Problemy Królestwa Polskiego przed wybuchem powstania styczniowego
Wśród uczącej się młodzieży wyraźny był pęd do nauki i pracy społecznej. Część jej czołowych działaczy z Edwardem Jurgensem na czele, reprezentowała pogląd, że rewolucję i walkę należy odłożyć do czasu, gdy załatwiona będzie sprawa włościańska, oświecony chłop zaś stanie się świadomym Polakiem. Z uwagi na to, że proces ten byłby długotrwały nazwano ich "millenerami". Zyskali oni wielu zwolenników, zwłaszcza wśród ziemiaństwa i przemysłowców.
Na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego najważniejszą kwestią była sprawa włościańska. W roku 1857 r. car Aleksander II przyjął z uznaniem petycję polskiej szlachty z Litwy, w której prosili oni na zezwolenie na oswobodzenie chłopów oraz pozostawienie im użytkowanych przez nich ziem, ale projekt ten nie doczekał się realizacji. Nad problemem tym pracowało Towarzystwo Rolnicze, którego prezes Andrzej Zamoyski zniósł już pańaszczyznę w swych dobrach. W lutym 1860 r. Towarzystwo Rolnicze zdecydowało się na uwłaszczenie chłopów. Car jednak odłożył tą decyzję do wcześniejszego uwłaszczenia chłopów w Rosji.
Dużym problemem była również asymilacja Żydów. Administracja carska ich odrębność wykorzystała tylko do zbierania od nich coraz większych haraczy. Żydzi byli szykanowani i pozbawiono ich części praw im przysługujących. Wobec wystąpienia nowego cara, który w swym stwierdzeniu całkowicie poparł antypolską politykę swego ojca Mikołaja I nasilały się nastroje rewolucyjne i patriotyczne wśród ludności. Car powiedział:
"[...] Żadnych marzeń, panowie, żadnych marzeń.Szczęście wasze zamyka się tylko w zupełnym zespoleniu z Rosją [...] "
Narosła fala manifestacji patriotycznych i wystąpień. Nastąpiły czterdziestodniowe "polskie czasy", podczas których polscy patrioci zapłacili najwyższą cenę za manifestowanie swych uczuć.