Zycie w prl bylo ciezkie.Nie bylo w sklepach podstawowych produktow zywnosciowych. Nie bylo tez wolnosci slowa i wszedzie na ulicach byly jakies patrole i gdy zrobiles cos zlego to cie zpalowano.Dookola byly strajki przeciwko lokalnej wtedy wladzy.Chodzono do pracy do wtedy dosc dobrze rozwinetych fabryk jak URSUS albo FMŻ w Płocku.Ludziom raz placono a raz nie.Wszyscy mieli pieniadze ale cóz z tego jak i tak nie mozna byli nic kupic chyba ze na wsiach prywatni rolnicy mogli zakupywac ciagniki i kombajny.Zanim do zakupu dochodzilo to trzeba bylo dac gdzies jakas lapowke aby przyspieszyc zakup.Za granice to nie kazdy ale nawet praktycznie wszyscy nie mogli wyjerzdzac gdyz wladze na to nie pozwalaly.Wszedzie podczas stanu wojennego na ulicach staly czolgi milicjanci ciagle kontrolowaly pozajdy i ludzi.Na ulicach bylo szaro i ponuro wszedzie byly rownierz kolejki.Telewizja podawala ze w kraju jest dobrze ale tak nie bylo.I Jan pawel 2 w przyjezdzie do polski naklanial polakow aby sie nie poddawali i zeby walczyli i wspieral ich na duchu
