Geneza konfliktu polsko – szwedzkiego u schyłku XVI wieku
Wybuch konfliktu polsko – szwedzkiego u schyłku XVI wieku ma przede wszystkim charakter dynastyczny. 19 Sierpnia 1587 wybrano królem Rzeczypospolitej Zygmunta III Wazę, następcę tronu szwedzkiego. Nadzieje, jakie wiązano z jego osobą dotyczyły unii personalnej ze Szwecją. Wydawało się, że wezmą górę obopólne korzyści ekonomiczne, że zaistniałaby możliwość wspólnej walki z cłem sundzkim, powstrzymywania Moskwy w jej zabiegach o dostęp do morza, zawiązania korzystnych układów handlowych (wymiana: zboże dla Szwecji, ruda dla Polski) i wreszcie wspólnego sprawowania dominium maris Baltici, co zdawałoby się idealnym zażegnaniem wcześniejszych sporów i stwarzałoby perspektywę uczynienia z Morza Bałtyckiego wewnętrznego jeziora polsko-szwedzkiego. Lecz właśnie ta ostatnia kwestia budziła najwięcej emocji, niezwykle trudno było osiągnąć kompromis w sprawie przynależności Estonii. Szwecja żądała, aby Zygmunt zgodnie ze swymi pierwotnymi zobowiązaniami utrzymał te ziemie przy niej, natomiast warunkiem postawionym w polskich pactach conventach było przyłączenie Estonii do Rzeczypospolitej. Inną płaszczyzną, na której nie mogło dojść do porozumienia była kwestia wyznaniowa – zagorzały katolik, jakim był Zygmunt III budził nieufność wśród luterańskiej większości szwedzkiej, szczególnie już jako władca katolickiego kraju – Polski, w której zwyciężała kontrreformacja.
Szwedzka koronacja Zygmunta III Wazy odbyła się w 1594 w wyjątkowo napiętej atmosferze, podczas której stryj Zygmunta Karol Sudermański obraża go przerywając uroczystość i żądając, aby ten przysięgał mając 3 wyciągnięte sztywno palce. Ponadto nie zgodził się uklęknąć obok nowego władcy i na znak buntu rzucił mu pod nogi swą książęcą koronę. Gdy Zygmunt wrócił po ceremoniach do Rzeczypospolitej, silny wpływ na władzę zdobył sobie jego stryj. W 1598 Zygmunt podjął próbę zbrojnego złamania opozycji w Szwecji. Mimo początkowych sukcesów (np. pod Stangebro), walka zakończyła się klęską Zygmunta (pod Linkóping). Został on wzięty do niewoli i wypuszczony po tym jak zrzekł się tronu. W 1599 zostaje oficjalnie zdetronizowany. Natomiast jego stryj, który koronuje się w 1604 wyeliminował dotychczas wszystkich lojalnych wobec prawowitego króla szlachciców. Następnym jego posunięciem było zajęcie Finlandii i Estonii, przychylne dotychczas Zygmuntowi. W odpowiedzi król Polski ogłosił inkorporację Estonii do Rzeczypospolitej. Akt ten zapoczątkował kolejny etap walk o Inflanty, trwający w sumie z przerwami ponad 30lat.
W pierwszej fazie wojny doszło do kilku spektakularnych zwycięstw: pod Kockenhausen (1601 r.), pod Białym Kamieniem (1604 r.) i pod Kircholmem (1605 r.). Ostatecznie jednak pierwsza faza wojen polsko-szwedzkich okazała się dla Rzeczypospolitej niekorzystna. Wojna Szwecji z Danią i śmierć Karola IX umożliwiła zawarcie rozejmu ze Szwecją w 1611r. Został on zerwany przez Szwedów, w 1617, którzy wykorzystując zaangażowanie Polski na wschodzie zdobyli Parnawę, Rygę, i Mitawę. Działania hetmana Krzysztofa Radziwiłła młodszego doprowadziły do odzyskania Miławy i w 1622 r. zawarto kolejny rozejm, który jednak znów nie trwał zbyt długo. Młody król Szwecji Gustaw Adolf przystąpił w 1625 roku do działań wojennych na dużą skalę. W 1626 Szwedzi znowu napadli na Polskę, tym razem wkroczyli na Pomorze Gdańskie, w lipcu wylądowali w porcie Prus Książęcych – Piławie. Szybko opanowali Braniewo, Frombork, Elbląg, Malbork, Tczew, Gniew oraz Puck. Jednak Gdańsk był zbyt silnie ufortyfikowany, aby zająć go nagłym atakiem. Szwedzi rozpoczęli, więc blokadę Gdańska. Polska nie była przygotowana do wojny, kraj osłabiony konfliktami wewnętrznymi i niezadowoleniem z polityki królewskiej. Polacy zwołali sejm – w obliczu wielkiego zagrożenia Rzeczpospolita zdobyła się na ogromny wysiłek militarny i uchwaliła podatki na wojska. Zaczęło się zbrojenie armii i organizowanie floty. Wojska polskie były dowodzone osobiście przez króla Zygmunta III Wazę i hetmana Stanisława Koniecpolskiego.
