Omów politykę wschodnią RP od Unii Lubelskiej do pokoju Grzymułtowskiego w 1686 roku

Tematem niniejszej pracy będzie polityka wschodnia od roku 1569 tj. od Unii Lubelskiej do zawarcia pokoju Grzymułtowskiego w 1686, który kończył wojny polsko-rosyjskie w XVII stuleciu i ustalił wschodnią granicę Rzeczypospolitej aż do rozbiorów
XVII-wieczna Rzeczpospolita i XVII-wieczna Rosja były państwami zupełnie różnymi. Panował w nich odmienny ustrój, różne były religie i stosunki społeczne. W ówczesnej Rosji podjęto już pierwsze kroki na drodze do wprowadzenia monarchii absolutnej, jeszcze w XVI w. car Iwan Groźny odsunął od władzy bojarów i utworzył regularne jednostki wojskowe. W Polsce natomiast szerzyła się szlachecka złota wolność, wojsko praktycznie nie istniało – a to, które było nie potrafiło zapewnić pełnego bezpieczeństwa granic. Stosunki między dwoma tak różnymi państwami w całym XVII stulecia miały stać pod znakiem ciągłych konfliktów, a kolejne ich etapy ukazywały coraz gorszy stan państwa polskiego.
W XVII w. obie monarchie wchodziły w odmiennej sytuacji. Rosja przechodziła wówczas poważny kryzys po zgonie Iwana Groźnego. Krajem, w którym rządził nieudolny car Borys Godunow, targały wewnętrzne konflikty, wybuchło powstanie chłopskie i wojna domowa. Na domiar wszystkiego państwa ościenne, Polska i Szwecja, ingerowały w wewnętrzne sprawy imperium. Inaczej było w Rzeczypospolitej. Pod koniec XVI w. kraj zyskał rangę rozległego i silnego państwa, a Zygmunt III Waza był nie tylko królem Polski i wielkim księciem litewskim, ale zasiadał również na tronie Szwecji. Co prawda luterańscy Szwedzi nie ufali zbytnio królowi-katolikowi i szybko doprowadzili do jego detronizacji, jednak Zygmunt III nie zrzekł się praw do tronu swych przodków. Mało tego – dążył do jego odzyskania, a konflikt się pogłębił gdy później także postanowił sięgnąć po koronę carską.
Droga, którą chciał osiągnąć ten cel może wydawać się nieco dziwna. Jednak jedno nie ulega wątpliwości – doprowadziła ona do konfliktu z Rosją. Jakie były tego skutki? Zacznijmy od początku.

Koniec XIV w, przyniósł zawarcie związku polsko – litewskiego. Przez ponad 150 lat istnienia uni personalnej polsko – litewskiej związek przechodził różne okresy: zbliżenie, zacieśnienie, rozluźnienie aż do zerwania włącznie. Źródeł tych wypadków należy szukać w dążeniach Litwinów do zachowania całkowitej suwerenności i odrębności prawno – ustrojowej. Z kolei dążenia polskie szły w innym kierunku – inkorporowania ziem Litwy do Korony, zdobycia wielkich ziem litewskich, które można by było zająć, zagospodarować i osiągnąć wielkie zyski.
Przyczynami zawarcia unii lubelskiej za czasów Zygmunta Augusta, była możliwość dla Litwy utrzymania ziem ruskich wielkiego księstwa litewskiego przed agresją Moskwy. Następną przyczyną było przyłączenie Inflant przez Litwę i potrzeba ich obrony przed Szwecją i Rosją oraz groźba zniknięcia czynnika łączącego oba państwa wobec bezpotomności Zygmunta Augusta.
