Muzyka filmowa jest świetnym komentatorem
?Muzyka filmowa jest świetnym komentatorem...?
Termin "muzyka filmowa" jest powszechnie stosowany do określenia muzyki, która towarzyszy obrazowi. Muzyka w filmie jest obrazem, wspaniałym dopełnieniem przedstawianych scen. Dzięki muzyce oddawane są emocje, charakter, nastrój i przeżycia postaci. O muzyce filmowej można mówić od rozpoczęcia się ery kina niemego. Od tamtych czasów muzyka filmowa przeszła wiele zmian. W czasach filmu niemego ilustracja muzyczna obrazu była wykonywana na żywo, w czasie seansu. Zazwyczaj były to utwory odgrywane na pianinie lub zespoły, następnie przez orkiestry i duże orkiestry symfoniczne. Zasadnicza różnica pomiędzy muzyką filmową ówczesną a dzisiejszą jest taka, że dziś pisze się ją specjalnie na potrzeby danego filmu. Natomiast kiedyś najczęściej wykorzystywano utwory już istniejące, choć oczywiście dobierano je odpowiednio do dramaturgii filmu. Dopiero w późniejszym etapie rozwoju kinematografii, muzykę do filmów pisano na specjalne zamówienia. We współczesnej muzyce filmowej dąży się do jak najściślejszego oddania świata przedstawianego w filmie, stąd wiele zapożyczeń i stylizacji, zgodnych z opowiadaną historią, z jej miejscem i czasem.
Gdyby nie muzyka, film nie wzbudzałby w ludziach tak wielkich emocji. Ludzie oglądają filmy dla relaksu i oderwania się od swojego życia. Oglądając skupiają się na historii kogoś innego, historii która ich bezpośrednio nie dotyczy. Lubią wzruszyć się, przestraszyć lub zdenerwować, jeśli wiedzą, że dzieje się to tylko w filmie. Dobre filmy to te, które całkowicie wciągają i pochłaniają widza. Muzyka odgrywa w tym ogromną rolę. Oczywiście, najważniejsi są aktorzy i fabuła, ale muzyka jest dopełnieniem historii. Ścieżka dźwiękowa w filmie dopowiada to czego aktor nie powiedział i nie pokazał. Podkreśla również każde z wydarzeń. Tak jak mówi temat, muzyka jest świetnym komentatorem do przedstawianych historii. Sprawia, że trafiają one lepiej do widza.
Pojawienie się muzyki przerywa narracje, a sama ilustracja traktowana jest jako czynnik obcy, mający w filmie znaczenie momentu duchowego, integracji czystej "apsychiczności" w materialną, realną "fizyczność". Muzyka, choć sama jest przecież przebiegiem w czasie, zatrzymuj akcje. Ten sposób posłużenia się muzyką filmową prowadzi do traktowania formy filmowej na wzór opery. Stąd muzyka pojawia się dla oddania marzeń, wyobrażeń, wizji i staje się przerywnikiem w przebiegu całości oraz powoduje zatrzymanie wszystkich innych jej elementów. Aby dobrze to zrozumieć, podam kilka przykładów moich ulubionych filmów i muzyki pochodzącej właśnie z nich.
Od wielu lat za muzykę filmową przyznawane są Oscary w kategorii ?The best Song?. W tym roku jedna z nominowanych ścieżek pochodziła z filmu w stylu musicalowym ?Dreamgirls?. Jej kompozytorem jest autor muzyki, z równie głośnego musicalu, chicago, Bill Condon . Widziałam ?Dreamgirls? i zakochałam się w nim od pierwszej piosenki. Muzyka stworzona jest w pięknym stylu bluesowo-soulowym. Wszystkie utwory, nawet te wolniejsze, nastawiają bardzo pozytywnie. Ich klimat pozwala fantastycznie wczuć się w film. Widz zatraca się w błyszczącym świecie lat 60, boys i girls bandów i cadilaków.
Kolejnym filmem, którego ścieżka dźwiękowa jest godna uwagi to Dirty dancing. Nie jest on nowym filmem, ale przez te wszystkie lata od kiedy pojawił się na szklanym ekranie, wszedł to klasyki filmowej. Sam film, grających w nim aktorów no i oczywiście muzykę uwielbiają ludzie w każdym wieku, na całym świecie. Sama fabuła filmu nie jest zbyt wyszukana i skomplikowana, ale właśnie oprawa muzyczna i taneczna sprawia, że jest on jedyny w swoim rodzaju. Piosenki ?I?ve had the time of my life? mogę słuchać godzinami. Od razu przed oczami ukazuje mi się końcowa scena, kiedy John podnosi Baby na rękach... Następnie widzę całą salę bawiącą się w rytm tej wyjątkowej piosenki. Myślę, że akurat w tym przypadku muzyka spełnia nawet ważniejsza rolę, niż sam scenariusz .