Karol Gustaw postępował bardzo ostrożnie. Szwedzi pamiętali Kircholm. Z tego też powodu ustawił swe wojska wykorzystując naturalne przeszkody w postaci wału wiślanego i lasu. Tym sposobem tylko mała ilości husarii z ogólnej liczby 4000 mogła brać udział w walce. Przykładowo 29 IX czyli w decydującym dniu bitwy strona polska wykorzystała w walce 1500 muszkieterów na ogólną liczbę 2000, wszystkich lisowczyków, natomiast husarzy tylko 600 z 4000. Pomimo to początkowo szarża owych 600 husarzy rozproszyła i zepchnęła regimenty szwedzkiej piechoty. Pozbawiona jednak wsparcia i będąc pod silnym ostrzałem załamała się. Pod Gniewem husaria spotkała się z przeciwnikiem po mistrzowsku dowodzonym. Szwedzi mogli wykorzystać w pełni walory broni palnej strzeleckiej i zreorganizowanej artylerii regimentowej. Mimo przegranej przytaczam tą bitwę jako wydarzenie chwalebne dla husarii. Jeżeli weźmiemy pod uwagę trudne warunki terenowe i bardzo silny ogień nieprzyjaciela, należy żywić podziw dla tej formacji, dla hartu ducha owych 600 husarzy, którzy w tak niekorzystnych warunkach próbowali wykonać bojowe zadanie.
W kwietniu pod nowym dowództwem St. Koniecpolskiego w wyniku umiejętnego współdziałania oddziałów lądowych z eskadrą polskich okrętów wojennych wyzwolono Puck. Pod Czarnem (miedzy Człuchowem a Chojnicami) wojska polskiego rozbiły i wzięły do niewoli silną grupę wojsk szwedzkich. 13 lipca zdobyto Gniew. 28 Listopada 1627 roku stoczono bitwę morską pod Oliwą na redzie Gdańsku. Była to pierwsza i jedyna większa bitwa morska młodej floty, mimo to zakończona zwycięstwem nad słabszą liczebnie, lecz porównywalną jakościowo i bardziej doświadczoną eskadrą szwedzką. Do bitwy doszło, gdy szwedzka eskadra napłynęła od Helu w kierunku Gdańska, na którego redzie oczekiwały polskie okręty. Po abordażu szwedzki okręt „Tigern” został zdobyty przez polskich żołnierzy, natomiast „Solen” zatonął na wskutek wybuchu komory prochowej. Zwycięska bitwa nie miała większego znaczenia dla ogólnej sytuacji militarnej, jednakże udowodniła, że polska flota może pokonać szwedzką. W wyniku tego zwycięstwa została przerwana blokada Gdańska.
Kolejną walką stoczoną tym razem na lądzie była bitwa pod Trzcianą rozegrana 25 czerwca 1629 roku, kiedy to hetman polny koronny Stanisław Koniecpolski pokonał wojska szwedzkie. Siły liczyły 4500 Polaków i 9000 Szwedów. Wojska polskie zaatakowały Szwedów w trakcie odwrotu. W czasie bitwy król szwedzki Gustaw II Adolf o mało nie dostał się do niewoli. Polacy przeprowadzili atak na Szwedów z dwóch stron. Piechota polska uderzyła od czoła na Szwedów. Niespodziewanie dla rajtarów szwedzkich Polacy zaatakowali także z drugiej strony z boku z lasu. Zanim rajtarzy zdołali przeformować szyki atak polski uderzył z impetem w armię szwedzką powodując w niej zamęt i chaos. Król szwedzki kosztem utraty całej jazdy ocalił pod Trzcianą piechotę. Zwycięstwo było zupełne. Zginęło około 1200 Szwedów, wzięto 500 jeńców, zdobyto 10 dział i 15 sztandarów. Straty polskie ocenia się na około 150 poległych. Bitwa pod Trzcianą była jednym z większych zwycięstw polskich nad Szwedami, niestety nie została wykorzystana politycznie. Husaria znowu udowodniła swą wyższość nad każdą inną formacją wojskową o ile używa się jej " z głową " i w terenie umożliwiającym wykorzystanie jej atutów :szybkości, i niesamowitej wręcz zdolności do przełamywania szyków nieprzyjacielskich. W końcu Polacy potykali się ze szwedzką rajtarią uznawaną za jedną z lepszych jazd zachodnioeuropejskich. Warto tu wspomnieć o bardzo wytrzymałych a zarazem szybkich koniach, których używała husaria. Nie przesadzimy jeżeli powiemy , że jednym z czynników umożliwiającym tak błyskotliwe zwycięstwa były właśnie one. Bitwa pod Trzcianą dobitnie tego dowodzi.
W 1629 za pośrednictwem Francji zawarto rozejm polsko – szwedzki w Starym Targu bardzo niekorzystny dla Polaków, gdyż na jego mocy Szwedzi zatrzymali większość Inflant oraz porty Prus Książęcych i Królewskich, wyjątkiem Gdańska, Pucka i Królewca. Ponadto Szwedzi zapewnili sobie 3,5 % cło z handlu gdańskiego, co znacznie powiększyło ich dochody i umożliwiło kontrolowanie polskiego handlu.
Wojna ze Szwecją doprowadziła Polskę do katastrofy ekonomicznej. Utrata Rygi i narzucenie cła na Gdańsk załamały morski eksport, a równoczesny gwałtowny spadek ceny zboża na rynkach europejskich wywołał kryzys ekonomiczny.