Unia lubelska została zawarta na sejmie w Lublinie w 27.VI.1569r. w odróżnieniu od dotychczasowych, unia ta na trwałe złączyła na zasadzie równości Koronę i Litwę w jeden organ państwowy – Rzeczpospolita Obojga Narodów. Korona i Litwa miały istnieć jako dwa państwa, których wzajemny, federacyjny związek zabezpieczony był: wspólnym sejmem odbywanym w Warszawie, elekcją wspólnego władcy, który jednocześnie był wielkim księciem litewskim, wspólną monetą ale bitą osobno w każdym z państw pod jego stemplem, prowadzeniem wspólnych wojen i prowadzeniem wspólnej polityki zagranicznej. Odrębne pozostawały: skarb, urzędy centralne, wojsko i sądownictwo. Do Korony inkorporowano województwa: podlaskie, wołyńskie, bracławskie i kijowskie, nadając szlachcie tych ziem przywileje jakie miała szlachta polska. Polacy i Litwini mogli nabywać od siebie wzajemnie dobra i przesiedlać się, co umożliwiało napływ polskiej szlachty na ziemie Litwy i Rusi.
Unia lubelska miała wielorakie konsekwencje zarówno dla Polski, jak i Litwy. Następstwa tego aktu odczuwane są też do dnia dzisiejszego.
Litwa i ziemie ruskie były słabo zaludnione i znacznie opóźnione gospodarczo względem ziem koronnych, szczególnie zaś Prus Królewskich, czy Wielkopolski. Nadwerężyło to układ społeczno – ekonomiczny Rzeczpospolitej Obojga Narodów i utrudniło rozwój gospodarki towarowej. Unia spowodowała też większe zaangażowanie Korony w sprawy wschodnie, związane z konfliktem litewsko – moskiewskim, sprawę Inflant i obronę południowych rubieży przed zagrożeniem tatarsko – tureckim. Następstwa unii zmuszały Rzeczpospolitą do zwiększonego wysiłku militarnego na wschodzie i prowadziły w znacznym stopniu do zaniedbania polskich interesów na zachodzie, i osłabienia jej pozycji wobec Habsburgów i Hohenzollernów.
Rosja na przełomie XVI i XVII wieku, przeżywała kryzys dynastyczny, a z nim związany również społeczno – gospodarczy. Okres ten nazywa się okresem „wielkiej smuty”. Po śmierci Iwana Groźnego, rządził jego syn Fiodor. Był on chory i nieudolny więc władzę w jego imieniu sprawował bojar Borys Godunow. Iwan miał też syna Dymitra, lecz ten zginął w niejasnych okolicznościach. W 1598 roku po śmierci Fiodora władzę objął Borys, ale bojarowie nie chcieli go uznać. Wydawał więc dla nich korzystne decyzje, a uderzające w chłopów, których położenie się pogorszyło. To spowodowało bunty chłopów, co wywołało trudną sytuację w kraju, którą postanowili wykorzystać polscy magnaci.
Magnaci kresowi, głównie Wiśniowieccy pragnęli podporządkować Rosję, Rzeczpospolitej, albo chociaż oderwać od niej część ziem. Pomogła im w tym plotka o cudownym uratowaniu od śmierci carewicza Dymitra, który jakoby znalazł schronienie w Polsce. Rzekomy Dymitr był zbiegłym mnichem z Rosji, który w 1604 r. uzyskał poparcie księcia Wiśniowieckiego i wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszcha, który obiecał mu dać córkę za żonę. Dymitr Samozwaniec uzyskał też ciche poparcie Zygmunta III Wazy i jezuitów ponieważ obiecał podporządkować prawosławie Rzymowi.
Jesienią 1604 wojska magnackie wspierające Dymitra ruszyły na Rosję. Tam dołączyli się kozacy i chłopi, którym obiecał obronę przed uciskiem panów. Borys Godunow nie zdołał się przeciwstawić najazdowi, w 1605 zmarł. Tron dostał jego syn, ale bojarzy wtedy poparli Dymitra chcąc usunąć znienawidzonych Godunów. Wkrótce jednak zrozumieli swój błąd. Obecność w Moskwie polskich i ukraińskich magnatów, poparcie średniej szlachcie rosyjskiej, wywołało oburzenie bojarów i podjęcie akcji zbrojnej przeciw carowi. W 1606 w Moskwie doszło do powstania podczas którego Dymitr został zamordowany, a nowym carem obwołano bojara Wasyla Szujskiego.
