Czy Balladynę, tytułową bohaterkę dramatu Juliusza Słowackiego możemy nazwać kobietą ambitną, czy może mamy ją postrzegać jaką bandytkę bez serca ? W poniższych rozważaniach postaram się uzasadnić swoje stanowisko. Spójrzmy na czyny Balladyny i spróbujmy ocenić, co było ich przyczyną. Żądza władzy, porównywalna do tej z utworu Williama Szekspira "Makbet", przyczyniła się cyklu zabójstw, jakie popełniła nasza bohaterka. Chcąc ukryć prawdę, a tym samym swoje kłamstwa, zabijała swoich najbliższych, jedno po drugim, początkowo bez jakichkolwiek skrupułów. Każdy z nas za wszelką cenę pragnie władzy, jednak ważne jest to, w jaki sposób do niej dążymy - albo ciężko pracujemy, albo napawamy się krzywdą współpracowników. Balladyna wciąga nawet w całe zamieszanie swojego kochanka. Karze zabić mu Popiela III, bowiem ten, wiedział o jej czynie względem swojej siostry - Aliny. W dalszej części utworu, Balladyna, chcąc pozbyć się przeszkody jaką stanowiła matka, postanowiła wygnać ją, bowiem nie trawiła jej pochodzenia. W trakcie wygnania, na zewnątrz panowała burza co sugeruje, że matka umarła w cierpieniach i podkreśla, jak okrutnym człowiekiem stała się Balladyna. Na przestrzeni wydarzeń tytułowa bohaterka uświadamia sobie, co tak na prawdę ważne jest w życiu. Sprawiedliwość była dla niej priorytetem. Podziwiam ją za to, że mimo tylu przeciwności losu, potrafiła zadbać o swoje i dojść ostatecznie do władzy. Zadajmy sobie jednak pytanie, czy warto było poświęcić to wszystko, aby spełnić swoje chore ambicje ? Podsumowując moje rozważania myślę, że Balladyna była zbrodniarką. Pomimo tego, że bycie, a raczej próba bycia sprawiedliwym jest pozytywną cechą, tak zabójstwo, w moim odczuciu jest niewybaczalnym i ciężkim grzechem.
Balladyna kobieta ambitna czy zbrodniarka rozprawka proszę szybko daje naj !!!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź