PILNE!!! :) Napisz streszczenie mitu o Syzyfie na podstawie punktów planu : 1. Bądź uczciwy 2. Nie plotkuj 3. Doceniaj to , co masz 4. Trzymaj język za zębami 5. Nie zdradzaj cudzych sekretów 6. Pamiętaj o winie i karze POMOCY!!!!!!!!!!

PILNE!!! :) Napisz streszczenie mitu o Syzyfie na podstawie punktów planu : 1. Bądź uczciwy 2. Nie plotkuj 3. Doceniaj to , co masz 4. Trzymaj język za zębami 5. Nie zdradzaj cudzych sekretów 6. Pamiętaj o winie i karze POMOCY!!!!!!!!!!
Odpowiedź

Był sobie Syzyf król Koryntu. Bogowie bardzo go lubili i często zapraszali go na górę Olimp. Tam częstowali go ambrozją,napojem, który sprawia że ta osoba, która go wypije staje się nieśmiertelna. Syzyf będąc u Bogów słyszał różne plotki i tajemnice, a kiedy schodził na ziemi do swojego Koryntu opowiadał o sprawach bogów i gdy wyprawiał przyjęcia częstował gości ukradzioną ambrozją bogów.Oni jednak wiedząc że tak robi nie karali go, gdyż lubili go. Pewnego razu zdradził ważną tajemnicę Zeusa, on stracił jednak cierpliwość i skazał Syzyfa na śmierć. Syzyf wiedząc że umrze kazał żonie żeby nie grzebała jego ciała oraz nie wkładała mu do ust świętego obola bez którego nie dostał by się do królestwa umarłych.Zeus wysłał więc Tanatosa by zabrał go do Hadesu.Dusza Syzyfa błąkała się po królestwie cieni i opowiadała o żonie, która nie chciała by przeszedł na drugą stronę.Bogowie pozwolili więc mu wrócić na ziemie aby nakłonił żonę na godny pogrzeb.Wtedy uwięził boga śmierci,Tanatosa w butelce.Nikt już nie umierał aż w końcu Hades przyszedł do Zeusa i powiedział mu że od dawna nikt nie trafił do jego królestwa.Zeus wysłał więc Hermesa,który uwolnił więźnia i oboje zabrali Syzyfa do królestwa podziemnego.Tam został ukarany na wieczne męczarni.Musiał on toczyć na wielką górę ogromny głaz,który spadał u szczytu gór y na dół.

yzyf był królem Koryntu. Jego pałac u szczytu skalistej góry zwanej Akrokoryntem był otoczony czarno-zielonym kręgiem starodrzewu. Co rano po kąpieli gospodarz wychodził na rozległy taras i podziwiał swoje państwo, przyglądając się piaszczystej równinie, białym ulicom Koryntu, nachylonym lekko ku morzu. Mógł godzinami patrzeć na kadłuby okrętów, czerniące się w błękitnej zatoce, na przypominające pracowite mrówki roje ludzi, pracujących przy portowych magazynach lub w stoczniach, kuźniach, warsztatach czy w dzielnicy farbiarzy, gdzie w rynsztokach płynęły strumienie barwionej wody. Wszystko to było dziełem króla Syzyfa, on założył to miasto, bogate ze względu na dogodny port, umożliwiający pobieranie danin od statków płynących ze wschodu i zachodu. Syzyf był nie tylko dobrym królem, lecz także ulubieńcem bogów, czego dowodziły ciągłe zaproszenia do Dzeusa na uczty olimpijskie. Lubił te wizyty z powodu możliwości odświeżenia swojego ziemskiego ciała nektarem i ambrozją, co dawało mu siłę i rześkość, mimo upływu lat. Wizyty na Olimpie wiązały się również z uzupełnieniem najnowszych plotek, w czym Syzyf był prawdziwym mistrzem. Gdy pewnego razu nie pilnował się dość i rozpowiedział przed ludźmi informację otrzymaną od Dzeusa w tajemnicy, naraził się na gniew boga – władca w odwecie posłał do niego bożka śmierci Tanatosa.

Dodaj swoją odpowiedź