W Rosji nadal trwał bunty chłopów. Wtedy pojawił się nowy Dymitr, rzekomo uratowany podczas zamieszek w Moskwie. W walce o tron uzyskał poparcie część bojarów rosyjskich i polskich feudałów kresowych. Wasyl Szujski zwrócił się o pomoc do Szwedów, zdołano też odeprzeć siły drugiego Dymitra. Wmieszanie się do konfliktu Szwedów bardzo zaniepokoiło Polskę, bo znano ich chęć na Inflanty. Waza raczej pragnął mieć Rosję jako sojusznika przeciw Szwecji, aby łatwiej odzyskać utracony tron Wazów. Król przy poparciu magnatów, szlachty i duchowieństwa rozpoczął wojnę.
W 1609 wojska polskie obległy Smoleńsk, któremu na odsiecz maszerowały liczniejsze siły rosyjsko – szwedzkie. W drodze zostali rozgromieni przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego w bitwie pod Kłuszynem w 1610r., następnie ruszyli na Moskwę, opanowując ją bez walki. Kreml znalazł się w rękach polskich, a Szujskiego wzięto do niewoli.
Bojarstwo było skłonne do rokowań i przyjęcia niektórych warunków polskich. Hetman Żółkiewski zawarł ugodę przewidującą że tron carski obejmie królewicz Władysław IV Waza, po uprzednim przyjęciu przez niego prawosławia. Miał być przywrócony pokój bez zmian terytorialnych. Szlachcie rosyjskiej i bojarom obiecano nadać przywileje ekonomiczne i polityczne. Ugodę Zygmunt II Waza odrzucił, żądając tronu dla siebie i nie zamierzając się wyrzec katolicyzmu. To spowodowało wybuch w Rosji powstania narodowego przeciw Polakom. Wojska zebrane przez bojarów zdobyły Kreml. Zgromadzenie bojarskie Duma wybrała w 1613 na tron Michała Romanowa. Rosja obroniła niezależność polityczną, ale Rzeczpospolita nie zrezygnowała z osadzenia na jej tronie swego kandydata.
Rosja zawarła pokój ze Szwecją rezygnując z pretensji do obszarów nad Zatoką Fińską. Polska z obawy przed tym układem w 1618 zorganizowała wyprawę na Moskwę pod wodzą Władysława IV. Mimo sporych sukcesów Polski nie zdobyto Moskwy a 3 stycznia 1619 zawarto rozejm w Dywilinie. Do Rzeczpospolitej przyłączono ziemię smoleńską, siewierską i czernihowską, zaś Michał Romanow zrzekł się pretensji do Inflant.
Rosjanie nie pogodzili się ze stratą ziem i wykorzystali pierwszą sprzyjającą okazję by je odzyskać. Po śmierci Zygmunta III Wazy w 1632 wojska rosyjskie uderzyły na Smoleńsk. Na pomoc oblężonemu miastu podążyli Polacy pod wodzą nowego króla Władysława IV (1632-1648). Rosjanie skapitulowali i zostali zmuszeni do podpisania pokoju wieczystego w Polanowie w 1634 roku. Pokój ten potwierdzał warunki rozejmu w Dywilinie, Władysław IV zrzekł się praw do tronu rosyjskiego, za co otrzymał 20 000 rubli tytułem rekompensaty, a kupcy otrzymali prawo swobodnego handlu wyjąwszy Kraków, Wilno i Moskwę.
Upór i konsekwencja z jaką Zygmunt III Waza prowadził wojnę o opanowanie Moskwy przyniosły wielki nabytki terytorialne. Był to osobisty triumf króla jednak opłacony zaniedbaniem innych kierunków politycznych. W tym bowiem czasie w 1618 roku Zygmunt III Waza zgodził się, by po wygaśnięciu potomków Albrechta Hohenzollerna – Księstwo Pruskie objął Jan Zygmunt margrabia brandenburski. Zapoczątkowało to unię Prus i Brandenburgii. Jednak najdonioślejsze w skutkach było wytworzenie wrogości Rosjan wobec Polaków, które wyrosło na tradycyjnej nieufności prawosławnych do świata łacińskiego.


