„Polskie, arcypolskie...” Podejmij dyskusję o tradycji narodowej jako szansie wyzwolenia dla sztuki.
W literaturze polskiej autorzy i poeci często wykorzystywali swoje utwory do „pokrzepiania serc” Polaków w walce o niepodległość ojczyzny. Ukazywali Polskę dawną, wolną, piękną. Zwykle posługiwali się obrazem arkadyjskiej krainy, gdzie ludzie żyją spokojnie, kochają naturę i kultywują tradycję narodową. Patriotyzm zawsze był dla naszego narodu wartością przewodnią, dlatego odnajdujemy często nawiązania do miłości do ojczyzny w literaturze polskiej różnych epok. Kierowali swoją twórczość do ludzi tracących nadzieję na wolność. Obraz nowego, nie zniewolonego kraju podbudowywał naród i skłaniał do walki, o pozostanie Polakiem w Ojczyźnie i sercu, o identyfikowanie się z innymi rodakami poprzez wspólną historię, świadomość i tradycje narodowe.
Już w oświeceniu autorzy nawoływali do poczucia się Polakami. Poruszony został wtedy między innymi problemem naśladowania obcych wzorów. Ukazał to Krasicki w „Żonie modnej”. Utwór ten jest znakomicie zbudowanym obrazkiem przedstawiającym modnisię, rujnującego męża, który pojął elegantkę, złakomiwszy się na jej posag. Naszkicowane sceny stanowią tu wyraźną jedność, opartą na kontraście dwu charakterów i na wypływających z tego kontrastu wzajemnych pretensjach ekscentryczki i Sarmaty. Żona pana Piotra lubiła przepych i bogactwo, lekceważyła tradycję. Była damą, która ulegała modom epoki. Pan Piotr natomiast cenił prostotę i spokój, przywiązany był do tradycji, polskiej kuchni i religii. Problem przedstawiony w tej satyrze polegał na tym, że polskie społeczeństwo czerpało pomysły i inspiracje z innych kultur, głównie francuskiej. Krasicki pilnował zaś by Tradycje i obyczaje naszego kraju stopniowo nie zanikły. Dbał by Polacy poczuli wartość narodowych tradycji, by dzięki temu Polska stała się narodem o zjednoczonych klasach społecznych.
Kiedy przyszły trudne lata zaborów motyw tradycji narodowej pojawiał się w polskiej literaturze emigracyjnej. W naszej polskiej epopei temat ten ukazany został bardzo drobiazgowo. „ Pan Tadeusz” jest w rzeczy samej skarbnicą wiedzy na temat polskich zwyczajów i obrzędów. Ich opisy doskonale współgrają tu z doskonałymi obrazami przyrody, przedstawiając wspólnie Mickiewiczowski świat lat dziecięcych jako prawdziwą arkadyjską krainę z baśni. Autor starał się stworzyć w "Panu Tadeuszu", możliwie pełny wizerunek szlachty polskiej: zarówno tej zamożnej, jak i zubożałej, zaściankowej. Zachowali oni wierność staropolskim i staroszlacheckim obyczajom. Nadrzędną wartością, określającą szlachtę, jest patriotyzm przejawiający się przede wszystkim, w przywiązaniu się do tradycji i polskości oraz odrzuceniu wzorów cudzoziemskich. Soplicowo jest dworkiem w którym mieszkają bohaterowie „Pana Tadeusza”. Już opis domu daje nam możliwość wyobrażenia sobie kim są jego mieszkańcy. Atmosferę panującą w Soplicowie daje się odczuć już na początku poematu. Na ścianach wiszą obrazy, świadczące o patriotyzmie gospodarzy – m.in. przysięga Kościuszki na krakowskim rynku, oraz zegar, który gra Mazurek Dąbrowskiego. Również tańczenie narodowych tańców polskich takich jak polonez, są niczym odznaka na piersi bohaterów świadcząca o miłości do ojczyzny. Mickiewicz skupił się także na przedstawieniu staropolskich tradycji jakie obowiązywały w dworku u Sopliców. Do szlacheckich zwyczajów należały między innymi opisane grzybobranie i polowanie, które mają swój odwieczny scenariusz.. Natomiast wykreowany w tym utworze Sędzia Soplica to wzór szlachcica polskiego. Zachowuje on dawne obyczaje nie zapomina o domowych obowiązkach gospodarza, sam wszystkiego dogląda. Zajęcia kończy o zachodzie słońca. Szanuje chłopów i ich pracę .Ceni sobie rozrywki, uczty, polowania. Jest dobrym Polakiem, a jego dworek to ostoja polskości. To właśnie we dworze Sopliców panował ład i porządek, który wyznaczany był według odwiecznych obyczajów. Wywnioskować stąd można, iż Mickiewicz widział radość i brak trosk w życiu w zgodzie z tradycją szlachecką, Dzięki ukazaniu tak pięknej, spokojnej, a przede wszystkim polskiej krainy Mickiewicz nawoływał swoich rodaków do podjęcia walki o soją ojczyznę. Ukazanie Soplicowa wywoływał u czytelnika tęsknotę za niepodległością swojej ojczyzny i chęć odzyskania wspólnymi siłami wolności dla swojego narodu. Wymagało to zjednoczenia i zorganizowanej walki wszystkich rodaków i właśnie to byłoby szansą dla wyzwolenia .
