsze wyrazy łacińskie z Pisma św.
Słowniki - szczególnie ulubiona w średniowieczu była terminologia przyrodnicza, botaniczna, gromadzona i tłumaczona dla celów lekarskich. Wrocławianin Jan Stanko, kanonik kapituły krakowskiej i lekarz nadworny Kazimierza Jagiellończyka, spisał w 1472 roku około 2000 terminów polskich dotyczących roślin i zwierząt Jest to pierwszy polski słownik przyrodniczy Nawet słowniki pochodzące z XVI w. drukowane, nie są bogatsze. Pierwszy polski traktat ortograficzny pojawia się ok. 1440 r., a jego autorem jest Jakub Parkoszowic z Żurawicy, profesor i trzykrotny rektor Akademii Krakowskiej.

Staropolskie pismo
Dzieje pisma, od hieroglificznego począwszy, poprzez sylabiczne aż do głoskowego, stanowią, obok wynalazku ognia i narzędzi pracy, etapy niezwykłego postępu ludzkości.
Najstarsza forma pisma to hieroglify, czyli mieszanina wizerunków rzeczy i odpowiedników graficznych dźwięków mowy. Np. pismo indoeuropejskich Hetytów, z XIV-VIII w. p.n.e., pismo egipskie, pismo klinowe.
W dalszej ewolucji odpowiedniki dźwięków nabierają coraz większego znaczenia aż do chwili, gdy pismo przekształca się w sylabar - poszczególne znaki oznaczają poszczególne sylaby. W Syrii w XIV w. p.n.e. jeden z takich sylabarów przekształcił się w alfabet, którego znaki oznaczają poszczególne dźwięki mowy. Od tego alfabetu semickiego pochodzą wszystkie używane alfabety świata.
Był to ogromny przełom na drodze utrwalania myśli ludzkiej. Z chwilą wynalezienia druku w XV w. myśl ta mogła poszerzyć swoją funkcję społeczną do tego stopnia, że w dzisiejszych czasach milionowe nakłady docierają do najszerszych warstw społeczeństwa.
Polska znalazła się w orbicie wpływów Zachodu. Najstarsze teksty staro-cerkiewno-słowiańskie pisane były głagolicą. Jednak dotychczas nie odnaleziono śladów używania w Polsce znaków głagolickich i cyrylickich. Pozostaje zatem fakt przyjęcia pisma łacińskiego. Dokument kancelarii Mieszka zwany “Dagome iudex”, wymieniający granice państwa polskiego w latach 980-992, jest widocznym dowodem, że w tym czasie znano już w Polsce pismo.

Żaden alfabet nie jest w stanie dokładnie oddać wielości, różnorodności i subtelności mowy ludzkiej. Stąd oczywiste rozbieżności między wymową a pisownią, zwłaszcza w tych językach, które mają długa tradycję rozwojową w piśmiennictwie.
Alfabet łaciński dysponował tylko 21 znakami, w tym dwoma zbędnymi dla języka polskiego: q, x, polszczyzna zaś liczy czterdzieści kilka głosek, toteż dla połowy brakowało znaków graficznych Z trudnościami tymi przez kilka wieków biedzili się polscy skrybowie średniowieczni, aż do zastosowania druku z początkiem w. XIV
Aby poprawnie odczytać najdawniejsze teksty, trzeba poznać funkcję znaków pisarskich, nauczyć się paleografii, aby transliteracji nie mieszać z transkrypcją.

Możliwości uzupełnienia powyższych braków i usunięcie nieścisłości alfabetu łacińskiego w zastosowaniu do języka polskiego były następujące:
utrzymywanie znaków łacińskich dla mniej lub więcej podobnych, ale nieraz zupełnie odrębnych dźwięków polskich, z pominięciem istotnej dla języka polskiego różnicy fonetycznej
Była to prymitywna, po prostu niezłożona grafika. Na skutek tego nie sposób dokładnie odtworzyć ówczesnej wymowy
stosowanie dwuznaków lub trójznaków, tj. tworzenie z dwu lub trzech liter alfabetu łacińskiego nowych wieloznaków, np. sz, cz, rz.
Taką grafikę nazywa się złożoną.
używanie znaków wyróżniających: kropki, kreski, ogonka nad literami, pod literami. Stąd: ó, ś, ć. Taką grafikę nazywamy diakrytyczną.

Dodaj swoją odpowiedź