Południowo – wschodnie kresy Rzeczpospolitej zamieszkiwali Kozacy. Nazwą tą określano ludzi zbiegłych z Polski, Litwy, Rusi a nawet Mołdawii na tereny naddnieprzańskie gdzie prowadzili półkoczownicze życie. Wywodzili się z różnych stanów: chłopi zbiegli przed uciskiem, szlachta chroniąca się przed wyrokami sądów, mieszczanie. Prowadzili żywot swawolny, nie uznający żadnej władzy ani praw Rzeczpospolitej.
Zygmunt August i Stefan Batory z powodzeniem podejmowali próby utworzenia z Kozaków regularnego wojska tzw. rejestrowi, ale za Zygmunta II Wazy sprawa ta została zaniedbana. Kozacy sprawiali Polsce sporo kłopotów urządzając śmiałe wyprawy na miasta tureckie. Podejmowano więc starania by podporządkować ludność kozacką władzy państwowej, czego domagała się szlachta.
Tereny Ukrainy zamieszkiwała głównie ludność chłopska, ciesząca się początkowo wolnością, ponieważ w tych rejonach osadnictwo było prowadzone na dogodnych warunkach. Chłopi otrzymywali lata wolnizny, ale z początkiem XVII wieku w miarę przesuwania się gospodarki folwarczno – pańszczyźnianej na południowy wschód, położenie ludu ukraińskiego pogarszało się bo rosła pańszczyzna. Ponadto magnaci kresowi dążyli do odebrania wolności Kozakom i uczynienia z nich chłopów pańszczyźnianych co wywoływało bunty krwawo tłumione. Kozacy chętnie służyliby w wojsku Rzeczpospolitej lecz na to brak było pieniędzy.
Obok konfliktów społecznych pojawiły się narodowościowe i religijne, ponieważ lud Ukrainy pozostał przy swoim języku i obyczajach oraz wyznawał religię prawosławną. Natomiast magnaci polscy – katolicy byli często nietolerancyjni. Po uchwaleniu unii brzeskiej w 1596 w celu podporządkowania papiestwu wyznawców prawosławiu stosowano niekiedy przymus. Unia brzeska miała również w swoich założeniach cele polityczne – próba wyeliminowania ingerencji Rosji w sprawy ludności prawosławnej w Polsce.
Tak więc sytuacja na Ukrainie była wybuchowa, wystarczył więc sygnał do powstania a chłopi i Kozacy gotowi byli walczyć. Taki sygnał dał szlachcic Bohdan Chmielnicki, który doznał krzywd od sąsiada i nie znalazł sprawiedliwości u władz Rzeczpospolitej. Udał się wiec na Sicz do Kozaków i tam porwał ich przeciw Polsce. Kozacy poparli go bo obiecano im zaciąg do wojska na wojnę z Turcją a słowa nie dotrzymano, bo sejm nie poparł planów wojennych Władysława IV. Chmielnicki szybko znalazł poparcie wśród chłopów ukraińskich i Kozaków oraz pozyskał pomoc Tatarów Krymskich i wiosną 1648 stanął na czele powstania.
Pierwsze uderzenie w 1648 roku to klęska wojsk polskich nad Żółtymi Wodami i Korsuniem. W kraju powstała panika, zwłaszcza ze powstanie rozprzestrzeniało się, a równocześnie zmarł król. Wobec tych wydarzeń na Ukrainie w Polsce rysowały się dwie tendencje: ugodowa reprezentowana przede wszystkim przez kanclerza Ossolińskiego i wojenna, której patronował wojewoda ruski Jeremi Wiśniowiecki.
We wrześniu wojska polskie poniosły klęskę pod Piławcami, skąd żołnierze uciekali razem z dowódcami, przestraszani zbliżaniem się Tatarów. Kozacy zajęli niemal całą Ukrainę i dotarli pod Lwów i Zamość.
W Warszawie odbyła się elekcja nowego króla. Został nim Jan Kazimierz Waza (1648 – 1668), co oznaczało sukces kanclerza Ossolińskiego, który skierował politykę nowego władcy na tory porozumienia z kozakami. Rokowania zakończyły się niepowodzeniem i zawieszono tylko broń do wiosny 1649 roku.