Młodopolskie „Wesele” Wyspiańskiego to kolejny utwór w którym tradycja odegrała znamienną rolę. W grupie społecznej chłopów pokładano nadzieje związane z odzyskaniem niepodległości. Często w tych czasach pojawiały się głosy o konieczności wzniecenia powstania ogólnonarodowego i to z udziałem chłopów, jako głównej siły w walce o wolność Polski. Czy chłopi byli gotowi do spełnienia takiej patriotycznej misji? Tak przynajmniej wydawało się do momentu przyjazdu Wernyhory. Chłopi byli bardziej przygotowani do stawienia czoła wyzwaniu, niż nieprzygotowana do objęcia przywództwa inteligencja. Chłopi zdawali sobie sprawę z sytuacji politycznej. Role grała dla nich historia. Czepiec wiedział, kto jest winien sytuacji w jakiej znalazła się Polska ("A ja myślę, ze panowie duża by już mogli mieć ino oni nie chcą chcieć"). Nade wszystko widać było u chłopów wielki zapał, oni pierwsi porywali za kosy, chcą walczyć, brakowało im jednak przewodnika. W całym "Weselu" obecny jest mit narodowy mit o przyjściu chwili, w której dane będzie odzyskać niepodległość. Również wśród chłopów ten mit istniał. Mit o zgodzie stanów, o solidaryzmie, o wspólnej walce. Mit ten sięgał tradycji kościuszkowskich, "kos racławickich", kiedy to garstka ludu stała pod wodzą szlachty i walczyła bohatersko. Chłopi mają swoją bogatą tradycję. Mit narodowowyzwoleńczy był dla nich podstawową wartością życiową. Chłopi znali swoją siłę. Jednak w myśl tej legendy lud nie był nigdy na tyle oświecony, by mógł sprostać temu zadaniu. Inteligencja uznała, że lud musi być "uświadomiony narodowo". Pamięć o Racławicach żyła wśród chłopów. Dlatego chłopi są zdolni do manifestowania swej siły i woli walki. Wyspiański pokazuje tu siłę chłopów, jednak zauważa, że nie mają oni przewodnika, do poprowadzenia ich do zwycięstwa. Zwraca uwagę jak wielką rolę odgrywa dla nich ojczyzna, naród, historia i narodowe tradycje. Dzięki temu utworowi chce wskazać inteligencji drogę zdobycia niepodległości dla Polski.
„Przedwiośnie” napisane przez Stefana Żeromskiego to utwór dwudziestolecia międzywojennego opisujący losy Cezarego Baryki. Również w tym utworze miłość do ojczyzny, polska tradycja narodowa stały się przyczyną zmiany wewnętrznej bohatera. Oto młody chłopak został zaciągnięty do pracy przy wywozie trupów. Spotykał tam swojego ojca. Seweryn nie ujawnia swojej tożsamości przed synem, ale chcąc zachęcić swojego syna - Cezarego do wyjazdu do Polski, Seweryn Baryka przedstawił mu swoją ojczyznę jako kraj, w którym zaczęła się rozwijać nowa cywilizacja - szklane domy. Namawiał syna, bo tam według niego była prawdziwa ojczyzna, dobrobyt i wolność. Cezary nie czuł się związany z ojczyzną ale pojechał by sprawić ojcu przyjemność, gdyż on był jego jedyną bliską mu osobą. Opis szklanych domów – była to wizja utopijna, czyli wyidealizowany, nierealny obraz świata sprawiedliwości i szczęśliwości społecznej. Szklane domy według Baryki był to projekt nowej cywilizacji, której podstawą są wygodne, estetyczne mieszkania, przybierające różne kolory, dostępne dla wszystkich, nawet dla najbiedniejszych. Ludzie ze szklanych domów byliby szczęśliwi, ich dzieci bawiłyby się w pięknych ogrodach. Szkło, jako tani materiał budowlany miałoby zapewnić domom czystość, higienę i piękno. Budowa i obsługa szklanych domów dawałyby zatrudnienie każdemu człowiekowi zgodnie z jego zdolnościami. W świecie szklanych domów miałoby wyrastać i żyć nowe demokratyczne społeczeństwo, kierujące się zasadami równości i sprawiedliwości, które są podstawami ustroju demokratycznego. Możliwość swobodnego rozwoju każdej jednostki i równe prawa doprowadziłyby do wygaśnięcia konfliktów, zapewniłyby poszanowanie ludzkiej godności. Szklane domy powinny więc uczynić ludzi szczęśliwymi. Cezary uwierzył w ten piękny mit, ojciec przekazał mu swe przekonanie, że przyszłość ludzi leży w pokojowej przebudowie świata, w reformach i wynalazkach. Do takiej ojczyzny warto było jechać, więc