Czy zgadzasz się z Immanuelem Kantem, że świadomość dobra i zła ma charakter powszechny?
Świat zwariował!- słyszymy często od siedzących w autobusie, głośno dyskutujących osób starszych. Po części mają one rację- świat zwariował, ale już bardzo dawno temu. We wszystkich epokach dostrzec możemy destrukcyjny wpływ braku świadomości dobra i zła. Tak teraz jak i sto lat temu, poczucie tych wartości jest względne. My- ludzie mamy jednak wyznaczone pewne bariery, pewne konwencje, które pozwalają lub karzą nam przestrzegać określonych praw.
Myśliciel doby oświecenia- Immanuel Kant uważal, iż złe działanie wynika z niewiedzy na temat dobra i zła- i ja całkowicie się z nim zgadzam! Uważam, że w świetle ostatnich wydarzeń na świecie, gdzie oprócz małych dzieci, także dorośli nie potrafią odróżnić dobra od zła, jest to właściwe i jakże trafne spostrzeżenie. Przejawem tego zjawiska są nasilające się ostatnio ataki terrorystyczne. Ich wykonawcy, to ludzie o zachwianym poczuciu sprawiedliwości i krzywdy. Wywodzą się głównie z islamu. Mordują, ich zdaniem dla wiary, dla poprawy sytuacji na świecie, dla boga. Władze islamu nazywają ich jednak „ zagubionymi terrorystami” i pseudowyznawcami. Tak samo jak wielu ludzi myli się w innych dziedzinach, tak ekstremiści źle interpretują Koran. Do podstawowych dewiz islamu, należą braterstwo i sprawiedliwość społeczna, a „ ktokolwiek zabija człowieka, to tak jakby zabił wszystkich ludzi”. Czy to właśnie nie jest jeden z przykładów braku świadomości dobra i zła? Właściwie każdy mógłby stwierdzić, że to czy tamto jest sprawą względną, którą możemy dowolnie interpretować.
Od czasów Kanta upowszechniła się świadomość, że poznanie i rozumienie mają charakter czynny, idą w parze. Tu choćby umiejętność odróżnienia dobra i zła. My jako ogół w większości uważamy to jakby za wrodzoną cechę. Z kolei ekstremiści dobro rozumieją jako zło i odwrotnie, a innych ludzi uznają za wrogów. Pojęcie terrorysty tłumaczy się jako prześladowanego, który nie ma miejsca aby istnieć, któremu coś od wewnątrz mówi, że nie ma już nic do stracenia i tak giną ludzie, w tym najczęściej także on. A przecież „ ten kto zabił człowieka, który nie popełnił zabójstwa i nie szerzył zgorszenia na Ziemi, czyni tak, jakby zabił wszystkich ludzi”. Poczucie sprawiedliwości? Zła? Ci ludzie są zagubieni, zamknęli się w pewnych ramach myślowych, zatopili w swoich zapatrywaniach do tego stopnia, że moglibyśmy nazwać ich “prymitywnym plemieniem Kanibali”.
I co? Co w takiej chwili ma powiedzieć Polka, która została niedawno wrzucona w ręce krwiożerczych zbrodniarzy? Pozostaje bierna w swoim niepokoju. Ma wstać, krzyknąć? Czasami nie można. Ma nauczyć jednego i drugiego co to znaczy świadomość dobra i zła? Pewnie chciałaby. Czy znajdzie się w końcu ktoś, kto uświadomi tym wszystkim terrorystom, że to co czynią jest po prostu ZŁEM?! Poczekamy, zobaczymy. Dlatego też zgadzam się zdecydowanie z I. Kantem, że świadomość dobra i zła ma charakter powszechny. Tymczasem chociaż my postarajmy się kierować w życiu wartościami naprawdę ważnymi i miejmy świadomość tego co właściwe, a co nie.