AIDS - metafora naszych czasów
„AIDS to metafora naszych czasów, która przez swoje związki z seksem, krwią, narkotykami oraz przez strategię ewolucji wyraża w pełni naszą epokę” - te słowa wypowiedziane przez wybitnego specjalistę w dziedzinie historii chorób i historii medycyny Mirko D. Grmeka zawierają w sobie prawdę szczególnie istotną dla ludzi XXI wieku. Postaram się jak najlepiej udowodnić ich wartość oraz wykażę, że w tej sprawie można jeszcze wiele zmienić.
AIDS (Acquired Immune Deficiency Syndrome - zespół nabytego upośledzenia odporności) - choroba do lat 90-tych XX wieku mało znana. Dziś sama jej nazwa budzi w nas lęk. Należy bowiem pamiętać, że jest to choroba śmiertelna, na którą jak dotąd nie stworzono lekarstwa. Mimo wielu akcji mającym nam uświadomić, czym jest ta choroba oraz do jakiego stopnia należy być ostrożnym w stosunkach z chorymi panują mylne przekonania, że chorych trzeba odizolować od reszty świata oraz, że są to tylko narkomani i homoseksualiści, których łatwo rozpoznać po niechlujnym i niezdrowym wyglądzie. Wiele innych jeszcze mitów przetrwało do dziś w świadomości ludzi. Większość nich obaliła jednak nauka, która chorobą tą interesuje się szczególnie.
Dlaczego jednak Mirko D. Grmek uznał AIDS za metaforę naszych czasów? Pierwsze przypadki tej tajemniczej wówczas choroby zanotowano na Haiti w 1981 roku. Przeprowadzone jednak badania laboratoryjne nad surowicą krwi rdzennych mieszkańców Afryki dowodzą, że choroba ta istniała już od dawna. Prawdopodobnie już w latach 70-tych dotarła do Europy i Stanów Zjednoczonych. Co jednak wpłynęło na tak szybkie się jej rozprzestrzenienie? W tym właśnie miejscu słowa wspomnianego wcześniej naukowca nabierają znaczenia. Symbolami naszej epoki - tej, w której obecnie żyjemy - jest seks, narkotyki oraz inne niebezpieczne zachowania prowadzące do kontaktu z krwią, czyli to właśnie, co jest bezpośrednim narażaniem się na zarażenie wirusem HIV. AIDS rozprzestrzeniło się takimi właśnie drogami (przypuszcza się, że najszybciej choroba rozprzestrzeniał się wśród amerykańskich homoseksualistów). Nie jest to choroba nowa. W latach 60, 70-tych nie zbierała takiego żniwa jak obecnie. To właśnie nasze czasy przyczyniły się do je rozpowszechnienia. Można więc śmiało powiedzieć, że AIDS obok szybkich samochodów, lotów w kosmos stanie się symbolem naszych czasów. Zatem co można zrobić, aby to zmienić?
Aby jednak cokolwiek więcej wiedzieć, jak przed tą chorobą się bronić, należy poznać źródła zakażenia wirusem. Choroba AIDS jest ściśle związana z wirusem HIV ją powodującym. Zakażenie tym wirusem to proces wieloetapowy, złożony z następujących po sobie faz. Przenosi on się z krwią lub spermą nosiciela, a wnika do organizmu drugiej osoby, gdy powstają warunki by dostał się do jej krwioobiegu. Zakażenie wirusem HIV grozi temu, kto nie unika ryzykownych zachowań: ma z osoba zakażoną kontakt seksualny lub używa tych samych igieł do wstrzyknięć, co nosiciel. Dopóki nie wprowadzono gwarantowanego systemu zabezpieczenia magazynowanej krwi, niebezpieczna była również transfuzja. Istnieje ponadto możliwość przenoszenia się wirusa z matki nosiciela na dziecko. Nie można zarazić się AIDS w żaden inny sposób - ani przez pocałunek policzek, ani we wspólnej łazience, ani przy wspólnym stole nie wspominając już o podaniu ręki, czy przebywanie z zarażoną osobą. Wykazano również, że wirus nie może się przenosić ze łzami czy potem nosiciela. Mitem jest też, że choroba ta grozi tylko homoseksualistom i narkomanom. Dotyczy ona każdego nas, choć unikając ryzykownych sytuacji, szanse na zarażenie się tym wirusem są bliskie zeru.