wrócił do niej. Kiedy pociąg zatrzymał się na pierwszej polskiej stacji, ludzie wysypali się z wagonów. Pierwszym uczuciem jakiego doznał Cezary po wyjściu z pociągu było rozczarowanie. Zamiast pięknych, czystych, wspaniałych szklanych domów ujrzał biedne szare chałupy, dzieci biegające boso po błocie. Szukał szklanych domów i nie znalazł ich, bo znaleźć przecież nie mógł. Jednak potem zobaczył jak współtowarzysze podróży płakali, całowali ziemię ojczystą, modlili się i często konali pozbawieni sił fizycznych i psychicznych. Cezarego ogarnęło wzruszenie na widok tych ludzi, którzy ostatkiem woli podsycali w sobie gasnące życie, aby umrzeć już na ojczystej ziemi i w niej spocząć. Miłość do kraju z którego pochodzili była tak ogromna, że płakali, gdy stąpali po polskiej stronie granicznego szlabanu. Ponad wszystko cenili sobie tradycje, patriotyzm i szansę jaką dało im życie, by ujrzeć kraj znany niekiedy tylko z opowieści rodziców. Cezary dostrzegł w nich wartości jakich nigdy wcześniej nie znał. Postanowił rozpocząć poszukiwania swojej przynależności do społeczności polskiej. Jego ojczyzna w pewnym momencie stała się ważna, mimo iż wcześniej nie grała dla niego żadnej roli.
Wiadomo, że naród polski jest pełen tradycji. Niemal w każdym domu kultywuje się jakieś staropolskie tradycje. Tak samo i w czasach, gdy Polska nie była niepodległa czy silnie podzielona, twórcy literaccy starali się zapalić w Polakach chęć zjednoczenia i walki o swoje. Niewątpliwie przez wieki ich dzieła dawały ludziom nadzieję na lepszą przyszłość, wzbudzić w nich marzenia, wiarę, w to że społeczeństwo opisywane w ich utworach jednak istnieje. Dzięki nim naród miał przed sobą pewne perspektywy innego świata, życia w odmienny od swojego sposób. Życia godnego prawdziwego Polaka, na ojczystej wolnej ziemi, w kraju nie podzielonym klasowo, bez wiecznych wojen między stanami, z brakiem zjednoczenia narodowego i zanikającą kulturą staropolską. Autorzy przedstawionych przeze mnie lektur próbowali wzniecić miłość do traconej przez ówczesny naród ojczyzny. Czynili to w różny sposób. Ignacy Krasicki starał się uzyskać swoje cele poprzez ośmieszenie wad Polaków wyrzekających się swojej polskości na rzecz mody tak jak czyniła to tytułowa „żona modna”. Wytykał też pijaństwo jako narodową tradycję szlachty, prowadzącą do przesypiania momentów gdy losy kraju wisiały na włosku. Mickiewicz za to przybliżał innym swoja miłość do straconej ojczyzny. Jego tęsknota była tak wielka, że mogła skruszyć serca wszystkich czytelników „Pana Tadeusza”. Pieszczotliwość z jaką Soplicowo zostało przez niego ukazane, realność bohaterów, i piękno tradycji polskiej miało brnąć „ku pokrzepieniu serc” ofiar zaborców. Wyspiański szukał natomiast siły wśród chłopów, u nich widział prawdziwy patriotyzm, więź narodową tożsamością i chęć walki. Przede wszystkim stan niższy stanowił dla niego potęgę, dzięki której Polska miała znowu „stanąć na nogi”. Historia stanowiła dla nich ogromną wartość, byli tradycjonalistami, o potędze chłopa kosyniera opowiadali swoim wnukom. Wyspiański szukał zatem tylko odpowiedniego przewodnika, chłopstwo musiało zostać uświadomione by sprostać potrzebom walki o ojczyznę. Nie znalazł jednak owego, zawiódł się na szlachcie. Jego utwór miał zbudzić szlachtę z uśpienia, miał postawić sprawę narodową przed sprawami własnej prywaty. „Przedwiośnie” natomiast obalało mit pięknej wolnej Polski, ukazywało jak rewolucja niszczy i dzieli państwo. Mit szklanych domów miał wprowadzić powolne zmiany nie zaś burzliwe przewroty przynoszące wielkie szkody i śmierć wielu ludzi. Utwór Żeromskiego przybliżał nam także obraz postacie ludzi rozdzielonych z ojczyzną, ich radość z powrotu. Wielki patriotyzm górował nad wszystkimi innymi wartościami, gotowi byli nawet umrzeć byleby tylko spojrzeć na swoją rodzinną ziemię, by jej dotknąć i pocałować... Dzisiaj nowe pokolenie nie zna tej radości ... może to i lepiej...