„Toposy antyczne we współczesnej poezji w oparciu o elementy analizy tekstu „Króla Edypa” Sofoklesa oraz dokonanej interpretacji wiersza Anny Piwkowskiej pt. „Jokasta”.”
We współczesnej poezji bardzo częstym zjawiskiem jest nawiązywanie do motywów starożytnych. Nie rzadko antyczne toposy ulegają wtedy przekształceniu, nabierając nowych znaczeń i przełożone na dzisiejszy język, rozpatrują problemy pod innym kontem niż antyczne dzieła. Często również, dzięki takim tekstom przesłanie arcydzieł staje się dla przeciętnego czytelnika bardziej jasne i klarowne. Jednym z przykładów takiego utworu jest „Jokasta” Anny Piwkowskiej.
W literaturze starożytnej, Edyp przedstawiony jest jako postać, która znalazła się w sytuacji bez wyjścia. Nad jego losem zawisło fatum a siła wyższa spowodowała, że zamordował swojego ojca i wszedł w związek kazirodczy z własną matką, z którą to później spłodził dzieci. Nie mógł podjąć żadnej dobrej decyzji, gdyż każdy z wyborów, którego miał możliwość dokonać i tak zaprowadziłby go do klęski. Oczywiście jak przystało na bohatera tragicznego, był człowiekiem prawym i działał w niewiedzy. To on, w utworze Sofoklesa był bohaterem pierwszoplanowym, a postać jego matki, która musiała cierpieć nie mniej niż on, została zsunięta na drugi plan.
W utworze Anny Piwkowskiej to właśnie Jokasta-matka Edypa i jej ogromne cierpienie jest głównym tematem wiersza. Równocześnie jest ona też podmiotem lirycznym, który słowami próbuje usprawiedliwić czyn, który zamierza popełnić. Jokasta nie jest w stanie żyć ze świadomością popełnionego grzechu i postanawia odebrać sobie życie. Liczne środki stylistyczne obrazują w pełni jej trwogę np. „Oszalałam Edypie, jak gdybym umarła...”, „...Krew krzycząca pod czaszką jak czarne ptaszysko”. Wiersz ten w pełni ukazuje strach i rozpacz, którą bez wątpienia odczuwa osoba mówiąca w wierszu, a także świetnie obrazuje dramaturgię sytuacji.. Matka i równocześnie żona Edypa znajduje się w beznadziejnej sytuacji. Pomimo, że niczym nie zasłużyła sobie na taką złośliwość losu, to i tak nie ma żadnego wpływu na swoje przeznaczenie.
Bez wątpienia dzieło Sofoklesa jak i Anny Piwkowskiej niosą ze sobą podobne przesłanie, a mianowicie ukazują jak bardzo złośliwy może być los, jak wiele nieszczęścia i bólu potrafi przynieść. Autorka po mistrzowsku ukazuje uczucia bohaterki, a słowa wiersza z łatwością trafiają do współczesnego odbiorcy. W dzisiejszych czasach, utwór Piwkowskiej jest dla nas bardziej przystępny i łatwiejszy do zrozumienia niż starożytne dzieło. Myślę, że „Jokasta” jest doskonałym uzupełnieniem „Króla Edypa”.