Opisz japoński krąg kulturowy
Japoński krąg kulturowy jest najmniejszym ze wszystkich kręgów kulturowych, obejmuje Japonię oraz obydwa państwa koreańskie. Obydwie te kultury na przestrzeni wieków czerpały wiele z Chin, dlatego spotkać można zadziwiająco wiele wspólnych cech między japońskim kręgiem, a chińskim.
Świadczy o tym przede wszystkim system znaków, jakim posługują się Japończycy - są to znaki kanji, które "sprowadzone" zostały do Kraju Kwitnącej Wiśni w I w. p.n.e. i używane są do dzisiaj, choć w zmienionej wymowie. Alfabet ten przejęty został także przez Wietnam i Koreę, jednak w Korei zabroniono posługiwania się nim. Obecnie używany jest tam alfabet "hanguru" ( ale obowiązującym w Korei językiem obcym w szkołach jest japoński ).
Pomimo znacznych w dzisiejszych czasach zachodnich wpływów krąg japoński skutecznie się przed nimi broni. Nadal praktykowane są tradycje, które zakorzenione są głęboko w świadomości narodowej.
W Japonii wciąż istnieje kult osoby Cesarza, który jest najważniejszą osobą w państwie. Władca uważany jest za potomka bogów i nikt nie ma prawa kwestionować jego boskości ( wedle tradycji ). Szczególną jego rolę w życiu kraju potwierdzać może istnienie jego własnej części języka japońskiego. Istnieje np. zaimek "ja" ( chin ), którego używać może jedynie Władca, poza tym przeznaczone są dla niego specjalne zwroty grzecznościowe, oraz co najważniejsze, nie istnieje zaimek "ty", którym miałoby się prawo zwracać do jego osoby. Przywiązanie Japończyków do kultu Cesarza potwierdzać może zaistniała w 1946 roku sytuacja, kiedy to pod presją amerykańskich władz okupacyjnych, sprawujących kontrolę nad krajem, Cesarz Hirohito złożył przez radio ( po raz pierwszy w historii długowiecznej dynastii ), że nie jest potomkiem bogów. Wiadomość, która miała wedle Amerykanów osłabić wiarę ludności we Władcę, odniosła zupełnie odwrotny skutek. Dogmat umocnił się wśród obywateli, dowodząc że nic nie jest w stanie wyplenić długoletnich tradycji ( Oczywiście, nie oznacza to, że wśród dzisiejszych Japończyków nie ma typowych racjonalistów, którzy przymykając oko na tradycję. ).
Kolejnym przykładem trwania w tradycji jest istnienie alfabetu, którego jedną z najpowszechniejszych funkcji jest zapisywanie nazw obcych, tak by były dla Japończyków nie tyle zrozumiałe, co łatwe do wymówienia ( mieszkańcy Japonii mają niezwykły talent do zniekształcania słów obcego pochodzenia ).
Japończycy, możliwe że jak żaden inny naród, pielęgnują wciąż tradycje narodowe. Nadal ceremoniał parzenia herbaty ( artystyczny oczywiście ) nie zmienia się od setek lat. Zawód znany jako gejsza ( praca również zahaczająca o sztukę ), czyli damy do towarzystwa wciąż traktowany jest z należytą czcią, a jego wykonawczynie traktowane są z niezwykłym szacunkiem ( Należy pamiętać o tym, że gejsza nie jest prostytutką. Nie może w żaden sposób spoufalać się z klientem. ).
Tradycja wpisana jest także w sposób jedzenia. W krajach europejskich nie do pomyślenia byłoby obmyślać sposób posługiwania się nożem i widelcem ( chyba że tylko w której ręce trzymać każde z nich ), zaś w Japonii nie tylko ważne jest w jaki sposób trzyma się pałeczki, ale istnieje też wyraźna lista czynności, których nie powinno się nimi wykonywać. Dotyczy to nie tylko sposobu jedzenia, ale także podawania posiłków, czy pałeczek ( na przykład nie można podawać pałeczkami jedzenia, ponieważ w Japonii taka czynność wykonywana jest podczas obrządków pogrzebowych ).
Co ciekawe, Japończycy sceptycznie pochodzą do spraw religii. W ich kraju powszechne jest łączenie tradycji rożnych wyznań ( typowe opcje wybierane przez dzisiejszych mieszkańców to : życie według buddyzmu, ślub w obrządku chrześcijańskim, a pogrzeb zaczerpnięty z tradycji szintoistycznych ). Nie patrzy się tam na wyznanie osoby, z którą się obcuje, zatem nie istnieje problem nietolerancji religijnej, czego brakuje wielu zachodnim kulturom dzisiejszych czasów.