Samo zarażenie wirusem HIV nie świadczy o tym, że zarażona osoba jest skazana na AIDS, a w następstwie na śmierć. Medycyna zna wiele przypadków niewyjaśnionego zaniku wirusa. Najbardziej znanym jest chyba przykład popularnego koszykarza ligi NBA - Magica Johnsona, który nadal cieszy się dobrym zdrowiem. Otóż panują również przekonania, że wirus HIV nie ma nic wspólnego z AIDS, a stosowana obecnie terapia trójlejkowa zamiast pomagać, szkodzi. Ponieważ jest to temat dość kontrowersyjny, będący nadal tematem sporów naukowców nie będę go bliżej przedstawiała. Interesująca może się jednak wydać historia dwóch naukowców mających ze sobą stoczyć naukowy pojedynek. Jeden z nich, zadeklarował się, że dobrowolnie wstrzyknie sobie wirusa HIV pod warunkiem, że jego „przeciwnik” będzie systematycznie zażywał leki podawane zakażonym pacjentom. Wygra ten, kto dłużej pozostanie przy życiu. Z niecierpliwością czekam na rezultaty…
Jak wspomniałam już wcześniej wirus HIV nie oznacza jeszcze AIDS. W 2-3 tygodnie po zakażeniu mogą wystąpić objawy nazywane pseudogrypą, a do jej objawów zalicza się m.in.: brak apetytu, osłabienie mięśni nóg, podwyższona temperatura ciała, przewlekła biegunka, wysypka na ciele oraz grzybica jamy ustnej. Objawy te są jednak ignorowane, a po upływie około tygodnia ustępują. Wtedy właśnie rozpoczyna się okres życia utajonego wirusa, który może trwać od kilku do nawet kilkunastu lat. Często dopiero po tym czasie, kiedy jest już zupełnie za późno na leczenie odkryta zostaje choroba. A jak zostaje wykryta? Istnieją obecnie testy na obecność przeciwciał we krwi badanej osoby. Wykrywają one interakcję między białkami i przeciwciałami uważanymi za specyficzne dla wirusa HIV. Niektórzy twierdzą, że nie wykonali sobie testu na obecność wirusa HIV, ponieważ 1. problem AIDS ich nie dotyczy, albo 2. wolą żyć w nieświadomości.
Ad.1. PROBLEM AIDS DOTYCZY KAŻDEGO! Mówi o tym m.in. ten krótki "wierszyk":
bez względu na to jak się ubierasz,
jakiej słuchasz muzyki, czy masz długie, czy krótkie włosy
w dowolnym kolorze,gdzie mieszkasz i z kim się przyjaźnisz,
bez względu na to, o czym marzysz i jaka czeka Cię przyszłość,
daj sobie szansę na życie bez
HIVa
na życie bez AIDS
myślisz, że to Ciebie nie dotyczy
naprawdę myślisz, że to Ciebie nie dotyczy???
ok 16 tysięcy osób każdego dnia, na całym świecie nieświadomie zakaża się HIV
ponad 16 milionów osób na całym świecie zmarło na AIDS
Ad.2. Żyjąc w nieświadomości, możesz kogoś zarazić, stać się przyczyną jego choroby, śmierci...
Chcą powrócić do tematyki AIDS jako symbolu naszych czasów... Symbolem tym może się stać również nasz stosunek do chorych. Chyba nikt by nie chciał, by naszą epokę kojarzono z niechęcią do chorych, bezpodstawnym lękiem przed jakimkolwiek kontaktem z nimi. Wiek XXI może być wiekiem światłych ludzi, a wszelkie formy lęku wynikają z niewiedzy i obawy przed tym, co nieznane.
Dane statystyczne są przytłaczające. Co chwilę media podają nam kolejne liczby. Niestety coraz większe. Wyliczono m.in, że co 10 min. na świecie jest rozpoznawany nowy przypadek AIDS, a za niedługi czas każdy z nas będzie znał co najmniej jedną osobę zakażona wirusem.
Jeszcze wszystko można zmienić. Istnieje wiele form profilaktyki. Organizowane są szkolenia, mające na celu omówienie jakie zagrożenie czyhają na każdego z nas.Najlepszą metodą zabezpieczenia przed AIDS jest profilaktyka. Uświadamianie społeczeństwa jest jednym z celów Stowarzyszenia Wolontariuszy wobec AIDS "Bądź z nami". Ta pozarządowa organizacja mająca charakter non-profit działa od 1994 r. Założyły ją osoby żyjące z HIV/AIDS, ich bliscy, także lekarze zajmujący się tą problematyką, terapeuci, dziennikarze oraz ci wszyscy, którzy emocjonalnie angażują się w walkę z AIDS. Stowarzyszenie "Bądź z nami" niesie pomoc w sferze duchowej, psychicznej, moralnej i społecznej nosicielom i chorym na AIDS. Także udziela indywidualnej pomocy tym, którzy się zgłoszą z chorobą oraz im bliskim. Otacza opieką przebywających w szpitalach oraz wspiera opieką domową. Organizuje imprezy z których dochód przeznacza się na realizację prowadzonych projektów. I tak ze specjalnego wieczoru zorganizowanego z okazji przypadającego 1 grudnia Światowego Dnia AIDS w 1997 r. wpływy wyniosły 21 tys. zł. Z tych pieniędzy zakupiono m.in. szczepionki przeciwko zapaleniu płuc dla 100 pacjentów Kliniki przy ul. Leszno w Warszawie. Dofinansowano kolonie dla dzieci żyjących z HIV, zorganizowano szkolenie oraz paczki żywnościowe i zapomogi.
Według amerykańskich naukowców skuteczna szczepionka przeciw AIDS nie pojawi się wcześniej niż za 10 lat. Anthony Fauci - szef Narodowego Instytutu Alergii i chorob zakaźnych - powiedział: "Nie sądzę, abyśmy w ciągu najbliższych pięciu lat zdołali opracować działającą szczepionkę przeciw AIDS". Nadzieja więc w profilaktyce.
Marta Kowalska kl. I"g"