Dziewcynka z zapałkami stała pod sklepem i pewna pani ją zobaczyła i zrobiło się jej smutno i wzieła ją do siebie do domu dała jej goroncza herbate ambo kakao co badz dała koc zeby sie rozgrzała połozyła na łuzku dała jej jeść i na zawsze juz została w tym domu daje naj
Zmarznięta dziewczynka próbowała sprzedać zapałki jednej z rodzin. Rozmawiała o tym z panią Anną - bardzo miłą i ciepłą osobą, która zawsze współczuła biednym dzieciom. Zaprosiła ją do środka. Było tam ciepło ładnie i kolorowo. Mieszkał tam chłopiec o imieniu Marcin, który bardzo lubił się bawić. Dziewczynka zobaczyła to, więc zaczęła się z nim też bawić, a pani Anna powiedziała , że kupi od niej wszystkie zapałki oraz da trochę pierniczków. Dziewczynka wróciła do domu z pieniędzmi i ciasteczkami. Rodzice się ucieszyli na jej widok. Tata obliczył, że mogą kupić mały domek. Tak cała rodzina mieszkała w nim długo i szczęśliwie.