Okrutnicy i hultaje czy wzorowi żołnierze opisz i oceń dokonania lisowczyków
W zagadnieniu jestem proszona o ocenienie doknań lisowczyków i ocenić ich postępowanie jako odział zbrojny Rzeczypospolitej wiec może na początek przybliżę ich rys historyczny.
Pułk lisowski, zwany tak od nazwiska Aleksandra Lisowskiego powstał głównie z ludzi, którzy towarzyszyli wyprawie Dymitra I (,,Samozwańca"). Po jego upadku, tysiące żołnierzy, których nie mogło wchłonąć społeczeństwo, zdemoralizowanych, bez środków do życia, stało się plagą dla Rzeczpospolitej. Najlepszym wyjściem było wcielić ich na powrót do utworzonych odrębnie chorągwi i wysłać jak najdalej od kraju. Sam Aleksander Lisowski zmarł w 1616, jednak, po jego dokonaniach w wojnie o Tron Moskiewski dla Dymitra, a potem dla Zygmunta III pułk był oficjalnie nazywany Lisowczykami.
Według listu przypowiedniego (podstawy do formowania jednostek wojskowych) żołnierze mieli mieć,,rynsztunek wojenny porządnemu kozakowi należący".
Zatem, walczyli bez uzbrojenia ochronnego (ci, którzy mieli misiurkę, kaftan, karwasze, wyróżniali się spośród innych). Zaczepne uzbrojenie to szable różnych typów, broń palną i łuk refleksyjny, co podkreślają im współcześni. Oczywiście w toku kampanii, ponieważ,,żołnierz żywił się z wojny" uzbrajali się we wszystko, co zdobyli na wrogu, a że poruszali się bez taborów -,,komunikiem" brali to, co praktyczne i poręczne.
Znani byli szczególnie w europie zachodniej i na wschodzie z okrucieństwa, ale trzeba przyznać, że też z karności, wymuszanej bezwzględną dyscypliną. Skład narodowościowy i społeczny był przebogaty. Służyli tu biedni szlachcice, zbiegli z pańszczyzny chłopi, zawodowi żołnierze, banici.Sam Aleksander Lisowski był banitą za uczestnictwo w konfederacji przeciwko Rzeczpospolitej w1604 zalegającej od miesięcy z wypłatą żołdu, oraz za udział w rokoszu Janusza Radziwiłła.
Tak, więc w pułku, podzielonym na dwie chorągwie służyli Polacy, Litwini, Kozacy, Niemcy, Czesi, Anglicy, Szkoci i pewnie niejeden Tatar. Jednym z lisowczyków okresu wyprawy Dymitra Samozwańca, przed sformowaniem opisywanego pułku, był bez wątpienia Kmicic, postać literacka (mająca swój pierwowzór w historii). Jego kompania to typowy przykład Lisowczyków.
W 1620-21 pułk walczył w bitwach pod Cecora, Białą Górą i Chocimiem oraz dokonywał licznych grabieży.
W 1622 roku na podstawie listu przypowiedniego namiestnik Czech, Karol Lichtenstein zaciąga w Rzeczpospolitej 6000 jazdy, by walczyli przeciwko protestantom.
W wojnie 30-letniej lisowczycy pokazali, ile są warci zwycięskie bitwy przeplatając grabieżą, rabunkiem, wyrzynaniem okolicznych wsi Zdobycie Magdeburga wspominane jest jako Dzień Gniewu Bożego!
Ponownie, w 1623, cesarz Ferdynand I I dokonał werbunku około 2 000 lisowczyków przeciwko księciu Siedmiogrodu. Następnie po kolejnym zaciągu cesarskim w 1624r, wcieleni do grupy von Pappenheima dotarli aż do Włoch, brali udział w zdobyciu Mediolanu. W 1626 po podpisaniu rozejmu część ruszyła do Ojczyzny i po drodze poniosła klęskę w bitwie pod Opawą, uciekając zresztą z pola bitwy!!!
Resztki Lisowczyków walczyły ze Szwedami w 1626 na Warmii, pod Gdańskiem, w bitwie pod Czarnem.
Oczywiście, jest to uproszczony i niekompletny skrót dziejów tej formacji.
Odpowiedz na pytanie „ Okrutnicy i hultaje czy wzorowi żołnierze” w tym przypadku nie jest prosta równie dobrze można się zastanawiać czy Ryszard Kukliński był patryjotą czy zdrajcą odpowiedz oczywiście zależy od przekonań danej osoby. Ale powrócimy do lisowczyków ten oddział wojskowy by najszybszą formacją jazdy w ówczesnej europie. Zabijali każdego, kto im stanął na drodze, nawet swego współtowarzysza, który był ranny lub zachorował. No i trzeba dodać, ze z ich szeregów wyszedł hetman Czarniecki. Ale nie zawsze lisowczycy byli tak bezwzględni wobec własnych towarzyszy. Np. Stanisława Łahodowskiego, słynnego na Rusi Czerwonej awanturnika, późniejszego rotmistrza husarskiego, bohatera spod Martynowa, wykupili z więzienia za całkiem pokaźną sumę. Łahodowski służył wśród lisowczyków w latach 1618-22.
Po dokładnym jednak zapoznaniu się z historią lisowczyków zauważyłam ze rzadko kiedy po przejściu przez jakieś miasto czy wieś zostawało ono cale i nienaruszone jak już pisałam wcześniej lisowczycy byli tylko dobrze zorganizowana żadna krwi i pieniędzy chołotą którzy nie znali strach dla nich liczyły się tylko pieniądze kiedy jeden z oddziałów przeszedł w 1626 roku przez radomsko z 600 domów zostało zaledwie 200. Naprawdę dziwi mnie że tak niezorganizowana armia potrafiła odnosić takie sukcesy jakie odnieśli na terytorium Siedmiogrodu, zmuszając Bethlena do odstąpienia od oblężenia Wiednia. Zagłębiając się bardziej w historie lisowczyków zaczynam się zastanawiać czy oddziały lisowczyków można uznać w pełni za polską jednostkę wojskową i dochodzę do wniosku że w sumie na pierwsza odsiecz wiedeńska ruszyli jako wojsko zaciągowe, a nie jako formacja polska.. Tak wiec oddział lisowczyków jest dość intrygującym oddziałem ale z cała pewnością nie są „wzorowymi żołnierzami” raczej to „ okrutnicy i hultaje”. Nie potorfie nazwać wzorowym odziałem wojskowym zgrai najemników mimo że byli skuteczni i siali postrach wśród innych wojsk to nie posiadali honorem a bez honoru nikt nie był w tamtych czasach szlachcicem. Wydaje mi się że była to po prostu zgraja renegatów, uciekinierów albo ludzi, którzy lubili mordować a skoro jeszcze mogli na tym zarabiać pieniądze to było to In na rękę. Mówi się że w oddziałach lisowczyków panowała dyscyplina może i tak było ale prawdziwy żołnierz słucha się swojego dowódcy z szacunku a nie ze strachu, a właśnie strach zmuszał tych najemników do posłuszeństwa zapanować mógł nad tylko najsilniejszy i najokrutniejszy wśród nich.
Jeżeli miałabym na przykład porównać lisowczyków ze husaria to raczej ci pierwsi odpadają na samym początku.
Na zakończenie chciałam jeszcze dodać, że oczywiście doceniam lisowczyków jako oddział zbrojny ale moim zdaniem lisowczykowi było daleko do żołnierza już chyba bliżej mu było do kozaka zwłaszcza że często byli myleni.