Latem działania wznowiono. Doszło do oblężenia części wojsk koronnych w Zbarażu przez Kozaków a później do nieudanej odsieczy wojsk Jana Kazimierza pod Zborowem. Do klęski nie doszło bo Polacy pozyskali chana krymskiego i Tatarzy zdradzili Kozaków. Ci osłabieni podpisali ugodę z Polską w 1649 roku. na mocy „ugody zborowskiej” zwiększono liczbę rejestrowych do 40 tysięcy, a województwa: bracławskie, kijowskie i czernihowskie uznano za siedziby kozackie z prawosławiem jako religią panującą. Tam też nie miały wstępu wojska polskie. Ugoda nie zadowalał żadnej ze stron.
W 1651 przeciw Kozakom skierowano wojska polskie, które zadały klęskę pod Beresteczkiem. Chmielnicki poniósł klęskę bo na Podhalu wybuchło powstanie – dywersja Aleksandra Kostki Napierskiego. Zaniechano więc dalszych walk i podpisano nową ugodę w Białej Cerkwi. Liczbę rejestrowych zmniejszono do 20 tyś. I mieli być rozlokowani tylko w województwie kijowskim.
W 1652 doszło do bitwy pod Batohem, w której armia koronna poniosła klęskę, a rzeź jeńców wzmogła wzajemną nienawiść. Jednak w następnym roku wojska koronne zdołały się obronić w obozie warownym pod Żwańcem, zawarto też wtedy ugodę żwaniecką, która była potwierdzeniem ugody zborowskiej.
W 1654 została zawarta ugoda w Perejasławiu, w której Chmielnicki porozumiał się z Rosją przecie Rzeczpospolitej. Pod jego presją poddano Ukrainę zwierzchnictwu Rosji. W celu pozyskania przychylności Kozaków car zgodził się powiększyć liczbę rejestrowych do 60 tyś. Oraz zapewnił Kozakom prawo do dóbr ziemskich. Decyzja o przyłączeniu Ukrainy do Rosji spowodowała atak Moskwy i wkroczenie wojsk rosyjskich na terytorium Litwy i Ukrainy w 1654r. Rosjanie zajęli Smoleński, Grodno i Wilno. Jednak pomoc Tatarów przyczyniła się do zwycięstwa dla Polski w 1655 w bitwie pod Ochmatowem. Wybuch wojny z Moskwą zbiegł się ze wznowieniem wojny polsko – szwedzkiej. W tych warunkach w 1656 zawarto rozejm polsko – moskiewski w Niemieży.
Po śmierci Chmielnickiego wśród Kozaków zaczęły odżywać dawne sympatie do Rzeczpospolitej, zwłaszcza że nowym hetmanem kozackim został Jan Wyhowski, zwolennik orientacji propolskiej. Wówczas do głosu doszła tzw. koncepcja federacyjna ułożenia stosunków między Ukrainą a Rzeczpospolitą. Pojawiły się projekty nobilitacji Kozaków i utworzenie trzeciego człona Rzeczpospolitej – Księstwa Ruskiego i powstanie Rzeczpospolitej Trojga Narodów. Wyhowski odstąpił od ugody perejasławskiej, dążąc do pojednania. W 1658 roku podpisano nową ugodę w Hadziaczu. Z trzech województw: kijowskiego, bracławskiego i czernihowskiego utworzono Księstwo ruskie, na czele miał stanąć hetman kozacki zatwierdzony przez króla. Duchowieństwu prawosławnemu zapewniono miejsca w senacie, zagwarantowano własne urzędy, trybunał i akademię. Starszyźnie kozackiej obiecano nadanie szlachectwa. Sejm zatwierdził ugodę, ale wśród starszyzny kozackiej nie było jednomyślności. Syn Chmielnickiego wystąpił przeciwko. To ułatwiło Rosji wznowienia wojny i wkroczenie armii moskiewskiej na Litwę i Ukrainę. Rozbudowane wojska polskie pod dowództwem Stefana Czarnieckiego pod Połonką rozbiły część sił moskiewskich. W 1661 udało się Polakom odebrać Wilno. Na Wołyniu pod Cudnowem wojska rosyjsko – kozackie poniosły klęskę, gdzie armią polską dowodził Jerzy Lubomirski. Następca Wyhowskiego, Juraszko Chmielnicki uznał zwierzchnictwo króla polskiego. Kolejne lata to sukcesy polsko – litewskie – usunięcie z Litwy resztek wojsk moskiewskich.
