"Trochę serca,może to i narkotyk" - wyjaśnij słowa Emilii Borejko.

"Trochę serca,może to i narkotyk" jest to przenośnia literacka.Autorka powieści pt "Opium w rosole" chciała przekazać czytelnikom poprzez zachowanie Aurelii jak ważne jest okazywanie uczuć.Dziewczynka miała w domu bardzo dobre warunki,rodzice dobrze zarabiali, ale nie mieli czasu dla córki.Natomiast pani Emilia Borejko przywitała serdecznie Aurelię, okazując jej zainteresowanie.Sąsiedzi swoim zachowaniem spowodowali,że dziewczynka nie chciała jeść w domu. Całe dnie spędzała u Borejków czy innych mieszkańców, tam też jadała obiady.Aurelia ciągle chciała być u nich.Całymi dniami tam przebywała ciesząc się każdą chwilą spędzoną poza domem.Mama Aureli nie mogła zrozumieć postępowania dziewczynki.Szukając jej zapytała, panią Emilię co ona dodaje do tych zup, że dziewczynka tak ciągnie do niej. Nie rozumiała,że to nie chodzi o jedzenie i przyprawy tylko o miłą i szczerą atmosferę,taką jakiej nie miała w domu. Serce okazane dziewczynce podziałało na nią jak narkotyk, robiła wszystko byle by tylko iść do ludzi,poznawać ich, zaprzyjaźniać się z nimi, wpraszała się na obiady,by chociaż zjeść posiłek w miłej atmosferze.
Na podstawie tej lektury można dojść do wniosku,że nie wystarczy bogactwo, dobrobyt, by być szczęśliwym, ważniejsza jest serdeczność i wzajemna życzliwość.Gdy ich zaznasz, to już zawsze chcesz, by Cię otaczały i nie chcesz marnować czasu tam,gdzie ich nie ma. Widać dobroć też uzależnia,ale w pozytywnym znaczeniu.




-----------------------
Za pracę dostałam -5 (przepisałam bez błędów które zostały poprawione). Mam nadzieję,że się spodoba :)

Dodaj swoją odpowiedź