To człowiek człowiekowi jet potrzebny do szczęścia
Szczęście ? tak dużo się o nim mówi, a tak mało osób wie, co to takiego. Moim zdaniem jest to stan duszy, podczas którego ogarnia nas radość, euforia, zadowolenie. Gdy jesteśmy szczęśliwi, zapominamy o ciemnej stronie życia ? o cierpieniu, bólu, strachu, samotności. Chcemy, aby ta chwila trwała wiecznie, nigdy się nie skończyła. A co jest powodem naszego szczęścia?
Od dawna istnieje stwierdzenie: ?Pieniądze szczęścia nie dają?. Myślę, że jest ono nadal aktualne. Żadna rzecz materialna ? duży dom, piękny ogród, szybki samochód, pieniądze... - nie może dać tego, co drugi człowiek. Przekonał się o tym Ebenezer Scrooge, bohater ?Opowieści wigilijnej? Karola Dickensa. Ów mężczyzna to nielubiący ludzi, dbający jedynie o pomnażanie swojego majątku skąpiec. Nie miał przyjaciół ? był samotny i przygnębiony. W wigilijną noc przyszły do niego duchy. Pokazały mu sceny z jego życia. Z życia przeszłego, teraźniejszego i przyszłego. Scrooge przeraził się wizji samotnej śmierci i pojął, iż pieniądze nie są najważniejsze. Od tamtej pory stał się szczodry, miły, sympatyczny. Zrozumiał, że szczęście może dać tylko i wyłącznie druga osoba.
Ryszard Riedel śpiewał: ?Samotność to taka straszna trwoga?. Doświadczyła tego staruszka, bohaterka fragmentu książki pt.: ?Kolor trawy o świcie?. Kobieta ta straciła męża i nie ma żadnej rodziny. Jest sama. Nie ma się do kogo odezwać, ale robi wszystko, by mieć kontakt z ludźmi. Codziennie pojawia się w 15-piętrowym budynku i wsiada do windy, gdy jest najbardziej zatłoczona. Nikt nie wiedział, dlaczego to robi, aż do pewnego dnia. Dnia, w którym w rozmowie z jakąś dziewczyną, mówi jej, że jeździ tylko po to, by z kimś porozmawiać. Ten fragment książki uświadamia nam, jak ważna jest dla człowieka chwila spędzona z druga osobą. Nawet nieznajomą.
Człowiek samotny wie, że szczęście może dać tylko druga osoba. Ciągle szuka kogoś, kto to zrozumie. Anna Shirely również chciała być szczęśliwa. Marzyła o prawdziwym domu, miłej i kochającej rodzinie, której nie miała. Pewnego dnia jej marzenie się spełniło. Trafiła na Zielone Wzgórze, do Cuthbertów. Jej pojawienie się było także promykiem szczęścia dla opiekunów. Mogli oni ofiarować swoją miłość komuś, kto jej naprawdę potrzebował. Cuthbertowie od razu pokochali Anię, a ona ich. Wiedziała, że to Maryla i Mateusz byli jej przeznaczeni. Sierota odnalazła szczęście w prawdziwej, kochającej rodzinie ? w dwóch osobach, które się nią zaopiekowały.
Z całą pewnością mogę stwierdzić, iż człowiek potrzebuje drugiego człowieka, by być szczęśliwym. Szczęścia nie można kupić. Nie można też uważać, że ten błogostan ma swoje źródło w rzeczach materialnych. Ludzie do szczęścia potrzebują siebie, gdyż, jak powiedział George Sand: ?Jest tylko jedno szczęście w życiu, kochać i być kochanym?.