Sukcesów militarnych w pełni nie wykorzystano bo walki wewnętrzne kraju odsunęły na dalszy plan problemy kresów południowo – wschodnich. Również zagrożenie tureckie skłoniło do ugody oba państwa. W tej sytuacji kiedy Kozacy szukali porozumienia z chanem tatarskim i Turcją doszło do podpisania rozejmu w Andruszowie w 1667 roku. do Rosji przyłączono: lewobrzeżną Ukrainę, ziemię smoleńską, siewierską, czernihowską. Zaporoże i Kijów przekazano teoretycznie na dwa lata Rosji. Prawobrzeżna - Rzeczpospolitej. Oba państwa deklarowały podjęcie wspólnych walk z Tatarami i Turcją. Rozejm ten potwierdzono traktatem pokojowym w Moskwie w 1686 roku, podpisanym ze strony polskiej przez wojewodę poznańskiego Krzysztofa Grzymułtowskiego. Potwierdzono postanowienia rozejmu andruszowskiego, robiąc niewielkie korekty graniczne. Zagwarantowano swobodę wyznania dla ludności prawosławnej w Rzeczpospolitej, gwarantem tego była Rosja z prawem do interwencji. Pokój ten kończył wojny polsko – moskiewskie w XVII wieku.


Historia stosunków polsko-rosyjskich w XVII w. była więc historią ciągłych konfliktów zbrojnych o różnym podłożu. Te konflikty były niekorzystne dla Rzeczpospolitej, ponieważ obok strat terytorialnych obniżył się prestiż naszego kraju nie tylko w Europie Środkowej, ale także wśród ludności ukraińskiej, czego konsekwencją były wojny o Ukrainę i jej podział. W Rzeczpospolitej nastąpiło pogorszenie sytuacji gospodarczej, politycznej, ekonomicznej i społecznej. To spowodowało że Polska była państwem coraz słabszym, w którym coraz szybciej postępowała anarchia, Rosja z kolei rosła w siłę – miała się ona stać jedną z potęg XVIII w.
Rzeczypospolita nie wykorzystała odpowiednio swojej interwencji w państwie rosyjskim (1609-1619). Wojna ta była bardzo kosztowna i długotrwała, zaś wielki wysiłek militarny Polski nie był adekwatny do zdobyczy, które Rzeczypospolita w tej wojnie zyskała. Choć do Rzeczypospolitej została przyłączona ziemia siewierska, smoleńska i czernihowska, to zyski z tej wojny mogły być znacznie większe. Błąd popełnił Zygmunt III Waza nie przyjmując propozycji bojarów, którzy chcieli oddać carską koronę w ręce królewicza Władysława. Bojarzy chcieli by Władysław, w zamian za carską koronę, przyjął prawosławie i sprawował osobiste rządy w Moskwie, na co Zygmunt III, jako fanatyczny katolik, nie wyraził zgody. Zygmunt III chciał carskiej korony dla siebie, na co bojarstwo nie mogło się zgodzić ze względów religijnych i politycznych. Unia dynastyczna Polski i Rosji mogła przynieść obu państwom znaczne korzyści. Mogłyby one działać razem przeciwko wspólnym wrogom: Turcji oraz Szwecji. Jednak w konsekwencji wojny z państwem rosyjskim, prowadzonej za Zygmunta III, nie udało się zrealizować żadnej z przyjętych w polskiej polityce zagranicznej koncepcji: nie doszło ani do aneksji Moskwy, ani do unii dynastycznej Polski i Rosji. Rosja, która w unii dynastycznej z Polską, mogłaby być jej sojusznikiem, pozostała nadal państwem wrogim, co miało dla Rzeczypospolitej niekorzystne konsekwencje w drugiej połowie XVII wieku (utrata olbrzymich połaci ziem na wschodzie, osłabienie państwa). Tak więc interwencja Zygmunta III w Rosji, nie została przez niego odpowiednio wykorzystana. Rzeczypospolita mogła wynieść z niej znacznie większe zyski.

Dodaj swoją odpowiedź