Istnienie tolerancji religijnej nie wpływa jednak na postrzeganie ludzi. W Japonii nadal powszechne jest dzielenie społeczeństwa według pozycji społecznych. Na tego typu rozumowaniu opiera się także język japoński, który pełen jest różnego rodzaju prefiksów ( oczywiście, Cesarz ma także własne ) i form grzecznościowych ( istnieją trzy formy: "neutralna" - futsuugo, wywyższająca rozmówcę - "sonkeigo, oraz wywyższająca mówiącego - kenjougo., które polski język uznać mógłby za niekiedy absurdalne, zwłaszcza że język japoński z założenia jest językiem niezwykle uprzejmym ( nie oznacza to jednak, że nie ma w nim wulgaryzmów ). Jednak używanie dosadnych wyrażeń nie jest koniecznie w Japonii, wystarczy że osoba mówiąca zwróci się do osoby będącej wyżej w hierarchii społecznej jak do osoby o równym statucie. Jest to wielka plama na honorze, którą bardzo trudno jest zmyć, czy zadośćuczynić. Sam w sobie język Kraju Kwitnącej Wiśni nie jest trudnym językiem. Gramatyka jest o wiele prostsza, porównując ją chociażby z polską. Jedynymi ciekawymi i niecodziennymi właściwościami mogą być powszechne w użyciu partykuły, oraz takie ewenementy jak na przykład czas przeszły przymiotników.
Z tradycji chińskich kultura japońska wyniosła pojmowanie świata. Uważa się tam, że świat składa się z pięciu żywiołów - Drzewa, Ognia, Ziemi, Metalu i Wody. Każdy z nich określa część ludzkiego życia oraz wiele otaczających nas zjawisk ( patrz: Budowa świata ). Ponadto pięć żywiołów układa się w jeden, całkowicie zgodny porządek świata ( patrz: j/w )
Jednak współczesna Japonia to nie tylko kultywowane tradycje, ale także wiele zapożyczeń z kultury zachodniej, które jednak łatwo oddzielane są od rdzenno-japońskich zachowań i schematów, dzięki czemu kultura japońska poszczycić może się wyjątkowością. Ważną cechą współczesnego Japończyka jest pracowitość ( choć przywiązanie do pracy zanika u niektórych przedstawicielach młodego pokolenia Japończyków ). Często porównywana jest z pracoholizmem, co akurat nie jest przesadą, ponieważ znane są przypadki samobójstw po stracie pracy ( bezrobocie jest jednym z bardziej upokarzających dla Japończyka stanów ). Mieszkańców japońskich wysp charakteryzuje też niezwykła fascynacja zachodem. Zapożyczają oni wiele postaci i sytuacji z europejskich legend, których używają do stwarzania komiksów, filmów czy nawet gier komputerowych ( np. koreańska gra internetowa "Ragnaroek" wzięła swoją nazwę ze skandynawskich mitów ). Wśród młodzieży szerzy się także moda "Gothic and Lolita" zaczerpnięta także z europejskich tradycji ( głównie średniowiecza oraz romantyzmu ). Co ciekawe moda ta jest tam bardziej rozpowszechniona niż na zachodzie.
Japonia to także potęga gospodarcza świata. Jest to godne podziwu, biorąc pod uwagę z jakiej sytuacji musiała się wyrwać po II Wojnie Światowej. Rozwija się tam dynamicznie rynek nowoczesnych urządzeń, gadżetów oraz wszystkiego, co zadowolić ma zachodniego odbiorcę.
Godna podziwu jest także, wspomniana już wcześniej tolerancja, panująca w Kraju Kwitnącej Wiśni ( czego trudno czasem użyczyć w Korei ). Popularnością cieszą się tam materiały o treści homoseksualnej ( zarówno męskiej jak i żeńskiej ) i nikogo nie dziwi posiadanie tego typu materiałów na półce w pokoju. Powszechne w nowoczesnej muzyce jest przebieranie się mężczyzn za kobiety i nie spotyka się to z oburzeniem, jakie wywołałoby w Polsce. Japończyków charakteryzuje też brak poszanowania dla praw autorskich. Z łatwością można wydać tam książkę lub komiks, który opowiada o losach postaci wymyślonej przez innego autora. Dla odbiorców jest to atrakcyjna propozycja, jednak niektórych autorów przyprawia nie tylko o ból głowy, ale także stratę wielu pieniędzy.
Współczesna Japonia to jednak w większości młode pokolenie, które różni się bardzo od starszego. Nie zwracają już zbytnio uwagi na tradycję, starają się "być na czasie", dostosowywać się do wymogów zachodu, co niekorzystnie wpływa na kulturę ich ojczyzny.
Jedno co nie zmienia się w Japonii to pogląd na cudzoziemców. O ile tolerancja jest powszechna, to w stosunku do obcych nie jest wcale aż tak oczywista. Zaimponować Japończykom ma szansę biały człowiek posługujący się ich językiem i znający ich tradycje. Wiąże się to z jedną wspólną cechą mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni - ksenofobią. Pomimo tego, że utrudnia ona kontakty cudzoziemców z Japończykami pomogła w zachowaniu niezależności kulturowej przez wiele lat.