Kiedy byłam jeszcze mała moim ulubionym filmem był Titanic. Może nie był to odpowiedni film dla sześcio czy siedmio latki ale byłam tak zafascynowana tym filmem, Leonardem Di Caprio i urzekającą muzyką, że moi rodzice nie umieli mi odmówić. Słynną piosenkę ?My heart will go on? znam do teraz na pamięć. Jako mała dziewczynka odśpiewywałam ją na każdej uroczystości rodzinnej. Myślę, że film i jego muzyka będą fascynować ludzi tak długo, jak długo przeżyje pamięć o ?niezatapialnym statku?.
Ostatnimi czasy przypominając sobie dziecinne lata, oglądałam moją ulubioną bajkę, ?Króla lwa?. Zastanawiam się, jak to jest, że mając pięć, dziesięć a nawet szesnaście lat ciągle płaczę na tej samej scenie. Być może to właśnie za sprawą muzyki, bardzo dobrze odzwierciedlającej nastroje przedstawiane w filmie. Według mnie najlepszym utworem z całego filmu jest ?Hakuna Matata?. Jest to optymistyczny, pozytywnie nastrajający utwór, który w swoim czasie, śpiewały wszystkie dzieci i ich rodzice, po wyjściu z kina.
Któż nie zna zwariowanego filmu z Jonem Travoltom ?gorączka sobotniej nocy??! Filozofia życia filmowego bohatera, króla dyskoteki, jest prosta: moją przyszłością jest dzisiejsza noc. Optymistyczna, stylowa muzyka jest tego podkreśleniem .Moim zdaniem jest to kolejny film, który odniósł ogromny sukces nie tylko ze względu na obsadę i scenariusz, ale również na muzykę. We wszystkich filmach ?tanecznych? muzyka odgrywa bardzo dużą rolę. Dobrze dobrana zapewnia oglądalność filmowi. Ludzie zapamiętują piosenki, które potem kojarzą im się z obejrzanym filmem.
Film, który ogromnie mną wstrząsnął to ?Skazany na bluesa?. Opowiada on historię lidera grupy ?Dżem?. Pokazuje jakim naprawdę był człowiekiem. Nie tylko ćpunem i alkoholikiem, ale przede wszystkim bardzo utalentowanym człowiekiem. W film wplecione są jego piosenki. Nie słucham ?Dżemu?, ani żadnego zespołu grającego styl muzyczny reprezentowany przez zespół, ale pomimo tego uważam, że piosenki idealnie pasują do filmu. Można by się nawet zastanowić, czy przypadkiem filmu nie stworzono pod muzykę. Nie chodzi tu tylko o samą melodię, ale i o słowa, które bezpośrednio trafiają do słuchacza.
Z ostatniego filmu na uwagę zasługuje w sumie jedna piosenka. Napiszę jednak coś o niej, ponieważ bardzo wbiła się w kanon klasyków filmowych. Moim ulubionym filmem jest ?Śniadanie u Tiffany?ego? i właśnie z tego filmu pochodzi słynna piosenka ?Moon river? śpiewana przez Audrey Hepburn. Uwielbiam tą scenę, kiedy Holly siedzi w oknie i śpiewa...
Myślę, że na uwagę zasługuje muzyka serialowa. Trzeba zauważyć jak duże ma ona znaczenie, dla popularności serialu. Kto nie zna ?I?ll be there for you? z serialu ?przyjaciele? ?! Albo piosenki Franka Sinatry ?Love and marriage?, rozpoczynającej nowy odcinek ?Świata według Bundy?ch?. Wspaniałej muzyki można posłuchać, w ostatnimi czasy bardzo popularnym serialu, ?Magdzie M?. Grane są tam tylko polskie utwory, co również bardzo mi się podoba. Są one świetnie dopasowane do przedstawianych sytuacji, przez co często zdarza mi się wzruszyć. Myślę jednak, że o to właśnie chodzi...
Podsumowując muzyka filmowa odgrywa ogromną rolę w filmie, czy serialu. Wzbudza emocje większe niż nie jedna scena. Jest idealnym dopełnieniem, wręcz ramą do obrazu przedstawionego na ekranie. Jest tak dopasowana, że nie przeszkadzając widzowi, komentuje i dopełnia to co on widzi, i co przeżywa wraz a bohaterem...